-
ArtykułyHeather Morris pozdrawia polskich czytelnikówLubimyCzytać3
-
ArtykułyTajemnice Wenecji. Wokół „Kochanka bez stałego adresu” Carla Fruttera i Franca LucentiniegoLubimyCzytać2
-
ArtykułyA.J. Finn po 6 latach powraca z nową książką – rozmowa z autorem o „Końcu opowieści”Anna Sierant1
-
ArtykułyZawsze interesuje mnie najgorszy scenariusz: Steve Cavanagh opowiada o „Adwokacie diabła”Ewa Cieślik1
Biblioteczka
2024-06-03
Stefania oraz jej siostra i matka spędzają lato w należącym do jej narzeczonego majątku. Wszystko byłoby całkiem sielskie dopóki pokojówka nie znajduje w pokoju Stefanii ciała. Na domiar wszystkiego giną klejnoty należące do matki Stefani. Każdy w dworku staje się podejrzany. Ciekawe jest nagle zniknięcie narzeczonego i dziwne spotkania jego ojca. Co dzieje się we dworze? Do rozwiązania zagadki zostaje zaproszony Klemens Grabiński były komisarz policji.
Bardzo ciekawa powieść z intrygą i historia w tle. Ciekawie skonstruowani bohaterowie, akcja która wciąga i nie pozwala oderwać się od lektury. Bardzo polubiłam zarówno Grabińskiego jak i Stefanię która nie idzie ślepo za narzeczonym ale też stara się odkryć co wydarzyło się we dworze. Podobało mi się też jak kawałek po kawałku odkrywaliśmy zagadkę tak że do samego końca mogliśmy podejrzewać każdego. Bardzo ciekawe ujęcie, ukazanie niezadowolenia matki z wyborów syna i różne rodzinne konotacje.
Myślę że z pewnością sięgnę po pozostałe książki autorki 🫢
Stefania oraz jej siostra i matka spędzają lato w należącym do jej narzeczonego majątku. Wszystko byłoby całkiem sielskie dopóki pokojówka nie znajduje w pokoju Stefanii ciała. Na domiar wszystkiego giną klejnoty należące do matki Stefani. Każdy w dworku staje się podejrzany. Ciekawe jest nagle zniknięcie narzeczonego i dziwne spotkania jego ojca. Co dzieje się we dworze?...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020
2013
2020-06
2019-12
2020
2021-02-23
Rzadko jest tak, że czytając książkę komentuje ją na głos krzycząc na bohaterów. Rzadko kiedy wyrażam emocje podczas czytania, ewentualnie, jeśli już to robię, to po odłożeniu książki w rozmowie. Tym razem było zupełnie inaczej. Tyle emocji ile było we mnie podczas czytania tej książki to nie miałam już dawno przy żadnej pozycji.😳🤯
.
Leeds poznaje Laylę grając jeden z tych koncertów, na których nie miał ochoty być. Dziewczyna beztrosko tańczy próbując poprawić mu humor, gdyż zdaje się, że nikt nie zwraca uwagi na kapelę. Po skończonym występie okazuje się, że dziewczyna ma w sobie dużo więcej, i tak przyciąga Leedsa, że ich noc kończy się w łóżku. Wydaje im się, że nic już ich nigdy nie rozdzieli, jednak ktoś próbuje pozbawić ich tego szczęścia próbując zabić Laylę. Po długiej rekonwalescencji, jaką przechodzi dziewczyna, zdaje się, że bardzo wiele zmian zaszło w jej głowie. Leedsowi wydaje się, że utracił swoją miłość w dniu kiedy wydarzył się koszmar. Postanawia więc zabrać ją do miejsca, gdzie wszystko się zaczęło. Nie wie jednak, że przyjdzie mu tam dokonać wielu ważnych decyzji, a to co się będzie tam działo przyprawi go o ból głowy...😳
.
Jeszcze nigdy nie czułam tyle emocji czytając. Miałam ochotę rzucić książkę tak samo bardzo jak czytać dalej... 🤷🏼♀️Autorka sprytnie manipulowała zarówno emocjami bohaterów jak i naszymi. I choć w połowie byłam przekonana, że znam już wszystkie odpowiedzi i bardzo mi się one nie podobają, że mam dość głównego bohatera i jego decyzji, to późniejsze wydarzenia zmieniły całe moje myślenie o 180 stopni a moje przypuszczenia autorka zdeptała by dać mi to, czego bym nie wymyśliła. Wilki ukłon dla pani Hoover. Co prawda samo zakończenie było dla mnie zbyt ogólnikowo potraktowane, bo liczyłam na nieco więcej, to i tak wielkie wow! 🔥chce więcej takich książek. A nawet nie wiedziałam, że taki styl mógłby mi się spodobać😁
Rzadko jest tak, że czytając książkę komentuje ją na głos krzycząc na bohaterów. Rzadko kiedy wyrażam emocje podczas czytania, ewentualnie, jeśli już to robię, to po odłożeniu książki w rozmowie. Tym razem było zupełnie inaczej. Tyle emocji ile było we mnie podczas czytania tej książki to nie miałam już dawno przy żadnej pozycji.😳🤯
.
Leeds poznaje Laylę grając jeden z tych...
2021-01-04
2019-11-01
2019-11-01
2019-11-01
"Pastwa" to druga część serii kryminalnej autorstwa Agnieszki Jeż, której główną bohaterką jest pani komisarz Sonia Kranz. Po rozwodzie z mężem Sonia przeprowadziła się z Wrocławia do małego przygranicznego miasteczka w okolicach Wałbrzycha, gdzie wraz z córką rozpoczyna nowe życie.
Tym razem Sonia staje przed zagadką zaginięcia Waldemara Wilskiego, syna miejscowego przedsiębiorcy z branży masarskiej, który znika w dniu swojego wesela. Waldemar, potencjalny spadkobierca rodzinnego biznesu, musi spełnić określone przez ojca warunki, by przejąć firmę. Śledztwo prowadzone przez Sonię szybko zatacza coraz szersze kręgi, a kolejne odkrycia tylko komplikują sytuację. W trakcie dochodzenia na jaw wychodzą rodzinne tajemnice, co dodatkowo utrudnia rozwiązanie sprawy.
Powieść "Pastwa" zręcznie łączy wątki kryminalne z obyczajowymi, wprowadzając nas zarówno w tajniki śledztwa, jak i w życie prywatne komisarz Kranz. Autorka umiejętnie przeplata te dwa aspekty, tworząc intrygującą i wielowymiarową fabułę obyczajowo-kryminalną. Druga część serii jest równie fascynująca jak jej poprzedniczka, "Pomroka".
Zdecydowanie polecam zacząć lekturę od pierwszej części, aby w pełni docenić rozwój wątku prywatnego Soni Kranz. Agnieszka Jeż wykreowała interesującą i złożoną postać, której losy z pewnością przyciągną uwagę czytelników.
"Pastwa" to nie tylko świetny kryminał, ale także wciągająca opowieść o życiu i wyzwaniach, z jakimi mierzy się główna bohaterka. Mam nadzieję, że seria będzie kontynuowana, i z niecierpliwością czekam na trzecią część.
"Pastwa" to druga część serii kryminalnej autorstwa Agnieszki Jeż, której główną bohaterką jest pani komisarz Sonia Kranz. Po rozwodzie z mężem Sonia przeprowadziła się z Wrocławia do małego przygranicznego miasteczka w okolicach Wałbrzycha, gdzie wraz z córką rozpoczyna nowe życie.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTym razem Sonia staje przed zagadką zaginięcia Waldemara Wilskiego, syna miejscowego...