-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik264
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2017-08-21
2013
2016-12-18
Ulubiona książeczka. Płakałam, gdy kończyłam - nie przez zakończenie, ale przez to, że po prostu się skończyła.
Ulubiona książeczka. Płakałam, gdy kończyłam - nie przez zakończenie, ale przez to, że po prostu się skończyła.
Pokaż mimo toZacznijmy od tego, że kiedyś tam przeczytałam parę ciekawych opinii o tej książce. Pochodziłam po sklepach, nigdzie jej nie było, więc niewyposażona w cudowne urządzenie zwane czytnikiem e-booków musiałam zadowolić się czytaniem ponad 200 stron w pdfie na monitorze od komputera. Bardzo mi się spodobała, ale nie zachwyciłam się nią i z perspektywy czasu myślę, że to przez zły klimat przy czytaniu jej. Miesiąc temu przeczytałam ją po raz kolejny, jednakże na czytniku... Tak zaczęła się moja głębsza przygoda z Żulczykiem, który obecnie jest moim numerem jeden jeśli chodzi o pisarzy. Można się po tym domyśleć, że zachwyciła mnie na tyle, że aż sięgnęłam po inne książki tego autora. Czy warto? Jak najbardziej. Nie lubię tematyki miłości poruszanej w książkach, ale ta jest wyjątkowa. Taka brudna, ale jednocześnie czysta, wręcz przezroczysta miłość.
Zacznijmy od tego, że kiedyś tam przeczytałam parę ciekawych opinii o tej książce. Pochodziłam po sklepach, nigdzie jej nie było, więc niewyposażona w cudowne urządzenie zwane czytnikiem e-booków musiałam zadowolić się czytaniem ponad 200 stron w pdfie na monitorze od komputera. Bardzo mi się spodobała, ale nie zachwyciłam się nią i z perspektywy czasu myślę, że to przez...
więcej mniej Pokaż mimo to2015
Jedna z najlepszych, naprawdę. Myślę, że gdy ktoś przeczyta tę książkę za kilka lat (a pewnie tak będzie), to nie zrozumie jej tak, jak ktoś, kto czytał ją w roku jej wydania. Na pewno trzeba podreślić to, że chłopacy śmieją się ze wszystkich i ze wszystkiego - lubię to. Bardzo to lubię. Nigdy nie widziałam tak sarkastycznego i specyficznego humoru jak ten, który użyty jest w tej książce.
Jedna z najlepszych, naprawdę. Myślę, że gdy ktoś przeczyta tę książkę za kilka lat (a pewnie tak będzie), to nie zrozumie jej tak, jak ktoś, kto czytał ją w roku jej wydania. Na pewno trzeba podreślić to, że chłopacy śmieją się ze wszystkich i ze wszystkiego - lubię to. Bardzo to lubię. Nigdy nie widziałam tak sarkastycznego i specyficznego humoru jak ten, który użyty jest...
więcej mniej Pokaż mimo toNajlepsza książka młodzieżowa jaką czytałam kiedykolwiek. Naprawdę, tak przyjemnie i "płynnie" nie czytało mi się nigdy żadnego tekstu. Fabuła ciekawa, im dalej czytałam, tym coraz szybciej chciałam wiedzieć co się wydarzy. Akcja dynamiczna, świetna konwencja literacka. O następnych częściach nie będę się rozpisywać - były na tyle dobre co pierwsza część. Zakończenie z tego co pamiętam nie wydało mi się wymuszone, z czym rzadko się spotykam i byłam mile zaskoczona.
Najlepsza książka młodzieżowa jaką czytałam kiedykolwiek. Naprawdę, tak przyjemnie i "płynnie" nie czytało mi się nigdy żadnego tekstu. Fabuła ciekawa, im dalej czytałam, tym coraz szybciej chciałam wiedzieć co się wydarzy. Akcja dynamiczna, świetna konwencja literacka. O następnych częściach nie będę się rozpisywać - były na tyle dobre co pierwsza część. Zakończenie z tego...
więcej mniej Pokaż mimo to
Hello, może to pora, aby ten Rysiek uratował świat? Nie no, to tylko zwykły człowiek. ...Żartowałam. To gwiazda rocka! Zwierzchowski, zagraj mi coś, jakiś koncert, najlepiej z efektami specjalnymi. Wiem, że to umiesz.
Cóż tu o tej książce napisać. Tak naprawdę sama do końca nie wiem. Momentami się gubiłam, ale to chyba tylko ja, bo z pozoru wszystko jest jasne. No żyje sobie Rysiek, nie? No i nagle trafia go piorun. Dosłownie i w przenośni. Wszystko więcej, co mogłabym napisać, byłoby spoilerem. Nawet nie wiem czy tę książkę można w ogóle uznać za fantastykę. No chyba można, ale w sumie to ja nie wiem. Jest świetna, warta przeczytania. Tyle, reszty się sami dowiedzcie.
Hello, może to pora, aby ten Rysiek uratował świat? Nie no, to tylko zwykły człowiek. ...Żartowałam. To gwiazda rocka! Zwierzchowski, zagraj mi coś, jakiś koncert, najlepiej z efektami specjalnymi. Wiem, że to umiesz.
Cóż tu o tej książce napisać. Tak naprawdę sama do końca nie wiem. Momentami się gubiłam, ale to chyba tylko ja, bo z pozoru wszystko jest jasne. No żyje...
Czytałam ją w gimnazjum, była cudowna. Po kilku latach nadal tak sądzę. Ponadczasowość tej książki jest najlepszym powodem, by po nią sięgnąć. Sądzę mimo wszystko, że nawet ktoś, kto nie czyta zbyt dużo z chęcią przymierzy się do poznania Christiane i jej historii. Takie rzeczy działy się, dzieją się nadal i będą się dziać, ta książka przybliża nam sytuację osób wmieszanych właśnie w te sprawy.
Czytałam ją w gimnazjum, była cudowna. Po kilku latach nadal tak sądzę. Ponadczasowość tej książki jest najlepszym powodem, by po nią sięgnąć. Sądzę mimo wszystko, że nawet ktoś, kto nie czyta zbyt dużo z chęcią przymierzy się do poznania Christiane i jej historii. Takie rzeczy działy się, dzieją się nadal i będą się dziać, ta książka przybliża nam sytuację osób wmieszanych...
więcej Pokaż mimo to