-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel9
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2017-01-21
2022-10-16
Tak, jestem tym cyklem zachwycony. Każdy kolejny tom jest póki co moim zdaniem lepszy, a King wspaniale buduje atmosferę - nawet w sytuacji, gdy sam zapowiada, czego należy się spodziewać.
Tak, jestem tym cyklem zachwycony. Każdy kolejny tom jest póki co moim zdaniem lepszy, a King wspaniale buduje atmosferę - nawet w sytuacji, gdy sam zapowiada, czego należy się spodziewać.
Pokaż mimo to
Akcja dzieje się, jak łatwo zauważyć, w przyszłości, ale opowiadania napisane są niczym swego rodzaju mitologia (pisane są z perspektywy osób żyjących znacznie po opisywanych wydarzeniach).
Moim zdaniem jedna z lepszych książek gatunku (może dlatego że lubię wspomnianą mitologię).
Akcja dzieje się, jak łatwo zauważyć, w przyszłości, ale opowiadania napisane są niczym swego rodzaju mitologia (pisane są z perspektywy osób żyjących znacznie po opisywanych wydarzeniach).
Moim zdaniem jedna z lepszych książek gatunku (może dlatego że lubię wspomnianą mitologię).
Nigdy niedokończoną powieść Zajdla kończy nowy autor. Oczywiste jest, że nie napisał jej dokładnie tak, jak napisałby ją Zajdel, więc nie będę poszukiwać na siłę jakiś wad.
Sama Książka jest napisana świetnie, a podejrzewam też, że gdyby wydać ją wyłącznie pod nazwiskiem Zajdla - mało kto by zauważył że nie jest jej autorem. Jako że na okładce jest to wyraźnie napisane to i czytający to widzą.
Autor (ten nowy) miał przed sobą trudne zadanie - zakończenia świetnej historii, na której zakończenie czekano już od 2005 r. (wtedy wydano nieskończone Drugie spojrzenie...) do 2014 r. I autorowi się to udało - dlatego 10/10.
Nigdy niedokończoną powieść Zajdla kończy nowy autor. Oczywiste jest, że nie napisał jej dokładnie tak, jak napisałby ją Zajdel, więc nie będę poszukiwać na siłę jakiś wad.
Sama Książka jest napisana świetnie, a podejrzewam też, że gdyby wydać ją wyłącznie pod nazwiskiem Zajdla - mało kto by zauważył że nie jest jej autorem. Jako że na okładce jest to wyraźnie napisane to...
2010-02-16
2018-10-19
Mam taką ogólną zasadę, że nie lubię cykli, a książki które mają więcej niż 3 tomy uważam za słabe. Endymion, 3 część cyklu Hyperiona stanowi chlubny wyjątek od tej zasady. Książka jest pod każdym względem po prostu świetna. Zaryzykowałbym tezę, że cykl Hyperiona stanowi w s-f swego rodzaju odpowiednik trylogii Władcy Pierścieni.
Nie pozostaje mi nic innego jak zweryfikować przedstawioną tezę i przeczytać ostatni tom.
Mam taką ogólną zasadę, że nie lubię cykli, a książki które mają więcej niż 3 tomy uważam za słabe. Endymion, 3 część cyklu Hyperiona stanowi chlubny wyjątek od tej zasady. Książka jest pod każdym względem po prostu świetna. Zaryzykowałbym tezę, że cykl Hyperiona stanowi w s-f swego rodzaju odpowiednik trylogii Władcy Pierścieni.
Nie pozostaje mi nic innego jak...
2020-03-26
Nie pamiętam ile razy już czytałem tę książkę. Wydaje mi się, że co najmniej 5 razy (z czego raz w oryginale). Tknięty nostalgią (wydaje mi się, że była to pierwsza prawdziwa fantastyka jaką przeczytałem w życiu) sięgnąłem do niej ponownie. Jest to literackie, ponadczasowe arcydzieło, 10/10.
Nie pamiętam ile razy już czytałem tę książkę. Wydaje mi się, że co najmniej 5 razy (z czego raz w oryginale). Tknięty nostalgią (wydaje mi się, że była to pierwsza prawdziwa fantastyka jaką przeczytałem w życiu) sięgnąłem do niej ponownie. Jest to literackie, ponadczasowe arcydzieło, 10/10.
Pokaż mimo to2018-03-10
Mam od wielu lat ogólną zasadę, że unikam powieści grubych i wielotomowych. Zazwyczaj nawet świetny pomysł zostaje zabity przez ciągnącą się fabułę, całość staje się przyciężka i do dalszej lektury skłania co najwyżej wartka akcja. Sam pomysł jest już wyeksploatowany i co najwyżej pojawiają się męczące udziwnienia.
Hyperiona kupiłem tylko dlatego, że świetne wrażenie zrobiły na mnie inne książki z serii artefakty (po przeczytaniu Odwróconego Świata, Norstrili i Trawy kupiłem w ciemno wszystkie inne książki z serii i sukcesywnie dokupuje nowe). W stercie kilkudziesięciu nieprzeczytanych książek przeleżał ze dwa lata.
Jest to najlepsza książka jaką przeczytałem w ostatnim czasie. Każdy rozdział mógłby de facto stanowić samodzielne opowiadanie, a nawet małometrażową powieść. Wątki splatają się, ale w sposób lekki i niewymuszony. Z jednej strony żałuję, że tak długo odkładałem książkę na później, ale z drugiej strony cieszę się, bo przyjemność warto rozkładać w czasie.
Z serii artefakty Hyperion najbardziej kojarzy mi się ze wskazanymi wcześniej Trawą i Norstrilią. Teraz sięgam po Upadek Hyperiona (przez ostatnie 5 lat to trzecia więcej niż jednotomowa pozycja wywołująca u mnie zachwyt - mam nadzieję, że Upadek nie zweryfikuje negatywnie tej opinii).
Mam od wielu lat ogólną zasadę, że unikam powieści grubych i wielotomowych. Zazwyczaj nawet świetny pomysł zostaje zabity przez ciągnącą się fabułę, całość staje się przyciężka i do dalszej lektury skłania co najwyżej wartka akcja. Sam pomysł jest już wyeksploatowany i co najwyżej pojawiają się męczące udziwnienia.
Hyperiona kupiłem tylko dlatego, że świetne wrażenie...
2020-11-10
Upływ czasu jaki minął od wydania tej książki tylko podkreśla jej wielkość. Książka po prostu fenomenalna.
Upływ czasu jaki minął od wydania tej książki tylko podkreśla jej wielkość. Książka po prostu fenomenalna.
Pokaż mimo to2022-04-20
Ku mojemu zaskoczeniu książka okazała się rewelacyjna. Praca jaką wykonała autorka oddając realia historyczne jest po prostu niesamowita (oczywiście nie jest to dokument, ale też nie taka tu jest konwencja). Poza tym, wciągająca akcja i naprawdę pełnokrwiści bohaterowie.
Jedyną wadą zdaje się być to, że ogólnodostępne źródła spoilerują fabułę i aż prosi się rzucić sucharem: "Do samego końca liczyłem, że X jednak przeżyje".
A tak już serio - można się przyczepić do dwóch pierwszych rozdziałów wprowadzających, które zdawały mi się nieco zbyt chaotyczne (choć może był to celowy zabieg).
Ku mojemu zaskoczeniu książka okazała się rewelacyjna. Praca jaką wykonała autorka oddając realia historyczne jest po prostu niesamowita (oczywiście nie jest to dokument, ale też nie taka tu jest konwencja). Poza tym, wciągająca akcja i naprawdę pełnokrwiści bohaterowie.
Jedyną wadą zdaje się być to, że ogólnodostępne źródła spoilerują fabułę i aż prosi się rzucić...
Świetna książka o miłośniku książek. Piękny język i wspaniała historia pozwalająca oderwać się od codziennego życia. Autorka tworząc fikcyjny świat - Wyspy Herbaciane i Olondrię zrobiła to kompleksowo - przedstawiając czytelnikowi kulturę, wierzenia, historię, a także podstawy języków.
Świetna książka o miłośniku książek. Piękny język i wspaniała historia pozwalająca oderwać się od codziennego życia. Autorka tworząc fikcyjny świat - Wyspy Herbaciane i Olondrię zrobiła to kompleksowo - przedstawiając czytelnikowi kulturę, wierzenia, historię, a także podstawy języków.
Pokaż mimo to