Opinie użytkownika
Twórczość pani Niny miałam przyjemność poznać poprzez serię "Ostatnia spowiedź", która urzekła mnie stylem, w jaki została napisana, i niesamowicie wzruszającą historią. Po kilku latach w końcu w swoje ręce dostałam kolejne dzieło tej autorki, tym razem w bardziej… dojrzalszym klimacie oraz w pięknej oprawie wizualnej. Czy powieść "LOVE Line" dotrzymało poziomem...
więcej Pokaż mimo to"Przebudzenie Morfeusza" zaczęłam czytać z ogromnym entuzjazmem. Zresztą jak każdą książkę Kasi. Uwielbiam patrzeć jak rozwija swoją umiejętność pisarską, a jej kariera nabiera rozpędu. Wydaje coraz więcej z coraz większym rozmachem. I jak większa część tejże pozycji mi się podobała, tak końcówka sprawiła, iż trzecią część Mafijnej miłości uważam za najgorszą ze wszystkich...
więcej Pokaż mimo to
"Ladies Man" opowiada o losach pobocznych bohaterów z serii "Manwhore", którą pokochałam całym sercem. Z niecierpliwością czekałam na historię Giny i Tahoe, a co za tym idzie, aby dowiedzieć się, co dalej działo się w życiu Malcolma i Rachel. W końcu trafiła w moje ręce. Czy spełniła moje oczekiwania?
Recenzja raczej długa nie będzie, bo ile można rozwodzić się nad...
Zaczynając przygodę z tą pozycją, liczyłam na parę zmian. Między innymi na jakąkolwiek metamorfozę bohaterów. Adam jaki był, taki pozostał - denerwujący, bezwzględny i dupkowaty. Od początku do końca miałam nadzieję, że jednak wydarzy się coś, co go przełamie. Niestety, z każdą kolejną stroną utwierdzałam się w przekonaniu, iż tak się nie stanie. Cassandra również pozostała...
więcej Pokaż mimo to
Może zacznę od tego, że ani trochę nie polubiłam głównych bohaterów. Cassandra to głupiutka panienka, która nie potrafi swojego pożądania utrzymać na wodzy, a Adam to dupek do potęgi entej, który nie myśli głową, a... tym, co ma na dole. :) Duet idealny, czyż nie? Miałam ochotę rozszarpać ich oboje.
(...)
Mimo mojej sympatii do autorki oraz pozytywnego nastawienia do tej...
Ponoć początki powinny mieć to w sobie, żeby zachęcić czytelnika do brnięcia dalej w historię bohaterów. Powinny zmuszać odbiorcę do powiedzenia: "tak, chcę cię przeczytać, chcę więcej!". Zabierając się za wersję wattpadową (jakiś czas temu, nim wiedziałam, że będę czytać ją w papierowej), ciężko było mi przebrnąć przez sam prolog. Wyłączyłam. Ale książce z tak dobrymi...
więcej Pokaż mimo to
Do tej książki mam ogromny sentyment. Była pierwszym erotykiem, z jakim przyszło mi się zmierzyć, i oczywiście nie ostatnim. W dodatku wciągnęła mnie bez reszty tak, że przez następny cały miesiąc miałam potężnego kaca książkowego, którego w żaden sposób nie dałam rady wyleczyć. Dopóki nie przeczytałam "Na Szczycie" po raz kolejny. :')
Przede wszystkim Kasia świetnie...
Po „Ugly Love” sięgnęłam, kiedy przeczytałam „Hopeless”, więc miałam już w miarę wyrobioną opinię o autorce. Tak naprawdę, nie wiedziałam jednak, czego się spodziewać, długo wahałam się przed zakupem tej pozycji.
W końcu się zdecydowałam. I nie żałuję ani trochę.
Książka oczarowała mnie wszystkim. Fabułą, która pomimo tego, że porusza naprawdę ciężki temat, była przyjemna...
Debiut Anny Bellon ogłoszony został wielką sensacją Wattpada. Wszyscy czytający i publikujący na tym portalu chociażby słyszeli o "Uratuj mnie", a że ja jestem jedną z nich, postanowiłam z zapoznaniem się z opowiadaniem poczekać do ukazania się wersji papierowej, która miała swoją premierę już jakiś czas temu. Czy książka faktycznie zasługuje na laury?
Powieść ta jest...
Seria jak najbardziej zasługuje na brawa, a autorka na niskie pokłony. Czegoś takiego nikt nie może się spodziewać przed rozpoczęciem przygody z tą serią. Ja się nie spodziewałam, choć słyszałam pochlebne opinie już wcześniej. Pierwsza połowa pierwszego tomu zapowiadała przyjemną obyczajówkę, ale to, co działo się potem... całkowicie zwaliło mnie z nóg. Czy pozytywnie?...
więcej Pokaż mimo toSeria jak najbardziej zasługuje na brawa, a autorka na niskie pokłony. Czegoś takiego nikt nie może się spodziewać przed rozpoczęciem przygody z tą serią. Ja się nie spodziewałam, choć słyszałam pochlebne opinie już wcześniej. Pierwsza połowa pierwszego tomu zapowiadała przyjemną obyczajówkę, ale to, co działo się potem... całkowicie zwaliło mnie z nóg. Czy pozytywnie?...
więcej Pokaż mimo toSeria jak najbardziej zasługuje na brawa, a autorka na niskie pokłony. Czegoś takiego nikt nie może się spodziewać przed rozpoczęciem przygody z tą serią. Ja się nie spodziewałam, choć słyszałam pochlebne opinie już wcześniej. Pierwsza połowa pierwszego tomu zapowiadała przyjemną obyczajówkę, ale to, co działo się potem... całkowicie zwaliło mnie z nóg. Czy pozytywnie?...
więcej Pokaż mimo to
Książka, po którą sięgnęłam bardzo spontanicznie. Wprawdzie słyszałam o niej dużo wcześniej, ale zdecydowałam się ją przeczytać dopiero, kiedy została mi polecona. Czy żałuję?
Jedna z najciekawszych książek, które trafiły w moje ręce. Zachwycająca, wciągająca i pełna emocji. Z początku czytałam ją jedynie jako przyjemną, oryginalną lekturę, jednak im bliżej końca, tym...
Sam pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę, jednak wykonanie nie jest już fenomenem. Fabuła jest niesamowicie nudna, w większości bardzo przewidywalna i ciągnie się jak flaki z olejem. O ile prolog wydał mi się zachęcający, to od pierwszego rozdziału męczyłam każdy akapit, chcąc jak najszybciej skończyć czytać "Nerve" i zabrać się za coś, co dostarczy mi chociaż krzty...
więcej Pokaż mimo toZacznę od tego, że Victoria Aveyard stworzyła typową dystopię. Nic nowego, wykraczającego poza schemat, nie wlała w swoją historię. Ruchy bohaterów były przewidywalne, akcja szła wolno, bez żadnego tempa, powodując, że z każdą kolejną stroną fabuła stawała się coraz bardziej nużąca. Gdzie jest ten element zaskoczenia? Gdzie to obiecane wow, gdzie emocje? Prawda jest taka,...
więcej Pokaż mimo to
Ta książka zainteresowała mnie już, kiedy za pierwszym razem zobaczyłam jej zapowiedź na fanpage'u wydawnictwa. Osobiście uwielbiam historie z wątkiem przyszłości w tle, opis zachęcił mnie jeszcze bardziej, więc jeden egzemplarz miałam w swoich rękach już w dniu premiery.
(...)
Osobiście uważam, że "Tysiąc pięter" to jedna z najlepszych pozycji młodzieżowych, jakie do tej...
Książka skierowana do młodzieży, powiedziałabym nawet do nastolatków dopiero wchodzących w wiek dojrzewania, została napisana przez dorosłą już kobietę, Lauren Barnholdt. Czytając tę pozycję, odnosiłam jednak wrażenie, że autorka jest osobą mającą maksymalnie dwadzieścia lat. Zdecydowanie więcej spodziewałam się po tej książce i jestem nią bardzo rozczarowana.
(...)
...