rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Nie mam wielkiego doświadczenia jeśli chodzi o  romanse historyczne. Mogłabym policzyć na palcach u jednej ręki te, które czytałam ale powiem Wam, że "Wojna i miłość. Katarzyna i Igor" to jest coś WOW 😍 Sięgając po nią myślałam, że dostanę coś w stylu serii "Jeździec miedziany" Paulliny Simons (teraz mi wstyd 🙈). Okazało się, że tych książek nawet nie da się porównać bo to co stworzyła pani Kaleta bije na głowę serie P. Simons. Jest niesamowita!

Historia osadzona jest w czasach I Wojny Światowej, którą jakoś nigdy specjalnie się nie interesowałam i bałam się, że będzie nudno, a okazało się, że wszystkie fakty historyczne podane są tak dobrze i ciekawie, że czytelnik ich nie omija, a chłonie. Ja to nawet zostałam tak zaintrygowana, że o wielu rzeczach doczytywalam później, żeby pogłębić wiedzę. Także jeśli obawiacie się, że będzie nieciekawie, to nie Kochani, nie będzie. Ja czytając tę książkę miałam wrażenie, że na każdej stronie Autorka wyrywa mi serce 💔 Brutalny, okrutny obraz wojny i tego jak radzili sobie ludzie w tym czasie bez jakiegoś łagodzenia, a sama straszna i trudna prawda. Wszystko to wywołuje tyyyyyyle emocji, że miałam ochote płakać i płakać nad losem tych wszystkich osób, które poznałam.

No właśnie, teraz o bohaterach... Nie myślcie sobie, że jest tu jedynie wątek miłosny Katarzyny i Igora, a reszta osób to tylko tło. Mamy tu Cezarego, Wiktora, Albina, Darie, Jure, Kole. I każda z tych osób ma swoją niesamowitą, trudną, smutną historię, która na zawsze zapada w pamięć. Ja do tej pory myślę o nich wszystkich mimo, że książkę przeczytałam ponad miesiąc temu. Mało tego, mam ochote przeżyć to wszystko jeszcze raz i z niecierpliwością czekam na drugi tom.❤

Jedyna rzecz do której się przyczepie i która mnie irytowala to spojlery serwowane przez Autorkę podczas czytania. Wyobraźcie sobie, że już na str. 188 dowiaduje się o śmierci jednego z bohaterów chociaż ta wydarzy się dopiero na str. 606 😑 I niestety nie jest to jednorazowy zabieg. Na szczęście podczas czytania, książka dostarczyła mi tyyyyyyle emocji, że o wielu z nich zapomniałam i miałam ten element zaskoczenia.
I nie przestraszcie się, że to taki grubasek 😉  Ja nawet nie wiem kiedy ją skończyłam.

Polecam całym sercem "Wojne i miłość" i daje jej 10/10❤

Nie mam wielkiego doświadczenia jeśli chodzi o  romanse historyczne. Mogłabym policzyć na palcach u jednej ręki te, które czytałam ale powiem Wam, że "Wojna i miłość. Katarzyna i Igor" to jest coś WOW 😍 Sięgając po nią myślałam, że dostanę coś w stylu serii "Jeździec miedziany" Paulliny Simons (teraz mi wstyd 🙈). Okazało się, że tych książek nawet nie da się porównać bo to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Mroczna miłość" to książka, która doprowadzi Was do skrajnych emocji. Ja obgryzlam przy niej wszystkie skórki (wiem, a fuj!) tak bardzo się denerwowałam, aż wreszcie w kulminacyjnym momencie prawie wrzeszczałam z wściekłości i miałam ochote rzucać książka 🙈 Potem byłam obrażony i nie chciałam jej czytać, aż wreszcie zwyciężyła ciekawość. Nie żałuję ani minuty spędzonej z historią Abby i Jakea ale autorka naprawdę daje w kość swoim bohaterom, a tragedia po prostu goni tragedie. I nie mam tu na myśli pecha ale tragedie przez duże "T". Moje serce było złamane milion razy 💔 Zastanawiałam się ile jeszcze zła i ceirpienia musi znieść główna bohaterka i cierpiałam razem z nią.
Język w książce jest brutalny, wulgarny, dosadny. Sytuacje w niej opisane też takie są. Jest kontrowersyjnie, trudno, ciężko. Jeżeli nie lubicie aż tak mocnych wrażeń to ostrzegam bo autorka potrafi szokować.

"Mroczne pożądanie" natomiast to króciutki dodatek do poprzedniej części (równie brutalny). Takie dopełnienie książki, a na końcu wisienka na torcie 😁 nawiązanie do Kinga 😍 (ja go kocham wiec sami rozumiecie 😉). Podsumowujac: dla mnie sztos!😍 Dobra, mocna, szokująca Frazier, która pokochalam za "Kinga".

"Mroczna miłość" to książka, która doprowadzi Was do skrajnych emocji. Ja obgryzlam przy niej wszystkie skórki (wiem, a fuj!) tak bardzo się denerwowałam, aż wreszcie w kulminacyjnym momencie prawie wrzeszczałam z wściekłości i miałam ochote rzucać książka 🙈 Potem byłam obrażony i nie chciałam jej czytać, aż wreszcie zwyciężyła ciekawość. Nie żałuję ani minuty spędzonej z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Przywódca" to kontynuacja gorącego romansu z książki K.Evans "Mr.President" (taka moja rada: jeżeli nie czytaliście pierwszego tomu, nie czytajcie o czym jest ten drugi tom, bo zwyczajnie to jeden wielki spojler 😉 Ale śmiało możecie przeczytać moją opinie bo napisałam ją tak, żeby nic nie zdradzala 💪).
Przyznam się szczerze, że jeden i drugi tom pochłonęłam w jeden wieczór bo totalnie polubiłam bohaterów, szczerze im kibicowałam, a i same książki do grubych nie należą 😉

W pierwszym tomie dostaliśmy sporo fajnej akcji i tego magnetycznego napięcia pomiędzy bohaterami, ich podchody i wybuchy namiętności. Po jej skończeniu naprawdę z niecierpliwością czekałam na kontynuacje i zastanawiałam się "co teraz będzie?"
Drugi tom w sumie mnie zaskoczył. Wiecie czym? Swoją zwyczajnością 😉 Nie ma tu szalonych politycznych intryg, zamachów, zdrad, rozstań i powrotów, a po prostu życie. Życie Matthew i Charlotty. Ich smutki i radości, ich miłość, oddanie, trudne wybory. Jest zwyczajnie w tym ich przecież totalnie niezwyczajnym życiu. Dla jednych będzie nudno. Dla mnie było słodko, ckliwie, czasem namiętnie i wzruszająco. Ich miłość do siebie nawzajem i do kraju sprawiała, że nie raz miałam ściśnięte gardło ze wzruszenia, a w oczach łzy (sama byłam zaskoczona swoimi reakcjami ale oni mnie taaak rozczulali 🙈). Serio  polubiłam bohaterów i przeżywałam tę ich  codzienność razem z nimi.

Książka nie spodoba się tym co szukają mocnych wrażeń, szalonych zwrotów akcji i tym, którzy średnio polubili się z bohaterami w pierwszym tomie 😉 Polecam osobom, które chcą poczytać o oddaniu i miłości w świecie pełnym polityki i których nie denerwuje czasem  przeslodzona treść 😉

"Przywódca" to kontynuacja gorącego romansu z książki K.Evans "Mr.President" (taka moja rada: jeżeli nie czytaliście pierwszego tomu, nie czytajcie o czym jest ten drugi tom, bo zwyczajnie to jeden wielki spojler 😉 Ale śmiało możecie przeczytać moją opinie bo napisałam ją tak, żeby nic nie zdradzala 💪).
Przyznam się szczerze, że jeden i drugi tom pochłonęłam w jeden...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Gdy rok temu wzięłam do ręki "Marzyciela" całkowicie przepadałam. Pokochałam Lazlo Strangea i jego marzenia, pokochałam Sarai i jej koszmary, pokochałam cały wykreowany przez autorkę świat. A teraz, po przeczytaniu "Muzy Koszmarów" moge powiedzieć, że to była moja przygoda życia ❤

Ta historia to baśń. Magiczna i wyjątkowa. Zostaje w sercu i nieustannie wraca się do niej myślami. Ja przeczytam ją jeszcze wiele razy bo zawiera w sobie tyle cennych zdań, że za każdym razem wyłapuje coś nowego, co mnie porusza. Niektórzy narzekają, że pierwszy tom nudził długimi opisami, a ja się nimi delektowalam. W cudowny sposób wprowadzają czytelnika w klimat całej historii i pokazują magie tego świata, który został stworzony z ogromnym rozmachem i dokładnością 😍 "Muza Koszmarów" za to zaskakuje tempem akcji. Serio, tam się tyle dzieje, że miałam ochote nie pić, nie jeść, a tylko czytać, czytać, czytać. A ile ja się stresowałam przy tym czytaniu to szok 🙈😱 Dawno nic mnie tak nie pochłoneło. A po przeczytaniu ostatniego zdania, drugą ręką z powrotem sięgałam po "Marzyciela" żeby zacząć całą przygodę od nowa. Jej się naprawdę nie chce kończyć. No bo jak zostawić ten magiczny świat i jego rewelacyjnych bohaterów? I nie mówię tu jedynie o Lazlo czy Sarai ale też o świetnie wykreowanej Minyi, Korze, Novie i wielu innych. Pokochałam ich wszystkich ❤

A Wy nawet jeśli mieliście mieszane uczucia po przeczytaniu pierwszego tomu to gwarantuje, że "Muza Koszmarów" Wam to wynagrodzi. Dostaniecie rozwiazanie wszystkich niewiadomych, przekonacie się, że nic nie jest czarno białe, a za każdą z postaci stoi historia. Historia pełna bólu i cierpienia. A gdy je wszystkie poznacie będziecie zastanawiać się czy możliwe jest przebaczenie? Czy jest szansa na zmianę? A może jedynym wyjściem jest zemsta? Przesłanie, które tu dostajemy jest aktualne nawet w naszym współczesnym świecie. Dla mnie cykl Strange The Dreamer to mistrzostwo ❤

I pamiętajcie, MARZENIA "NIE SPEŁNIAJĄ SIĘ OT TAK. TO TYLKO KÓŁECZKA, KTÓRE MALUJESZ WOKÓŁ TEGO, CZEGO PRAGNIESZ. TRAFIĆ DO CELU MUSISZ JUŻ SAM." ❤

Gdy rok temu wzięłam do ręki "Marzyciela" całkowicie przepadałam. Pokochałam Lazlo Strangea i jego marzenia, pokochałam Sarai i jej koszmary, pokochałam cały wykreowany przez autorkę świat. A teraz, po przeczytaniu "Muzy Koszmarów" moge powiedzieć, że to była moja przygoda życia ❤

Ta historia to baśń. Magiczna i wyjątkowa. Zostaje w sercu i nieustannie wraca się do niej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Na nowe wydanie książki "Nela na 3 kontynentach. Podróże w nieznane." zdecydowałam się ze względu na moją 2,5 letnią córkę Maję. Byłam ciekawa czy w ogóle ją taka pozycja zainteresuje i okazuje się, że książka zdaje egzamin nawet przy takich Maluchach! Czyta się ją z ogromną przyjemnością, a ogląda z jeszcze większą. Zdjęcia są cudowne, jest ich mnóstwo i ogólnie całość jest obłędnie wydana 😍 U Nas wyglada to tak, że wcześniej sama sobie czytam o jakiejś podróży Neli, a później w skrócie opowiadam historie Mai. Przemycam przy tym różne ciekawostki o danym miejscu, pytam o zwierzęta jakie można tam spotkać, zastanwiamy się co Nela zabrała ze sobą itp. Naprawdę można pracować z tą książką na milion różnych sposobów w zależności co lubi dziecko 😊 Dla mnie to też punkt wyjścia do rozmów z Mają o różnicach pomiędzy ludźmi na całym świecie (kulturze, kolorze skóry), a wszystko to przy okazji gdy spotyka się z nimi Nela 💪😊
Maja słucha wszystkiego jak zaczarowana, a najbardziej podoba jej się fakt, że podróżnikiem jest 9 letnia dziewczynka, a nie ktoś dorosły 😉
I ogromny, ogromny plus za kody w książce pod którymi kryją się filmy 😍💪 Można je oglądać poprzez darmową aplikację See More. Maja była totalnie zachwycona, że o czymś jej opowiadam
i mogę jej to pokazać! Wiecie, można tłumaczyć dwu latkowi co to wodospad ale dopiero jak włączyłam filmik z aplikacji, zobaczyłam zrozumienie oraz zachwyt na jej twarzy i było "Wow, Mamo!"😁 Wszystko to sprawia, że czujemy się, jakbyśmy naprawdę z Nelą podróżowały 😍

Ja książkę gorąco polecam zarówno dla młodszych i starszych dzieci bo i jedni i drudzy będą się przy niej rewelacyjnie bawić, a i dorośli wiele się z niej nauczą 😊 Do naszej biblioteczki na pewno dołącza inne pozycje z serii "Nela mała Reporterka".

Na nowe wydanie książki "Nela na 3 kontynentach. Podróże w nieznane." zdecydowałam się ze względu na moją 2,5 letnią córkę Maję. Byłam ciekawa czy w ogóle ją taka pozycja zainteresuje i okazuje się, że książka zdaje egzamin nawet przy takich Maluchach! Czyta się ją z ogromną przyjemnością, a ogląda z jeszcze większą. Zdjęcia są cudowne, jest ich mnóstwo i ogólnie całość...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Arystoteles nazwał człowieka "zwierzęciem społecznym" i miał rację. Ludzie mają silną potrzebę afiliacji (przebywania z innymi) i przynależności społecznej- tworzą więzi z innymi nawet w niesprzyjających warunkach, utrzymują je pomimo kosztów, z trudem je zrywają, a jeszcze gorzej znoszą ich brak. Bardzo wiele z naszych mysli i uczuć koncentrujemy właśnie na relacjach z innymi. Są one cenne również dlatego, że udzielają wsparcia w razie potrzeby.
Bohaterowie A. Olejnik "Mów szeptem" unikają kontaktów z innymi, są ignorowani lub wyśmiewani. A skoro potrzeba przynależności jest jedną z podstawowych potrzeb człowieka, co musiało się stać, że oni od niej uciekają?
Witek to nietypowy chłopak. Jest autystą, mnemonikiem, sawantem, synestetykiem. Diabelsko inteligentny, słaby w relacjach z innymi, nie potrafi kłamać, a nadmiar bodźców jest dla niego nie do zniesienia więc czasem zachowuje się w dziwny dla innych sposób. W szkole mówią na niego "Przypał". Magda nie wiadomo czemu z Wielkiej Brytanii trafiła do dziury zabitej dechami, chłodna, zdystansowana, nosząca rzucajace się w oczy ubrania, z nikim nie utrzymuje kontaktu.

My ludzie niestety nie staramy się zrozumieć innych. Z reguły automatycznie gdy zobaczymy, że jakaś osoba jest np.: nietowarzyska (trzyma się na uboczu, odrzuca zaproszenia na wspólne wyjścia) przypisujemy jej cechy kojarzone z nietowarzyskością jak nielubiana, nudna, pesymistyczna, czuje się lepsza od innych itp. Oceniamy, oceniamy i jeszcze raz oceniamy, a te oceny często niewiele mają wspólnego z prawdą.  I takim ocenom zostali też poddani Magda i Witek, a za tymi osobami stoją ogromne , chwytajace za serce, smutne historie. Historie o miłości, samotności, cierpieniu, poszukiwaniu własnego miejsca. Dodajcie do tego wątek kryminalny (bardzo udany) i macie książkę idealną ❤ Ja pochłonęłam ją w jeden wieczór bo jak już zaczęłam czytać to nie mogłam się oderwać. Bardzo, bardzo polecam!

Arystoteles nazwał człowieka "zwierzęciem społecznym" i miał rację. Ludzie mają silną potrzebę afiliacji (przebywania z innymi) i przynależności społecznej- tworzą więzi z innymi nawet w niesprzyjających warunkach, utrzymują je pomimo kosztów, z trudem je zrywają, a jeszcze gorzej znoszą ich brak. Bardzo wiele z naszych mysli i uczuć koncentrujemy właśnie na relacjach z...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Gdy Pola się zgubi. Magdalena Kozieł-Nowak, Gabriela Rzepecka-Weiss
Ocena 8,3
Gdy Pola się z... Magdalena Kozieł-No...

Na półkach:

Pozycja obowiązkowa dla każdego przedszkolaka ale świetnie sprawdza się również u mojej dwulatki 😊 Co jakiś czas sama przynosi mi tę książkę i każe czytać o Poli. A Pola to mała dziewczynka, która wybiera się z rodzicami na wakacje. Niestety bardzo często się gubi (przecież dookoła jest tyyyle ciekawych rzeczy), więc rodzice nauczyli ją 6 zasad dla zgubialskich.  Zasady się rymuja i są krótkie, dzięki czemu naprawdę łatwo je zapamiętać. No i przede wszystkim są szalenie trafne! Znajdziecie tu wszystko co Wasze dziecko powinno wiedzieć, podane w przejrzysty sposób bez zbędnej treści. A jak brzmią zasady? Oto one:
1. Nie szukam. Czekam.
2. Nie mogę wchodzić autom w drogę!
3. Do pomocy gotowe służby mundurowe!
4. Ktoś nieznany? Nie ufamy?
5. W bucie schowany kontakt do mamy!
6. Mam być widziana, a nie schowana!
Prawda, że świetne? 😊 I o ile zasady 1, 2 i 4 były dla mnie oczywiste i moja Maja nie raz o nich słyszała tak numery 3, 5 i 6 były dla niej czymś nowym. Mnie szczególnie urzekł w książce temat służb mundurowych i tego co zrobić gdy nie ma w pobliżu osoby, która dziecku pierwsza przychodzi do głowy czyli policjanta. Na co zwrócić uwagę? Kogo prosić o pomoc? Jak się zachować? Tu mamy to wszystko pieknie wytlumaczone 😊 Sprytny jest też sposób z numerem telefonu i może się przydać zwłaszcza na wakacjach gdy jesteśmy z dzieckiem w obcym kraju, a ono nie zna języka.
Chyba każdy kto ma Malucha choć raz martwił się co się stanie gdy się zgubi. Ja choć zawsze staram się nie spuszczać oczu z Mai, zdaje sobie sprawę z tego, że może być różnie.
Czasem wystarczy sekunda nieuwagi!
I dlatego cieszę się, że jest taka książka, dzięki której moja Córka może nauczyć się co zrobić jeżeli rzeczywiście się zgubi. Polecam z całego serca ❤

Pozycja obowiązkowa dla każdego przedszkolaka ale świetnie sprawdza się również u mojej dwulatki 😊 Co jakiś czas sama przynosi mi tę książkę i każe czytać o Poli. A Pola to mała dziewczynka, która wybiera się z rodzicami na wakacje. Niestety bardzo często się gubi (przecież dookoła jest tyyyle ciekawych rzeczy), więc rodzice nauczyli ją 6 zasad dla zgubialskich.  Zasady się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jakiś czas temu moją Córkę zaczęła intrygować noc. Pierwsze było oglądanie księżyca i gwiazd codziennie przed snem, później pojawiły sie rozmowy o tym, że w nocy się śpi. I tu pojawił się zgrzyt bo Maja doskonale wie, że jej Dziadek chodzi czasem do pracy w nocy. Więc nie śpi. Z pomocą przyszła nam książka od @wydawnictwo_dwukropek "Świat w piżamie" 😍❤ Główny bohater książeczki, Krzyś tak jak moja Maja zastanawia się co się dzieje nocą, kiedy małe dzieci śpią. Bo miasto wcale nie zasypia. Chłopczyk zadaje wiele pytań mamie, tacie, starszej siostrze, a w trakcie ich rozmów i sytuacji w jakich się znaleźli poznajemy osoby, które nocą nie śpią: policjanta, lekarza, pilota, strażaka, taksówkarza i wielu innych. Wszystko przedstawione w bardzo przyjemny i prosty sposób, a w dodatku naprawdę wyczerpujacy temat bo Krzyś jest bardzo ciekawskim dzieckiem 😉 Opowiadania są w sam raz. Ani za długie ani za krótkie. Do każdej z historii mamy przejrzystą ilustrację w delikatnej, pastelowo- nocnej kolorystyce 😊

Maja przed zaśnięciem wybiera sobie kilka historii, które czytamy lub oglądamy obrazki i opowiadamy co się na nich dzieje. Książka jest też ulubieńcem na noce podczas których Maja z jakiegoś powodu sie obudzi i nie potrafi zasnąć. Zawsze poprawia jej humor słuchanie, że ktoś tak jak ona teraz nie śpi 😉

Jakiś czas temu moją Córkę zaczęła intrygować noc. Pierwsze było oglądanie księżyca i gwiazd codziennie przed snem, później pojawiły sie rozmowy o tym, że w nocy się śpi. I tu pojawił się zgrzyt bo Maja doskonale wie, że jej Dziadek chodzi czasem do pracy w nocy. Więc nie śpi. Z pomocą przyszła nam książka od @wydawnictwo_dwukropek "Świat w piżamie" 😍❤ Główny bohater...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Elle jadąc w pociągu zwraca uwagę na młode dziewczyny rozmawiające z troche starszymi mężczyznami. Normalna sprawa. Ja też obserwuje innych 😉 Niepokój ogarnia ją dopiero wtedy gdy słyszy, że właśnie wyszli z więzienia. I o dziwo nie ignoruje całej sytuacji, tak jak zrobiły to inne osoby będące w tym samym wagonie co ona (nie wierzę, że nikt więcej nie słyszał konwersacji dziewczyn). Elle interweniuje nagd swój sposób ale pewne wydarzenie, którego jest świadkiem sprawia, że się wycofuje. I zwyczajnie zmienia wagon, nie chcąc się wtrącać. Następnego dnia okazuje się, że jedna z dziewczyn z pociągu zaginęła, więc Elle zgłasza sytuacje, której była świadkiem na policję. Mija rok. Nie odnaleziono Anny, a Elle zaczyna dostawać listy z pogróżkami. Wygląda na to, że ktoś ją obserwuje.

O tej książce było naprawdę głośno i troche bałam się, że będzie wielkim rozczarowaniem. Okazuje się, że niepotrzebnie 😊 Historia przedstawiona jest z perspektywy kilku osób co mi się szalenie podobało, ponieważ po każdej takiej zmianie wychodziły na światło dzienne nowe fakty i tajemnice, a oprócz głównego wątku poruszone zostały inne ważne kwestie. Nie ma tu krwawych scen i szalonej akcji ale jest naprawdę dobry klimat i ciekawi, bardzo dobrze wykreowani bohaterowie, dzięki czemu czytając tę historię ma się wrażenie, że mogła wydarzyć się naprawdę. To jedna z tych książek, których nie można odłożyć dopóki nie pozna się zakończenia. Fajna sprawa, że koncentruje się na wydarzeniach po zniknięcie Anny. Na tym jak radzi sobie rodzina, bliscy, przyjaciele, no i świadek i jego otoczenie. Mamy tutaj całą game emocji: poczucia winy, żal, nienawiść, strach oraz różne mechanizmy radzenia sobie z trudna sytuacja jak obarczanie winą innych, wyparcie, próby samobójcze. Widać, że autorka jest obeznana w temacie i wie o czym pisze. "Obserwuję Cię" to naprawdę udany thriller psychologiczny. Polecam!😊

Elle jadąc w pociągu zwraca uwagę na młode dziewczyny rozmawiające z troche starszymi mężczyznami. Normalna sprawa. Ja też obserwuje innych 😉 Niepokój ogarnia ją dopiero wtedy gdy słyszy, że właśnie wyszli z więzienia. I o dziwo nie ignoruje całej sytuacji, tak jak zrobiły to inne osoby będące w tym samym wagonie co ona (nie wierzę, że nikt więcej nie słyszał konwersacji...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Moja Jane Eyre Brodi Ashton, Cynthia Hand, Jodi Meadows
Ocena 6,8
Moja Jane Eyre Brodi Ashton, Cynth...

Na półkach:

"Moja Jane Eyre" to bardzo udana młodzieżówka przy której totalnie się zrelaksowalam 😊 Nie mam porównania do poprzedniej książki Autorek ale ta podobała mi się na tyle, że na pewno po nią sięgnę i będę czekać na następne. Kilka lat temu czytałam na nowo opowiedzianą historię Jane Austen "Duma i uprzedzenie i zombi", która była dość słaba i troche bałam się, że tu będzie tak samo. Okazało się, że pomysł na całą historię jest tak oryginalny (naprawdę trafiony), że z pierwowzorem łączy go jedynie ogólny zarys. I to też bardzo przypadło mi do gustu bo nie zdradza treści oryginalnej książki i zachęca aby sięgnąć po "Dziwne losy Jane Eyre"  Charlotte Bronte i samemu poznać losy bohaterki.
"Moja Jane Eyre" to mieszanina przygody, romansu, humoru i wątku paranormalnego, a do tego pełna klimatu dawnych czasów. Na każdej stronie towarzyszą nam duchy i wszystko kręci się dookoła nich. Główne bohaterki to silne i niezależne kobiety, które nie siedzą i nie czekają na ratunek ale biorą sprawy w swoje ręce, walczą o swoją przyszłość i uparcie dążą do celu.  Książka ta spodoba się nie tylko damskiej części czytelników 😉 Tak, tak, myślę że męskie grono również będzie zadowolone bo jest dobra akcja i humor 😁
Jeśli macie ochote odpocząć od standardowych książek i dobrze się bawić to polecam "Moja Jane Eyre" bo to naprawdę ciekawa i miła odmiana ❤

"Moja Jane Eyre" to bardzo udana młodzieżówka przy której totalnie się zrelaksowalam 😊 Nie mam porównania do poprzedniej książki Autorek ale ta podobała mi się na tyle, że na pewno po nią sięgnę i będę czekać na następne. Kilka lat temu czytałam na nowo opowiedzianą historię Jane Austen "Duma i uprzedzenie i zombi", która była dość słaba i troche bałam się, że tu będzie tak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Sherlocka Holmesa znają chyba wszyscy 😉 Ale czy ktoś zna jego młodszą siostrę Enole? Nie? No to konieczne musicie poznać!😊

"Enola Holmes. Sprawa zaginionego markiza." to krótka (ma zaledwie 240 stron i dużą czcionkę) książka dla dzieci. Z powodu objętości było to dla mnie bardziej jak opowiadanie 😉 Biorąc jednak pod uwagę to, że książka przeznaczona jest dla młodszych czytelników to jej wielkość jest w sam raz 😊 Nie przytłoczy, nie znudzi, nie zmęczy, a tylko zaostrzy apetyt bo książka jest naprawdę ciekawa! Ja zdecydowanie czekam na więcej bo wszystkich tomów z przygodami Enoli ma być sześć i myślę, że każdy będzie równie dobry jak pierwszy lub jeszcze lepszy 😊 Zwłaszcza, że fabuła książek została osadzona w świecie stworzonym przez A. C. Doyle'a i ma niepowtarzalny klimat. XIX- wieczny Londyn jest mroczny, brudny i pełen niebezpieczeństw, a po jego ulicach, kryjąc się w cieniach, przemyka nasza główna bohaterka. Jest silną, upartą, młodą dziewczyną, która ma plan i chce go zrealizować. Odważna, inteligentna, szalenie sprytna, z głową pełną pomysłów i poczuciem humoru pełnym ironii i sarkazmu 😉😁 Buntuje się przeciw przyjętym konwenansom i podąża za marzeniami. To jedna z tych bohaterek , która pokazuje, że można zrobić wszystko jeśli tylko zacznie się działać. Ja takie osoby uwielbiam i Enole również pokochałam od pierwszych zdań ❤
Książka ma świetny klimat, rewelacyjną główną bohaterkę, ciekawe postacie, dobrze obmyśloną zagadkę, która choć dla dorosłych prosta to dla dzieci będzie napewno intrygująca, napisana jest barwnie i dowcipnie, no i można dowiedzieć się wiele o zwyczajach panujących w XIX wiecznym Londynie. Śmiało kupujcie swoim małym Czytelnikom 😊❤

Sherlocka Holmesa znają chyba wszyscy 😉 Ale czy ktoś zna jego młodszą siostrę Enole? Nie? No to konieczne musicie poznać!😊

"Enola Holmes. Sprawa zaginionego markiza." to krótka (ma zaledwie 240 stron i dużą czcionkę) książka dla dzieci. Z powodu objętości było to dla mnie bardziej jak opowiadanie 😉 Biorąc jednak pod uwagę to, że książka przeznaczona jest dla młodszych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Poppy i Jamie to młode i szczęśliwie małżeństwo. Mają tysiące wspólnych marzeń i planów. Wszystko się kończy gdy Jamie zostaje zamordowany, a Poppy ze szczęśliwej żony przeistacza się w pogrążoną w żałobie wdowe. Po pięciu latach pełnych tęsknoty i cierpienia główna bohaterka dzięki pomocy rodziny i przyjaciół postanawia rozpocząć nowy rozdział w życiu. Ma jej w tym pomóc otwarcie wymarzonej restauracji i realizacja urodzinowej listy życzeń Jamiego (rzeczy, które jej Mąż chciał zrobić co roku przed swoimi urodzinami). Udział w zajęciach karate to coś, co chciał spróbować zanim skończy 26 lat. A tam na jej drodze ponownie staje Cole. Policjant, który tego tragicznego dnia kilka lat temu, poinformował ją o śmierci Męża.
Wiecie, że czytam dużo romansów, przez co jestem wymagająca i nie zadowalam się byle czym. A "Lista życzeń" to książka, której czytanie zdecydowanie sprawiło mi przyjemność. Historia jest ciepła, piękna, momentami naprawdę śmieszna i oczywiście wzruszająca. I nie, nie wylałam przy niej morza łez ale kończąc ostatnie strony miałam szeroki uśmiech na twarzy i łzy w oczach. To jedna z tych książek, która rozgrzewa serce i wlewa w nie nadzieje, radość i miłość.
Główna bohaterka to wrażliwa, rozsądna, młoda kobieta, która próbuje pogodzić swoją przeszłość z teraźniejszością i przyszłością i robi to na swój sposób. Pomaga przy tym nie tylko sobie ale i innym osobom. Bo w tej książce nie ma jedynie historii Poppy  i Jamiego czy Poppy i Cola, są tu historie wielu, wielu osób. I to historie chwytające za serce. Przyczepić się mogę jedynie do tego, że Cole jest mężczyzną odrobine zbyt idealnym, a przez to nudnym 😉 Biorąc jednak pod uwage całą książkę i reszte postaci (świetnych) przymykam na to oko 😉
"Lista życzeń" to świetna pozycja na jesienne i zimowe wieczory gdy chcemy rozgrzać się również od środka ❤ Gorąco polecam ❤

Poppy i Jamie to młode i szczęśliwie małżeństwo. Mają tysiące wspólnych marzeń i planów. Wszystko się kończy gdy Jamie zostaje zamordowany, a Poppy ze szczęśliwej żony przeistacza się w pogrążoną w żałobie wdowe. Po pięciu latach pełnych tęsknoty i cierpienia główna bohaterka dzięki pomocy rodziny i przyjaciół postanawia rozpocząć nowy rozdział w życiu. Ma jej w tym pomóc...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Miłość na walizkach" napisana jest z ogromnym humorem. Czytając ją ma się wrażenie, że to listy od przyjaciółki 😊 Możecie śmiało po nią sięgać bez znajomości poprzednich części i czytać jako oddzielną książkę. I tym samym nie musicie się martwić, że jeśli ją komuś kupicie, nie będzie wiedział o co chodzi 😊

A co mnie tak bardzo w tej historii urzekło? Pokazuje, że życie nie kończy się po rozwodzie, zmianie pracy czy przejściu na emeryture. A wręcz odwrotnie, może się dopiero zacząć. Mówi o tym, że trzeba ryzykować i nie dawać się pokonać lękom. Trzeba marzyć. To nie tak, że po 50- tce czy 60- tce życie jest za nami, ma być szaro i nudno. Wszystko zależy od nas. W tej książce jest wiele mądrości ludzi, którzy już przeżyli swoje lata, wiedzą jak funkcjonuje świat, akceptują swoje wady i słabe strony. Takiej mądrości, która wynika z z doświadczenia i której nie zdobędziemy czytając książki. Autorka pisze o trudnych pożegnaniach i wyborach, o stracie, o strachu przed starością, o chorobach, ale też o nadziei i miłości, a wszystko w ciepły i wzruszający sposób. Oprócz historii Marianny i Antka mamy historie wielu osób, historie o rozstaniach i powrotach, które pokazują jak przewrotne jest życie, że czas leczy rany, że przebaczenie jest możliwe, że pomimo tego, że popełniamy błędy, potrafimy również robić piękne rzeczy i odbudować to co wydawało się nie mieć przyszłości.

Kochani bardzo polecam! Moc przemyśleń, śmiechu i wzruszeń gwarantowana 😊❤

"Miłość na walizkach" napisana jest z ogromnym humorem. Czytając ją ma się wrażenie, że to listy od przyjaciółki 😊 Możecie śmiało po nią sięgać bez znajomości poprzednich części i czytać jako oddzielną książkę. I tym samym nie musicie się martwić, że jeśli ją komuś kupicie, nie będzie wiedział o co chodzi 😊

A co mnie tak bardzo w tej historii urzekło? Pokazuje, że życie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Ostatnie chwile" to jedna z najważniejszych książek jakie przeczytałam w całym swoim życiu, a może i najważniejsza. Totalnie zmieniła mnie i moje myślenie. To jedna z tych pozycji, którą każdy powinien mieć w swoim domu i przeczytać. I od razu powiem, że nie ma w niej ani jednego nawiązania do Boga, nie ma cudownych nawróceń, nierzeczywistych spotkań z niebiańskimi istotami, widzeń itp. W książce dostajemy 30 opowieści o zwykłych ludziach i ich ostatnich chwilach. Gwarantuje, że każdy znajdzie w nich coś co będzie mógł odnieść do siebie.

Nie wiem jak Wy ale ja myśląc o śmierci wyobrażałam sobie cierpienie, strach, ból, paniczne łapanie oddechu itp. Myśl o umieraniu w takim stanie naprawde spędzała mi sen z powiek. Autorka "Ostatnich chwil" pokazała mi jak bardzo się myliłam. Miałam wrażenie, że tak jak swoich pacjentów, prowadzi mnie za rękę i uświadamia jak to jest ze śmiercią. Czytając historie innych osób nauczyłam się o niej więcej niż przez całe swoje życie. Wylałam na nich tysiące łez ale mimo to przyniosły nadzieje i dały otuche. Zrozumiałam, że umieranie ma swój wzorzec (co daje ogromne poczucie kontroli), że jest SPOKOJNE, że warto rozmawiać o śmierci wtedy gdy jest blisko i wtedy gdy wydaje się to totalnie odległą sprawą, że można na nią przygotować siebie i bliskich. Tego wszystkiego nauczyli mnie bohaterowie historii zebranych w tej książce. Wlali w moje serce spokój, oswoili mnie ze śmiercią, przestałam się bać i poczułam, że z mojego serca spadł ogromny ciężar. Każdy zasługuje na ten spokój ducha i brak lęku!❤

"Ostatnie chwile" to jedna z najważniejszych książek jakie przeczytałam w całym swoim życiu, a może i najważniejsza. Totalnie zmieniła mnie i moje myślenie. To jedna z tych pozycji, którą każdy powinien mieć w swoim domu i przeczytać. I od razu powiem, że nie ma w niej ani jednego nawiązania do Boga, nie ma cudownych nawróceń, nierzeczywistych spotkań z niebiańskimi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Czy da się być jednocześnie roztargnioną perfekcjonistką i chaotyczną pedantką? Czy można nie cierpieć brudu, ale w radosnym oszołomieniu wdychać zapach kurzu i starych książek? I czy wypada ponad wszystko wielbić ład, a jednocześnie mieć kompletnie zabałaganione życie? Oczywiście że tak! O ile jest się kimś takim, jak Anastazja Niebieska 😊
Z pozoru świetnie zorganizowana, nie potrafiąca jednak dojść do ładu z samą sobą. Najbezpieczniej czuje się wśród starych książek, za to trochę gorzej wśród ludzi." I kiedy tylko może cytuje (głównie samej sobie😉) fragmenty "Alicji z Krainy Czarów", "Kubusia Puchatka" lub "Muminków"😊

Brzmi znajomo?😁 Myślę, że wiele osób będzie mogło odnaleźć w tej książce cząstkę siebie❤
"Złodziejka dusz" pochłania i oczarowuje swoim klimatem. Ja przeczytałam ją w jeden wieczór. Mamy tu tajemnice, którą bohaterka próbuje rozwiązać i z jednej strony nie dostaniecie szalonych zwrotów akcji ale z drugiej strony cały czas coś się dzieje i ja nawet nie zauważyłam kiedy skończyłam ją czytać 😊 Bohaterowie są barwni, historia naprawdę niebanalna, a zakończenie było miłym zaskoczeniem. Wydarzenia, które spotykały Anastazje, czasem totalnie niewytłumaczalne (a przynajmniej tak myślałam😅) sprawiły, że zaczęłam sie zastanawiać czy "Złodziejka dusz" nie okaże się książka fantastyczną 😉  A okazało się, że Autorka naprawdę fajnie skonstruowala całą historię i rozwiazanie tajemnicy było satysfakcjonujące 😊 Nie ma tu schematów, nudy i nie jest to tandetny romans z sekretem w tle 😉
To książka przy której spędzicie przyjemnie czas, maksymalnie się zrelaksujecie i posmiejecie. Gorąco polecam! 😊

"Czy da się być jednocześnie roztargnioną perfekcjonistką i chaotyczną pedantką? Czy można nie cierpieć brudu, ale w radosnym oszołomieniu wdychać zapach kurzu i starych książek? I czy wypada ponad wszystko wielbić ład, a jednocześnie mieć kompletnie zabałaganione życie? Oczywiście że tak! O ile jest się kimś takim, jak Anastazja Niebieska 😊
Z pozoru świetnie zorganizowana,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W "Hate" poznajemy w historie Eve, której siostra zmarła po tym, jak została zaatakowana przez grupę rówieśników, bo nie spodobał im się jej wygląd. A także historię Anthonyego, który był świadkiem tej okrutnej napaści i nie zrobił nic aby ją powstrzymać. Mamy również historię Olego, który chce ujawnić wszystkim swoją orientację seksualną i wiele innych.

Ta książka Kochani opowiada o miłości, stracie i sposobach radzenia sobie z nią, o nienawiści, bólu, walce z uprzedzeniami, strachem i samym sobą. Nie ma tu cukierkowych rozwiązań. Wszystko jest napisane prostym językiem, dosadnie ale jednocześnie tak subtelnie jak to tylko możliwe. To dobrze, biorąc pod uwagę do kogo jest skierowana. Mnie i tak skłoniła do wielu przemyśleń i wywołała ogrom emocji. Jest w niej tyyyyyyle bólu.

Mam wrażenie, że na co dzień nie myślimy o tym jak trudno żyć zgodnie z własnymi przekonaniami i zachować własną tożsamość tym, którzy wyłamują się w jakiś sposób z ogólnie przyjętych norm. Ciężko przyjąć do wiadomości, że są ludzie, którym to może tak przeszkadzać, że są w stanie zabić. Ale tak właśnie jest. I ta smutna prawda totalnie uderza przy czytaniu tej książki.

W "Hate" poznajemy w historie Eve, której siostra zmarła po tym, jak została zaatakowana przez grupę rówieśników, bo nie spodobał im się jej wygląd. A także historię Anthonyego, który był świadkiem tej okrutnej napaści i nie zrobił nic aby ją powstrzymać. Mamy również historię Olego, który chce ujawnić wszystkim swoją orientację seksualną i wiele innych.

Ta książka Kochani...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Zimny strach" to kontynuacja "Dziewczyny bez skóry". Ja pierwszego tomu nie czytałam ale ani troche mi to nie przeszkodziło w zrozumieniu historii bo zaraz na początku mamy opowiedziane wszystko co się wydarzyło w poprzedniej części 😊

Książka ma swój wyjątkowy klimat. Wydarzenia dzieją się na Grenlandii i ja naprawdę czułam to zimno przenikajace mnie do szpiku kości. Było mrocznie, depresyjnie, surowo, zimno. Brrrr...
Mamy tutaj dwie historie. Jedną, która dzieje się  w 1990 roku w amerykańskiej bazie w Thule gdzie odbywa się tajny eksperyment, a drugą w 2014 roku w Nuuk gdzie znika przyrodnia siostra głównego bohatera. Później obydwie historie się łączą, na światło dzienne wychodzą od dawna skrywane tajemnice, a zakończenie zaskakuje.

"Zimny strach" czytałam długo i często odkladalam. Czasem było to wina zbyt działających na moją wyobraźnię opisów brutalnych wydarzeń, czasem mnie ta książka zwyczajnie przygnebiala swoim mrokiem i chłodem (choć tu brawa dla Autora że potrafił tak na mnie zadziałać), a może czegoś mi w niej brakowało. Nie wiem. Zdecydowanie nie była to książka, którą czytałam z zapartym tchem. Mimo to, jestem ciekawa jak potoczą się dalsze losy bohaterów i myślę, że wejdę ponownie w ten grenlandzki, surowy klimat.

"Zimny strach" to kontynuacja "Dziewczyny bez skóry". Ja pierwszego tomu nie czytałam ale ani troche mi to nie przeszkodziło w zrozumieniu historii bo zaraz na początku mamy opowiedziane wszystko co się wydarzyło w poprzedniej części 😊

Książka ma swój wyjątkowy klimat. Wydarzenia dzieją się na Grenlandii i ja naprawdę czułam to zimno przenikajace mnie do szpiku kości....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Nieodgadniony" to jedna z tych książek, na którą zachorowałam 🙈😁. Słyszałam o niej wszędzie, same dobre opinie więc musiałam przeczytać. Spodziewałam się po niej czegoś naprawdę dobrego i jak już trafiła w moje ręce to zaczęłam się stresować, że się rozczaruje. Naprawdę bałam się czytać 🙈😁 Okazało się, że niepotrzebnie bo to była naprawdę świetna przygoda. I teraz przeszkadza mi jedynie fakt, że musze tyle czekać na kolejne tomy 😭

Akademia Ellinghama to elitarna, prywatna szkoła. Pełna ogrodów, ścieżek, ukrytych korytarzy, tajemnych przejść, zagadek i łamigłówek. Stworzona przez Alberta Ellinghama, który twierdził, że "nauka jest zabawą". Czytając o tym miejscu cały czas myślałam o nim jak o takim Hogwarcie w zwykłym świecie, na swój sposób magicznym miejscu dla wyjątkowych osób.

Akcja książki osadzona jest w dwóch plaszczyznach czasowych. Mamy tu wydarzenia z 1936 roku kiedy to po otwarciu Akademii znikają żona i córka Ellinghama, a na jej terenie dochodzi do morderstwa. A także wydarzenia ze współczesnych czasów gdy do szkoły zostaje przyjęta Stevie Bell, pasjonująca się sprawami kryminalnymi i marząca o tym żeby "stanąć nad zwłokami". To ona właśnie zamierza rozwiązać zagadke z przeszłości.

"Nieodgadniony" to książka ze świetnymi i ekscentrycznymi bohaterami, dobrą akcją, obłędną zagadką, której rozwiazania szalenie nie mogę się doczekać. Mam wrażenie, że ten tom to dopiero wprowadzenie do całego śledztwa. I nie dajcie się zwieść! Historia powoli nabiera tempa ale z każdą stroną jest coraz ciekawiej. Mi pozostaje czekać na kolejne tomy, a Wam polecam zapoznać się z tym udanym połączeniem książki młodzieżowej i kryminału ❤

"Nieodgadniony" to jedna z tych książek, na którą zachorowałam 🙈😁. Słyszałam o niej wszędzie, same dobre opinie więc musiałam przeczytać. Spodziewałam się po niej czegoś naprawdę dobrego i jak już trafiła w moje ręce to zaczęłam się stresować, że się rozczaruje. Naprawdę bałam się czytać 🙈😁 Okazało się, że niepotrzebnie bo to była naprawdę świetna przygoda. I teraz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie pamiętam kiedy ostatni raz czytałam coś tak magicznego i baśniowego. "Dachołazy" to WYJĄTKOWA książka. Jedyna w swoim rodzaju. Tak jak i jej bohaterowie.
Sophie jest w sierotą znalezioną w futerale na wiolonczelę, ma włosy koloru błyskawicy, jest wysoka, oczytana i niezdarna. Kocha niebo więc żeby być bliżej niego wspina się na drzewa i dachy.
Jej opiekun Charles, to naukowiec "który mało jadł, rzadko sypiał i nie uśmiechał się tak często  jak inni ludzie. Ale tam, gdzie inni mieli płuca, on miał życzliwość, a uprzejmość skapywała mu z palców. Jeśli szedł ulicą i czytał książkę, skutkiem czego wpadł na latarnie, przepraszał i sprawdzał czy latarni nic się nie stało." Charles uczył ją każdego dnia aby nie przekreślać tego, co jest w życiu możliwe (nawet jeśli innym wydaje się całkowicie absurdalne i jest możliwe w bardzo, bardzo, ale to bardzo małym stopniu).
Relacja która go łączyła z Sophie była wyjątkowa. Pełne szacunku i miłości. Życzę każdemu dziecku by miał w swoim otoczeniu takiego dorosłego, który nie będzie podcinal skrzydeł. Choć jednego.
Ich szczęśliwy czas zostaje zakłócony przez list z opieki społecznej, z którego wynika, że dziewczynka ma trafić do sierocinca. Więcej nie chce Wam zdradzać. Musicie sami poznać tę historię.

Ja czytając tę książkę czułam prawdziwą rozkosz. Jest w niej tyle pięknych słów, które chwytają za serce. Są też rewelacyjni  bohaterowie i przygoda. Ta pozycja jest tak wyjątkowa, że aż brak mi słów. Przeznaczona dla młodszych czytelników ale urzeknie również dorosłych. Jestem o tym przekonana. Bo dorosły czytelnik zobaczy tu też historie o tym, że warto być po prostu sobą, postępować zgodnie z własnymi zasadami i tym co podpowiada nam serce. A przede wszystkim, że warto nie przekreślać tego, co niemożliwe.

Kupujcie, czytajcie i niech zdobędzie Wasze serca tak jak zdobyła moje. Piękna, mądra, wzruszająca. Książka idealna. Spędzicie z nią magiczny czas Wy, Wasi bliscy i dzieci ❤ A ja właśnie skończyłam ją czytać po raz drugi (i pewnie nie ostatni), odkładam na półkę i czekam aż moja Córka podrośnie i będzie mogła ją przeczytać ❤

Nie pamiętam kiedy ostatni raz czytałam coś tak magicznego i baśniowego. "Dachołazy" to WYJĄTKOWA książka. Jedyna w swoim rodzaju. Tak jak i jej bohaterowie.
Sophie jest w sierotą znalezioną w futerale na wiolonczelę, ma włosy koloru błyskawicy, jest wysoka, oczytana i niezdarna. Kocha niebo więc żeby być bliżej niego wspina się na drzewa i dachy.
Jej opiekun Charles, to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Zbrodnia niezbyt elegancka" to seria która zdecydowanie zdobyła moje serce.
W drugim tomie mama Daisy wydaje podwieczorek z okazji urodzin córki, na którym spotkała się cała rodzina. Hazel również dostała na niego zaproszenie. I to byłby bardzo mile spędzony czas gdyby nie to, że jeden z uczestników przyjęcia umiera, a wszystko wskazuje na to, że to morderstwo.

No sami przyznajcie, czy to wszystko nie brzmi ciekawie?? Powiem Wam, że książka jest dla dzieci ale zagadki, które rozwiązują dziewczyny są tak dobre, że ja się rozwiązania nie domyslilam. No może pod koniec już coś mi tam w głowie światło ale niejeden kryminał dla dorosłych wypada gorzej przy tych dwóch pozycjach. Jedyne co może przeszkadzać starszemu czytelnikowi to odrobine dziecinny język w jakim wszystko jest napisane. Ja bardzo szybko się do tego przyzwyczailam i w ogóle nie miałam z tym problemu. Ale powtarzam, jedynie język bo zachowanie bohaterek jest bardzo logiczne i dojrzałe. Biorąc pod uwagę to, do kogo seria jest skierowana, to wypada wyśmienicie. Na końcu każdej książki znajduje się też słowniczek objasniajacy niektóre wyrazy, mogące być niejasne dla młodszych czytelników. Świetna sprawa! Spokojnie wszystko zrozumie każdy 9-latek.
Ciekawie zostaje również przedstawiona przyjaźń pomiędzy Daisy i Hazel. Przyjaciółki są totalnie różne. Zarówno jeśli chodzi o wygląd, jak i o charakter. Ich relacje mogą wydawać się troche dziwne i toksyczne.Daisy jest typem przywódcy, arogancka i impulsywna. Hazel spokojna, rozważna, miła dla wszystkich. Warto jednak nie oceniać ich relacji zbyt pochopnie. Więcej na ten temat dowiadujemy się w tym tomie. I musze jeszcze wspomnieć, że Hazel jest azjatką! Przemycony został tu też wątek tolerancji.
Naprawdę bardzo udana seria dla mlodszych czytelników, a jak widać po mnie i dorosła osoba może swietnie się przy niej bawić. Ja na pewno sięgnę po trzeci tom przygód Towarzystwa Detektywistycznego.

"Zbrodnia niezbyt elegancka" to seria która zdecydowanie zdobyła moje serce.
W drugim tomie mama Daisy wydaje podwieczorek z okazji urodzin córki, na którym spotkała się cała rodzina. Hazel również dostała na niego zaproszenie. I to byłby bardzo mile spędzony czas gdyby nie to, że jeden z uczestników przyjęcia umiera, a wszystko wskazuje na to, że to morderstwo.

No sami...

więcej Pokaż mimo to