Konkretna lektura, bez owijania w bawełnę i szczerze. Autorka podaje wiele konkretnych przykładów. Gdybym mieszkała w pobliżu, chętnie zapisałabym się do tej Pani na terapię.
Polecam

Konkretna lektura, bez owijania w bawełnę i szczerze. Autorka podaje wiele konkretnych przykładów. Gdybym mieszkała w pobliżu, chętnie zapisałabym się do tej Pani na terapię.
Polecam

Bardzo ciekawa pozycja, wiele rozjaśnia, napisana prostym językiem dla każdego czytelnika. Bez zbędnych porad.

Bardzo ciekawa pozycja, wiele rozjaśnia, napisana prostym językiem dla każdego czytelnika. Bez zbędnych porad.

Przyznam, ze trochę się zawiodłam na tej pozycji. Myślałam ze poznam wpływ mojego nieobecnego ojca na moje postrzeganie świata. Bardzo ogólnikowo.
Jednakże jeśli ktoś zaczyna drogę w poznawaniu siebie to warto sięgnąć po ta pozycje. Dobrze się czytało. Pierwsza polowe dosłownie wchłonęłam.

Przyznam, ze trochę się zawiodłam na tej pozycji. Myślałam ze poznam wpływ mojego nieobecnego ojca na moje postrzeganie świata. Bardzo ogólnikowo.
Jednakże jeśli ktoś zaczyna drogę w poznawaniu siebie to warto sięgnąć po ta pozycje. Dobrze się czytało. Pierwsza polowe dosłownie wchłonęłam.

Jak precyzuje autorka, nie jest to poradnik, więc praktycznie nie znajdziemy w nim wyłuskanych strategii pomocy.

Ta książka jest jednak niebywale cenna, ponieważ zawiera indeks schematów i uwarunkowań, pomagający ustalić nasze aktualne miejsce pobytu, usytuować nas na mapie deficytów i toksycznych zachowań.

Zgodnie z terapią Gestalt, której Herzyk jest zwolenniczką i praktykantką, uświadomienie sobie sytuacji w jakiej się znaleźliśmy, zdanie sobie sprawy ze schematów, rządzących nami w sposób zautomatyzowany i przez to nieuświadomiony, uczy podejmowania kluczowych decyzji, umożliwia ruszenie ze zblokowanego toksycznymi relacjami i destrukcyjnymi cyklami skrzyżowania. To plan, który pomaga odzyskać życiową odpowiedzialność, przemienić dziewczynkę z biernej obserwatorki niezrozumiałych automatyzmów, w aktywną, pełną mocy sprawczej dorosłą kobietę.

Jak precyzuje autorka, nie jest to poradnik, więc praktycznie nie znajdziemy w nim wyłuskanych strategii pomocy.

Ta książka jest jednak niebywale cenna, ponieważ zawiera indeks schematów i uwarunkowań, pomagający ustalić nasze aktualne miejsce pobytu, usytuować nas na mapie deficytów i toksycznych zachowań.

Zgodnie z terapią Gestalt, której Herzyk jest zwolenniczką i...

Moja pierwsza pozycja tej autorki. Trudna książka w odbiorze ze względu na przeplatające się emocje, często obce i nieznane. Pani Eugenia nazywa rzeczy po imieniu, bez owijania w bawełnę. Pokazuje, że pozorne "zdrowa" rodzina może mieć jakieś dysfunkcje. Wymagająca pozycja. Prowadzi nas przez świat emocji, tych, które znamy i tych, które dopiero poznajemy czytając tę pozycję. Omawia deficyty z dzieciństwa, poczucie bezpieczeństwa, poczucie kobiecości, poczucie własnej wartości, poczucie miłości. Na końcu opowiada o rozwoju osobistym i o psychoterapii. Mimo niestety nadal złej opinii o psychoterapii pokazuje, że warto wykonać tę pracę nad sobą pod okiem specjalisty. Sami nie zadamy sobie odpowiednich pytań, by znaleźć rozwiązania.

Moim zdaniem książka daje wiarę we własne możliwości i nadzieję. Osoba, która pragnie zmiany i chce być w równowadze psychicznej, mimo dysfunkcyjnej rodziny, w której żyła i się wychowywała, ma szansę na osiągnięcie swojego dobrostanu.

Moja pierwsza pozycja tej autorki. Trudna książka w odbiorze ze względu na przeplatające się emocje, często obce i nieznane. Pani Eugenia nazywa rzeczy po imieniu, bez owijania w bawełnę. Pokazuje, że pozorne "zdrowa" rodzina może mieć jakieś dysfunkcje. Wymagająca pozycja. Prowadzi nas przez świat emocji, tych, które znamy i tych, które dopiero poznajemy czytając tę...

Trochę czego innego spodziewałam się po tej książce... To pozycja popularnonaukowa, jednak stylem, w jakim została napisana, przypomina mi podręcznik. Jest taka trochę surowa, zimna, odebrałam ją, jako była napisana w takim lekko strofującym tonie... Ale może to dlatego, że jestem DDD. :-D Inni psychoterapeuci przyzwyczaili mnie, że piszą zazwyczaj delikatniej. Informacyjnie jednak bardzo wartościowa. Nie jest to poradnik, książka zawiera opis pewnych zaburzeń oraz normy, nie dowiemy się z niej jednak, jak trafić z pierwszego miejsca w drugie - poza poradą korzystania z psychoterapii.
Początek podobał się bardziej, potem jakoś gorzej mi szło czytanie, ten podział na kobietę podporządkowaną i dominującą był trochę męczący.

Trochę czego innego spodziewałam się po tej książce... To pozycja popularnonaukowa, jednak stylem, w jakim została napisana, przypomina mi podręcznik. Jest taka trochę surowa, zimna, odebrałam ją, jako była napisana w takim lekko strofującym tonie... Ale może to dlatego, że jestem DDD. :-D Inni psychoterapeuci przyzwyczaili mnie, że piszą zazwyczaj delikatniej....

Ciekawa książka, bo trochę jest w niej historii, trochę przykładów. Można lepiej się zaznajomić z tematem.

Nie jestem pewna czy mogę ją polecić. Bo nie zamierzam do niej wracać. Głównie z poczucia, że książka nie wyczerpała tematu o którym w niej czytamy.

Ciekawa książka, bo trochę jest w niej historii, trochę przykładów. Można lepiej się zaznajomić z tematem.

Nie jestem pewna czy mogę ją polecić. Bo nie zamierzam do niej wracać. Głównie z poczucia, że książka nie wyczerpała tematu o którym w niej czytamy.

W słusznej sprawie, ale za dużo banałów i autopromocji, jak na mój gust.

W słusznej sprawie, ale za dużo banałów i autopromocji, jak na mój gust.

Nie ukrywam, że sięgnęłam po tę pozycję, bo identyfikowalam się z jej grupa odbiorcza, wskazana już w tytule przez autorkę. Tak - ja też jestem Dorosla Dziewczynka.Temat deficytow wyniesionych z dzieciństwa, które destrukcyjne wpływają na życie dorosle jest mi dobrze znany z.... autopsji. Mimo,że wielu rzeczy byłam swiadoma z poruszanej przez autorkę tematyki to muszę przyznać, że lepiej sobie te wiedzę po lekturze ułożyłam w głowie. Dodatkowo miałam też takie poczucie, że książka poszerzyła mi w jakimś stopniu świadomość, lepiej pojelam pewne kwestie, na niektóre sprawy spojrzałam z innej pespektywy. Lektura tej pozycji była więc z pewnością owocna. Poczułem też jakaś sympatię do autorki, pewne jej uwagi, zastrzeżenia dużo dodawały autentyczności do jej przekazu. Podobało mi się to, że wystrzegala się generalizowania. Tylko ten podział na kobiety podporządkowane i dominujące obrazowal dwa ekstrema i był dość sztywny. I owszem autorka zaznaczyła, że większość Dorosłych Dziewczynek posiada jakieś cechy z obu kategorii, ale była to jednorazowa wzmianka. Doceniam przybliżenie czytelnikowi pod koniec nurtów psychoterapii, szkoda że było to w takiej okrojonej formie - no ale pewnie było takie założenie by ktoś się mógł zainteresować danym tematem i poszukać więcej informacji gdzie indziej. Na duży plus rowniez było to wypunktowanie co jest istotne w psychoterapii i co powinno zapalić u nas czerwona lampkę. Książka napisana w lekkim stylu, mało fragmentów było nuzacych, ogólnie pozytywnie mnie zaskoczyła ta pozycja, stąd ocena 7 na 10.

Nie ukrywam, że sięgnęłam po tę pozycję, bo identyfikowalam się z jej grupa odbiorcza, wskazana już w tytule przez autorkę. Tak - ja też jestem Dorosla Dziewczynka.Temat deficytow wyniesionych z dzieciństwa, które destrukcyjne wpływają na życie dorosle jest mi dobrze znany z.... autopsji. Mimo,że wielu rzeczy byłam swiadoma z poruszanej przez autorkę tematyki to muszę...

Na początku zapowidało się dobrze, ale później autorka jak akwizytor produktów handlu obwoźnego, reklamuje psychoteriapie na 30 stronach książki...

Na początku zapowidało się dobrze, ale później autorka jak akwizytor produktów handlu obwoźnego, reklamuje psychoteriapie na 30 stronach książki...