-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński36
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant6
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant977
Biblioteczka
2014-03-28
2013-12-03
2014-02-21
2014-02-15
Każda książka opowiadająca o tragedii ludzi w czasie wojny powoduje, że przechodzą mnie ciarki, mam dreszcze, jestem zła na złość otaczającego nas świata...
Jednocześnie po każdej takiej lekturze szukam następnej...
Złodziejka Książek zauroczyła mnie najpierw okładką, potem wspaniałą i niespotykaną narracją, a na koniec pozostawiła w mojej głowie piękne wspomnienie dobrej lektury, która po raz kolejny otworzyła moje oczy i usta, aby wykrzyczeć "Dziękuję! Za to wszystko co w życiu mam!"
Każda książka opowiadająca o tragedii ludzi w czasie wojny powoduje, że przechodzą mnie ciarki, mam dreszcze, jestem zła na złość otaczającego nas świata...
Jednocześnie po każdej takiej lekturze szukam następnej...
Złodziejka Książek zauroczyła mnie najpierw okładką, potem wspaniałą i niespotykaną narracją, a na koniec pozostawiła w mojej głowie piękne wspomnienie dobrej...
2013-08-03
2013-08-03
2013-02-11
2013-02-10
Zdecydowanie gorsza od serii Camilli, do której już zdążyłam się przyzwyczaić, pełnej wartkiej akcji i zaskakujących zdarzeń. Lekki "kryminał" na niedzielne popołudnie.
Zdecydowanie gorsza od serii Camilli, do której już zdążyłam się przyzwyczaić, pełnej wartkiej akcji i zaskakujących zdarzeń. Lekki "kryminał" na niedzielne popołudnie.
Pokaż mimo to2013-02-09
Wydawałoby się, że to zwykłe miasteczko, zwykli ludzie, każdy ma swoje życie, swoje wady i zalety, przyjaciół i wrogów ... aż pewnego dnia ... pojawia się to coś. Kopuła/klosz/osłona a może raczej zwierciadło prawdy/lupa szczerości. Czyżby autor chciał pokazać, że ludzie rzeczywiście z natury są źli, zapatrzeni w siebie i nie mają za grosz empatii. OK, nie wszyscy, choć po przeczytaniu tej książki jestem w stanie stwierdzić że większość - tak.
Długa, chwilami męcząca opowieść trochę mi się ciągnęła, ostatnie 200 stron jakby trwało w nieskończoność...w końcu jest koniec...przeczytałam...ale czy wiem dlaczego powstała kopuła? Niestety, chyba czeka mnie ponowne czytanie, aby zrozumieć intencję autora, a może po prostu coś przeoczyłam?
Wydawałoby się, że to zwykłe miasteczko, zwykli ludzie, każdy ma swoje życie, swoje wady i zalety, przyjaciół i wrogów ... aż pewnego dnia ... pojawia się to coś. Kopuła/klosz/osłona a może raczej zwierciadło prawdy/lupa szczerości. Czyżby autor chciał pokazać, że ludzie rzeczywiście z natury są źli, zapatrzeni w siebie i nie mają za grosz empatii. OK, nie wszyscy, choć po...
więcej mniej Pokaż mimo to
Jeśli nie byliście w Toskanii - dzięki tej książce możecie się tam przenieść, a do tego poznać tajniki zakładania winnicy :)
Mi życie dało to szczęście, że mogłam spacerować po toskańskiej ziemi... Czytając książkę przeniosłam się tam ponownie.
Jeśli nie byliście w Toskanii - dzięki tej książce możecie się tam przenieść, a do tego poznać tajniki zakładania winnicy :)
Mi życie dało to szczęście, że mogłam spacerować po toskańskiej ziemi... Czytając książkę przeniosłam się tam ponownie.
Piękna, romantyczna, pełna pozytywnych emocji powieść. Od razu zamawiam kolejna część. Opisane na stronach książki życie Hani przeżywałam jak swoje własne, i to jest najwspanialsze w czytaniu!
Piękna, romantyczna, pełna pozytywnych emocji powieść. Od razu zamawiam kolejna część. Opisane na stronach książki życie Hani przeżywałam jak swoje własne, i to jest najwspanialsze w czytaniu!
Pokaż mimo to