-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński36
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant5
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant970
Biblioteczka
"Syrena i Pani Hancock" Imogen Hermes Goward to cudo wydane przez Wydawnictwo Albatros i niekwestionowany pretendent do najładniej wydanej książki 2019 roku 😉 Ciężko będzie to przebić! 😍🧜♀️ A co do treści, to powiem tak: jest ona godna tej pięknej oprawy 😍 Akcja książki toczy się w XVIII wieku i opowiada o kupcu - panie Hancocku, który pewnego dnia staje się właścicielem syreny 😄 Ale nie pięknej, seksownej kobiety z rybim ogonem, lecz skarłowaciałego morskiego potworka 😖 Tak czy inaczej takie cuda są mile widziane w pewnych kręgach i budzą ciekawość londyńskich elit, więc syrena trafia do...domu rozpusty 😅 Tam też pan Hancock poznaje
byłą kurtyzanę, która aspiruje do życia w wyższych sferach i postanawia zakręcić się wokół niego 😉 Strasznie fajnie mi się to czytało! "Syrena i pani Hancock" to pięknie napisana powieść historyczno-obyczajowa, z ciekawie wykreowanymi bohaterami i przekrojem ówczesnego społeczeństwa. W sam raz dla fanów klasyki 😊 Mnie się bardzo podobało i czekam na kolejne książki tej autorki :)
"Syrena i Pani Hancock" Imogen Hermes Goward to cudo wydane przez Wydawnictwo Albatros i niekwestionowany pretendent do najładniej wydanej książki 2019 roku 😉 Ciężko będzie to przebić! 😍🧜♀️ A co do treści, to powiem tak: jest ona godna tej pięknej oprawy 😍 Akcja książki toczy się w XVIII wieku i opowiada o kupcu - panie Hancocku, który pewnego dnia staje się właścicielem...
więcej mniej Pokaż mimo toLiteratura kobieca to raczej nie moja bajka ale czasem mnie coś nachodzi i wybieram taką książkę 😁 Już dawno miałam ochotę na coś Lucindy Riley, bo słyszałam, że pisze naprawdę świetnie 😍 Więc gdy zobaczyłam, że wychodzi jej nową powieść "Drzewo Anioła" to pomyślałam - czemu nie spróbować teraz? Spróbowałam. I zachwyciłam się 💖 Książka zawiera wszystko to, co dobra literatura kobieca zawierać powinna. Piękne krajobrazy 🏞, posiadłość w Walii 🏰, historię rodzinną pełną intryg i sekretów sprzed lat, odkrywanie bolesnej prawdy o sobie, a to wszystko napisane przepięknym stylem i w sposób wciągający czytelnika bez reszty. Wow! 😍 Nie spodziewałam się, że to kiedyś powiem, ale mam ochotę przeczytać więcej takich książek 😉 I na pewno więcej pani Riley!
Literatura kobieca to raczej nie moja bajka ale czasem mnie coś nachodzi i wybieram taką książkę 😁 Już dawno miałam ochotę na coś Lucindy Riley, bo słyszałam, że pisze naprawdę świetnie 😍 Więc gdy zobaczyłam, że wychodzi jej nową powieść "Drzewo Anioła" to pomyślałam - czemu nie spróbować teraz? Spróbowałam. I zachwyciłam się 💖 Książka zawiera wszystko to, co dobra...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-11-27
Marię Skłodowską-Curie znają wszyscy. Wybitna chemiczka, noblistka, postać godna podziwu i naśladowania. Jej osiągnięcia są powszechnie znane, czy jednak ktoś z Was zastanawiał się jaka była Maria w dzieciństwie? Jak wyglądało jej codzienne życie, gdy była małą dziewczynką? 😉 Pan Jakub Skworz się nad tym zastanowił i napisał świetną książkę o Mani Skłodowskiej 😉 Wciągającą, zabawną historię dla małych i dużych, opatrzoną w dodatku przepięknymi ilustracjami 😍 W książce są dzieci, jest wielka biblioteka pełna książek, które potrafią nieźle WCIĄGNĄĆ 😮😆 Dosłownie! 😉 Zawsze marzyłam o tym, żeby przenieść się do światów z książek, które czytam, a właśnie to przydarzyło się bohaterce "Mani Skłodowskiej" 😍😮😍 Dziewczynka trafia do książki...i poznaje inną dziewczynkę - Manię, która w przyszłości zmieni oblicze nauki. Czy muszę coś więcej dodawać? Po prostu rewelacja! Idealny prezent na zbliżające się mikołajki 💓 Dla każdego 😊
Marię Skłodowską-Curie znają wszyscy. Wybitna chemiczka, noblistka, postać godna podziwu i naśladowania. Jej osiągnięcia są powszechnie znane, czy jednak ktoś z Was zastanawiał się jaka była Maria w dzieciństwie? Jak wyglądało jej codzienne życie, gdy była małą dziewczynką? 😉 Pan Jakub Skworz się nad tym zastanowił i napisał świetną książkę o Mani Skłodowskiej 😉 Wciągającą,...
więcej mniej Pokaż mimo to"The World of Lore. Potworne istoty." Aarona Mahnke to pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów straszności 😈☠💀👻 Potwory, duchy, demony, przerażające historie opowiadane o północy przy ognisku...uwielbiam takie klimaty! 😉 Dlatego od razu, gdy tylko zobaczyłam okładkę, wiedziałam, że muszę to mieć 😍 Książka jest świetna! Napisał ją gospodarz podcastu LORE - audycji o tematyce grozy, na podstawie której powstał nawet serial. Muszę przyznać, że gość zna się na rzeczy i jest prawdziwym pasjonatem strasznych historii 👻 Dlatego ta książka jest taka super! Od razu zaznaczam, że nie jest to powieść ☝️ To raczej zbiór podań i historii z dreszczykiem, z rodzaju "ktoś mi kiedyś mówił, że ktoś mu mówił, że jego znajomy widział.." 😄 Mamy tu opowieści o wampirach, wilkołakach, zombie, kanibalach, nawiedzonych lalkach, opętaniach - po prostu wszystko, co każdy fan grozy uwielbia i bez czego nie może żyć 👻 A na dodatek całość jest wzbogacona niepokojącymi ilustracjami autorstwa M.S. Corleya ❤ Książka napisana jest z humorem, przez co naprawdę szybko się ją czyta i miło spędza przy niej czas. Serdecznie polecam! 😊
"The World of Lore. Potworne istoty." Aarona Mahnke to pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów straszności 😈☠💀👻 Potwory, duchy, demony, przerażające historie opowiadane o północy przy ognisku...uwielbiam takie klimaty! 😉 Dlatego od razu, gdy tylko zobaczyłam okładkę, wiedziałam, że muszę to mieć 😍 Książka jest świetna! Napisał ją gospodarz podcastu LORE - audycji o...
więcej mniej Pokaż mimo toOgólnoświatowy szał na "Kształt Wody" Guillermo del Toro trwa 😉💧 Film dostał aż cztery Oscary 😍 A ja go jeszcze nie widziałam 😢 Muszę to w końcu zrobić, żeby porównać z książką ;) Bo książkę, która według mojej wiedzy nie jest pierwowzorem filmu, tylko powstawała z nim równolegle przeczytałam w dwa wieczory 😄 Naprawdę szybko poszło! 😎 Okładka jest bardzo baśniowa i niewątpliwie przyciąga uwagę 📕💖 A treść? Mnie wciągnęła! W Ośrodku Badań Kosmicznych Occam w Baltimore skrywana jest tajemnica. Dziwna istota nie z tej ziemi jest tam przetrzymywana i poddawana badaniom. Trwa spór, czy należy ją uśmiercić, żeby dogłębnie zbadać jej organizm, czy też utrzymywać przy życiu dla dobra nauki. Jednak pewna osoba - niema woźna, pracująca w Ośrodku, widzi w istocie coś więcej niż tylko obiekt badań. Wkrótce nawiązuje się między nimi wyjątkowa więź... "Kształt Wody" to baśniowa opowieść dla dorosłych. O samotności i potrzebie bliskości, która pokonuje bariery mogące się wydawać nie do przejścia, ale i o ludzkim okrucieństwie. Historia jest niezwykła i trochę pokręcona 🙊 Dla mnie to nie problem, lubię takie klimaty 😎 Myślę jednak, że dla niektórych osób może to być minus. Mnie książka się podobała, chociaż chyba spodziewałam się jednak czegoś ciut lepszego. Zaczynają mnie już dochodzić głosy, że film jest lepszy. Cóż, możliwe, że del Toro ma większy talent do tworzenia filmów niż pisania :)
Ogólnoświatowy szał na "Kształt Wody" Guillermo del Toro trwa 😉💧 Film dostał aż cztery Oscary 😍 A ja go jeszcze nie widziałam 😢 Muszę to w końcu zrobić, żeby porównać z książką ;) Bo książkę, która według mojej wiedzy nie jest pierwowzorem filmu, tylko powstawała z nim równolegle przeczytałam w dwa wieczory 😄 Naprawdę szybko poszło! 😎 Okładka jest bardzo baśniowa i...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-02-22
Bardzo mnie cieszy fakt, że Wydawnictwo Zysk i S-ka oprócz przepięknie ilustrowanych wydań „Władcy Pierścieni”, „Hobbita” i „Silmarillionu” wypuściło też ostatnio „Atlas Tolkienowski” Davida Daya. Jest to moim zdaniem pozycja obowiązkowa w biblioteczce każdego fana Tolkiena. Atlas to kompendium wiedzy o Śródziemiu i wydarzeniach mających miejsce w dziełach Tolkiena. Pomaga nam umiejscowić fabułę książek w czasie i przestrzeni, nie zdradzając jednocześnie tego, co w książkach najważniejsze. To taka pomoc dla czytelnika spragnionego większej ilości informacji o uniwersum stworzonym przez Tolkiena. Uważam, że to naprawdę wartościowa pozycja, szczególnie dla osób, które czytały książki Tolkiena po kilka razy (jak ja 😉), ale dość dawno i chcą sobie co nieco przypomnieć. W sześciu rozdziałach Atlasu mamy rzetelnie opisane miejsca i wydarzenia rozgrywające się od stworzenia Ardy, aż do wyprawy Froda do Mordoru. Tak więc chronologia jest zachowana, wszystko usystematyzowane i dodatkowo rozrysowane! No właśnie, nie sposób nie wspomnieć o oprawie graficznej Atlasu, która jest po prostu PO-WA-LA-JĄ-CA! Książkę otula piękna obwoluta, pod którą znajduje się jeszcze piękniejsza, zielona okładka ze smokiem. To właśnie ona przyciągnęła moją uwagę na samym początku i sprawiła, że zapragnęłam tej książki całym sercem <3 A w środku obłędne ilustracje, niemal na każdej stronie! <3 Do tego mapki i drzewa genealogiczne, a wszystko to na grubym, porządnym papierze 😊 Mój wewnętrzny bibliofil krzyczy z rozkoszy i ślini się na widok tego cuda 😊 Ta książka doskonale nadaje się na prezent i myślę, że każdy fan fantastyki będzie nią zachwycony.
Bardzo mnie cieszy fakt, że Wydawnictwo Zysk i S-ka oprócz przepięknie ilustrowanych wydań „Władcy Pierścieni”, „Hobbita” i „Silmarillionu” wypuściło też ostatnio „Atlas Tolkienowski” Davida Daya. Jest to moim zdaniem pozycja obowiązkowa w biblioteczce każdego fana Tolkiena. Atlas to kompendium wiedzy o Śródziemiu i wydarzeniach mających miejsce w dziełach Tolkiena. Pomaga...
więcej mniej Pokaż mimo to"Białego Kła" Jacka Londona znają chyba wszyscy. Ja pamiętam go jeszcze z lat dziecinnych, bo to jedna z ukochanych książek mojego Taty 🙂 Miał ją u siebie na biblioteczce i ja będąc dzieckiem, które jeszcze nie umiało czytać, często brałam ją, żeby pooglądać pięknego wilka, który był na okładce 😉 To stare wydanie pewnie jeszcze gdzieś jest w moim domu rodzinnym, a ja teraz mam to piękne nowe, które pewnie kiedyś będą podziwiały moje dzieci 😀 Ono jest po prostu boskie ❤ Ilustracja na okładce, fioletowy grzbiet, wstążeczka i ilustracje w środku! Świetna robota! ❤ A sama książka...to opowieść o walce dobra ze złem, o przyjaźni zwierzęcia z człowiekiem, to przygoda dla małych i dużych i jedna z tych historii, na które nigdy nie jest się za starym 🙂 Tytułowy Biały Kieł to wilk mający w sobie psie geny, któremu instynkt nakazuje poszukiwać towarzystwa ludzi. Mimo, że wiele od nich wycierpiał, to nadal lgnie do ludzkiego rodzaju i potrafi wybaczyć dawne krzywdy. W imię przyjaźni ❤ Historia opowiedziana jest z perspektywy zwierzęcia, co czyni ją niezwykle ciekawą i piękną ❤ Po przeczytaniu książki ma się poczucie, że zwierzęta są lepsze niż ludzie. Ale czy to coś nowego? 😉
"Białego Kła" Jacka Londona znają chyba wszyscy. Ja pamiętam go jeszcze z lat dziecinnych, bo to jedna z ukochanych książek mojego Taty 🙂 Miał ją u siebie na biblioteczce i ja będąc dzieckiem, które jeszcze nie umiało czytać, często brałam ją, żeby pooglądać pięknego wilka, który był na okładce 😉 To stare wydanie pewnie jeszcze gdzieś jest w moim domu rodzinnym, a ja teraz...
więcej mniej Pokaż mimo to
Chyba każdy miłośnik książek miał w swoim życiu do czynienia z baśniami...w moim przypadku od baśni właśnie zaczęła się moja przygoda z czytaniem. Rodzice czytali mi do snu, gdy byłam jeszcze za mała żeby czytać samemu. Pewnie nie umiałam wtedy nawet chodzić ani mówić, dlatego nie pamiętam pierwszej książki, która wyzwoliła we mnie miłość do czytania 💞 "Marzycielki" Jessie Burton to historia baśniowa, która powinna wejść do kanonu baśni czytanych na dobranoc małym dziewczynkom, ale nie tylko :) Tą opowieścią mogą zachwycić się wszyscy - bez względu na wiek i płeć. A młode damy szczególnie 😉 To baśniowa historia o sile wyobraźni, marzeń i o tym, że gdy się czegoś pragnie to trzeba robić wszystko, by to osiągnąć. Książka opowiada o losach 12 młodych księżniczek, których nadopiekuńczy ojciec po śmierci matki odgradza je od świata w obawie o ich bezpieczeństwo. Księżniczki pozostają w zamknięciu, nie mogą robić rzeczy które kochają i w których wspierała je zmarła matka. Od tej pory muszą czekać na zamążpójście...ale nie zamierzają tak łatwo się poddać i zrezygnować z marzeń. "Marzycielki" to historia, którą na pewno będę czytać w przyszłości swoim dzieciom. Niezależnie od tego, czy będą to chłopcy czy dziewczynki 😉 Ta książka to coś świetnego i naprawdę wartościowego 💞 Na uwagę (oprócz treści rzecz jasna!) zasługuje też przepiękne wydanie 😉😁 Warto je mieć w swojej biblioteczce! Polecam gorąco!
Chyba każdy miłośnik książek miał w swoim życiu do czynienia z baśniami...w moim przypadku od baśni właśnie zaczęła się moja przygoda z czytaniem. Rodzice czytali mi do snu, gdy byłam jeszcze za mała żeby czytać samemu. Pewnie nie umiałam wtedy nawet chodzić ani mówić, dlatego nie pamiętam pierwszej książki, która wyzwoliła we mnie miłość do czytania 💞...
więcej Pokaż mimo to