-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz1
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska1
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Matki. Sprawdź propozycje wydawnictwa Czwarta StronaLubimyCzytać1
-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać2
Biblioteczka
Piękna fabuła, wyjątkowe postacie, wątek fantastyczny i wojenny. Jestem zauroczona tą powieścią. Nie chcę opisywać mojego stosunku do bohaterów bo za dużo wyjawię, trzeba przeczytać!
Piękna fabuła, wyjątkowe postacie, wątek fantastyczny i wojenny. Jestem zauroczona tą powieścią. Nie chcę opisywać mojego stosunku do bohaterów bo za dużo wyjawię, trzeba przeczytać!
Pokaż mimo toW powieści było to co lubię - ziołolecznictwo i duża dawka humoru. Pomysł z praktykami u szeptuchy świetny. O Bogowie! aż dziwne że dopiero teraz trafiłam na tą książkę!
W powieści było to co lubię - ziołolecznictwo i duża dawka humoru. Pomysł z praktykami u szeptuchy świetny. O Bogowie! aż dziwne że dopiero teraz trafiłam na tą książkę!
Pokaż mimo to2017-06-19
Kolejna powieść, która zrobiła mi ranę w sercu, bo dotyczyła cierpienia dzieci, rodzin, mówiła o rzeczach jakie miały miejsce w obozach koncentracyjnych. Historia Maliki, dziewczyny romskiej która przyjęła tożsamość Żydówki - Miriam. W wyniku eksperymentu noma umiera w Auschwitz jej brat Didi. Didi zajmuje jej myśli przez ponad 70 lat i dopiero w 85 urodziny Miriam decyduje się o nim opowiedzieć rodzinie oraz o swojej prawdziwej przeszłości. Bardzo smutna książka ale zarazem potrzebna.
Kolejna powieść, która zrobiła mi ranę w sercu, bo dotyczyła cierpienia dzieci, rodzin, mówiła o rzeczach jakie miały miejsce w obozach koncentracyjnych. Historia Maliki, dziewczyny romskiej która przyjęła tożsamość Żydówki - Miriam. W wyniku eksperymentu noma umiera w Auschwitz jej brat Didi. Didi zajmuje jej myśli przez ponad 70 lat i dopiero w 85 urodziny Miriam decyduje...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-02-21
Pani Magda Grzebałkowska wygrzebała tysiące szczegółów dotyczących końca II wojny światowej. Pomyśleć by można, że wraz z 1945 rokiem na Polaków runęło wielkie szczęście, Polska wyzwoliła się spod okupacji niemieckiej, jednak pojawia się wielkie rozczarowanie - Polska nie jest tak niepodległa jakbyśmy chcieli. Jej granice ustanawiają przedstawiciele obcych państw według własnych potrzeb, Polacy żyjący dotychczas na Kresach muszą porzucić domy, uciekają przed ukraińskimi banderowcami i tygodniami czekają na miejsca zwalniane przez Niemców. Niemcy z Prus Wschodnich z dobytkiem przeprawiają się przez Zalew Wiślany, wielu ginie pod lodem czy też w morzu wskutek zatopionego statku pasażerskiego. W Warszawie 85% miasta jest zburzona, panuje trupi odór rozkładających się ciał, przez 3 lata dokonywane są ekshumacje. Nieliczne żydowskie sieroty, m.in. chłopiec ukrywający się w psiej budzie, trafiają do sierocińca w Otwocku. Wiele szokujących faktów zawiera ta książka, o których mało się mówi. Każdy miesiąc zaczyna się cytowaniem ogłoszeń z ówczesnych gazet.
Pani Magda Grzebałkowska wygrzebała tysiące szczegółów dotyczących końca II wojny światowej. Pomyśleć by można, że wraz z 1945 rokiem na Polaków runęło wielkie szczęście, Polska wyzwoliła się spod okupacji niemieckiej, jednak pojawia się wielkie rozczarowanie - Polska nie jest tak niepodległa jakbyśmy chcieli. Jej granice ustanawiają przedstawiciele obcych państw według...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-04-12
Wspaniały dokument, który ocala od zapomnienia ludobójstwo wykonane przez Ukraińców na sąsiadach ze wsi - Polakach. Pięknie, że autor dociera do ówczesnych mieszkańców Ukrainy, szuka świadków. Do niedawna myślałam, że największe okrucieństwo wojny to naziści, grabiący sowieci i obozy koncentracyjne. Rzeź na Wołyniu w moim mniemaniu była sprawą najtragiczniejszą, choć na mniejszą skalę niż obozy i getta to torturowane, palone, rąbane, siekane polskie rodziny zasługują na pamięć i mówienie o nich. Sprawcy tych zbrodni nigdy nie zostali ukarani a współczesna młodzież po obejrzeniu filmu 'Wołyń' dziękuje przodkom - banderowcom za tamtą "wojnę" i oczyszczenie Ukrainy. Wojna to nie była, ginęli cywile, całe polskie wsie i rodziny, do teraz odnajdywane są masowe groby, w tym dzieci. "Proszę zobaczyć, mamy tę swoją wolna Ukrainę, wolną od Lachów, wolną od Żydów. I co? I nic. Bo na krwi nie da się nic wartościowego zbudować" - wypowiada się w książce Ukrainka.
Wspaniały dokument, który ocala od zapomnienia ludobójstwo wykonane przez Ukraińców na sąsiadach ze wsi - Polakach. Pięknie, że autor dociera do ówczesnych mieszkańców Ukrainy, szuka świadków. Do niedawna myślałam, że największe okrucieństwo wojny to naziści, grabiący sowieci i obozy koncentracyjne. Rzeź na Wołyniu w moim mniemaniu była sprawą najtragiczniejszą, choć na...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-03-23
Okrucieństwo bije z każdej strony książki, ocala od zapomnienia lata które Pan Bóg przespał. Jeśli ktoś z młodych ludzi jeszcze nie rozumie z czego wynika niechęć niektórych, zwłaszcza starszych osób do Niemców po przeczytaniu lektury zrozumie. Dwie noce nie przespane przez zabite, zagłodzone lub zagazowane dzieci oderwane od matek. Zakończenie świetne, nie ma co za dużo pisać - trzeba przeczytać! Brawa dla autorki, prosimy o jeszcze!!
Okrucieństwo bije z każdej strony książki, ocala od zapomnienia lata które Pan Bóg przespał. Jeśli ktoś z młodych ludzi jeszcze nie rozumie z czego wynika niechęć niektórych, zwłaszcza starszych osób do Niemców po przeczytaniu lektury zrozumie. Dwie noce nie przespane przez zabite, zagłodzone lub zagazowane dzieci oderwane od matek. Zakończenie świetne, nie ma co za dużo...
więcej mniej Pokaż mimo toCzemu jest tak, że te najpiękniejsze, najciekawsze historie muszą być jednocześnie tak dogłębnie smutne? Ta książka jest tego wyrazem. Co musiało spotkać chłopca, którego wizerunek na obrazie wznieca pożary? Szkoda że Susan nie pojechała do sierocińca jeszcze raz, trzeci raz. Wzruszająca historia rodziny ukrywającej się przed światem dla dobra dzieci. Gorąco polecam.
Czemu jest tak, że te najpiękniejsze, najciekawsze historie muszą być jednocześnie tak dogłębnie smutne? Ta książka jest tego wyrazem. Co musiało spotkać chłopca, którego wizerunek na obrazie wznieca pożary? Szkoda że Susan nie pojechała do sierocińca jeszcze raz, trzeci raz. Wzruszająca historia rodziny ukrywającej się przed światem dla dobra dzieci. Gorąco polecam.
Pokaż mimo toPowieść miłosna na tle historycznym. Dla kobiet o mocnych nerwach. Proszę przygotować się na drastyczne sceny z udziałem dzieci. Ale także na wiedzę historyczną dotycząca konfliktu polsko-ukrainskiego, który przerodził się w rzeź wołyńską. Długo płakałam po pewnych fragmentach, znów mogłam poznać oblicze ludzi i potwierdzić, że 'człowiek człowiekowi wilkiem'. Gorąco zachęcam do przeczytania książki, gdyż okres wojny kojarzy nam się z okupacja niemiecką a niewielu kojarzy ludobójstwo na ziemi wołynskiej, zadane sąsiadom przez sąsiadów. Mąż zwykle nie czyta książek ale interesuje się historią i udało mi się go namówić do zapoznania się z Czasem tęsknoty - nie żałował.
Powieść miłosna na tle historycznym. Dla kobiet o mocnych nerwach. Proszę przygotować się na drastyczne sceny z udziałem dzieci. Ale także na wiedzę historyczną dotycząca konfliktu polsko-ukrainskiego, który przerodził się w rzeź wołyńską. Długo płakałam po pewnych fragmentach, znów mogłam poznać oblicze ludzi i potwierdzić, że 'człowiek człowiekowi wilkiem'. Gorąco...
więcej mniej Pokaż mimo toMam wrażenie że wiele spraw opisanych w książce powtarza się z poprzednich powieści autorki, ale o prostym spokojnym życiu, szczególnie na wsi, na Mazurach, można czytać nieskończenie. I nim się inspirować. Takie pisanie o wszystkim i o niczym lecz piękne, mądre i pouczające. W książce nie ma tym razem Ludmiły, Ingi, Basi czy Ruty. Jest Katarzyna Enerlich i jej życie. Są opowieści i regionalne historie, które ocala od zapomnienia. Są opisane pory roku a w nich sposób na ich piękne wykorzystanie, występujące rośliny i wszystko co w owym czasie można z nich zrobić. Pokrzywa, nawłoc, mydlnica czy czarny bez nie rosną bowiem bez celu a dla nas. Jednak żyje coraz mniej osób, które mają wiedzę co z ziołami zrobić. Fajnie, że Pani Kasia to utrwala i zachwyca się przyrodą. Czekałam na Prowincję, która będzie dedykowana drzewom, i zastalam ją tu. Rewelacja.
Mam wrażenie że wiele spraw opisanych w książce powtarza się z poprzednich powieści autorki, ale o prostym spokojnym życiu, szczególnie na wsi, na Mazurach, można czytać nieskończenie. I nim się inspirować. Takie pisanie o wszystkim i o niczym lecz piękne, mądre i pouczające. W książce nie ma tym razem Ludmiły, Ingi, Basi czy Ruty. Jest Katarzyna Enerlich i jej życie. Są...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-11-22
Pamiętacie serial 'Gotowe na wszystko'? Jeśli Wam się podobał to ta książka także Was zachwyci. A jeśli nie oglądaliście to 'Dom na skraju' także Wam się spodoba. Zauroczyły mnie piękne ogrody ulicy Różanej, pielęgnowane równie starannie jak tajemnice ich właścicieli. Początkowo obawiałam się, że będzie to "lukrowana" powieść jakie pisze Pani Ulatowska. Jednak pomyliłam się, tu łatwo było zapamiętać licznych bohaterów i nie pomylić ich. Już po nietypowym wstępie, jakim jest pozew o rozwód domyśliłam się, że będzie ciekawie. Książka jest pisana z lekkością i bardzo wciąga. Strona po stronie odkrywałam pogmatwaną historię mieszkańców willowej ulicy, tak jak z odcinka na odcinek mieszkańców bogatej dzielnicy Wisteria Lane w serialu ;) nawet początek rozdziału zaczyna się od opisu gatunku róż i spraw ogólnych by iść ku szczegółom. Przeczytajcie a zdziwicie się kto z kim, kiedyś i teraz. Jak ja się cieszę, że jest kolejna część książki! I że autorka opisała polskie, zakręcone kobiety na tle ich pięknych posesji.
Pamiętacie serial 'Gotowe na wszystko'? Jeśli Wam się podobał to ta książka także Was zachwyci. A jeśli nie oglądaliście to 'Dom na skraju' także Wam się spodoba. Zauroczyły mnie piękne ogrody ulicy Różanej, pielęgnowane równie starannie jak tajemnice ich właścicieli. Początkowo obawiałam się, że będzie to "lukrowana" powieść jakie pisze Pani Ulatowska. Jednak pomyliłam...
więcej mniej Pokaż mimo toSzepty uzupełniają lukę w polskiej literaturze. Są książki o młodych matkach, singielkach, zakochanych nastolatkach, przyjaciołkach ale nikt chyba jeszcze nie pisał o przyjaciołkach - seniorkach. I ta samotność w domu choć wśród rodziny, szeptanie, stanowi trafnie poruszony współczesny problem, który dotyczy coraz większej liczby domów. Do tego opis toksycznych relacji matki z córką, które nie umieją ze sobą rozmawiać. Choć czytając książkę dziwimy się Danieli, że chłodno traktuje matkę to ostatnie strony wszystko wyjaśniają. Okazuje się, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, bowiem starsza Pani spisujac swe życie pomija lub zmienia pewne fakty, a córka przez swój pryzmat przedstawia nam tę historię. Uważam, że to bardzo potrzebna książka, gdyż da dużo do myślenia na temat więzi rodzinnych i starości.
Szepty uzupełniają lukę w polskiej literaturze. Są książki o młodych matkach, singielkach, zakochanych nastolatkach, przyjaciołkach ale nikt chyba jeszcze nie pisał o przyjaciołkach - seniorkach. I ta samotność w domu choć wśród rodziny, szeptanie, stanowi trafnie poruszony współczesny problem, który dotyczy coraz większej liczby domów. Do tego opis toksycznych relacji...
więcej mniej Pokaż mimo toPoznałam dzięki autorce następny kawałek świata, Palestynę. I znów jestem madrzejsza. Poznawanie to było pełne bólu i empatii. Niewiarygodne jest to co działo się i dzieje na ziemii świętej. Zmieniłam swój stosunek do narodu żydowskiego, jeszcze niedawne współczucie zmieniło się w pogardę. Nie rozumiem jak ludzie, którzy przeżyli piekło zgotowane przez nazistów mogli masowo zabijać niewinne dzieci i kobiety arabskie, całe rodziny, torturowac dzieci. Zadziwia też obojętność świata, innych państw, tak jak zadziwiala w związku z wojną w Rwandzie. Pojawiła się też niechęć do USA za wspieranie Izraelczykow i zaklamywanie rzeczywistości. Okładka moim zdaniem nie wspołmierna do treści książki, za mało wyraża emocji. Łaczylam się w bólu z Dalia po utracie Ismaela, z Jusefem po zamordowanie żony i dzieci, z Amal po zabiciu jej najbliższych. Wspolczulam rodzinom wygnanym z gospodarstw, gdzie przodkowie żyli od lat, spędzonych do obozów. Sądzę, że długo pozostanę w smutku.
Poznałam dzięki autorce następny kawałek świata, Palestynę. I znów jestem madrzejsza. Poznawanie to było pełne bólu i empatii. Niewiarygodne jest to co działo się i dzieje na ziemii świętej. Zmieniłam swój stosunek do narodu żydowskiego, jeszcze niedawne współczucie zmieniło się w pogardę. Nie rozumiem jak ludzie, którzy przeżyli piekło zgotowane przez nazistów mogli masowo...
więcej mniej Pokaż mimo toW ciągu ostatniego miesiąca miałam przyjemność trafić aż na trzy książki, których bohaterami byli mężczyźni opuszczający zakład karny. 'Zabójca' Nurowskiej, 'W imię miłości' Michalak oraz ta oceniana pozycja. Wszystkie świetne. Polecam lekturę. Pani Ciwoniuk przeniesie Was w świat miłości trudnej, skomplikowanej, miłości mimo wszystko. Aida pokaże, że warto wybaczać, akceptować, ufać pomagać oraz kochać psy i ludzi.
W ciągu ostatniego miesiąca miałam przyjemność trafić aż na trzy książki, których bohaterami byli mężczyźni opuszczający zakład karny. 'Zabójca' Nurowskiej, 'W imię miłości' Michalak oraz ta oceniana pozycja. Wszystkie świetne. Polecam lekturę. Pani Ciwoniuk przeniesie Was w świat miłości trudnej, skomplikowanej, miłości mimo wszystko. Aida pokaże, że warto wybaczać,...
więcej mniej Pokaż mimo toPrawdopodobnie nigdy nie będzie mnie stać na to, by podróżować po Europie. Dlatego cieszę się, że mogę czytać książki takie jak ta i wyobrażać sobie Rodopy, otwartych i życzliwych ludzi je zamieszkujących. To nie tylko opis wspomnień i podróży autorki ale także przewodnik kulinarny oraz po miejscach wartych zobaczenia w tamtym regionie. Chce się jechać do Czepełare, górskiego miasteczka gdzie jest upał, pyszne jedzenie w restauracjach, soczyste owoce w ogrodach i na targu, gdzie wszyscy o wszystkich wszystko wiedzą.
Prawdopodobnie nigdy nie będzie mnie stać na to, by podróżować po Europie. Dlatego cieszę się, że mogę czytać książki takie jak ta i wyobrażać sobie Rodopy, otwartych i życzliwych ludzi je zamieszkujących. To nie tylko opis wspomnień i podróży autorki ale także przewodnik kulinarny oraz po miejscach wartych zobaczenia w tamtym regionie. Chce się jechać do Czepełare,...
więcej mniej Pokaż mimo to
Powieść bardziej intrygująca niż się spodziewałam. Myślałam, że przez karty powieści przewijać się będą zwierzaki zombie a jednak jest to książka o ludzkich wyborach między dobrem a złem. I nie wiem czy na miejscu Luoisa wybrałabym czarne czy białe.
Powieść bardziej intrygująca niż się spodziewałam. Myślałam, że przez karty powieści przewijać się będą zwierzaki zombie a jednak jest to książka o ludzkich wyborach między dobrem a złem. I nie wiem czy na miejscu Luoisa wybrałabym czarne czy białe.
Pokaż mimo to