Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Cześć 😊

Potraficie wyobrazić sobie sytuację, w której Wasze życie jest w miarę poukładane, toczy się własnym torem i nagle jeszcze raz musicie wrócić do przeszłości, by ponownie się z nią zmierzyć? Czujecie, że znów wyciągnęła po Was swe macki...

Heinrich Vogel, bohater powieści pt. "Ptasznik", po traumatycznej rzeczywistości, poukładał na nowo swoje życie. Jego codzienność jest stabilna, a on pragnie tylko spokoju i jak do tej pory to mu się udaje.

Życie jednak mówi "sprawdzam" - do Heinricha dociera wiadomość, że w katastrofie śmigłowca ginie jego ojciec, a przy swojej łodzi znajduje pływające ciało.

Choć kontakt z ojcem urwał się bardzo dawno temu, to mężczyzna musi przeprowadzić swoje śledztwo dotyczące szemranych interesow ojca.
Choć na początku w ogóle nie chce się zagłębiać w przeszłość prawie obcego człowieka, to pod wpływem nacisków z przeszłości rozpoczyna swoje prywatne śledztwo.
Co jest na tajemniczej kasecie VHS, która miała pozostać ukryta przed światem?

Co odkryje Heinrich? Co łączy wydarzenia z przeszłości ojca z tajemniczą katastrofą śmigłowca? I wreszcie skąd wziął się tytuł tej powieści?

W "Ptaszniku" atmosfera gęstnieje wraz z każdą przeczytaną stroną, by w końcu oblepić jak smoła, z której nie sposób się oczyścić...
Jedynym ratunkiem jest przeczytanie tej powieści do końca i poznanie prawdy, która jest niezwykle zaskakująca, ale to właśnie ona oczyszcza..

Koniecznie przeczytajcie i dowiedzcie się sami.

Współpraca recenzencka z @wydawnictwofilia

Cześć 😊

Potraficie wyobrazić sobie sytuację, w której Wasze życie jest w miarę poukładane, toczy się własnym torem i nagle jeszcze raz musicie wrócić do przeszłości, by ponownie się z nią zmierzyć? Czujecie, że znów wyciągnęła po Was swe macki...

Heinrich Vogel, bohater powieści pt. "Ptasznik", po traumatycznej rzeczywistości, poukładał na nowo swoje życie. Jego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Na tę książkę czekałam bardzo długo... 🙂
Po "Ósmym życiu", które mnie zaczarowało i urzekło miałam ochotę na więcej Nino. Na szczescie potem zostala wydana ksiazka "Kotka i generał", którą też pochłonęłam jednym tchem. Ale... ciągle miałam niedosyt I czekałam na więcej... W końcu jest!
♡♡♡♡
"Coraz mniej światła" to wielki powrót Nino Haratischwili. To wręcz monumentalna powieść, której akcja rozgrywa się w postsowieckiej Gruzji. Nino opowiada historię czterech przyjaciółek - Diny, Iry, Kato i Nelę, które różni prawie wszystko, a łączą wielkie pragnienia miłości, wolności i marzenia o lepszym życiu.
Pierwsze zauroczenia, dojrzewanie, chwile szczęścia i tragedia kryjącą się w ich cieniu, czyhająca, by nagle wedrzeć się w życie.
♡♡♡♡
Nino Haratischwili ma ogromny dar opowiadania historii, które trafiają wprost foserca i zostają w nim na długo. To piękna, ale zarazem także smutna, pełna bólu historia Gruzji, w której rządzi przemoc.
Od tej opowieści nie sposób się oderwać, ciężko przestać o niej myśleć. Wywiera na czytelniku ogromne wrażenie. Gdybym miała ja podsumować jednym słowem, to z pewnością jest "nieodkładalna". 😊
Warto było czekać, czytajcie, bo to ponad 700 stron literackiej uczty. Z całego serca polecam! 🙂🙂🙂🙂
♡♡♡♡

Na tę książkę czekałam bardzo długo... 🙂
Po "Ósmym życiu", które mnie zaczarowało i urzekło miałam ochotę na więcej Nino. Na szczescie potem zostala wydana ksiazka "Kotka i generał", którą też pochłonęłam jednym tchem. Ale... ciągle miałam niedosyt I czekałam na więcej... W końcu jest!
♡♡♡♡
"Coraz mniej światła" to wielki powrót Nino Haratischwili. To wręcz monumentalna...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Cudowna, krzepiąca opowieść o sile i magii czytania ❤

Cudowna, krzepiąca opowieść o sile i magii czytania ❤

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Gdy serce pęka na tysiąc kawałków dzieje się to w zupełnej ciszy..
"Tysiąc kawałków" to książka, która bardzo mnie zaskoczyła, gdyż ie spodziewałam się, że ta z pozoru zwykła historia miłosna ma swoje drugie dno...
Para głównych bohaterów - Julia i Daniel są zakochani do szaleństwa i nie widzą poza sobą świata. Julia jest starsza od ukochanego o pięć lat i już od początku powieści możemy zauważyć, że próbuje "ulepić" go według swoich kryteriów piękna. Zakochany Daniel dla dziewczyny rezygnuje ze swoich planów, swojej przestrzeni. Nie zostaje mu nic poza wielkim uczuciem, które ukochana odwzajemnia.
Dla Julii obecność ukochanego jest jak narkotyk dlatego nie może pogodzić się z wiadomością o wyjeździe Daniela. Mimo, iż ukochany codziennie dzwoni i zapewnia o swojej miłości, Julia podejmuje jedną błędną decyzję, która zaważy na całym ich życiu. Wkrótce ich związek się rozpada, a serca Daniela pęka na tysiąc kawałków. Dzieje się dokładnie tak, jak przepowiedziała mu zmarła babcia. Czy Daniel znajdzie w sobie siłę, by od nowa ułożyć swoje życie? Czy odnajdzie przestrzeń dla siebie?
"Tysiąc kawałków" to powieść obyczajowa, która wciąga w swój świat i wręcz aż kipi od emocji. Bohaterowie mają złożoną osobowość, przez co chce się zostać w ich świecie na długo, choć historię czyta się jednym tchem. Dużym plusem jest to, że ta historia nie jest jednowymiarowa, a perypetie bohaterów poznajemy zarówno z perspektywy Julii, jak i Daniela. Dzięki temu trudno jednoznacznie opowiedzieć się po jednej ze stron. Każdy może wyciągnąć z niej wnioski dla siebie.
Uważam, że to bardzo udany debiut Ani, która ma bardzo lekkie pióro i dzięki temu przez książkę dosłownie się "płynie", i nawet nie czuje się upływającego czasu, który podczas czytania "Tysiąca kawałków" na pewno nie będzie czasem straconym.

Gdy serce pęka na tysiąc kawałków dzieje się to w zupełnej ciszy..
"Tysiąc kawałków" to książka, która bardzo mnie zaskoczyła, gdyż ie spodziewałam się, że ta z pozoru zwykła historia miłosna ma swoje drugie dno...
Para głównych bohaterów - Julia i Daniel są zakochani do szaleństwa i nie widzą poza sobą świata. Julia jest starsza od ukochanego o pięć lat i już od początku...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Wyrok” Karoliny Wójciak to książka, która ma wszystko – wątek obyczajowy, rozbudowany wątek kryminalny oraz szczyptę wątku romansowego połączonego z wątkiem psychologicznym.

Narracja prowadzona jest przez dwie bohaterki – Anitę, która po traumatycznym rozwodzie chce zacząć wszystko od nowa i przeprowadza się do małego miasta, w którym poznaje mężczyznę swoich snów.

W mieszkaniu naprzeciwko doszło do okrutnego i zagadkowego morderstwa …
Drugą bohaterką jest Pola – córka kandydatki na premiera, której niczego nie brakuje, gdyż jest „ustawiona” dzięki pieniądzom swej matki. Poznajemy ją w momencie poszukiwania ważnego tematu do swojej pracy magisterskiej. Dziewczyna dowiaduje się od babci, że przed laty w mieszkaniu naprzeciwko doszło do okrutnego i zagadkowego morderstwa. Został o nie oskarżony młody chłopak, którego skazano na piętnaście lat więzienia. Babcia dzieli się z Pola swoimi wątpliwościami dotyczącymi tego zdarzenia, a dziewczyna postanawia odszukać zabójcę i zająć się losem osadzonych w swojej magisterce. W ten sposób trafia do więzienia, gdzie poznaje Borysa, którego rzeczywistością od dziesięciu lat są zamknięte mury więzienia i ciasna cela. Pola po rozmowie z nim ma silne przekonanie, że został skazany niesłusznie.

W pewnym momencie historie obu kobiet splatają się ze sobą, a autorka zwraca uwagę na relacje łączące matki i córki. Pola żyje wiecznie w cieniu matki karierowiczki, przekonana, że jest kimś, kogo ona zwyczajnie się wstydzi. Anita zaś ma prawie dorosłą córkę, która wytyka jej liczne błędy i ma przed nią tajemnice. Karolina Wójciak pokazuje, jak toksyczne mogą być takie relacje i jak wpływają one na całe życie.

Pola porzuca swojego narzeczonego, gdyż w więzieniu zakochuje się w Borysie, a siła jej miłości jest tak wielka, że doprowadza do uniewinnienia mężczyzny. Niestety jej miłość zostaje zdeptana.

Anita musi za to zmierzyć się z brutalną prawdą o mężczyźnie, który kiedyś był całym jej światem i uchronić córkę, która prawie otarła się o śmierć.

Co jest punktem wspólnym tych historii? O tym jak ona się kończy musicie przekonać się sami. Zapewniam, że „Wyrok” spełni Wasze oczekiwania. Dodam tylko, że jest z gatunku książek „nieodkładalnych”, które koniecznie trzeba przeczytać od razu, gdyż nie można się od niej oderwać. Z czystym sercem daję jej największą ocenę 10/10 i zachęcam do lektury. Naprawdę warto!

Wyrok” Karoliny Wójciak to książka, która ma wszystko – wątek obyczajowy, rozbudowany wątek kryminalny oraz szczyptę wątku romansowego połączonego z wątkiem psychologicznym.

Narracja prowadzona jest przez dwie bohaterki – Anitę, która po traumatycznym rozwodzie chce zacząć wszystko od nowa i przeprowadza się do małego miasta, w którym poznaje mężczyznę swoich snów.

W...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nino Haratischwili to pochodząca z Gruzji autorka młodego pokolenia, której popularność przyniosła wielowątkowa, wręcz epicka powieść „Ósme życie”.

Historia w niej opowiedziana zawładnęła na długo moją wyobraźnią i pozostawiła mnie w stanie ogromnego zachwytu nad talentem autorki. Bardzo czekałam na kolejną książkę i w końcu jest.

„Kotka i Generał” to oparta na prawdziwych wydarzeniach powieść z wojną czeczeńską w tle. Akcja rozgrywa się w Czeczenii, Moskwie i Berlinie i rozpoczyna się w 1994 roku w małej czeczeńskiej wiosce. To właśnie tam żyje Nura – nastolatka, która buntuje się przeciw ustalonym regułom i nakazom. Pragnie innego, lepszego życia z dala od swojej rodzinnej wioski, lecz żeby to marzenie mogło się spełnić musi zdobyć pieniądze i odważyć się na ucieczkę. Jej pragnienie obraca się w pył, gdyż w 1995 roku do wioski wkracza oddział rosyjski, a wraz z nim okrutna wojna. Życie mieszkańców jest realnie zagrożone. Nura nie przypuszcza, że za pragnienie wolności zapłaci najwyższą cenę.

Stopniowo spotykamy kolejnych bohaterów tej przejmującej opowieści. Przenosimy się do Moskwy 1995 roku i poznajemy Aleksandra zwanego Oseskiem, a później Generałem. To młody chłopak o romantycznym, delikatnym usposobieniu, zakochany w literaturze. Jest synem bohatera z Afganistanu i żyje w cieniu jego zasług. Przeraża go życie, które w drobnych szczegółach zaplanowała dla niego matka – ma iść w ślady ojca. Próbuje przeciwstawić się jej woli, lecz w końcu ulega i zaciąga się do oddziału, który ma walczyć na Kaukazie.

Osesek w najgorszych snach nie przypuszcza, że będzie brał udział w koszmarze, jakim jest wojna. Zostawia ukochaną i z plecakiem ciężkim od książek wyrusza do walki. Nie rozumie mechanizmów wojny, gdyż tak naprawdę nie wie, czym zawinili Czeczeni. Tragiczne wydarzenia wojenne na zawsze odcisną piętno na jego życiu i będą mu towarzyszyć w każdym kolejnym dniu. To na Kaukazie zyska przydomek „Generał” i straci swą niewinność. Od tej pory będzie innym człowiekiem, a z czasem stanie się nieprzyzwoicie bogatym i wpływowym oligarchą, który skrywa tragiczną przeszłość.

Jest rok 2016. „Generał” Aleksander Orłow mieszka razem z dziewiętnastoletnią córką Adą w Berlinie. Ada pod wpływem uczucia do dziennikarza, który chce napisać książkę o Generale, zaczyna wręcz obsesyjnie interesować się przeszłością ojca. Pragnie poznać całą prawdę o tamtych wydarzeniach. Zaczyna zadawać niewygodne i dociekliwe pytania, a do Aleksandra powracają koszmarne wspomnienia wojenne, które najchętniej wyrzuciłby ze swojej pamięci. Towarzyszące mu poczucie winy staje się jeszcze bardziej dotkliwe, a w pewnym momencie dociera do niego, że zbliża się dzień ostatecznego rozrachunku z przeszłością i trzeba będzie na własną rękę wymierzyć sprawiedliwość. Uda mu się to tylko wtedy, gdy do swojego planu przekona Kotkę – gruzińską aktorkę.

Kotka to mieszkająca w Berlinie aktorka gruzińskiego pochodzenia, która do złudzenia przypomina Nurę – dziewczynę z wojennej przeszłości Generała. Dostaje od niego ciekawą i atrakcyjną finansowo propozycję, która może pomóc jej rodzinie. Musi zaangażować się w pewnego rodzaju grę, która ma doprowadzić do spotkania trzech mężczyzn. Dziewczyna po pewnym czasie zauważa, że przeszłość i osoba Nury owładnęła nią do tego stopnia, że sama pragnie się nią stać.

„Kotka i Generał” to powieść napisana żywym, plastycznym językiem
„Kotka i Generał” to powieść napisana żywym, plastycznym językiem, z rewelacyjną narracją. Autorka mierzy się w niej z trudnym tematem wojny w Czeczenii, wokół której wyrósł mur milczenia. Czas, by prawda mogła go zburzyć.

Poszczególne wątki są jak elementy puzzli, które poskładane ze sobą tworzą brutalną, przejmująca i zmuszającą do myślenia opowieść. W tej książce nie ma niepotrzebnych zdań i bohaterów, każdy z nich ma swoją role, która prowadzi do finału tej wstrząsającej historii. Autentyzm to jej niepodważalny atut. Nino Haratischwili umiejętnie dozuje napięcie, które nie pozwala się oderwać od opowieści. To cecha wielkiej i dobrej literatury.

„Kotka i Generał” otwiera oczy i sprawia, że ciężko je zamknąć i po prostu przestać myśleć o tej historii. Wojna zawsze była, jest i pozostanie wymysłem tych, którzy ciągle chcą więcej i więcej. Szkoda tylko, że ofiarami okrutnych mrzonek stają się niewinni ludzie.

Nino Haratischwili to pochodząca z Gruzji autorka młodego pokolenia, której popularność przyniosła wielowątkowa, wręcz epicka powieść „Ósme życie”.

Historia w niej opowiedziana zawładnęła na długo moją wyobraźnią i pozostawiła mnie w stanie ogromnego zachwytu nad talentem autorki. Bardzo czekałam na kolejną książkę i w końcu jest.

„Kotka i Generał” to oparta na...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

„(Nie) przesadzaj, (nie) histeryzuj, (nie) płacz, to (nie) wypada, tak (nie) można…
Wszystkiego, co wiem o moim życiu, dowiedziałam się od innych.
Świat składa się ze słów, które do mnie powiedzieliście.
Gdybym tu i teraz rozpadła się na tysiąc części,
stałabym się zbiorem głosów, które mówią mi, jak żyć.
Wyobraźcie sobie, że każde słowo ma swój ciężar.
Ile waży to, co do mnie dziś powiedzieliście?”

„Pestki” Anny Ciarkowskiej to zbiór bardzo osobistych zapisków młodej dziewczyny, którą najbliższe otoczenie i konwenanse próbują za wszelką cenę wcisnąć w ciasne ramy zbite z przekonań o tym, co trzeba i co powinna.

Książka składa się z czterech części, które odpowiadają różnym etapom w życiu. Jest jedna stała – na każdym z nich dziewczyna słyszy wciąż z ust bliskich „cudowne” złote rady, zakazy i opowieści typu „ja w twoim wieku…” Przez nie ma poczucie, że jej własne życie znika, rozmywa się w nicości, a ona nie jest już sobą, gdyż wtłoczona w ciasny świat konwenansów i ograniczeń zatraciła swoje ja.

Ale byłby wstyd, to najlepszy czas w twoim życiu, co z ciebie wyrośnie to zdania powtarzane przez najbliższych do znudzenia, jak zdarta płyta. Są wyznacznikiem tego, jak dziewczyna powinna żyć i na zawsze zapadają w jej pamięć. Niestety są uniwersalne i ponadczasowe, bo chyba nie ma kogoś, kto nigdy ich nie słyszał.

Bohaterka „Pestek” choć otoczona ludźmi, czuje się samotna i nierozumiana: „Samotność nie jest wtedy, kiedy nie masz się do kogo odezwać. Tylko kiedy wiesz, że nikt nie zrozumie tego, co mówisz”. Ma wrażenie, że każdy jej uśmiech jest wymuszony, gdyż w głębi duszy wcale nie ma ochoty się uśmiechać: „… nie za każdym uśmiechem stoi uśmiechnięty człowiek”.

Anna Ciarkowska jest wnikliwą obserwatorką życia, która w małym szczególe potrafi dostrzec drugie dno i je opisać. Książka napisana jest pięknym, wręcz poetyckim językiem, w którym każde słowo jest idealnie wyważone i niezbędne. Zmusza do refleksji nad własnym życiem i przywołuje brzęczące niczym natrętna mucha „dobre” rady, które tkwią od dzieciństwa również w naszych głowach. Często siedzą w nich uśpione latami, by pojawić się w najmniej oczekiwanych momentach naszego życia i skutecznie zatruć nam radość z małych rzeczy. To właśnie one wtłaczają nas w sztywne ramy konwenansów.

Dodatkowym atutem „Pestek” jest piękna, minimalistyczna okładka i mnóstwo ciekawych cytatów, które na długo zostają w pamięci, jak chociażby ten: „Okazuje się, że tak już będzie zawsze, że to wszystko, co robimy przez całe życie: czekamy, aż coś się zacznie, i czekamy, aż coś się skończy. Już albo jeszcze”.

Lektura „Pestek” daje niesamowitą przyjemność obcowania ze słowem, bo prosty język to jej wielki atut. To książka dla wrażliwego czytelnika, który od literatury oczekuje czegoś więcej niż tylko rozrywki. Nie można wobec niej pozostać obojętnym.

„(Nie) przesadzaj, (nie) histeryzuj, (nie) płacz, to (nie) wypada, tak (nie) można…
Wszystkiego, co wiem o moim życiu, dowiedziałam się od innych.
Świat składa się ze słów, które do mnie powiedzieliście.
Gdybym tu i teraz rozpadła się na tysiąc części,
stałabym się zbiorem głosów, które mówią mi, jak żyć.
Wyobraźcie sobie, że każde słowo ma swój ciężar.
Ile waży to, co do...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Kobiety nieidealne. Iza Małgorzata Hayles, Magdalena Kawka
Ocena 7,2
Kobiety nieide... Małgorzata Hayles,&...

Na półkach: ,

"Iza” to druga część serii „Kobiety nieidealne”. Tytułowa bohaterka to kobieta niezwykle inteligentna, z imponującym CV, która lubi mieć wszystko pod kontrolą. Jest typową „Zosią samosią”, twardo stąpa po ziemi i jest niezależna. Gdy potrzebuje męskiej pomocy to po prostu za nią płaci. Jest samotną matką nastoletniego syna Harumiego, który jest owocem jej związku z Japończykiem i zarazem jedynym mężczyzną w życiu. Poznajemy ją bliżej w momencie, kiedy traci pracę w korporacji. Nie może sobie poradzić z zaistniałą sytuacją, denerwuje ją siedzenie w domu. Chce i musi znaleźć pomysł na siebie i na swoją przyszłość. Podczas któregoś z babskich spotkań wpada na pomysł otwarcia baru sushi. Czy jej plan ma szansę na realizację?

Iza nigdy nie dowiedziała się kto jest jej ojcem, całe dotychczasowe życie myślała, że on nie żyje. W przypływie szczerości jej matka wyjawia jej dwa nazwiska mężczyzn, których poznała śpiewając na statkach wycieczkowych. Któryś z nich, jeśli jeszcze żyje, jest jej biologicznym ojcem. Kobieta wraz z przyjaciółkami postanawia go odszukać, choć zastanawia się, czy jest to dobry pomysł. W końcu przeżyła czterdzieści lat bez taty i nigdy jakoś specjalnie go nie potrzebowała. Czy jej się to uda?

„Kobiety nieidealne”
„Kobiety nieidealne” to powieści o sile damskiej przyjaźni, która przetrwa wszystkie zawirowania. Przyjaciółki wspierają się nawzajem, razem tworzą mieszankę wybuchową, lecz choć każda jest inna, to wiedzą, że bez względu na to, jak potoczy się życie będą sobie nadal bardzo bliskie.

Książka jest bardzo przyjemna, napisana lekkim językiem. Dzięki temu otrzymujemy od autorek chwilę relaksu podczas czytania. Wśród Magdy, Izy, Joanny i Baśki czułam się niczym w gronie najlepszych przyjaciółek, które poczęstują winem, wysłuchają i trzeźwo spojrzą na konkretny problem. To powieść pełna prawdziwego życia – poszukiwania siebie, swojego miejsca, z problemami codzienności, która ma każda z nas.

Seria „Kobiety nieidealne” to pochwała przyjaźni, która jest wielką wartością w życiu. Często jest mocniejsza niż więzy rodzinne, trwa latami i daje siłę do przezwyciężania małych i wielkich kłopotów. Dobrze się bawiłam w trakcie lektury i często na mojej twarzy gościł uśmiech. Jeśli szukacie świetnie napisanej powieści obyczajowej sięgnijcie po „Kobiety nieidealne”. Gwarantuję, że wciągnie Was w swój świat, da wytchnienie i będzie dobrym sposobem na relaksujący wieczór.

"Iza” to druga część serii „Kobiety nieidealne”. Tytułowa bohaterka to kobieta niezwykle inteligentna, z imponującym CV, która lubi mieć wszystko pod kontrolą. Jest typową „Zosią samosią”, twardo stąpa po ziemi i jest niezależna. Gdy potrzebuje męskiej pomocy to po prostu za nią płaci. Jest samotną matką nastoletniego syna Harumiego, który jest owocem jej związku z...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Kobiety nieidealne. Magda Małgorzata Hayles, Magdalena Kawka
Ocena 6,5
Kobiety nieide... Małgorzata Hayles,&...

Na półkach: ,

Kobiety nieidealne” to cykl powieści, które zostały napisane przez autorki, które są także przyjaciółkami – Magdalenę Kawkę i Małgorzatę Hayles.

W sklepie, na ulicy, w kinie, u lekarza… Ja, Ty, Ona – spotkasz je wszędzie i jest nią każda z nas. Kobiety nieidealne to my! Każda różna, na innym etapie życia, a mimo wszystko tak podobne, a jednocześnie wyjątkowe.

Historia Magdy zaczyna się w momencie, gdy rozwodzi się z mężem dla kochanka, który postanawia zostać jednak z żoną. Kobiecie wydaje się, że zawalił się cały świat, przerastają ją nawet zwyczajne, codzienne czynności. Z nastoletnim synem wyprowadza się z okazałej willi do małego mieszkanka kupionego na kredyt. Po latach zajmowania się domem udaje jej się znaleźć pracę w wydawnictwie, dzięki której może być samodzielna. W tym trudnym dla siebie czasie może liczyć na bezcenne wsparcie trzech przyjaciółek – Izy, Joanny i Baśki. Wie, że zawsze podniosą ją na duchu.

Pomagają w tym cykliczne babskie spotkania okraszone sporą ilością wina. Na jednym z takich spotkań przyjaciółki postanawiają założyć Magdzie konto na portalu randkowym. Kilka dni później okazuje się, iż jej profil cieszy się dużą popularnością. Uwagę Magdy zwraca jednak tajemniczy mężczyzna o nicku Kot Makawity. Kobieta czuje, że ta wirtualna znajomość jest wyjątkowa, a ona sama może się w końcu przed kimś otworzyć, szczerze pogadać o swoich lękach i pragnieniach. Jak rozwinie się ta wirtualna znajomość i kim tak naprawdę okaże się Kot Makawity? Czy Magda po burzliwym czasie znajdzie nową miłość?

Bohaterki cyklu „Kobiety nieidealne” są niezwykle autentyczne, a ich rozmowy są odbiciem naszych. Bez problemu możemy się z nimi identyfikować, bo czyż kobietą nieidealną nie jest każda z nas? Każda z przyjaciółek jest diametralnie inna, lecz łączy je przyjaźń, która jest bardzo cenna. Dziewczyny wiedzą, że w każdej sytuacji mogą na siebie liczyć.

Książka napisana jest lekkim językiem, dzięki czemu czytanie jest prawdziwą przyjemnością. Historia opowiedziana z perspektywy Magdy przyciąga uwagę. W trakcie czytania czułam się, jakbym wraz z przyjaciółkami uczestniczyła w babskim wieczorze przy kieliszku wina. Na próżno szukać w powieści banalnych scen i dialogów – ich tam po prostu nie ma. Przeplata się za to w niej słodycz z goryczą w idealnie odmierzonych proporcjach. Każda z nas znajdzie w niej coś dla siebie, polecam!

Kobiety nieidealne” to cykl powieści, które zostały napisane przez autorki, które są także przyjaciółkami – Magdalenę Kawkę i Małgorzatę Hayles.

W sklepie, na ulicy, w kinie, u lekarza… Ja, Ty, Ona – spotkasz je wszędzie i jest nią każda z nas. Kobiety nieidealne to my! Każda różna, na innym etapie życia, a mimo wszystko tak podobne, a jednocześnie wyjątkowe.

Historia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,



Na półkach: , ,

Rewelacyjna, zapierająca dech i wciągająca. Nie sposób się oderwać. Czekam na trzeci tom 😃.

Rewelacyjna, zapierająca dech i wciągająca. Nie sposób się oderwać. Czekam na trzeci tom 😃.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Epicka, poruszająca podróż przez dwudziesty wiek. Koszmar dwóch wojen, ludzkie namiętności,dramaty i miłości oraz niezwykle wyraziści bohaterowie. Na taką powieść czekałam, jest warta każdej wydanej złotówki. Literacka uczta! Koniecznie trzeba przeczytać.

Epicka, poruszająca podróż przez dwudziesty wiek. Koszmar dwóch wojen, ludzkie namiętności,dramaty i miłości oraz niezwykle wyraziści bohaterowie. Na taką powieść czekałam, jest warta każdej wydanej złotówki. Literacka uczta! Koniecznie trzeba przeczytać.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

„Powrót” Izabeli Sowy to opowieść o skomplikowanym  świecie relacji międzyludzkich oraz o dojrzewaniu do swoich wyborów.
Główną bohaterkę - Dorotkę  poznajemy w momencie powrotu do kraju po wielu latach rozbijania się po świecie. Dojrzewa ona do tego, by wrócić do swojego rodzinnego miasta i stawić czoła rzeczywistości. Dowiadujemy się, że bohaterka parę lat wcześniej przerwała studia na ASP i wyjechała za granicę, gdzie parała się różnymi zajęciami. Po powrocie do kraju zajmuje się robieniem tatuaży, czego nie może zrozumieć jej matka.
W ksiażce obserwujemy także relacje rodzinne – skomplikowany związek z matką, która mam wrażenie jest rozdarta pomiędzy przeszłością a teraźniejszością. Co jakiś czas spotyka się z dawnym profesorem, co jest dominantą jej świata. Najcieplejsze i zarazem najlepsze relacje ma Dorotka z babcią – w moim odczuciu jest ona jedyną osobą, która ją rozumie i nie próbuje na siłę wtłoczyć w jakieś określone ramy.
Relacja z przyjaciółką Ren jest pełna skrywanych uraz i nie do końca szczera.

Bardzo podoba mi  się to, że Dorotka ma swoje pasje. Jedną z nich jest proces tatuowania ciała – od momentu tworzenia wzoru, aż do końcowego efektu w postaci tatuażu. Dziewczyna wkłada w to całe swoje serce. Drugą pasją jest specyficzny sposób ubierania się – pin up. Dorotka kocha gorsety, szerokie spódnice oraz wyraźne czerwone usta i mocno podkreślone oczy. Lecz wbrew pozorom jest bohaterką bardzo silną i umiejącą postawić na swoim.

Kilkanaście lat temu przeczytałam wszystkie książki Izabeli Sowy, więc mam porównanie – zmienił się trochę styl autorki – bez wątpienia rozwinęła się pisarsko. W książce „Powrót” posługuje się sprawnie ładną polszczyzną, co pozytywnie wpłynęło na odbiór tej historii.
Książkę czyta się dobrze, jedyną rzeczą, która przeszkadzała mi w trackie lektury są częste retrospekcje, które zakłócały mi poniekąd chronologię wydarzeń.
„Powrót” dostałam od wydawnictwa Znak www.znak.com.pl za co bardzo dziękuję :).

„Powrót” Izabeli Sowy to opowieść o skomplikowanym  świecie relacji międzyludzkich oraz o dojrzewaniu do swoich wyborów.
Główną bohaterkę - Dorotkę  poznajemy w momencie powrotu do kraju po wielu latach rozbijania się po świecie. Dojrzewa ona do tego, by wrócić do swojego rodzinnego miasta i stawić czoła rzeczywistości. Dowiadujemy się, że bohaterka parę lat wcześniej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Poradnik pozytywnego myślenia" to piękna i poruszająca książka o potrzebie miłości, która tkwi w każdym z nas. Czyta się jednym tchem i darzy się sympatią głównych bohaterów:) Przeczytałam, teraz został mi jeszcze film, choć jestem prawie pewna, że książka jest o wiele lepsza od adaptacji filmowej.

"Poradnik pozytywnego myślenia" to piękna i poruszająca książka o potrzebie miłości, która tkwi w każdym z nas. Czyta się jednym tchem i darzy się sympatią głównych bohaterów:) Przeczytałam, teraz został mi jeszcze film, choć jestem prawie pewna, że książka jest o wiele lepsza od adaptacji filmowej.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Nowe oblicze Greya" to ostatnia część trylogii E.L. James. Co słychać u bohaterów? Anastasia jest żoną Christiana, próbuje walczyć z jego demonami z przeszłości, Pani Robinson w końcu chyba zrozumiała, że Christian jest szczerze zakochany w swojej żonie. I w końcu niespoddzianka (a może jednak nie, bo można się było tego spodziewać) - Ana dowiaduje się, że jest w ciąży. Christian reaguje wybuchem złości, lecz w końcu wszystko dobrze się kończy.
Książka kończy się przewidywalnym happy endem - Ana po urodzeniu synka kolejny raz jest w ciąży, Christian prawie pokonał swoje demony, jest miło i jeszcze bardziej słodko niż w poprzednim tomie.
Przyznaję szczerze, że bardzo dobrze czytało się całą trylogię o Greyu, bo czasem przecież trzeba oderwać się od rzeczywistości. Czy polecam? Jeśli macie ochotę na książkę, przy której nie trzeba intensywnie myśleć - jak najbardziej.

"Nowe oblicze Greya" to ostatnia część trylogii E.L. James. Co słychać u bohaterów? Anastasia jest żoną Christiana, próbuje walczyć z jego demonami z przeszłości, Pani Robinson w końcu chyba zrozumiała, że Christian jest szczerze zakochany w swojej żonie. I w końcu niespoddzianka (a może jednak nie, bo można się było tego spodziewać) - Ana dowiaduje się, że jest w ciąży....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Ciemniejsza strona Greya" jest słabsza od pierwszej części, powiedziałabym, że bardziej "romansowa". Jednak czyta się ją z ciekawością, bo chce się wiedzieć co będzie dalej. W tej części Christian otwiera się trochę bardziej, w końcu też pozwala się dotykać.
Bez wątpienia E.L. James ma bujną wyobraźnię, sceny erotyczne są nadal doprawione nutką pikanterii i perwersji. Można zatem wyłączyć myślenie o książce w kategorii kiczu i czytać, czytać, czytać... :)
Na pewno przeczytam ostatni tom, bo przyznaję, że trylogia o Greyu wciąga.

"Ciemniejsza strona Greya" jest słabsza od pierwszej części, powiedziałabym, że bardziej "romansowa". Jednak czyta się ją z ciekawością, bo chce się wiedzieć co będzie dalej. W tej części Christian otwiera się trochę bardziej, w końcu też pozwala się dotykać.
Bez wątpienia E.L. James ma bujną wyobraźnię, sceny erotyczne są nadal doprawione nutką pikanterii i perwersji....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Zima pełni księżyca" to kryminał, który dość dobrze się czyta, wciąga, ale... chyba za bardzo przesiąkłam gęstą atmosferą kryminałów skandynawskich - Mankellem, Larssonem, Lackberg, bo ta książka momentami mnie nudziła i nie zdołała wciągnąć tak bardzo, by zapomnieć o całym świecie. Ma swojego bohatera, dosyć ciekawą akcję, ale nie ma tego "czegoś".Przyznam, że czuję się trochę rozczarowana, ponieważ oczekiwałam więcej.

"Zima pełni księżyca" to kryminał, który dość dobrze się czyta, wciąga, ale... chyba za bardzo przesiąkłam gęstą atmosferą kryminałów skandynawskich - Mankellem, Larssonem, Lackberg, bo ta książka momentami mnie nudziła i nie zdołała wciągnąć tak bardzo, by zapomnieć o całym świecie. Ma swojego bohatera, dosyć ciekawą akcję, ale nie ma tego "czegoś".Przyznam, że czuję się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Naga" to bardzo przejmująca książka. Podczas czytania nie mogłam uwolnić się od emocji, które cały czas były we mnie. Pomimo tego, że autorka podejmuje trudne tematy opowiadania czyta się jednym tchem. Czytanie opowiadań jest dla mnie doświadczeniem całkowicie innym od lektury powieści i chyba coraz bardziej do takiej formy się przekonuję. Polecam.

"Naga" to bardzo przejmująca książka. Podczas czytania nie mogłam uwolnić się od emocji, które cały czas były we mnie. Pomimo tego, że autorka podejmuje trudne tematy opowiadania czyta się jednym tchem. Czytanie opowiadań jest dla mnie doświadczeniem całkowicie innym od lektury powieści i chyba coraz bardziej do takiej formy się przekonuję. Polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Trucicielka" to zbiór czterech opowiadań, które obnażają mroczną naturę człowieka. Można w nich zauważyć, że często mamy drugą twarz, która zazwyczaj nie jest na pokaz. Co innego myślimy, a co innego robimy.
Nie za bardzo lubiłam opowiadania, bo nie mogłam się zżyć z bohaterami, ale myślę, że dzięki "Trucicielce" jestem na dobrej drodze, aby się do nich przekonać.

"Trucicielka" to zbiór czterech opowiadań, które obnażają mroczną naturę człowieka. Można w nich zauważyć, że często mamy drugą twarz, która zazwyczaj nie jest na pokaz. Co innego myślimy, a co innego robimy.
Nie za bardzo lubiłam opowiadania, bo nie mogłam się zżyć z bohaterami, ale myślę, że dzięki "Trucicielce" jestem na dobrej drodze, aby się do nich przekonać.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Kiedyś obiecałam sobie, że w ogóle nie przeczytam tej książki, bo na pewno nie warto nawet po nią sięgnąć. Muszę jednak przyznać, że pod wpływem koleżanki zmieniłam zdanie, a kiedy zaczęłam czytać wciągnęła mnie na dobre.
"Pięćdziesiąt twarzy Greya" to przede wszystkim lekki język, który nie zmusza do myślenia, dla mnie to książka czysto rozrywkowa.
Nie czytałam "Zmierzchu", więc nie chcę się silić na porównywanie bohaterów. Uważam, że książka ma sprawić przyjemność, więc "Pięćdziesiąt twarzy Greya" spełniła swe zadanie.
Książka iskrzy seksem, jest lekka, łatwa i przyjemna. Może i jest to szmira, grafomania itp., niektórzy się nią zachwycają, inni ostro krytykują, a ja... hmmm pozostanę pośrodku.

Kiedyś obiecałam sobie, że w ogóle nie przeczytam tej książki, bo na pewno nie warto nawet po nią sięgnąć. Muszę jednak przyznać, że pod wpływem koleżanki zmieniłam zdanie, a kiedy zaczęłam czytać wciągnęła mnie na dobre.
"Pięćdziesiąt twarzy Greya" to przede wszystkim lekki język, który nie zmusza do myślenia, dla mnie to książka czysto rozrywkowa.
Nie czytałam...

więcej Pokaż mimo to