-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać192
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant4
Biblioteczka
2018-04-01
2018-03-30
2018-03-27
2018-03-26
2018-01-25
2018-03-03
2018-02-28
2018-02-25
2018-03-25
Dwa tygodnie uciekło mi z życia przez ciąg praca-książka. Przeczytałam wszystkie 8 tomów o Lipowie jeden po drugim, z lekkim tylko zgrzytem na Domu Czwartym. A tak było miło, przyjemnie i krwawo. W dalszych tomach cyklu autorka nieco zmieniła język, pojawia się więcej policyjnej "gwary", miejscowych legend i na pierwszy plan powoli przebija się przede wszystkim życie osobiste bohaterów. O Podgórskim wiemy zdecydowanie więcej niż o nieśmiertelnym Poirot. Ale - to taki właśnie rodzaj kryminałów obyczajowych, pierwszy raz w życiu mi chyba podpasował. I czuję ogromną ulgę, że kolejny tom już niedługo. Autorka zaczęła się lubować w zakończeniach otwartych, powodujących wzrost frustracji i chęć rzucenia książki w coś. Lub kogoś. Nieładnie, znamy mordercę, ale co z Emilią? Klementyną? Mam miesiąc czekać?! Gorąco współczuję wszystkim, którzy czytali kolejne tomy po premierach.
W ostatnim tomie motyw morderstwa był nieco inny. Cudownie małostkowy i taki ludzki. I taki prawdziwy. Książki o Lipowie, chociaż każą się zastanowić nad szybko zmniejszającą się populacją gminy, są bardzo prawdziwe. Dobre studium ludzkiej psychiki, cały przekrój społeczeństwa i te wszystkie małe przywary, które na co dzień mogą śmieszyć lub irytować w sąsiedzie, a w odpowiedniej chwili mają potencjał by się zmienić w zakrwawioną siekierę.
Dwa tygodnie uciekło mi z życia przez ciąg praca-książka. Przeczytałam wszystkie 8 tomów o Lipowie jeden po drugim, z lekkim tylko zgrzytem na Domu Czwartym. A tak było miło, przyjemnie i krwawo. W dalszych tomach cyklu autorka nieco zmieniła język, pojawia się więcej policyjnej "gwary", miejscowych legend i na pierwszy plan powoli przebija się przede wszystkim życie...
więcej mniej Pokaż mimo to
Lekka i niewymagająca lektora. Sama nie wiem, w którym momencie się skończyła. Jak ktoś gustuje w Harlequinach to śmiało może wziąć do ręki. Ja raczej już nie sięgnę po inne książki autorki.
Lekka i niewymagająca lektora. Sama nie wiem, w którym momencie się skończyła. Jak ktoś gustuje w Harlequinach to śmiało może wziąć do ręki. Ja raczej już nie sięgnę po inne książki autorki.
Pokaż mimo to