Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Nie dorównuje Godfatherowi, ale momentami było na poziomie. Sprawia wrażenie momentami niespójnej, ale generalny odbiór pozytywny.

Nie dorównuje Godfatherowi, ale momentami było na poziomie. Sprawia wrażenie momentami niespójnej, ale generalny odbiór pozytywny.

Ciągłe zwroty akcji, niedopowiedzenia, tajemnice. Mimo, że to nie Skandynawia, która nastraja tajemniczo i tak czyta się książkę fantastycznie. Podoba mi się także że jasno określony jest główny bohater, którego rozdziały z narracją pierwszoosobową są przeplatane wydarzeniami z innych miejsc z narracja w trzeciej osobie.

Ciągłe zwroty akcji, niedopowiedzenia, tajemnice. Mimo, że to nie Skandynawia, która nastraja tajemniczo i tak czyta się książkę fantastycznie. Podoba mi się także że jasno określony jest główny bohater, którego rozdziały z narracją pierwszoosobową są przeplatane wydarzeniami z innych miejsc z narracja w trzeciej osobie.

Ciągle ta legiunia i w kółko... No ale taki był. Polska piłka na szczęście się zmienia, bo Wojtek Kowalczyk chociaż swój chłop, to z tą karierą mogło potoczyc się lepiej gdyby nie układy, układziki i kasa...

Ciągle ta legiunia i w kółko... No ale taki był. Polska piłka na szczęście się zmienia, bo Wojtek Kowalczyk chociaż swój chłop, to z tą karierą mogło potoczyc się lepiej gdyby nie układy, układziki i kasa...

Chaos - taki był Szamo i taka jest ta książka. Po za kilkoma zabawnymi momentami, myślałem o tym kiedy się już skończy. Trzy poziomy od Iwana i jeden od Kowala gorzej.

Chaos - taki był Szamo i taka jest ta książka. Po za kilkoma zabawnymi momentami, myślałem o tym kiedy się już skończy. Trzy poziomy od Iwana i jeden od Kowala gorzej.

Tylko momentami cukierkowa, spojrzenie na autokar hańby innymi oczami niż Domenecha na plus.

Tylko momentami cukierkowa, spojrzenie na autokar hańby innymi oczami niż Domenecha na plus.

Obyczaj super sprawa!

Obyczaj super sprawa!