Biblioteczka
2024-04-23
2024-04-15
2024-04-12
2024-04-10
2024-04-06
2024-04-05
2024-04-04
Mam bardzo mieszane uczucia po przeczytaniu tej książki.
Jeśli chodzi o wątek kryminalny i motyw samego śledztwa to oceniam książkę bardzo wysoko. Jest to dokładnie taki rodzaj powieści kryminalnej jaka lubię.
Zbrodnia przedstawiona jest tu w bardzo wyważony sposób. Autorka ukazuje ludzkie okrucieństwo bez zbędnego epatowania tandetną makabrą, ale jednocześnie bez wygładzeń, co nadaje historii wiarygodność i podkreśla realizm.
Podobał mi się również sposób w jaki poprowadzony był motyw śledztwa. Skupienie się na ofiarach, skrupulatne badanie wątków z ich życia, rozmowy z bliskimi, szukanie punktów wspólnych. Zdecydowanie bardziej odpowiada mi takie powolne i stopniowe dochodzenie do prawdy niż szybkie tempo i nagłe zwroty akcji.
Niestety w innych obszarach powieść już nie zrobiła na mnie tak dobrego wrażenia.
Przede wszystkim postaci. Odniosłam wrażenie, że są one skonstruowane bardzo sztampowo i powierzchownie.
Chociaż akurat w przypadku głównego bohatera, czyli komisarza Bondysa to zdecydowanie czymś on się wyróżnia. Jest mianowicie niespotykanym wręcz malkontentem. W zasadzie każdy jego wewnętrzny monolog to narzekanie i kontestacja rzeczywistości. Zaczyna się od wywodu na temat tego jak bardzo Bydgoszcz jest pokrzywdzona bo nie jest Warszawą, ani Krakowem, nie leży w górach, ani nad morzem, a potem festiwal marudzenia trwa już w najlepsze.
Wywody komisarza są przy tym pozbawione błyskotliwości i jakichkolwiek oryginalnych spostrzeżeń, potrafią za to niesamowicie zmęczyć.
Dość niezrozumiałe jest również umieszczenie akcji w latach 90 - tych XX w. Niezrozumiałe dlatego, ze autorka zupełnie nie oddała klimatu tamtych lat, bo nawet nie próbowała.
Szczerze mówiąc o tym, ze powieść rozgrywa się w 1996r. przypominała mi tylko data podawana na początku każdego rozdziału. Jeśli chodzi o uprzedzenia, o których pisze autorka, to w całkiem sporej części polskiego społeczeństwa są one nadal obecne i nie uzasadnia to moim zdaniem przenoszenia akcji powieści prawie 30 lat wstecz.
Tym bardziej zadziwia poziom świadomości społecznej jaką w książce prezentuje policja. W zasadzie wszyscy członkowie grupy dochodzeniowej są pełni tolerancji i zrozumienia. Bardzo trudno uwierzyć, by w latach 90 - tych XX w. cała policja tak bardzo wyróżniała się na tle ówczesnego społeczeństwa i prezentowała światopogląd, który nawet dzisiaj nie jest czymś powszechnym. Sprawia to, że postaci policjantów wydają się pozbawione realizmu.
Zakończę już, aby nie stwarzać komisarzowi Bondysowi konkurencji w marudzeniu.
Mimo wad, o których pisałam oceniam książkę na 7 gwiazdek. Wiele elementów wymagałoby dopracowania, jednak w zamyśle książka jest przede wszystkim kryminałem, a jak już pisałam warstwa czysto kryminalna powieści jest naprawdę dobra.
Mam bardzo mieszane uczucia po przeczytaniu tej książki.
Jeśli chodzi o wątek kryminalny i motyw samego śledztwa to oceniam książkę bardzo wysoko. Jest to dokładnie taki rodzaj powieści kryminalnej jaka lubię.
Zbrodnia przedstawiona jest tu w bardzo wyważony sposób. Autorka ukazuje ludzkie okrucieństwo bez zbędnego epatowania tandetną makabrą, ale jednocześnie bez...
2024-03-31
2024-03-27
Bardzo podoba mi się sposób budowania opowieści przez autorkę.
Nieśpiesznie, stopniowo odkrywa przed nami historię przeciętnej rodziny złożonej z nieprzeciętnych dla niej samej drobnych i wielkich dramatów.
Hanne przyjeżdża do rodzinnego domu na konfirmację bratanicy. Hanne jest odmieniona fizycznie, bardzo schudła, temu nie da się zaprzeczyć. Ma ona jednak nadzieję, ze jest też odmieniona wewnętrznie, że jest silniejsza, pewniejsza siebie, niezależna i odporna na krytykę, a przede wszystkim, że jest wolna. Powrót do domu wymusza nieuniknioną konfrontację z dzieciństwem, która weryfikuje rzeczywistą przemianę Hanne.
Marie Aubert bardzo subtelnie przedstawia relacje międzyludzkie. Jej pisarstwo pozbawione jest nachalności, często opiera się wręcz na niedomówieniach, zaledwie sygnalizowaniu emocji bohaterów.
W moim odczuciu czyni to postaci bardziej wiarygodnymi. Doceniam kiedy pisarz pozostawia czytelnikowi przestrzeń na własną interpretację i próbę zrozumienia bohaterów.
Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością Marie Aubert, ale na pewno sięgnę po inne powieści tej pisarki.
Bardzo podoba mi się sposób budowania opowieści przez autorkę.
Nieśpiesznie, stopniowo odkrywa przed nami historię przeciętnej rodziny złożonej z nieprzeciętnych dla niej samej drobnych i wielkich dramatów.
Hanne przyjeżdża do rodzinnego domu na konfirmację bratanicy. Hanne jest odmieniona fizycznie, bardzo schudła, temu nie da się zaprzeczyć. Ma ona jednak nadzieję, ze...
2024-03-25
2024-03-24
2024-03-21
2024-03-14
2024-03-10
2024-03-07
2024-03-04
2024-03-03
2024-02-27
Błyskotliwa i napisana z dystansem powieść o wielu aspektach pisarstwa.
Autorka porusza m.in. kwestię granic autonomii pisarza w tworzeniu swojego dzieła. Granice te naruszane są nie tylko przez wydawnictwa, ale również w pewnym sensie przez oczekiwania czytelników. Można natomiast zadać pytanie czy to wydawnictwa kreują trendy, wpływając w ten sposób na kształtowanie gustów czytelniczych, czy jedynie na nie reagują i im sprzyjają. Czy praca redaktora, która w swej istocie powinna polegać na uczynieniu książki "technicznie" lepszą nie zmienia się coraz częściej w dopasowywanie jej do konkretnych, atrakcyjnych komercyjnie schematów?
Co z poprawnością polityczną, która zaczyna często przyjmować formę zawoalowanej cenzury. Kuang porusza te kwestie, ale w dość lekkiej, nieprzytłaczającej formie.
Zdecydowanie większy nacisk położony jest na dwa inne zagadnienia, proces twórczy i relacje pisarza z jego czytelnikami. Na przykładzie głównej bohaterki, Juniper obserwujemy, jak ogromną potrzebę tworzenia odczuwa pisarz, jak boleśnie może się ona zderzyć z twórczą niemocą i do jakich czynów może to zderzenie doprowadzić.
Czego jeszcze pragnie pisarz? Sławy? Oczywiście. Pieniędzy? No jasne. Uznania w środowisku? Skrycie, ale tak.
Jednak przed to wszystko wysuwa się pragnienie bycia czytanym. Zaistnienia w świadomości drugiego człowieka, wkroczenia w jego myśli i emocje.
Bardzo interesująca, zgrabnie skonstruowana i błyskotliwa książka.
Błyskotliwa i napisana z dystansem powieść o wielu aspektach pisarstwa.
Autorka porusza m.in. kwestię granic autonomii pisarza w tworzeniu swojego dzieła. Granice te naruszane są nie tylko przez wydawnictwa, ale również w pewnym sensie przez oczekiwania czytelników. Można natomiast zadać pytanie czy to wydawnictwa kreują trendy, wpływając w ten sposób na kształtowanie...
2024-02-25
Miłe zaskoczenie. "Asymetria" to dowód na to, że można stworzyć dobry polski kryminał bez wulgarnego epatowania przemocą, makabrycznych morderstw i tandetnej warstwy obyczajowej.
Książka Szczygielskiego jest dobrze wyważona, nie ma tu bardzo szybkiego tempa akcji, czy nagłych zaskakujących wydarzeń, a mimo to powieść trzyma w napięciu i przykuwa uwagę. To przede wszystkim zasługa bardzo dobrej konstrukcji fabuły i interesującej bohaterki.
Alicja Mort to była policjantka, która obecnie zarabia na życie świadcząc dość specyficzne usługi. Alicja jest świetną obserwatorką, co w połączeniu z wiedzą na temat psychologii, pozwoliło rozwinąć jej pewną cenną umiejętność.
Główną bohaterkę poznajemy w momencie, kiedy odnajduje ją jej przeszłość i musi ona powrócić do sprawy prowadzonej kilkanaście lat temu, kiedy pracowała jeszcze w policji. Fabuła zaczyna więc toczyć się dwutorowo, współcześnie i w czasie pierwszego poważnego śledztwa, w którym Alicja brała udział.
Autor posiada umiejętność utrzymywania uwagi czytelnika, bez konieczności stosowania spektakularnych zabiegów.
Książkę czytałam z dużym zainteresowaniem, również te fragmenty niedotyczące bezpośrednio prowadzonego śledztwa.
Co do wyjątkowych umiejętności Alicji to podchodziłam do nich ze sporym dystansem. Rzeczywistość jest dużo bardziej skomplikowana, zachowania innych ludzi dużo bardziej złożone, a poznanie prawdy o drugiej osobie nie jest tak łatwe, jak przedstawił to autor. Rozumiem jednak, że było to pewne uproszczenie, mające uczynić główną bohaterkę bardziej intrygującą, co w tym gatunku literackim jest dopuszczalne.
Polecam.
Miłe zaskoczenie. "Asymetria" to dowód na to, że można stworzyć dobry polski kryminał bez wulgarnego epatowania przemocą, makabrycznych morderstw i tandetnej warstwy obyczajowej.
Książka Szczygielskiego jest dobrze wyważona, nie ma tu bardzo szybkiego tempa akcji, czy nagłych zaskakujących wydarzeń, a mimo to powieść trzyma w napięciu i przykuwa uwagę. To przede wszystkim...
2024-02-23
Bardzo realistyczna i dobrze napisana powieść.
Historia Mady porusza i budzi silne emocje. Spotkałam się z opiniami, że jest to powieść o tym, że nie można uciec przed własnym przeznaczeniem. Możliwe. Ale ponieważ z dużym dystansem odnoszę się do czegoś takiego jak przeznaczenie, dla mnie jest to powieść o bezsilności wobec zła i niesprawiedliwości.
Główna bohaterka Mada, jest inteligentna, uzdolniona i ciekawa świata. Jednak świat nie jest szczególnie ciekawy Mady. Nie interesują go jej ambicje i marzenia. Rola Mady została wyznaczona przez jej urodzenie i płeć. Mada ma służyć innym do różnych celów. Być posłuszna, cicha i pokorna.
Chociaż historia Mady rozgrywa się na początku XX w. to w zasadzie takie historie dzieją się nadal. Możliwe, że urodzenie nie określa już człowieka w takim stopniu, jak kiedyś, ale zastąpiły je pozycja finansowa i społeczna. Nadal istnieją pozornie nieformalne klasy, a ci którzy są wyżej nie mają skrupułów by wykorzystywać tych pod sobą.
Przed kobietami otworzono wiele drzwi, a w zasadzie otworzyły je one sobie same. Drzwi do wykształcenia, pracy zawodowej, podmiotowości. Ale czy postrzeganie roli kobiety tak bardzo się zmieniło? Czy do oceniania moralności kobiet nadal nie stosuje się innych kryteriów niż do moralności mężczyzn? Czy nadal nie ma przyzwolenia na wykorzystywanie kobiet, bo przecież mężczyznom pewne rzeczy się po prostu należą?
Powieść budzi wiele emocji. Silny sprzeciw wobec niesprawiedliwości, gniew wobec bezwzględnej nikczemności.
Literacko książka również trzyma poziom, dzięki czemu czyta się ją płynnie i utrzymuje ona uwagę czytelnika.
Polecam.
Bardzo realistyczna i dobrze napisana powieść.
więcej Pokaż mimo toHistoria Mady porusza i budzi silne emocje. Spotkałam się z opiniami, że jest to powieść o tym, że nie można uciec przed własnym przeznaczeniem. Możliwe. Ale ponieważ z dużym dystansem odnoszę się do czegoś takiego jak przeznaczenie, dla mnie jest to powieść o bezsilności wobec zła i niesprawiedliwości.
Główna bohaterka Mada,...