-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać339
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Biblioteczka
Cienizna.
Policja głównie chodzi z miejsca na miejsce i opowiadają jeden drugiemu z kim powinni porozmawiać. Głośne stwierdzenie, że budowanie czegokolwiek na cudzym terenie jest niewłaściwe staje się wyrazem agresji. Jedna z bohaterek "nie chcąc być wścibska" przymierza się do opowiedzenia jednej osobie o tym, że druga osoba jest smutna. Osoby raczej się nie znają.
Ogólnie wygląda to tak, jakby autorka kompletnie nie wiedziała, co napisać, ale termin ją gonił.
Szkoda czasu.
Cienizna.
Policja głównie chodzi z miejsca na miejsce i opowiadają jeden drugiemu z kim powinni porozmawiać. Głośne stwierdzenie, że budowanie czegokolwiek na cudzym terenie jest niewłaściwe staje się wyrazem agresji. Jedna z bohaterek "nie chcąc być wścibska" przymierza się do opowiedzenia jednej osobie o tym, że druga osoba jest smutna. Osoby raczej się nie...
Ciekawa historia niebanalnej kobiety, choć napisana tak bardzo po amerykańsku. Raziły mnie stwierdzenia typu "zamierzałam [...] przekuć samą siebie w ostrze. A potem wbić to ostrze głęboko w Trzecią Rzeszę." Takich nadętych stwierdzeń w książce jest więcej i po jakimś czasie stają się niestrawne.
Uznanie dla autorki za świetne pokazanie jak to jest, gdy sądzą nas po pozorach i gdy króluje seksizm.
Ciekawa historia niebanalnej kobiety, choć napisana tak bardzo po amerykańsku. Raziły mnie stwierdzenia typu "zamierzałam [...] przekuć samą siebie w ostrze. A potem wbić to ostrze głęboko w Trzecią Rzeszę." Takich nadętych stwierdzeń w książce jest więcej i po jakimś czasie stają się niestrawne.
Uznanie dla autorki za świetne pokazanie jak to jest, gdy sądzą nas po...
Słodka historyjka o tym, że dobrzy ludzie są wśród nas.
Słodka historyjka o tym, że dobrzy ludzie są wśród nas.
Pokaż mimo to
Historia o podłej kobiecie i nie mniej podłych sąsiadach. Taki mobbing na większą skalę.
Czytało mi się ciężko, bo skala niegodziwości momentami za bardzo mnie przygniatała. Niemniej warto przeczytać tę książkę, choćby po to, żeby łatwiej zauważać podobne rzeczy w swoim otoczeniu. A one, niestety, ciągle się zdarzają
Historia o podłej kobiecie i nie mniej podłych sąsiadach. Taki mobbing na większą skalę.
Czytało mi się ciężko, bo skala niegodziwości momentami za bardzo mnie przygniatała. Niemniej warto przeczytać tę książkę, choćby po to, żeby łatwiej zauważać podobne rzeczy w swoim otoczeniu. A one, niestety, ciągle się zdarzają
Kilka historyjek o tym, jak z igły zrobić widły.
Kilka historyjek o tym, jak z igły zrobić widły.
Pokaż mimo toŚrednio wciągająca historyjka o kobiecie, która po 25 latach próbuje ustalić, co się stało z jej rodziną. Wyjaśnienie, dlaczego czekała tyle lat jest nieprzekonujące. Podobnie jak nieprzekonująca jest przyczyna zniknięcia rodziny. Na koniec okazuje się, że gdyby nie pewien tchórzliwy i wygodnicki facet wszyscy mogliby funkcjonować w zdrowszym układzie. Aż żal, że nie mogę podać więcej szczegółów dla uzasadnienia swojej oceny, ale wtedy to już z pewnością byłby spoiler.
Średnio wciągająca historyjka o kobiecie, która po 25 latach próbuje ustalić, co się stało z jej rodziną. Wyjaśnienie, dlaczego czekała tyle lat jest nieprzekonujące. Podobnie jak nieprzekonująca jest przyczyna zniknięcia rodziny. Na koniec okazuje się, że gdyby nie pewien tchórzliwy i wygodnicki facet wszyscy mogliby funkcjonować w zdrowszym układzie. Aż żal, że nie mogę...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDobry, mocny kryminał. Na początku ciężko mi się czytało, gdyż zaczęłam od 3 tomu i momentami trudno mi było uchwycić sens żarcików Winklera. No i trochę niewiarygodne wydawały mi się te wszystkie rzeczy, które działy się w tej patologicznej rodzinie. Serio? Nikt z zewnątrz by tego nie zauważył? Ale ok, prawo autorów. W każdym razie - czyta się dobrze.
Dobry, mocny kryminał. Na początku ciężko mi się czytało, gdyż zaczęłam od 3 tomu i momentami trudno mi było uchwycić sens żarcików Winklera. No i trochę niewiarygodne wydawały mi się te wszystkie rzeczy, które działy się w tej patologicznej rodzinie. Serio? Nikt z zewnątrz by tego nie zauważył? Ale ok, prawo autorów. W każdym razie - czyta się dobrze.
Pokaż mimo toCelina Stefańska , beznadziejna detektyw, która powoli pokonuje własne fobie i ograniczenia, tym razem przy pomocy przyjaciółki i zakochanych policjantów rozwiązuje kolejną sprawę związaną ze światkiem sztuki.
Celina Stefańska , beznadziejna detektyw, która powoli pokonuje własne fobie i ograniczenia, tym razem przy pomocy przyjaciółki i zakochanych policjantów rozwiązuje kolejną sprawę związaną ze światkiem sztuki.
Pokaż mimo toDalsza część przygód najbardziej nieporadnej ze znanych mi detektywów. Mimo błędów popełnianych przez Celinę co kilka stron znowu, przy aktywnej pomocy innych bohaterów, udało się rozwiązać sprawę.
Dalsza część przygód najbardziej nieporadnej ze znanych mi detektywów. Mimo błędów popełnianych przez Celinę co kilka stron znowu, przy aktywnej pomocy innych bohaterów, udało się rozwiązać sprawę.
Pokaż mimo toCóż za denerwujący pomysł, żeby taką siemięgę zrobić prywatnym detektywem. Właściwie bardziej szkodziła niż pomagała własnemu śledztwu, ale dzięki pomocy innych osób sprawę szczęśliwie udało się doprowadzić do końca.
Cóż za denerwujący pomysł, żeby taką siemięgę zrobić prywatnym detektywem. Właściwie bardziej szkodziła niż pomagała własnemu śledztwu, ale dzięki pomocy innych osób sprawę szczęśliwie udało się doprowadzić do końca.
Pokaż mimo toSłodka historyjka o bezpretensjonalnej, zakręconej kobiecie i jej walce o "uratowanie" sparaliżowanego mężczyzny. Rozbrajająca determinacja Lou i jednocześnie jej nieporadność w sprawie prywatnego życia prawie od początku zyskała jej moją sympatię. Niestety sporo jej straciła, gdy okazało się, że kompletnie nie pojmuje sytuacji swojego podopiecznego. No, wiem - nie byłoby tej historyjki, gdyby nie upór Lou, ale i tak okropnie drażniąca była dla mnie jej postawa w sprawie decyzji Willa.
Słodka historyjka o bezpretensjonalnej, zakręconej kobiecie i jej walce o "uratowanie" sparaliżowanego mężczyzny. Rozbrajająca determinacja Lou i jednocześnie jej nieporadność w sprawie prywatnego życia prawie od początku zyskała jej moją sympatię. Niestety sporo jej straciła, gdy okazało się, że kompletnie nie pojmuje sytuacji swojego podopiecznego. No, wiem - nie byłoby...
więcej mniej Pokaż mimo to
Książka jak książka. Myślałam, że dowiem się czegoś ciekawego, a tu głównie narzekanie, czyli pilotowi nie dogodzisz. Polacy nie znają języków. A muszą? Przez "znajomość języków" w książce rozumie się znajomość angielskiego. Ale po to jadę na wycieczkę z pilotem, żeby ktoś mnie zaprowadził, załatwił hotel, zadbał o posiłek i opowiedział o miejscu, które zwiedzam. Piwo w barze albo kawę jakoś sobie zamówię. W końcu Francuzi też sobie jakoś radzą. A jakie języki znają Anglicy i Amerykanie?
Że ludzie usiłują wynosić jedzenie ze śniadania... A ile wycieczek z pełnym wyżywieniem oferują biura podróży? Jeżdżę od lat i zapewniam, że niedużo. Coraz częściej z posiłków oferowane jest tylko śniadanie, czyli to co oferuje hotel, bo śniadanie jest w cenie noclegu. Protekcjonalna wypowiedź Klary o wycieczkach Białorusinów i Ukraińców, którzy śpią w autokarach to nic innego jak nasze "przejazdy nocne" na wycieczkach objazdowych.
Generalnie czuję się książką zniesmaczona. Z pilotów wyszło to, o co mają pretensje do swoich podopiecznych.
A! i jeszcze jedno - skarpetki do sandałów noszą nie tylko Polacy. Ale tak naprawdę, co nam do tego?
Książka jak książka. Myślałam, że dowiem się czegoś ciekawego, a tu głównie narzekanie, czyli pilotowi nie dogodzisz. Polacy nie znają języków. A muszą? Przez "znajomość języków" w książce rozumie się znajomość angielskiego. Ale po to jadę na wycieczkę z pilotem, żeby ktoś mnie zaprowadził, załatwił hotel, zadbał o posiłek i opowiedział o miejscu, które zwiedzam. Piwo w...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-12-06
Opowieść o psychopatce. Historia jak historia. Drażniąca była dla mnie bezczynność policji. Jeśli tam rzeczywiście procesy przygotowuje się w ten sposób, to strach nawet dostać mandat za złe parkowanie. No i wszystkie służby społeczne, dokładne i zaangażowane, a nikt nie zauważył tak potwornej patologii. Nierealistyczne. Ale czyta się dobrze.
Opowieść o psychopatce. Historia jak historia. Drażniąca była dla mnie bezczynność policji. Jeśli tam rzeczywiście procesy przygotowuje się w ten sposób, to strach nawet dostać mandat za złe parkowanie. No i wszystkie służby społeczne, dokładne i zaangażowane, a nikt nie zauważył tak potwornej patologii. Nierealistyczne. Ale czyta się dobrze.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to