Książka tylko dla najwierniejszych fanów FMa. Liczyłem na więcej informacji prosto z gry. Ciekawostek, motywów prowadzenia drużyny, taktyk itp. Wywiady są ciekawe, ale najciekawsze były opisy gwiazd, choć było ich za mało. Można było poświęcić kącik każdej odsłonie. Prawdziwi fani FMa na pewno by to docenili. Dla kogoś, kto nie grał w tę grę ta książka będzie totalnym bublem. Gracze FMa, nie dajcie czytać tej książki swoim drugim połowom, zorientują się co je czeka!

Książka tylko dla najwierniejszych fanów FMa. Liczyłem na więcej informacji prosto z gry. Ciekawostek, motywów prowadzenia drużyny, taktyk itp. Wywiady są ciekawe, ale najciekawsze były opisy gwiazd, choć było ich za mało. Można było poświęcić kącik każdej odsłonie. Prawdziwi fani FMa na pewno by to docenili. Dla kogoś, kto nie grał w tę grę ta książka będzie totalnym...

Właściwie nie wiem, po co to przeczytałem. Jak w FM’a potrafię grać do dziś i wciąga jak żadna inna gra na świecie, tak książka – jak to się teraz mawia – nie dowozi. Pełno wypełniaczy i część treści tylko po to by się liczba stron zgadzała. Także FM 10/10, książka 4/10. Tylko dla fanów gry.

Właściwie nie wiem, po co to przeczytałem. Jak w FM’a potrafię grać do dziś i wciąga jak żadna inna gra na świecie, tak książka – jak to się teraz mawia – nie dowozi. Pełno wypełniaczy i część treści tylko po to by się liczba stron zgadzała. Także FM 10/10, książka 4/10. Tylko dla fanów gry.

W Football Managera i CM-a gram od 2003 roku i pamiętnego CM 4, nie przegapiłem od tamtej pory żadnej edycji, a nawet testowałem konkurencyjne produkty typu CM od Eidos czy Total Club Manager od EA Sports. Książkę tę dostałem od kolegi, który na nieco mniejszą skalę uczestniczy w manii FM-a i niestety muszę przyznać, że pokonałem ją dopiero za drugim podejściem. Pierwszy i najistotniejszy minus - na okładce brak jest informacji, że znaczna część treści jest "przeterminowana", bo część przetłumaczona z oryginału powstała jeszcze przed 2012 rokiem. Nie będę nawet pisał ile zmieniło się w grze od tamtej pory, bo wyczerpałbym limit znaków. W konsekwencji nieaktualności treści dochodzi też w książce do rozważań jak może potoczyć się kariera Kevina de Bruyne w Chelsea - w momencie wydawania książki w Polsce jest to co najmniej absurdalne. Z kolei historie graczy, co do których miałem nadzieję na wartość dodatnią książki, są zwykłe, pospolite, po prostu mało interesujące. Podsumowując, w dużej mierze spore rozczarowanie.

W Football Managera i CM-a gram od 2003 roku i pamiętnego CM 4, nie przegapiłem od tamtej pory żadnej edycji, a nawet testowałem konkurencyjne produkty typu CM od Eidos czy Total Club Manager od EA Sports. Książkę tę dostałem od kolegi, który na nieco mniejszą skalę uczestniczy w manii FM-a i niestety muszę przyznać, że pokonałem ją dopiero za drugim podejściem. Pierwszy i...

No to jest książka tylko dla freaków fm-a. Sam zaczynałem od CM3 a gram do dzisiaj aktualnie w FM17 (leci 21 sezon). Nie gram codziennie ,ale często gdy oglądam jakiś film z lektorem na zasadzie podzielności uwagi gram również w FMa i tak od lat na jednym sejwie już lecę i szkoda mi go tracić żeby zacząć na nowo w najnowszej edycji.

Sama książka w sumie kiepska ,taka trochę amatorska, ale z sentymentu i pasji przeczytałem ją w dwa dni ,odpuściłem tylko "fabułę" Macintosha ponieważ nigdy mnie takie akcje nie ciekawiły. Nostalgiczna łezka poszła dzięki tej książce, przyjemnie się przypomniały fmowe talenty i sam fakt ,że nie jestem jedynym nienormalnym człowiekiem ,są też inni GRACZE :)

Jeśli ktoś nie załapał nigdy bakcyla czempa i nie zaczynał grać w grę w późnych latach 90 nie ma sesu żeby w ogóle się za ta książkę zabierał.

No to jest książka tylko dla freaków fm-a. Sam zaczynałem od CM3 a gram do dzisiaj aktualnie w FM17 (leci 21 sezon). Nie gram codziennie ,ale często gdy oglądam jakiś film z lektorem na zasadzie podzielności uwagi gram również w FMa i tak od lat na jednym sejwie już lecę i szkoda mi go tracić żeby zacząć na nowo w najnowszej edycji.

Sama książka w sumie kiepska ,taka...

Moja przygoda z managerami zaczęła się od "Liga Polska Manager 96/97" na pięciu dyskietkach. Jednak to CM3 (wtedy jeszcze po angielsku) był przełomem i czymś nowatorskim, na zupełnie innym poziomie. Swoją drogą czy ktoś pamięta w starym managerze Ligi Polskiej była ukryta opcja na kupowanie meczów:) CM3 i kilka późniejszych edycji, później już nowy szyld FM, spędziłem z różnymi zespołami na przestrzeni lat mnóstwo godzin. Od edycji 2014 miałem dłuższą przerwę, jakoś nie ciągnęło mnie do grania, jednak pod koniec ubiegłego roku zacząłem grać w FM21 i to z wielkimi sukcesami w Manchesterze United. Pewnie z racji odświeżenia zajawki na grę z chęcią sięgnąłem po tę książkę. Na wyróżnienie zasługuje sporo humoru, różne historie graczy, wielkie wirtualne kariery piłkarzy, które nijak miały przełożenie na świat realny, a także wiele razy odkryci przez twórców młodzi, utalentowani gracze, którzy później zrobili wielką karierę (np. Eden Hazard). Od 92 roku minęło już 30 lat, książka wyszła prawie dekadę temu, więc sporo się od tego czasu jeszcze zmieniło, doszły kolejne pokolenia graczy. Wracając do recenzji, to oprócz pozytywów mamy tu całą masę zapełniacza, serio ktoś tu wrzucił jakąś fikcyjną fabułę inspirowaną grą? Litości, tego nie dało się czytać, to zasłużyło na 0/10. Wiadomo, że było też trochę reklamy etc. Obawiam się, że ta pozycja nie wnosi wiele do wiedzy graczy i kibiców, pokazuje skalę fenomenu gry w jakimś stopniu i w zasadzie tylko tyle. Chyba najlepszą radą będzie zagrać parę meczów zamiast sięgać po tę książkę.

Moja przygoda z managerami zaczęła się od "Liga Polska Manager 96/97" na pięciu dyskietkach. Jednak to CM3 (wtedy jeszcze po angielsku) był przełomem i czymś nowatorskim, na zupełnie innym poziomie. Swoją drogą czy ktoś pamięta w starym managerze Ligi Polskiej była ukryta opcja na kupowanie meczów:) CM3 i kilka późniejszych edycji, później już nowy szyld FM, spędziłem z...

Nad menadżerami piłkarskimi spędziłem w swoim życiu chyba zbyt dużo czasu. W końcu to bardzo zatracające zajęcie. Z wieczoru może po "jeszcze jednym meczu" może nagle stać się poranek. Książka nie jest równie wciągająca jak sama gra. Część dotycząca powstawania tego złodzieja czasu, znanego jak Football Manager interesująca i wciągająca. Pozostała część nie była zbyt odkrywcza. Liczyłem, że historie graczy będą ujmujące, a były normalne i przeciętne. W części tłumaczonej uświadczymy niestety paru literówek.

Nad menadżerami piłkarskimi spędziłem w swoim życiu chyba zbyt dużo czasu. W końcu to bardzo zatracające zajęcie. Z wieczoru może po "jeszcze jednym meczu" może nagle stać się poranek. Książka nie jest równie wciągająca jak sama gra. Część dotycząca powstawania tego złodzieja czasu, znanego jak Football Manager interesująca i wciągająca. Pozostała część nie była zbyt...

Trochę nieaktualna (część przetłumaczona kończy się przed Euro 2012) lecz z drugiej strony typowani są kandydaci na gwiazdy-po 9 latach można zobaczyć jak potoczyły się ich losy.
Ciekawsza niż opowieści graczy jest historia gry CM i relacja z obserwacji rynków.
Książka miała potencjał na więcej.

Trochę nieaktualna (część przetłumaczona kończy się przed Euro 2012) lecz z drugiej strony typowani są kandydaci na gwiazdy-po 9 latach można zobaczyć jak potoczyły się ich losy.
Ciekawsza niż opowieści graczy jest historia gry CM i relacja z obserwacji rynków.
Książka miała potencjał na więcej.

Osobiście myślałem, że będzie więcej opisanych przypadków, histori zwykłych ludzi.
Jednakże, lekka i szybka pozycja, czy obowiązkowa dla fana FM ? Trudno jednoznacznie stwierdzić. Przeczytałem z czystej ciekawości:)

Osobiście myślałem, że będzie więcej opisanych przypadków, histori zwykłych ludzi.
Jednakże, lekka i szybka pozycja, czy obowiązkowa dla fana FM ? Trudno jednoznacznie stwierdzić. Przeczytałem z czystej ciekawości:)

Zaskakujące ilu poważnych ludzi grało/gra w CMy/FMy. Dużą zaletą jest, przetłumaczone na polski, opowiadanie Macintosha o wirtualnym pobycie w Heidenheim.

Zaskakujące ilu poważnych ludzi grało/gra w CMy/FMy. Dużą zaletą jest, przetłumaczone na polski, opowiadanie Macintosha o wirtualnym pobycie w Heidenheim.

Jako fan komputerowej serii, chciałem mieć te pozycje u siebie ale po przeczytaniu uznaje, że to stężony czas. Pewnie perspektywa czasu ma tutaj znaczenie.

Jako fan komputerowej serii, chciałem mieć te pozycje u siebie ale po przeczytaniu uznaje, że to stężony czas. Pewnie perspektywa czasu ma tutaj znaczenie.