-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel17
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik272
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2024-04-20
2024-04-09
2024-03-29
2024-03-15
Co prawda widzę odrobinkę odgrzanie przez autorkę jej ulubionych wątków ( Mam na myśli mojego biednego Zadara), ale bardzo cieszy mnie między innymi jako pedagoga specjalnego to, że w czasach przysłowiowych histerii i mniej lub bardziej udanych alienistów udało się tak dobrze wpleść tak dobre podejście otoczenia do mutyzmu. Jak zwykle fajna chemia między bohaterami i wątek główny dla całej serii który zachęca do dalszego czytania.
Co prawda widzę odrobinkę odgrzanie przez autorkę jej ulubionych wątków ( Mam na myśli mojego biednego Zadara), ale bardzo cieszy mnie między innymi jako pedagoga specjalnego to, że w czasach przysłowiowych histerii i mniej lub bardziej udanych alienistów udało się tak dobrze wpleść tak dobre podejście otoczenia do mutyzmu. Jak zwykle fajna chemia między bohaterami i wątek...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-29
2024-02-23
2024-02-19
2024-02-18
Pomysł fajny tylko za dużo bohaterów. Trochę jakby czytało się połączone ze sobą urywki fanfika o Słowackim, Mickiewiczu i Czartoryskim. Chciałabym jako czytelnik dostać książkę jedynie z perspektywy Maurycego. Gryzło mi się połączenie wielkich wieszczy i Czatoryskiego, a Maurycy był doskonałym spoiwem. Jako były ,,human'' zdecydowanie wolałabym jego jako głównego głównego bohatera, bo o Słowackim i Mickiewiczu swoje się już naczytałam. Smuci mnie, że wątek fikcyjnej postaci został potraktowany tak po macoszemu, Szczególnie wątek jego żony - była słowiańską wiedźmą, zostawił ją samą z dziećmi w Polsce i nara. Bardzo szkoda. Dużo zmarnowanego potencjalu, bo mimo wszystko Romantyzm bardzo doceniam. Do Romantycznych zesłańców raczej nie sięgnę
Pomysł fajny tylko za dużo bohaterów. Trochę jakby czytało się połączone ze sobą urywki fanfika o Słowackim, Mickiewiczu i Czartoryskim. Chciałabym jako czytelnik dostać książkę jedynie z perspektywy Maurycego. Gryzło mi się połączenie wielkich wieszczy i Czatoryskiego, a Maurycy był doskonałym spoiwem. Jako były ,,human'' zdecydowanie wolałabym jego jako głównego głównego...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-01-29
2024-01-11
W rok 100 urodzin postanowiłam nadrobić nieznane mi serie Margit Sandemo. Niniejsza książka jest całkiem przyjemnym wypierdkiem ( określam tu objętość historii) na dodatek chyba okazuje się, że autorka ma jakiś fetysz na ,, mój ród wymrze razem ze mną, o wait jest jakaś młoda baba” - w og serii Sandemo zabija matki, a tutaj kostucha czeka do 25 roku życia. Napewno szybko przerobię tę serię bo zapowiada się krótko i ciekawie.
W rok 100 urodzin postanowiłam nadrobić nieznane mi serie Margit Sandemo. Niniejsza książka jest całkiem przyjemnym wypierdkiem ( określam tu objętość historii) na dodatek chyba okazuje się, że autorka ma jakiś fetysz na ,, mój ród wymrze razem ze mną, o wait jest jakaś młoda baba” - w og serii Sandemo zabija matki, a tutaj kostucha czeka do 25 roku życia. Napewno szybko...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-12-30
2023-12-28
2023-12-29
POV - pomyysł spoko , ale nowa res musiała to wybitnie popsuć brakiem wsparcia
POV - pomyysł spoko , ale nowa res musiała to wybitnie popsuć brakiem wsparcia
Pokaż mimo to2023-12-29
2023-12-27
2023-12-23
2023-12-24
Dlaczego to jest takie krótkie i takie dobre zarazem. Bohaterka zachwyciła mnie tym, że jest tak beznadziejnie normalna i brak jej atrybutów słowiańskiej archetypowej bohaterki, co to chodzi rano zbierać rosę i jest gibka i piękna i tak dalej. Świat literatury potrzebuje więcej takich Gniewich.
Dlaczego to jest takie krótkie i takie dobre zarazem. Bohaterka zachwyciła mnie tym, że jest tak beznadziejnie normalna i brak jej atrybutów słowiańskiej archetypowej bohaterki, co to chodzi rano zbierać rosę i jest gibka i piękna i tak dalej. Świat literatury potrzebuje więcej takich Gniewich.
Pokaż mimo to