-
ArtykułyNowa powieść Wojciecha Chmielarza „Zbędni”– zostań recenzentką/recenzentem książki!LubimyCzytać1
-
ArtykułyUlubienica przedszkolaków powraca. „Basia. Jestem w sam raz” w kinach już od 7 czerwcaLubimyCzytać1
-
ArtykułyKapuściński, Kryminalna Warszawa, Poznańska Nagroda Literacka. Za nami weekend pełen nagródKonrad Wrzesiński3
-
ArtykułyMagiczna strona Zielonej Górycorbeau0
Biblioteczka
2023-11-09
2020-07
Komiks Dana Slotta („She-Hulk”, „Mighty Avengers”) i Humberta Ramosa („Crimson”, „Out There”) jest pierwszym z serii „Amazing Spider-Man”, która ma miejsce po wydarzeniach z "Superior Spider-Man".
Akcja zaczyna się w momencie, gdy Peter Parker w nieoczekiwanych okolicznościach staje się właścicielem dobrze prosperującej firmy technologicznej, w wyniku czego otrzymuje szansę na odmianę dotychczasowego losu. Jednakże jego wrogowie nie śpią, wśród których są Elektro i Czarna Kotka, co komplikuje prywatne plany głównego protagonisty. Dodatkowym dylematem w życiu bohatera jest pojawienie się nowej postaci – Silk. Tajemnicza kobieta zdaje się przejawiać podobne moce do Spider-Mana, lecz jak je wykorzysta?
Opowieść jest luźna, lecz dokładna w niej orientacja wymaga znajomości poprzedniej serii. Nie oznacza to jednak, że nie można czerpać przyjemności z lektury, jeżeli się nie zna „Superiora Spider-Mana”. Dużo jest tutaj humoru dobrze komponującego się z fabularnymi wydarzeniami, które w dużej mierze sprowadzają się do wprowadzenia nowej bohaterki. Historia nie zapada szczególnie w pamięć, ma ona raczej za zadanie wprowadzić w dalszą opowieść oraz być formą miłego spędzenia wolnego czasu.
Rysunki pasują do pisarskiego stylu Slotta i dobrze się prezentują, choć okładka jest trochę kiczowata. Ale takie są już komiksy, czyż nie? W mainstreamowych seriach wydawniczych kierowanych do każdego odbiorcy zawsze pojawia się odrobina kiczu i styl Ramosa dobrze to oddaje. Nie każdemu może to odpowiadać, lecz okazjonalny czytelnik nie powinien mieć z warstwą graficzną problemu.
Dobry komiks godny polecenia każdemu, kto szuka luźnej opowieści i znane są mu komiksy z Człowiekiem-Pająkiem (przynajmniej takowa znajomość ułatwia odbiór komiksu).
Komiks Dana Slotta („She-Hulk”, „Mighty Avengers”) i Humberta Ramosa („Crimson”, „Out There”) jest pierwszym z serii „Amazing Spider-Man”, która ma miejsce po wydarzeniach z "Superior Spider-Man".
Akcja zaczyna się w momencie, gdy Peter Parker w nieoczekiwanych okolicznościach staje się właścicielem dobrze prosperującej firmy technologicznej, w wyniku czego otrzymuje...
Kontynuacja "Musashiego" opowiada o wydarzeniach mających miejsce po zakończeniu pierwszego tomu. Narracja w większym stopniu skupia się na bohaterkach pobocznych, Tsū oraz Akemi. W tej sytuacji tytułowy bohater momentalnie zdaje się być nieobecny, ale nie jest to wadą. Opowieść z perspektywy wspomnianych wcześniej postaci jest interesująca choćby ze względu na ich wspólny punkt odniesienia, jakim jest miłość do Musashiego. Ten tom oceniam nieco gorzej, niż poprzednią część, ale to wciąż bardzo dobra powieść historyczna. Niższa ocena wynika z mojego wrażenia, że "Zwój ognia" stanowi rodzaj przejścia do bardziej ekscytującego finału w tomie trzecim.
Kontynuacja "Musashiego" opowiada o wydarzeniach mających miejsce po zakończeniu pierwszego tomu. Narracja w większym stopniu skupia się na bohaterkach pobocznych, Tsū oraz Akemi. W tej sytuacji tytułowy bohater momentalnie zdaje się być nieobecny, ale nie jest to wadą. Opowieść z perspektywy wspomnianych wcześniej postaci jest interesująca choćby ze względu na ich wspólny...
więcej mniej Pokaż mimo toCo tu dużo pisać, skoro omawiano ten komiks niezliczoną ilość razy... Dzieło Moore'a i Gibbonsa jest ponadczasowym arcydziełem, godnym polecenia nawet tym, którzy unikają komiksów. Świetnie poprowadzona intryga przeradzająca się w globalny spisek, dogłębny i nieszablonowy sposób kreacji bohaterów oraz piękna oprawa wizualna są najmocniejszymi atutami "Strażników". Pozycja obowiązkowa dla każdego fana powieści graficznej.
Co tu dużo pisać, skoro omawiano ten komiks niezliczoną ilość razy... Dzieło Moore'a i Gibbonsa jest ponadczasowym arcydziełem, godnym polecenia nawet tym, którzy unikają komiksów. Świetnie poprowadzona intryga przeradzająca się w globalny spisek, dogłębny i nieszablonowy sposób kreacji bohaterów oraz piękna oprawa wizualna są najmocniejszymi atutami "Strażników". Pozycja...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-03-27
"Syn Supermana" jest premierowym tomem o losach Człowieka ze Stali w ramach "Odrodzenia DC". Za scenariusz odpowiadają Peter J. Tomasi i Patrick Gleason, zaś rysunki tworzyli także Gleason, Doug Mahnke, Jorge Jimenez, Mick Gray i Jaime Mendoza. Jak widać, za tę pozycję odpowiada wielu twórców. Jaki to dało efekt?
Fabularnie tom wiąże się z wydarzeniami z "Nowe DC Comics" i bez znajomości finału poprzedniej serii pierwsza część komiksu może się wydać zagmatwana, lecz tylko na początku. Dalej mamy nowe rozdanie, w którym tytułowy bohater mierzy się z perspektywą prowadzenia rodzinnego życia na farmie wraz z żoną i synem Jonem. Historia skupia się głównie na perspektywie młodzieńca będącego w połowie człowiekiem i kosmitą. Ponadto odczuwa presję bycia synem Supermana. W międzyczasie pojawia się Eradicator, kryptońska maszyna mająca złowrogie zamiary wobec mieszanej krwi Jona... Opowieść nie jest wybitna, lecz należy docenić to, że twórcy umiejętnie wprowadzają postać małoletniego Jonathana. Jeśli się nie mylę, po raz pierwszy mamy styczność jako odbiorcy z synem Supermana, więc tym bardziej szanuję pracę scenarzystów (nie zawsze takie nowości są dobrze przedstawione na początku, np. Damian Wayne w runie Granta Morrisona o Batmanie). Żadna intryga nie jest budowana w tym tomie, ale widzimy obiecujący motyw o życiu w rodzinie oraz dorastaniu w cieniu "wielkiego" ojca.
Styl rysunku jest dość jednolity i spójny, co jest atutem, szczególnie przy tylu artystach. Jednak nie zawsze imponuje pięknem, np. postać Eradicatora jest brzydka i banalna w swym kształcie. W moim odczuciu warstwa wizualna stoi na przyzwoitym poziomie.
Pierwszy tom o Supermanie jest porządną lekturą wprowadzającą pewien powiew świeżości. Myślę, że warto zwrócić uwagę na tę serię. Powinna się ona pozytywnie wyróżniać w "Odrodzeniu DC".
"Syn Supermana" jest premierowym tomem o losach Człowieka ze Stali w ramach "Odrodzenia DC". Za scenariusz odpowiadają Peter J. Tomasi i Patrick Gleason, zaś rysunki tworzyli także Gleason, Doug Mahnke, Jorge Jimenez, Mick Gray i Jaime Mendoza. Jak widać, za tę pozycję odpowiada wielu twórców. Jaki to dało efekt?
Fabularnie tom wiąże się z wydarzeniami z "Nowe DC...
2020-03-23
"Jestem Bane" jest trzecim tomem z serii przygód o Batmanie w ramach DC Rebirth. Po raz kolejny autorami są Tom King (scenariusz) i David Finch (rysunek). Poprzednie części nie były najwyższej próby, lecz kto wie, może tym razem jest lepiej?
Można rzecz, że ten komiks jest zwieńczeniem trylogii "I am...", której finał sprowadza się do starcia Batmana i Bane'a, który pragnie rewanżu na tytułowym bohaterze za wydarzenia z poprzedniego tomu. Historia nie jest zbyt skomplikowana - dzieje się wszystko, czego można się spodziewać po Batmanie i Bane'ie. Traktuję to jako wadę, ponieważ lektura jest dość przewidywalna. Atutem jest za to poszukiwanie podobieństw między nimi, co jednak urozmaica zbyt czytelne wydarzenia fabularne. O pozostałych postaciach nie ma co mówić, bo historia skupia się na wspomnianych wcześniej postaciach.
Warstwa wizualna stoi na wyższym poziomie niż opowieść. David Finch prezentuje styl pasujący do komiksów z Człowiekiem-Nietoperzem. Oglądanie rysunków sprawia radość.
Nie jest to zbyt długa opinia, bo nie ma nad czym się rozpisywać. "Jestem Bane" jest przeciętną pozycją , którą można sobie spokojnie odpuścić, choć to nie jest najgorszy sposób na wydanie pieniędzy przez zagorzałego fana.
"Jestem Bane" jest trzecim tomem z serii przygód o Batmanie w ramach DC Rebirth. Po raz kolejny autorami są Tom King (scenariusz) i David Finch (rysunek). Poprzednie części nie były najwyższej próby, lecz kto wie, może tym razem jest lepiej?
Można rzecz, że ten komiks jest zwieńczeniem trylogii "I am...", której finał sprowadza się do starcia Batmana i Bane'a, który...
2020-03-19
"Godwatch" jest czwartym tomem z serii o losach Wonder Woman z linii "Odrodzenie". Tradycyjnie scenarzystą jest Greg Rucka, zaś za warstwę wizualną odpowiadają tym razem znana z dzieł w uniwersum Sandmana Bilquis Evely i Romulo Fajardo Jr., Filipińczyk wielokrotnie współpracujący z największymi wydawcami komiksów na świecie, DC i Marvelem. Komiks zawiera w całości opowieść Godwatch podzieloną na cztery odcinki.
Czwarta pozycja przybliża nam motywacje i losy Veronici Cale, począwszy od momentu pojawienia się Amazonki w Ameryce. Jest to o tyle interesująca lektura, ponieważ to nie Diana jest wiodącą postacią i momentalnie nie pełni zbyt istotnej roli. Zmienia się to jedynie w ostatnim odcinku, który kontynuuje to, co się działo w trzecim tomie. Fabuła nie jest rewelacyjna, ale jest to dobra opowieść, która powinna przypaść do gustu stałym czytelnikom.
Największe zmiany widać w rysunku, bowiem styl Bilquis Evely znacznie odbiega od tego, co oferuje Liam Sharp. Kreska jest delikatniejsza, zaś modele postaci momentalnie wyglądają na rodem wyjęte z kreskówki. Jest to dobry, odświeżający ruch pokazujący, że wydawca nie boi się eksperymentów.
Kolejny tom o losach Wonder Woman jest godny polecenia. Mam nadzieję, że kolejne pozycje z tej serii zobaczymy na polskim rynku.
"Godwatch" jest czwartym tomem z serii o losach Wonder Woman z linii "Odrodzenie". Tradycyjnie scenarzystą jest Greg Rucka, zaś za warstwę wizualną odpowiadają tym razem znana z dzieł w uniwersum Sandmana Bilquis Evely i Romulo Fajardo Jr., Filipińczyk wielokrotnie współpracujący z największymi wydawcami komiksów na świecie, DC i Marvelem. Komiks zawiera w całości opowieść...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-03-09
"Prawda" jest trzecim tomem o przygodach Wonder Woman w ramach "Odrodzenia" DC. Ponownie głównym scenarzystą jest Greg Rucka, zaś za warstwę wizualną odpowiada Liam Sharp (pracował przy pierwszym tomie z tej serii) i Laura Martin. Do tej pory komiksy z Amazonką w roli głównej miały mocne podstawy, by uchodzić za najlepszy tytuł "DC Rebirth". Czy kolejna część to potwierdza?
Fabularnie komiks bezpośrednio wiąże się z tomem pierwszym opierającym się na wątku podania w wątpliwość rzeczywistości przez Dianę - wiele dotychczasowych faktów okazało się kłamstwem. Po raz kolejny kluczową postacią jest Steve Trevor, ponadprzeciętny żołnierz okazujący wsparcie bohaterce w czasie jej kryzysu tożsamości. Ponadto rozwija się intryga z Veronicą Cale w wiodącej roli, pragnącej za wszelką cenę dostać się do Temiskiry... Historia jest dobra jak na standardy amerykańskiego komiksu, lecz w porównaniu do poprzednich tomów brakuje "iskry" wyróżniającej opowieść na tle innych pozycji dostępnych na rynku. Po prostu "Prawda" nie ma czegoś wyjątkowego, mimo że cała seria wybije się ponad schematy pojawiające się w dziełach o tej postaci. Niektóre wątki zostają tutaj zamknięte, choć zakończenie ma charakter otwarty i z całą pewnością emocje związane z tym tytułem się nie kończą.
Wizualnie komiks trzyma poziom, choć widać, że Liam Sharp i Laura Martin pozwolili sobie na eksperymenty. Intrygujące są zabiegi Sharpa i Martin, choć nie uważam, aby "Prawda" prezentowała się w tym względzie lepiej od poprzednich części. Ponadto widać, że poszczególne karty są rysowane inną kreską, co burzy kompozycję stylistyczną.
Trzeci tom o przygodach Wonder Woman stanowi najsłabsze ogniwo serii jak do tej pory, choć to nie oznacza, że ten komiks nie jest dobry. Po prostu widać, że Rucka i reszta nie utrzymali wysoko zawieszonej poprzeczki. Wciąż należy się twórcom uznanie i z całą pewnością warto sięgnąć po ten tytuł, jeżeli poprzednie przypadły do gustu.
"Prawda" jest trzecim tomem o przygodach Wonder Woman w ramach "Odrodzenia" DC. Ponownie głównym scenarzystą jest Greg Rucka, zaś za warstwę wizualną odpowiada Liam Sharp (pracował przy pierwszym tomie z tej serii) i Laura Martin. Do tej pory komiksy z Amazonką w roli głównej miały mocne podstawy, by uchodzić za najlepszy tytuł "DC Rebirth". Czy kolejna część to...
więcej mniej Pokaż mimo to
Gorąco polecam tę książkę. Jest to bardzo ciekawa historia, przedstawiającą życie codzienne na kresach wschodnich z perspektywy Pawła Woynowicza, jednego z głównych bohaterów tej powieści. Autor mocno poprzeplatał wątki obyczajowe i historyczne, co w jeszcze większym stopniu potęguje złożoność relacji polsko-ukraińskich w czasie II wojny światowej. Jednak ta książka nie mówi jedynie o trudnych relacjach z Ukraińcami, o pogromach i masowych mordach dokonywanych przez jednych i drugich. W moim odczuciu istotne wątki dotyczą także zagrożenia ze strony ZSRR, ze szczególnym uwzględnieniem zbrodni katyńskiej. Jeżeli chodzi o narrację, to z reguły jest ona prowadzona z perspektywy Pawła, choć czasem punkt widzenia się zmienia i fabułę poznajemy z perspektywy innej postaci. Co jest bardzo mocnym punktem, to stosowany strumień świadomości. Pozwala to mocniej poczuć myśli bohaterów oraz "wczuć się" w fabułę. Odojewski umiejętnie to wykorzystuje. Najwyższej możliwej oceny nie dam, ale i tak uważam, że jest to godna polecenia powieść i z pewnością autor był dumny ze swojego dzieła, póki żył.
Gorąco polecam tę książkę. Jest to bardzo ciekawa historia, przedstawiającą życie codzienne na kresach wschodnich z perspektywy Pawła Woynowicza, jednego z głównych bohaterów tej powieści. Autor mocno poprzeplatał wątki obyczajowe i historyczne, co w jeszcze większym stopniu potęguje złożoność relacji polsko-ukraińskich w czasie II wojny światowej. Jednak ta książka nie...
więcej Pokaż mimo to