rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Pierwsza książka Sandersona, która autentycznie mnie znudziła. A przeczytałem ich już kilka. Do bólu nijaka, przewidywalna, powolna.

Pierwsza książka Sandersona, która autentycznie mnie znudziła. A przeczytałem ich już kilka. Do bólu nijaka, przewidywalna, powolna.

Pokaż mimo to

Okładka książki Football Manager to moje życie. Historia najpiękniejszej obsesji Iain Macintosh, Kenny Millar, Neil White
Ocena 5,6
Football Manag... Iain Macintosh, Ken...

Na półkach: ,

Dość dziwna pozycja. Trudno to w zasadzie nazwać książka, to raczej zbiór ciekawostek i anegdot związanych z Football Managerem. Niektóre z nich rzeczywiście są interesujące. Ja osobiście jestem fanem gry od przeszło 20 lat i większość z nich w tej czy innej formie czytałem już wcześniej. Fajnie jednak było powspominać ulubionych piłkarzy z dawnych edycji gry.

Dość dziwna pozycja. Trudno to w zasadzie nazwać książka, to raczej zbiór ciekawostek i anegdot związanych z Football Managerem. Niektóre z nich rzeczywiście są interesujące. Ja osobiście jestem fanem gry od przeszło 20 lat i większość z nich w tej czy innej formie czytałem już wcześniej. Fajnie jednak było powspominać ulubionych piłkarzy z dawnych edycji gry.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Sama historia, sposób przedstawienia dramatu wojny, prowadzenia opowieści po prostu doskonałe. Jednak sposób ukazania w niej Polaków jako nacji uważam po prostu za żałosny. Nie mam tu jednak zastrzeżeń do samego autora. Wierzę, że po prostu przedstawił on to co opowiedział mu jego ojciec czyli główny bohater opowieści. Zastrzeżenia mogę mieć jedynie do samego głównego bohatera właśnie, który widać że kieruje się licznymi uprzedzeniami i nie popiera ich własnymi doświadczeniami. W przedstawionej w "Mausie" historii niejednokrotnie sami Żydzi odmawiali mu pomocy, wystawiali go Niemcom, oszukiwali - on jednak zawsze znajdował na to jakieś usprawiedliwienie i wytłumaczenie. Polacy co najwyżej byli dla niego nieprzyjemni lub nawet po prostu obojętni wobec niego - dla nich już wytłumaczenia nie miał nigdy...

Sama historia, sposób przedstawienia dramatu wojny, prowadzenia opowieści po prostu doskonałe. Jednak sposób ukazania w niej Polaków jako nacji uważam po prostu za żałosny. Nie mam tu jednak zastrzeżeń do samego autora. Wierzę, że po prostu przedstawił on to co opowiedział mu jego ojciec czyli główny bohater opowieści. Zastrzeżenia mogę mieć jedynie do samego głównego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mario Puzo to jednak Mario Puzo. Nikt tak jak on nie potrafi oddać klimatu gangsterskiej opowieści. Książka wciąga od samego początku i z wypiekami na trwarzy czytamy (słuchamy) o kolejnych poczynaniach Turiego Guiliani. Tak jak w ojcu chrzestnym - rodzina, zasady, honor ale także i zdrada w doskonałych proporcjach. Wspaniała lektura

Mario Puzo to jednak Mario Puzo. Nikt tak jak on nie potrafi oddać klimatu gangsterskiej opowieści. Książka wciąga od samego początku i z wypiekami na trwarzy czytamy (słuchamy) o kolejnych poczynaniach Turiego Guiliani. Tak jak w ojcu chrzestnym - rodzina, zasady, honor ale także i zdrada w doskonałych proporcjach. Wspaniała lektura

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Całkiem przyjemna lektura. Na łopatki nie powaliła ale była przyjemna i relaksująca. Tym bardziej, że nie czytałem jej a słuchałem w formie audiobooka a ten był zrealizowany tak doskonale, że dodał jeszcze kolorytu całej opowieści.

Całkiem przyjemna lektura. Na łopatki nie powaliła ale była przyjemna i relaksująca. Tym bardziej, że nie czytałem jej a słuchałem w formie audiobooka a ten był zrealizowany tak doskonale, że dodał jeszcze kolorytu całej opowieści.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetna książka. Pomimo, że początkowo nie potrafiła mnie do siebie przekonać to im dalej tym było ciekawiej. A to chyba najlepsze co może być w książce - tym bardziej wciągająca im dalej czytamy. Może bez wielkich zaskoczeń i zwrotów akcji ale mimo to kilkukrotnie wywołała ciarki na moim ciele.

Świetna książka. Pomimo, że początkowo nie potrafiła mnie do siebie przekonać to im dalej tym było ciekawiej. A to chyba najlepsze co może być w książce - tym bardziej wciągająca im dalej czytamy. Może bez wielkich zaskoczeń i zwrotów akcji ale mimo to kilkukrotnie wywołała ciarki na moim ciele.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Od dłuższego czasu chciałem przeczytać jakąś książkę z uniwersum Gwiezdnych Wojen. Po drobnym rekonesansie w tym temacie wybór padł na polecane przez wiele osób "Cienie Imperium". Książka to całkiem przyjemna i lekka ale nic poza tym. Gdyby nie była osadzona w dobrze znanym świecie Gwiezdnych Wojen to podejrzewam, że nie przyciągnęła niczyjej uwagi. Jeśli to jest najlepsza bądź też jedna z najlepszych książek z tego uniwersum to trochę obawiam się, jaki poziom reprezentują te przeciętne pozycje...

Z drugiej jednak strony tak jak już wspomniałem - to przyjemna i lekka książka, która dobrze oddaje awanturniczy klimat filmowych klasyków i jeśli komuś mało Gwiezdnych Wojen, to warto po nią sięgnąć.

Od dłuższego czasu chciałem przeczytać jakąś książkę z uniwersum Gwiezdnych Wojen. Po drobnym rekonesansie w tym temacie wybór padł na polecane przez wiele osób "Cienie Imperium". Książka to całkiem przyjemna i lekka ale nic poza tym. Gdyby nie była osadzona w dobrze znanym świecie Gwiezdnych Wojen to podejrzewam, że nie przyciągnęła niczyjej uwagi. Jeśli to jest najlepsza...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie porwała, długo ją męczyłem. Dość przewidywalna i pomimo wielu punktów widzenia w pewien sposób "płaska". Całość odrobinę rekompensuje zakończenie.

Nie porwała, długo ją męczyłem. Dość przewidywalna i pomimo wielu punktów widzenia w pewien sposób "płaska". Całość odrobinę rekompensuje zakończenie.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Strasznie nużąca pozycja. Jak większość tego typu poradników jej przekaz mógłby zostać skondensowany do maksymalnie 50 stron no ale taka broszurka by się przecież nie sprzedała. Więc trzeba powtarzać co i rusz te same założenia popierając je po prostu zmieniającymi się przykładami, dodawać kwieciste opisy w miejscach zupełnie zbędnych i proszę. Książka gotowa... Nie polecam, nie ma sensu zaśmiecać sobie tym głowy.

PS. Mam nadzieję, że dzięki niej wyrobię sobie nawyk nie sięgania po takie przereklamowane poradniki...

Strasznie nużąca pozycja. Jak większość tego typu poradników jej przekaz mógłby zostać skondensowany do maksymalnie 50 stron no ale taka broszurka by się przecież nie sprzedała. Więc trzeba powtarzać co i rusz te same założenia popierając je po prostu zmieniającymi się przykładami, dodawać kwieciste opisy w miejscach zupełnie zbędnych i proszę. Książka gotowa... Nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dość dziwna a nawet bardzo dzwina powieść postapokaliptystyczna. Dziwna dlatego, że nie ma tu praktycznie nic, co dla tego gatunku jest typowe czyli walki o przetrwanie, chaosu, dobijającej wizji rzeczywistości. Mamy tu za to bardzo dużo... spokoju. Spokoju często wręcz irracjonalnego. W skrócie powieść opowiada o świecie, który swego żywota dokonuje za sprawą wojny atomowej. Przez kilka zbiegów okoliczności Amerykanie, Chińczycy, Rosjanie, Albańczycy (serio :)) i pewnie jeszcze ktoś zaczynają się częstować ogromną ilością bomb atomowych i kobaltowych. Efekt? Wszystkie najważniejsze miasta półkuli północnej zmiecione z powierzchni ziemi a cała ludność tej części świata umiera w wyniku choroby popromiennej. Podczas wojny żadna bomba nie spadła na półkulę południową, ale nie znaczy to że ludzie tam żyjący mieli szczęście. W ich kierunku zmierzają masy cząsteczek promieniotwórczych.

Akcja książki dzieje się na południu Australii, w okolicach Melbourne. Stąd też tytułowy ostatni brzeg, ponieważ to właśnie w to miejsce, promieniowanie dotrze najpóźniej. Chwilę dłużej pożyją jedynie mieszkańcy Tasmanii i Nowej Zelandii.

Dość dziwna a nawet bardzo dzwina powieść postapokaliptystyczna. Dziwna dlatego, że nie ma tu praktycznie nic, co dla tego gatunku jest typowe czyli walki o przetrwanie, chaosu, dobijającej wizji rzeczywistości. Mamy tu za to bardzo dużo... spokoju. Spokoju często wręcz irracjonalnego. W skrócie powieść opowiada o świecie, który swego żywota dokonuje za sprawą wojny...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dla osób fascynujących się Włoską mafią będzie to na pewno pasjonująca lektura. Dla wszystkich innych niestety nic. Przegadane, nieciekawe, i zwyczajnie nudne.

Dla osób fascynujących się Włoską mafią będzie to na pewno pasjonująca lektura. Dla wszystkich innych niestety nic. Przegadane, nieciekawe, i zwyczajnie nudne.

Pokaż mimo to