Do niedawna robiła prawniczą karierę. Od paru lat skupia się jednak tylko na pisaniu. Znana jest głównie z serii powieści kryminalnych, w których główną postacią jest komisarz Thomas Andreasson. Od wczesnych lat dzieciństwa Viveca spędzała wakacje na na wyspie Sandhamn na Archipelagu Sztokholmskim, w posiadłości rodzinnej z 1917. Akcja jej powieści kryminalnych rozgrywa się właśnie na wyspie Sandhamn.http://www.vivecasten.se/
Coś mi się pomyliło i przeczytałam część 4 przed 3,, ale dla głównej historii kryminalnej nie ma to znaczenia:)
Chciałam napisać coś o intrydze, ale właściwie w wątku kryminalnym nie ma żadnej intrygi. Nikt nie planuje zbrodni, a jednak ona się dokonuje. Pod wpływem chwili, pod wpływem rozpaczy, pod wpływem dawnych niesprawiedliwości. Ciekawa była opowieść o przodkach.
Podoba mi się sposób, w jaki autorka prowadzi akcję. Nie ma tu fajerwerków, nagłych zwrotów. Fabuła rozwija się powoli, jak kłębek wełny, a w środku znajduje się rozwikłanie zagadki. I nie tłumaczy autorka czytelnikom na końcu książki, co się stało i dlaczego, bo to się pięknie rozwinęło i zamknęło wraz z postępem śledztwa. I już nic więcej nie trzeba tłumaczyć, bo czytelnik już wszystko wie i wszystko rozumie.
Sandhamn to wyspa należąca do sztokholmskich szkierów. W powieściach gra rolę centrum wokół którego obracają się kolejne fabuły. Historie te, to policyjne procedurale z wyraźnie zaznaczonymi aspektami obyczajowymi oraz sferą prywatną głównych bohaterów, która z tomu na tom ewoluuje - zmieniają się partnerzy, dzieci rosną, zdarzają się rozwody, poznajemy coraz lepiej historie postaci, itp. Co nie dziwne, nakręcono serial.
Konstrukcyjnie rzecz wygląda tak - główny bohater, inspektor Thomas Andreasson wraz z grupą współpracowników, głównie zajmuje się żmudną, zazwyczaj przesiewową, robotą dochodzeniową, od czasu do czasu dorzucając drobny element w stylu Sherlocka Holmesa. Drugim głównym bohaterem jest Nora Linde, przyjaciółka Andreassona, którą ten zna od dzieciństwa, ich relacja jest stuprocentowo przyjacielska. Nora odpowiada za dwa aspekty. Po pierwsze jest ośrodkiem "miękkiego wypełniacza" czyli warstwy społeczno-obyczajowej, po drugie zaś, peryferyjnie zamieszana jest w każde śledztwo, jednak zawsze w sposób istotny. W efekcie mamy "nowoczesny" policyjny kryminał pomieszany ze szwedzką wersją "ojca Mateusza" w wydaniu kobiecym.
Warsztat literacki pani Sten jest całkiem przyzwoity, również aspekt konstrukcyjny nie jest najgorszy, choć tu czasem zdarzają się pewne niedociągnięcia. Bywa, że śledczy, z wielu opcjonalnych możliwości, skupiają się na tych, które rzeczywiście doprowadzają do rozwikłania zagadki, zaś odpuszczają (lub nawet zupełnie ich nie widzą) takie które sprowadziłyby śledztwo na manowce.
Pozycje świetne do słuchania w aucie - nie są zbyt proste, ale też nieszczególnie skomplikowane. Wysłuchałem w bardzo dobrej interpretacji Marii Seweryn.
7/10