Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Co do treści, to nie mam żadnych zastrzeżeń, ale sposób pisania jest strasznie chaotyczny. Autor przeskakuje z wątku na wątek, po czym pisze, że właściwe nie o tym jest książka i wraca do poprzedniej myśli. Szkoda, bo dałoby się z tego zrobić całkiem niezłą książkę

Co do treści, to nie mam żadnych zastrzeżeń, ale sposób pisania jest strasznie chaotyczny. Autor przeskakuje z wątku na wątek, po czym pisze, że właściwe nie o tym jest książka i wraca do poprzedniej myśli. Szkoda, bo dałoby się z tego zrobić całkiem niezłą książkę

Bardzo nierówna. Jedne opowiadania czyta się z zapartym tchem, a inne jak za karę, z trudem przewracając kartki i czekając na koniec męki.

Bardzo nierówna. Jedne opowiadania czyta się z zapartym tchem, a inne jak za karę, z trudem przewracając kartki i czekając na koniec męki.

Nie tego się spodziewałam biorąc do ręki ,,trzymający w napięciu thriller medyczny". Takie romansidło z małym dreszczykiem emocji

Nie tego się spodziewałam biorąc do ręki ,,trzymający w napięciu thriller medyczny". Takie romansidło z małym dreszczykiem emocji

Napisana językiem łatwym, szybko się czyta. Jak dla mnie dobra lektura dla tych, którzy dopiero wchodzą w świat seksu. Dla tych, co już jakąś praktykę mają, to nic nowego, nic zadziwiającego.

Napisana językiem łatwym, szybko się czyta. Jak dla mnie dobra lektura dla tych, którzy dopiero wchodzą w świat seksu. Dla tych, co już jakąś praktykę mają, to nic nowego, nic zadziwiającego.

Pierwsze 150 stron jest o niczym, dałoby się to wszystko opisać na 10 stronach. Później akcja się rozkręca. Książka bardzo nie w stylu autora

Pierwsze 150 stron jest o niczym, dałoby się to wszystko opisać na 10 stronach. Później akcja się rozkręca. Książka bardzo nie w stylu autora

Najgorsza książka Kavy jaką do tej pory czytałam. Pierwsze 200 stron to nuda, nuda i jeszcze raz nuda.

Najgorsza książka Kavy jaką do tej pory czytałam. Pierwsze 200 stron to nuda, nuda i jeszcze raz nuda.

Trzyma w napięciu, dobrze się czyta, ale zakończenie psuje wszystko

Trzyma w napięciu, dobrze się czyta, ale zakończenie psuje wszystko

Przeczytałam, a raczej wymęczyłam. Nie wiem czemu tak trudno było mi ją czytać. Dużo opisów i niepotrzebnych dygresji

Przeczytałam, a raczej wymęczyłam. Nie wiem czemu tak trudno było mi ją czytać. Dużo opisów i niepotrzebnych dygresji

Każdy słyszał jak tam jest, ale ta książka naprawdę otwiera oczy

Każdy słyszał jak tam jest, ale ta książka naprawdę otwiera oczy

Niby o niczym a jednak o wszystkim. Człowiek docenia, że jednak żyje w nietolerancyjnej, dyktatorskiej Polsce

Niby o niczym a jednak o wszystkim. Człowiek docenia, że jednak żyje w nietolerancyjnej, dyktatorskiej Polsce

Bezsprzecznie życie autora nie rozpieszczało. Przeżył coś, co dla większości z nas jest niewyobrażalne. Miał dryg do pisania, czyta się szybko, książka jest ciekawa. Niestety odnosiłam wrażenie, że to taki typowy cwaniak ,,kim to ja nie jestem", ,,czego to ja w życiu nie załatwiłem". Podczas czytania miałam przed oczami Janusza Nosacza. Mimo tego polecam całą trylogię.

Bezsprzecznie życie autora nie rozpieszczało. Przeżył coś, co dla większości z nas jest niewyobrażalne. Miał dryg do pisania, czyta się szybko, książka jest ciekawa. Niestety odnosiłam wrażenie, że to taki typowy cwaniak ,,kim to ja nie jestem", ,,czego to ja w życiu nie załatwiłem". Podczas czytania miałam przed oczami Janusza Nosacza. Mimo tego polecam całą...

Dobrze opisane, czyta się szybko, ale gdzieś z tyłu głowy rodzi się pytanie czy naprawdę jeden facet może mieć aż tyle przygód, zbiegów okoliczności. Jednak z drugiej strony ten, kto przetrwał takie piekło może trochę ubarwiać rzeczywistość, należy mu się ten przywilej.

Dobrze opisane, czyta się szybko, ale gdzieś z tyłu głowy rodzi się pytanie czy naprawdę jeden facet może mieć aż tyle przygód, zbiegów okoliczności. Jednak z drugiej strony ten, kto przetrwał takie piekło może trochę ubarwiać rzeczywistość, należy mu się ten przywilej.

Całe szczęście, że książkę nabyłam za grosze, jako dodatek do gazety. Gdybym mogła przejrzeć przed zakupem, to na pewno bym zrezygnowała. Spora część książki jest o niczym, niby o jedzeniu, o Włoszech, ale nic nie wnosi. Przepisy tyłka nie urywają, zwykłe, przeciętne i dla kogoś, kto ma jakieś pojęcie o gotowaniu, nie są żadnym wyzwaniem. Nie polecam, nawet jako dodatek do gazety.

Całe szczęście, że książkę nabyłam za grosze, jako dodatek do gazety. Gdybym mogła przejrzeć przed zakupem, to na pewno bym zrezygnowała. Spora część książki jest o niczym, niby o jedzeniu, o Włoszech, ale nic nie wnosi. Przepisy tyłka nie urywają, zwykłe, przeciętne i dla kogoś, kto ma jakieś pojęcie o gotowaniu, nie są żadnym wyzwaniem. Nie polecam, nawet jako dodatek do...

Książka ma swój urok, ale niestety wszystkiego można się domyślić.

Książka ma swój urok, ale niestety wszystkiego można się domyślić.

Dobra, ale niestety przewidywalna we wszystkich aspektach. A może za dużo podobnych czytam i nic mnie już nie jest w stanie zaskoczyć?

Dobra, ale niestety przewidywalna we wszystkich aspektach. A może za dużo podobnych czytam i nic mnie już nie jest w stanie zaskoczyć?

Przewidywalna niemal od samego początku, ale mimo to nie chce się przerywać czytania. Polecam

Przewidywalna niemal od samego początku, ale mimo to nie chce się przerywać czytania. Polecam

Piękna, pouczająca i wzruszająca.

Piękna, pouczająca i wzruszająca.

Będąc jeszcze w połowie dałabym książce 9 gwiazdek. Od połowy ilość gwiazdek zaczęła się zmniejszać. Ostatnie 100 stron to już była prawdziwa męka. Jestem otwarta na wiele rzeczy i tolerancyjna, ale nie wszystko w tej książce da się przeskoczyć. Obrzydliwa porażka

Będąc jeszcze w połowie dałabym książce 9 gwiazdek. Od połowy ilość gwiazdek zaczęła się zmniejszać. Ostatnie 100 stron to już była prawdziwa męka. Jestem otwarta na wiele rzeczy i tolerancyjna, ale nie wszystko w tej książce da się przeskoczyć. Obrzydliwa porażka

Przemęczyłam. To był koszmar. Doczytałam tylko by zamknąć całość. Nigdy więcej Bondy. Nie polecam

Przemęczyłam. To był koszmar. Doczytałam tylko by zamknąć całość. Nigdy więcej Bondy. Nie polecam

Gdybym miała oceniać nie czytając zakończenia dałabym 6-7 gwiazdek. Czyta się szybko, całkiem ciekawa opowieść, ale... No właśnie, ale to co się stało na końcu książki sprawiło, że będę mieć alergię widząc nazwisko Koontz na okładce książki. Jeszcze nigdy nie byłam tak wściekła kończąc czytać. To co zafundował mi autor jest koszmarne. Nie polecam.

Gdybym miała oceniać nie czytając zakończenia dałabym 6-7 gwiazdek. Czyta się szybko, całkiem ciekawa opowieść, ale... No właśnie, ale to co się stało na końcu książki sprawiło, że będę mieć alergię widząc nazwisko Koontz na okładce książki. Jeszcze nigdy nie byłam tak wściekła kończąc czytać. To co zafundował mi autor jest koszmarne. Nie polecam.