Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Historia mieszkalnictwa w Polsce (głównie w Warszawie) - wyjątkowo smętna, trzeba dodać. Świetny materiał, zgromadzony i opracowany przez młodego człowieka, pomimo iż dołujący, podniósł mnie na duchu o tyle, że znalazłam kolejnego dobrego polskiego reportera młodego pokolenia :) Teraz tylko czekać na następne prace! Książka wypożyczona z biblioteki, ale zamierzam ją kupić, bo warto ją mieć na półce. Polecam

Historia mieszkalnictwa w Polsce (głównie w Warszawie) - wyjątkowo smętna, trzeba dodać. Świetny materiał, zgromadzony i opracowany przez młodego człowieka, pomimo iż dołujący, podniósł mnie na duchu o tyle, że znalazłam kolejnego dobrego polskiego reportera młodego pokolenia :) Teraz tylko czekać na następne prace! Książka wypożyczona z biblioteki, ale zamierzam ją kupić,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Chylę czoła. Tytaniczna praca autorki, która przeziera przez każde słowo tej obszernej książki, zachwycała mnie w trakcie lektury. Sam poruszony temat jest tak trudny, że byłby wyzwaniem dla najbardziej doświadczonego reportażysty.

Jak opisać zbrodnię tych rozmiarów? Nie tę minioną, od której oddziela nas woal lat i opowiedzianych historii. Zbrodnię świeżą, o której wciąż głośno w mediach, której ofiary jeszcze nie ostygły w grobach, a której sprawca uśmiecha się do nas z sądowej ławy?

Podziwiam pracę włożoną w ten tytuł, podziwiam wrażliwość autorki i jej zdolność do dotarcia do osób pogrążonych w żałobie, jej wytrwałość, która pozwala czytelnikom wejrzeć w proces rodzenia się zbrodniarza, rozwijającego się niczym rak w łonie otwartej, tolerancyjnej i nowoczesnej Norwegii.

"Zbrodnia i kara" do potęgi "n"-tej.

Chylę czoła. Tytaniczna praca autorki, która przeziera przez każde słowo tej obszernej książki, zachwycała mnie w trakcie lektury. Sam poruszony temat jest tak trudny, że byłby wyzwaniem dla najbardziej doświadczonego reportażysty.

Jak opisać zbrodnię tych rozmiarów? Nie tę minioną, od której oddziela nas woal lat i opowiedzianych historii. Zbrodnię świeżą, o której wciąż...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Lektura, od której pięści zaciskają się w bezsilnej złości, a dech zapiera bezbrzeżne zdumienie. Każda historia na nowo porusza nerwy, a na usta cisną się brzydkie słowa i pytanie: "Jak to jest możliwe?" Wierzyć się nie chce. Że tuż obok: za drzwami, za płotem, w salach sądowych, w szpitalach, na plebaniach. Że w kraju cywilizowanym. Demokratycznym, dumnym. Że Polak Polakowi. Sąsiad sąsiadowi. Dorosły - dziecku.

Kończyłam ją z ulgą - że to już koniec, że można wrócić do codzienności i zapomnieć, że "to" się dzieje. Ale przeczytać i wiedzieć - warto. Bo - jeśli wiemy - można zapobiegać, można przeciwdziałać, można uczyć się na błędach. Czego nam życzę.

Lektura, od której pięści zaciskają się w bezsilnej złości, a dech zapiera bezbrzeżne zdumienie. Każda historia na nowo porusza nerwy, a na usta cisną się brzydkie słowa i pytanie: "Jak to jest możliwe?" Wierzyć się nie chce. Że tuż obok: za drzwami, za płotem, w salach sądowych, w szpitalach, na plebaniach. Że w kraju cywilizowanym. Demokratycznym, dumnym. Że Polak...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Fajnie skonstruowana, wciągająca. Realizmu dodają jej szczegółowe, momentami wręcz naturalistyczne opisy. Postaci, które moglibyśmy spotkać na ulicy, sprawiają, że historia staje się tak bliska, że podczas następnej podróży pociągiem pewnie będę uważnie wyglądać przez okno:) Do poczytania w dwa wolne, chłodne wieczory:)

Fajnie skonstruowana, wciągająca. Realizmu dodają jej szczegółowe, momentami wręcz naturalistyczne opisy. Postaci, które moglibyśmy spotkać na ulicy, sprawiają, że historia staje się tak bliska, że podczas następnej podróży pociągiem pewnie będę uważnie wyglądać przez okno:) Do poczytania w dwa wolne, chłodne wieczory:)

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Sporo medycznych ciekawostek, poprawnie zbudowana historia, aczkolwiek mam wrażenie, że dialogi miejscami są nieprzemyślane, niedokończone, albo jakiś zamęt wkradł się przy tłumaczeniu. Ponadto nie wzbudziła we mnie takich emocji, jakie powinna - waga historii nie zgrała się z siłą przekazu. Tylko raz przyspieszyło mi serducho przy czytaniu, a była szansa na o wiele więcej:)

Sporo medycznych ciekawostek, poprawnie zbudowana historia, aczkolwiek mam wrażenie, że dialogi miejscami są nieprzemyślane, niedokończone, albo jakiś zamęt wkradł się przy tłumaczeniu. Ponadto nie wzbudziła we mnie takich emocji, jakie powinna - waga historii nie zgrała się z siłą przekazu. Tylko raz przyspieszyło mi serducho przy czytaniu, a była szansa na o wiele więcej:)

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Trudno odnieść się do tej historii. Pomimo tego, że pisał ją dziennikarz, jest bardzo subiektywna. Jednocześnie, jest tak obiektywna, jak tylko być mogła, ponieważ autor uczestniczył w większości opisanych wydarzeń. Góra jest dla każdego odmiennym przeżyciem, chociaż wszystkich łączy niewyobrażalnym cierpieniem. Plus za staranne przytaczanie godzin wydarzeń, podjęte przez autora próby ustalenia chronologii zdarzeń, pietyzm przy próbach opisania drogi, jaką przebył każdy z członków ekspedycji. Natomiast zniechęciło mnie to, przed czym ostrzegają inni po przeczytaniu książki Krakauera: tendencja do "kanonizowania" Roba Halla i jednoczesnego demonizowania Bukriejewa i Fischera. Dlatego zalecam chętnym to, co sama zamierzam: przeczytać jeszcze zarówno książki: Becka Wethersa "Everest", jak i Anatolija Bukriejewa "Wspinaczka".

Trudno odnieść się do tej historii. Pomimo tego, że pisał ją dziennikarz, jest bardzo subiektywna. Jednocześnie, jest tak obiektywna, jak tylko być mogła, ponieważ autor uczestniczył w większości opisanych wydarzeń. Góra jest dla każdego odmiennym przeżyciem, chociaż wszystkich łączy niewyobrażalnym cierpieniem. Plus za staranne przytaczanie godzin wydarzeń, podjęte przez...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dzieła Marii Rodziewiczówny nie rozczarowują. Choć, czytane współczesnym okiem, wydać się mogą nadmiernie rozemocjonowane, przesadnie dramatyczne, pełne westchnień, rumieńców, okrzyków i łez - to jednak trafiają do serc czytelników bezbłędnie i stale, od wielu lat. Ilekroć wracam do jej książek, uderza mnie i rozczula nieodmiennie ta miłość do Polski i do przyrody, nie tak rozbuchana w opisie jak u Orzeszkowej, nie tak patriotyczna i przejmująca, jak u Reymonta, ale subtelnie w słowach ukryta, nienachalna, a przez to szybciej łapiąca za serducho. Kto jeszcze nie zażywał tej przyjemności - polecam!:)

Dzieła Marii Rodziewiczówny nie rozczarowują. Choć, czytane współczesnym okiem, wydać się mogą nadmiernie rozemocjonowane, przesadnie dramatyczne, pełne westchnień, rumieńców, okrzyków i łez - to jednak trafiają do serc czytelników bezbłędnie i stale, od wielu lat. Ilekroć wracam do jej książek, uderza mnie i rozczula nieodmiennie ta miłość do Polski i do przyrody, nie tak...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ta książka wyróżnia się jedną cechą: jest to chyba najgorsze polskie tłumaczenie, jakie zdarzyło mi się czytać. Czytany w wersji oryginalnej cykl Nocnej Łowczyni jest jedną z lekkostrawnych sag o międzyrasowym romansie, jakich na rynku mnóstwo - lepszych lub gorszych (np. autorzy: Lara Adrian, Charlaine Harris, Keri Arthur, Jocelynn Drake, Evangeline Anderson, J.R. Ward, Katie MacAlister), jednak po tym, jak dobrała się do niego niejaka p. Anna Reszka, stracił wszelki czar i polot, pozostawiając czytelnika w gąszczu tłumaczonych żywcem zdań typu: "-Ty podstępne, lubieżne straszydło!"; "-Mała Kitten sobie harcowała?" "-Myślisz, że to kwitnący hotel?". Nie znajdziemy tutaj eleganckich konstrukcji, zgrabnych zdań - wszystko jest przełożone słowo w słowo z angielskich struktur, co niszczy tę - i tak nie najwyższych lotów - literaturę. Doszczętnie. Miłe czytadło, ale tylko w oryginale.

Ta książka wyróżnia się jedną cechą: jest to chyba najgorsze polskie tłumaczenie, jakie zdarzyło mi się czytać. Czytany w wersji oryginalnej cykl Nocnej Łowczyni jest jedną z lekkostrawnych sag o międzyrasowym romansie, jakich na rynku mnóstwo - lepszych lub gorszych (np. autorzy: Lara Adrian, Charlaine Harris, Keri Arthur, Jocelynn Drake, Evangeline Anderson, J.R. Ward,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po bardzo dobrym starcie (surowym krytykom "Eragona" proponuję cofnąć się pamięcią do wieku piętnastu lat i pomyśleć, czy udało się Wam kiedyś napisać coś lepszego, niż wiersze do szuflady o śmierci, rozdartych sercach, samotności, braku zrozumienia i podobnych rozterkach ofiar burzy hormonów typowej dla tego wieku) Paolini trochę wyhamowuje. Eragon ponosi klęski i małe zwycięstwa, nic nie przychodzi mu łatwo. Paolini dojrzewa powoli, a wraz z nim jego bohaterowie oraz fabuła. Wątki zaczynają się przeplatać, a postać Rorana okazuje się być bardziej złożona, niż obiecywał poprzedni tom. Czasem trafimy na płyciznę, gdzie zabrakło pomysłu lub pracy? ale czas poświęcony na lekturę będzie dobrze spędzonym czasem:)

Po bardzo dobrym starcie (surowym krytykom "Eragona" proponuję cofnąć się pamięcią do wieku piętnastu lat i pomyśleć, czy udało się Wam kiedyś napisać coś lepszego, niż wiersze do szuflady o śmierci, rozdartych sercach, samotności, braku zrozumienia i podobnych rozterkach ofiar burzy hormonów typowej dla tego wieku) Paolini trochę wyhamowuje. Eragon ponosi klęski i małe...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Eragon to fascynująca mikstura magiczna: w alembiku powieści Paolini wymieszał garść swoich własnych marzeń (pierwszy tom pisał jako piętnastolatek), z łyżką swoich lęków, porcją niedoskonałości, uncją tęsknoty, podsypał wszystko szczyptą magii i zamieszał warząchwią bogatej, przemyślanej fabuły. Potem wylał mieszaninę w świecie Alagaesii, gdzie zastygła w fantastyczną formę, mieniącą się jak smocza łuska w blasku płomieni. W tej wciągającej historii wszystko lśni: złoto i drogie kamienie, lustra jezior, zachody słońca, płazy mieczów, ogniwa kolczug, łuny pożarów, kałuże krwi, eksplozje zaklęć... i smoki. Czytajcie. Będziecie o nich śnić.

Eragon to fascynująca mikstura magiczna: w alembiku powieści Paolini wymieszał garść swoich własnych marzeń (pierwszy tom pisał jako piętnastolatek), z łyżką swoich lęków, porcją niedoskonałości, uncją tęsknoty, podsypał wszystko szczyptą magii i zamieszał warząchwią bogatej, przemyślanej fabuły. Potem wylał mieszaninę w świecie Alagaesii, gdzie zastygła w fantastyczną...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zmysł powonienia. Najmniej doceniany, najrzadziej zauważany. A przecież życie bez niego straciłoby... smak. Właśnie tak. Zamknijcie oczy, zaciśnijcie nozdrza palcami i przełknijcie kęs ulubionej potrawy. To, co właśnie czujecie, to zawód. Bez zapachu nic nie smakuje tak samo. Albo inaczej: niemal WSZYSTKO smakuje tak samo. Patrick Suskind uświadamia, jak ogromne znaczenie ma węch. I jak potężną władzę nad człowiekiem może mieć zapach. Wędrówka bohatera przez olfaktoryczne meandry świata, powolna, stopniowa, lecz kompletna degradacja zwichniętego już na wstępie umysłu - zestawione z fascynującą wiedzą na temat perfum - tworzą dzieło Suskinda. Epickie, choć niewielkich rozmiarów. Czytałam wielokrotnie i szczerze polecam

Zmysł powonienia. Najmniej doceniany, najrzadziej zauważany. A przecież życie bez niego straciłoby... smak. Właśnie tak. Zamknijcie oczy, zaciśnijcie nozdrza palcami i przełknijcie kęs ulubionej potrawy. To, co właśnie czujecie, to zawód. Bez zapachu nic nie smakuje tak samo. Albo inaczej: niemal WSZYSTKO smakuje tak samo. Patrick Suskind uświadamia, jak ogromne znaczenie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Króla szczurów czytałam pierwszy raz ponad 15 lat temu, w gimnazjum. Utkwił mi w pamięci - bo chociaż jego treść przepadła gdzieś w odmętach wspomnień, to uczucia przez niego wzbudzone nie dały o sobie zapomnieć. Clavell pogrąża czytelników po szyję w żarze i pocie Changi, rzuca na żer owadom, pasożytom... i szczurom w ludzkiej skórze. Nieustannie stawia nam pytanie: czym jest moralność? Czy można ją podzielić: na tę na co dzień - i na tę wojenną, obozową? A jeśli tak - czym się różnią? Tę historię przeczytacie z gwałtownie bijącym sercem, niecierpliwie przerzucając kartki, z ciągłą ochotą, żeby z obrzydzenia odwrócić wzrok. Ale nie dacie rady. Aż do ostatniej kropki.

Króla szczurów czytałam pierwszy raz ponad 15 lat temu, w gimnazjum. Utkwił mi w pamięci - bo chociaż jego treść przepadła gdzieś w odmętach wspomnień, to uczucia przez niego wzbudzone nie dały o sobie zapomnieć. Clavell pogrąża czytelników po szyję w żarze i pocie Changi, rzuca na żer owadom, pasożytom... i szczurom w ludzkiej skórze. Nieustannie stawia nam pytanie: czym...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Reportaż o wyprawie naznaczonej śmiercią. Pisany typowym dla Badera suchym, rzeczowym stylem, z charakterystyczną dlań próbą analizy każdego fragmentu obrazu - analizy tak skrupulatnej, że czasami aż nie do zniesienia. Mnie ta książką zostawiła z pragnieniem dogrzebania się jeszcze czegoś, poznania i zrozumienia więcej, na skutek czego moje "zwykłe" lektury przerywają teraz, jak cięcie nożem, bolesne historie o bohaterskich wyczynach i śmierci wysoko w górach.

Reportaż o wyprawie naznaczonej śmiercią. Pisany typowym dla Badera suchym, rzeczowym stylem, z charakterystyczną dlań próbą analizy każdego fragmentu obrazu - analizy tak skrupulatnej, że czasami aż nie do zniesienia. Mnie ta książką zostawiła z pragnieniem dogrzebania się jeszcze czegoś, poznania i zrozumienia więcej, na skutek czego moje "zwykłe" lektury przerywają...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Niewiarygodna historia dwóch śmiałków i ich próby wytyczenia nowej trasy na szczyt Siula Grande. Opowieść o odwadze, nieludzkim bólu i strachu, o woli przetrwania. Będziecie nad tym płakać.

Niewiarygodna historia dwóch śmiałków i ich próby wytyczenia nowej trasy na szczyt Siula Grande. Opowieść o odwadze, nieludzkim bólu i strachu, o woli przetrwania. Będziecie nad tym płakać.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Fascynująca, barwna historia wilka oswojonego przez człowieka. Elementarz uczuć i zależności łączących zwierzę i ludzi. Poruszająca opowieść, autor krótkimi słowy potrafi uderzyć bolesne struny w sercach czytelników - niezłagodzone sceny okrucieństwa: zarówno przyrody, jak i natury ludzkiej - splatają się w przedziwnej mozaice z opisami fauny i flory i - pojawiającej się znienacka - miłości. Pasjami przepadam za tą historią, chociaż mam wrażenie, że pod koniec autorowi "zabrakło pary" i książka skończyła się zbyt szybko;)

Fascynująca, barwna historia wilka oswojonego przez człowieka. Elementarz uczuć i zależności łączących zwierzę i ludzi. Poruszająca opowieść, autor krótkimi słowy potrafi uderzyć bolesne struny w sercach czytelników - niezłagodzone sceny okrucieństwa: zarówno przyrody, jak i natury ludzkiej - splatają się w przedziwnej mozaice z opisami fauny i flory i - pojawiającej się...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Interesująca, lekka lektura do poduszki. Napisana z typową dla Grocholi swadą, zadziwiająco celnie nieraz oddająca sposób męskiego myślenia, niestety z typowo babskim, naiwnym happy-endem.

Interesująca, lekka lektura do poduszki. Napisana z typową dla Grocholi swadą, zadziwiająco celnie nieraz oddająca sposób męskiego myślenia, niestety z typowo babskim, naiwnym happy-endem.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciekawa, lekka, trochę naiwna historia żony gangstera, tracącej nagle pamięć. Spłycona, ale przyjemnie się czyta.

Ciekawa, lekka, trochę naiwna historia żony gangstera, tracącej nagle pamięć. Spłycona, ale przyjemnie się czyta.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna historyjka dla młodzieży, napisana lekkim i barwnym językiem. Jedyne, co gryzie mnie, jako dorosłego czytelnika, to tendencyjny sposób prezentowania ówczesnego ustroju przez autora, ale jestem zdania, że dla młodzieży może to być tylko dodatkowy smaczek, a nie goryczka propagandy;)

Świetna historyjka dla młodzieży, napisana lekkim i barwnym językiem. Jedyne, co gryzie mnie, jako dorosłego czytelnika, to tendencyjny sposób prezentowania ówczesnego ustroju przez autora, ale jestem zdania, że dla młodzieży może to być tylko dodatkowy smaczek, a nie goryczka propagandy;)

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to