rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Taki średniak. Pierwsza część dużo lepsza niż druga połowa. Ale w sumie wszystko się zgadza - tak jak w firmie Apple. Niby kasa się zgadza ale czegoś już brakuje w jej produktach, zwłaszcza w tych najnowszych. Tak i książka oddaje w pewien sposób utratę tego co najlepsze wraz z kolejnymi kartami jej historii. Ostatecznie myślę jednak, że warto zapoznać się z tą historią, która odsłania nowe karty Apple po śmierci jej twórcy.

Taki średniak. Pierwsza część dużo lepsza niż druga połowa. Ale w sumie wszystko się zgadza - tak jak w firmie Apple. Niby kasa się zgadza ale czegoś już brakuje w jej produktach, zwłaszcza w tych najnowszych. Tak i książka oddaje w pewien sposób utratę tego co najlepsze wraz z kolejnymi kartami jej historii. Ostatecznie myślę jednak, że warto zapoznać się z tą historią,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Całkiem dobra kontynuacja. Moje uwagi to, że zbyt krótka to opowieść. Myślę, że autor nie powinien brać się także za opis scen erotycznych. Ta jedyna wyszła bowiem tragicznie.

Całkiem dobra kontynuacja. Moje uwagi to, że zbyt krótka to opowieść. Myślę, że autor nie powinien brać się także za opis scen erotycznych. Ta jedyna wyszła bowiem tragicznie.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Całkiem niezły debiut. Moja ocena 6,5. Jeśli chodzi o podobieństwo to jest to literatura w obszarze pomiędzy Narretrum a książkami Pani Cherezińskiej. Główna uwaga: zdecydowanie powieść za krótka jak na ten rodzaj fantasy. Bohaterowie mogliby
być lepiej dopracowani. Wydanie książki też posostawia wiele do życzenia.

Całkiem niezły debiut. Moja ocena 6,5. Jeśli chodzi o podobieństwo to jest to literatura w obszarze pomiędzy Narretrum a książkami Pani Cherezińskiej. Główna uwaga: zdecydowanie powieść za krótka jak na ten rodzaj fantasy. Bohaterowie mogliby
być lepiej dopracowani. Wydanie książki też posostawia wiele do życzenia.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Spodziewałem się sensacji szpiegowskiej ale przemyślanej. A to taka przygodówka. Czasami trzeba mocno oczy przymykać na te wymyślone bajeczki. A wątek w Polsce to już tragedia. No chyba, że dodamy tu przy opisie SF.

Spodziewałem się sensacji szpiegowskiej ale przemyślanej. A to taka przygodówka. Czasami trzeba mocno oczy przymykać na te wymyślone bajeczki. A wątek w Polsce to już tragedia. No chyba, że dodamy tu przy opisie SF.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nic specjalnego. Taki średniak..Spodziewałem się dużo więcej a w szczególności po głównej bohaterce Antonii. Prowadzone śledztwo nudne, historia raczej słabo prowadzona, brak napięcia. Biorąc pod uwagę zapowiedziany wysoki poziom inteligencji głównej bohaterki oczekiwałem rozwiązywania historii i zagadek w stylu Sherlock'a H. Niestety w pierwszej części tego raczej nie znajdziecie. Być może po oglądnięciu serialu kolejny tom otrzyma jeszcze jedną szansę.

Nic specjalnego. Taki średniak..Spodziewałem się dużo więcej a w szczególności po głównej bohaterce Antonii. Prowadzone śledztwo nudne, historia raczej słabo prowadzona, brak napięcia. Biorąc pod uwagę zapowiedziany wysoki poziom inteligencji głównej bohaterki oczekiwałem rozwiązywania historii i zagadek w stylu Sherlock'a H. Niestety w pierwszej części tego raczej nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Co tu pisać. Nic tylko czytać i czekać na kontynuację.

Co tu pisać. Nic tylko czytać i czekać na kontynuację.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo dobra. Powiem więcej. Chyba najlepsza w serii.. Muszę stwierdzić, że obecnie mało kto pisze w takim stylu i klimacie takie kryminały. Ja osobiście widzę w nich dużo podobieństwa do Henniaa Mankell. Może i fajnie się stało, że tak długo czekaliśmy na 4 cz. Chciałbym napisać za pewien czasz, że kolejna 5 część jest ponownie najlepsza w serii. Generalnie gorąco polecam.

Bardzo dobra. Powiem więcej. Chyba najlepsza w serii.. Muszę stwierdzić, że obecnie mało kto pisze w takim stylu i klimacie takie kryminały. Ja osobiście widzę w nich dużo podobieństwa do Henniaa Mankell. Może i fajnie się stało, że tak długo czekaliśmy na 4 cz. Chciałbym napisać za pewien czasz, że kolejna 5 część jest ponownie najlepsza w serii. Generalnie gorąco polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wspaniała opowieść i dopełnienie książek Terryego Pratcheta. Wzruszająca, pełna ciekawych historii i anegdot. Myślę, że to nie tylko opowieść dla tych co czytali książki Terrego ale także dla tych co twórczości nie znają a po przeczytaniu biografii z pewnością po nie sięgną.

Wspaniała opowieść i dopełnienie książek Terryego Pratcheta. Wzruszająca, pełna ciekawych historii i anegdot. Myślę, że to nie tylko opowieść dla tych co czytali książki Terrego ale także dla tych co twórczości nie znają a po przeczytaniu biografii z pewnością po nie sięgną.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Im dalej tym gorzej. Kiedyś przepadałem za Wydziałem Q, którego bohaterowie jeszcze utrzymują książkę przy życiu.. Ale wszystko inne: fabuła, pozostali bohaterowie, to jedna wielka porażka. W mojej ocenie: strata czasu..

Im dalej tym gorzej. Kiedyś przepadałem za Wydziałem Q, którego bohaterowie jeszcze utrzymują książkę przy życiu.. Ale wszystko inne: fabuła, pozostali bohaterowie, to jedna wielka porażka. W mojej ocenie: strata czasu..

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Powiem tak. Strasznie się na tę książkę nastawiłem. Chyba miałem jednak zbyt wygórowane oczekiwania. Nie jest to zła literatura ale także nic szczególnego. Nie wiem dlaczego ale oczekiwałem czegoś na poziomie Brazos i niestety tego nie dostałem.

Powiem tak. Strasznie się na tę książkę nastawiłem. Chyba miałem jednak zbyt wygórowane oczekiwania. Nie jest to zła literatura ale także nic szczególnego. Nie wiem dlaczego ale oczekiwałem czegoś na poziomie Brazos i niestety tego nie dostałem.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie jest to zle ale jak dla mnie trąci myszką. Mimo, że nie jest to jakaś obszerna lektura to trochę się ciągnie. Wątki i problemy się powtarzają czasami do znudzenia. Myślę, że w dzisiejszych czasach ciężko byłoby odnieść jej taki sukces jak kiedyś.

Nie jest to zle ale jak dla mnie trąci myszką. Mimo, że nie jest to jakaś obszerna lektura to trochę się ciągnie. Wątki i problemy się powtarzają czasami do znudzenia. Myślę, że w dzisiejszych czasach ciężko byłoby odnieść jej taki sukces jak kiedyś.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kolejna - po słabszej Artemis książka Andy Weir. Co wiemy o nowej pozycji - ano to, że Andy wrócił na właściwe tory. Mało tego, Weir walczy znów w klasie mistrzowskiej. Jedno wam powiem - jest to świetne SF ale zaznaczę od razu, że to fantastyka naukowa. Tym, którym przypadł do gustu Marsjanin z pewnością spodoba się Projekt. Znajdą się jednak z pewnością malkontenci, miłośnicy fantasy - fani Sandersona, Eriksona tudzież innych, których książka znudzi. Dla pozostałych będzie to natomiast świetna literatura, z którą gwarantuję aż żal będzie się rozstać. I na koniec: film nad którym trwają już prace będzie z pewnością wielkim przebojem, który zadowoli na pewno wspomnianych krytyków.

Kolejna - po słabszej Artemis książka Andy Weir. Co wiemy o nowej pozycji - ano to, że Andy wrócił na właściwe tory. Mało tego, Weir walczy znów w klasie mistrzowskiej. Jedno wam powiem - jest to świetne SF ale zaznaczę od razu, że to fantastyka naukowa. Tym, którym przypadł do gustu Marsjanin z pewnością spodoba się Projekt. Znajdą się jednak z pewnością malkontenci,...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Róże cmentarne Mariusz Czubaj, Marek Krajewski
Ocena 6,5
Róże cmentarne Mariusz Czubaj, Mar...

Na półkach:

Słabiutkie to. Może w 2008 czy 2009 kiedy książka powstała to była wartościowa pozycja.. Niestety od tego czasu sporo się zmieniło. Dziś powstają dużo ciekawsze historie.. Zagadka słaba, fabuła nudna, bohater nijaki, pozostałe postaci także i w zasadzie nie ma tu nic godnego polecenia. Myślę, że strata czasu.

Słabiutkie to. Może w 2008 czy 2009 kiedy książka powstała to była wartościowa pozycja.. Niestety od tego czasu sporo się zmieniło. Dziś powstają dużo ciekawsze historie.. Zagadka słaba, fabuła nudna, bohater nijaki, pozostałe postaci także i w zasadzie nie ma tu nic godnego polecenia. Myślę, że strata czasu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

NIE, Nie, nie. Do dupy z takim pisaniem. Co Pan sobie wyobraża. Panie Profesorze Siembieda: po pierwsze - pisze Pan za krótkie powieści, po drugie - za rzadko. Niech Pan się wreszcie weźmie do roboty i zacznie wydawać MINIMUM dwie na rok. Nie muszą być to koniecznie przygody Jakubka bo wiemy, że Gambit też był świetny. A co o Kukłach - nic nowego: świetna i lekka rozrywka, nowe wątki z historii. Nic tylko czytać. I tylko żal, że tak mało.

NIE, Nie, nie. Do dupy z takim pisaniem. Co Pan sobie wyobraża. Panie Profesorze Siembieda: po pierwsze - pisze Pan za krótkie powieści, po drugie - za rzadko. Niech Pan się wreszcie weźmie do roboty i zacznie wydawać MINIMUM dwie na rok. Nie muszą być to koniecznie przygody Jakubka bo wiemy, że Gambit też był świetny. A co o Kukłach - nic nowego: świetna i lekka ...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

No niestety słabo to wypadło. Nie wiem za co te nominacje i nagrody. Wynudzilłem się strasznie. Największa uwaga: brak fabuły o czym wspominali już inni czytelnicy. Ciężko będzie mnie namówić na inne pozycje Gibsona.

No niestety słabo to wypadło. Nie wiem za co te nominacje i nagrody. Wynudzilłem się strasznie. Największa uwaga: brak fabuły o czym wspominali już inni czytelnicy. Ciężko będzie mnie namówić na inne pozycje Gibsona.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Odkładałem, odkładałem i w końcu się zabrałem. No ale niestety nie ma tu nad czym się zachwycać. Niestety nazwisko i poprzednie dokonania do czegoś zobowiązują. Co my tu mamy? Przegadaną nieciekawą i wręcz nudną historię. Powiem może brzydko ale książka to takie pierdu, pierdu. Generalnie jeśli ktoś ze znajomych mnie pyta o opinię np. o film czy książkę to tego rodzaju pozycję podsumowuję dwoma słowami - strata czasu. W mojej opinii jest to najgorsza książka Pana Zygmunta. Odczuwam gdzieś w tej historii znudzenie pisaniem przez Miloszewskiego które sam autor potwierdza w niejednym udzielonym wywiadzie. Wierzę, że Pan Miłoszewski odnajdzie znowu chęć do pisania i w przyszłości zaskoczy nas czymś lepszym.

Odkładałem, odkładałem i w końcu się zabrałem. No ale niestety nie ma tu nad czym się zachwycać. Niestety nazwisko i poprzednie dokonania do czegoś zobowiązują. Co my tu mamy? Przegadaną nieciekawą i wręcz nudną historię. Powiem może brzydko ale książka to takie pierdu, pierdu. Generalnie jeśli ktoś ze znajomych mnie pyta o opinię np. o film czy książkę to tego rodzaju...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

No i wreszcie coś trafiło się dobrego na koniec roku. Naprawdę kawał dobrej fantasy. Fakt, że są lepsze i gorsze opowiadania ale ogólnie całość stoi na bardzo, bardzo wysokim poziomie. Powiem tak: cudze chwalicie a swego nie znacie - to nawiązanie np. do Sandersona, którego Rozjemca ostatnio tak mnie wynudził, że miałem sobie dać spokój z Fantasy do końca roku. Panie Wegner - Brawo! Cieszę się , że przede mną kolejne 4 gotowe tomy a w przygotowaniu kolejne. Myślę, że zostaniemy przyjaciółmi na dłuższy okres czasu.

No i wreszcie coś trafiło się dobrego na koniec roku. Naprawdę kawał dobrej fantasy. Fakt, że są lepsze i gorsze opowiadania ale ogólnie całość stoi na bardzo, bardzo wysokim poziomie. Powiem tak: cudze chwalicie a swego nie znacie - to nawiązanie np. do Sandersona, którego Rozjemca ostatnio tak mnie wynudził, że miałem sobie dać spokój z Fantasy do końca roku. Panie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

No cóż nie będę owijał w bawełnę. Sporo czytam i umiem się nad czymś zachwycić, wychwalać i polecić jeśli jest oczywiście co. Niestety tu nie ma nad czym się zachwycać. Fakt. Nie można zarzucić autorowi tego, iż posługuje się ciekawym i niecodziennym językiem. Ma swój styl. To na plus. Ale to nie wystarczy. Do tego musi być jakaś historia. Groza? Niewiele. Bełkot? Sporo. Lanie wody? Mnóstwo. Ta historia starczyłaby na krótkie opowiadanie. Panie Jakubie jeśli nie zmieni Pan czegoś i nie stworzy ciekawszych historii to dalej Pan tak nie pociągnie. Zyska Pan niewielkie grono sympatyków i na tym się skończy. Niestety ja już chyba nie dam się namówić na kolejne spotkanie zbyt długa jest bowiem lista lepszych i ciekawszych pozycji.

No cóż nie będę owijał w bawełnę. Sporo czytam i umiem się nad czymś zachwycić, wychwalać i polecić jeśli jest oczywiście co. Niestety tu nie ma nad czym się zachwycać. Fakt. Nie można zarzucić autorowi tego, iż posługuje się ciekawym i niecodziennym językiem. Ma swój styl. To na plus. Ale to nie wystarczy. Do tego musi być jakaś historia. Groza? Niewiele. Bełkot? Sporo....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Według mnie książka bardziej słaba niż przeciętna. Ocenę zawyżyłem ze względu na fakt, iż jest to debiut autora. Co wpływa jednak na tak niską ocenę w porównaniu do innych osób, które wydały dość wysokie oceny? Czegoś tu według mnie brakuje. Mam wrażenie, że jedyną "zaletą" są krwawe opisy. Bohaterowie jacyś nijacy, słabo nakreśleni i scharakteryzowani. Brak jakiegoś logicznego ciągu między śledztwem a popełnianymi przestępstwami. Autor słabo nas prowadzi przez śledztwo. Tak jak wspomniałem: są morderstwa, jest dużo przemocy ale brak według mnie nastającej atmosfery przerażenia i strachu. Gdzieś to zostało zatracone a potencjał zmarnowany a ja przeszedłem obok tej lektury. Nie wiem czy dam się skusić na kolejne spotkanie z bohaterami, którzy nie zaskarbili dotychczas mojej sympatii.

Według mnie książka bardziej słaba niż przeciętna. Ocenę zawyżyłem ze względu na fakt, iż jest to debiut autora. Co wpływa jednak na tak niską ocenę w porównaniu do innych osób, które wydały dość wysokie oceny? Czegoś tu według mnie brakuje. Mam wrażenie, że jedyną "zaletą" są krwawe opisy. Bohaterowie jacyś nijacy, słabo nakreśleni i scharakteryzowani. Brak jakiegoś...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Na wstępie zaznaczę, iż bardzo lubię i cenię sobie prozę Szczepana Twardocha. Jeszcze przed zapoznaniem się z „Pokorą” mogłem śmiało stwierdzić, iż nawet jeśli nie będzie to wybitna pozycja to z pewnością nie będzie to moje ostatnie spotkanie z Twardochem. Jaka jest więc nowa książka Szczepana Twardocha? Z pewnością nierówna – przynajmniej dla mnie. Jeśli chodzi o moje odczucia niewątpliwie nie jest to najlepsza książka w dotychczasowej twórczości. Jest całkiem niezła ale nie wybitna. Na pewno w mojej ocenie wyżej stoją Król i Królestwo. Dlaczego? Hmm. Z wielkim zainteresowaniem poznawałem losy bohatera i jego rodziny na Śląsku, które umiejscowione zostały w części wstępnej i końcowej. Duże wrażenie zrobiły na mnie doznania i przeżycia w czasie wojny oraz to jak wielkie piętno pozostawiła na nim wojna. Niezmiernie jednak wynudziłem się śledząc losy Aloisego w Berlinie. Marksistowsko-erotyczno-heroinistyczne przygody w Berlinie niezbyt przypadły mi do gustu. Wielokrotne i szczegółowe opisy poruszania się Pokory po Berlinie wynudziły do końca. Aloisy z Berlina jest dla mnie w pewien sposób kalką komisarza policji - Gereona Ratha z serialu Babilon Berlin, którego tak do końca nigdy nie polubiłem. Także Berlin z „Pokory” to w pewien sposób Berlin z Babilon Berlin. Niewątpliwą wielką zaletą książki jest Śląsk i jego bohaterowie a w szczególności senior rodu Pokorów – postać ciekawa i dobitnie obrazująca typowego ślązaka – górnika tamtych czasów a w części przypominająca mi Bazylego Miotkę z Filmu „Kamerdyner”. Reasumując zachęcam jednak wszystkich a w szczególności tych niezdecydowanych do przeczytania nowej książki, do zapoznania się z nowym bohaterem Aloisym, który przez całe życie zmuszony jest do zmagania się z nieustanna pogardą i odrzuceniem.

Na wstępie zaznaczę, iż bardzo lubię i cenię sobie prozę Szczepana Twardocha. Jeszcze przed zapoznaniem się z „Pokorą” mogłem śmiało stwierdzić, iż nawet jeśli nie będzie to wybitna pozycja to z pewnością nie będzie to moje ostatnie spotkanie z Twardochem. Jaka jest więc nowa książka Szczepana Twardocha? Z pewnością nierówna – przynajmniej dla mnie. Jeśli chodzi o moje...

więcej Pokaż mimo to