-
ArtykułyTak kończy się świat, czyli książki o końcu epokiKonrad Wrzesiński5
-
ArtykułyCi bohaterowie nie powinni trafić na ekrany? O nie zawsze udanych wcieleniach postaci z książekAnna Sierant15
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać419
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
Biblioteczka
2020-02-19
2014-02-03
Jest to jedna z niewielu książek, które uważam za niezwykle słabą. Wiele pochlebstw słyszałam na temat tego dzieła, jak bardzo pomaga zrozumieć siebie. Z takimi nadziejami zabrałam się za tą książkę. Już na początku odrzuciła mnie narracja, a bohater zaczął mnie irytować. Z czasem coraz bardziej mnie denerwował. Może w książce znalazły się ważniejsze i ciekawsze aspekty, ale mnie nie ruszyły w ogóle.
Myślę, że przeczytałam książkę nie w tym okresie życia co powinnam. Spóźniłam się o kilka lat i właśnie dlatego tak źle ją odebrałam.
Póki co moja ocena jest taka słaba, ale spróbuję przeczytać książkę ponownie i wtedy zastanowię się nad innymi aspektami.
Jest to jedna z niewielu książek, które uważam za niezwykle słabą. Wiele pochlebstw słyszałam na temat tego dzieła, jak bardzo pomaga zrozumieć siebie. Z takimi nadziejami zabrałam się za tą książkę. Już na początku odrzuciła mnie narracja, a bohater zaczął mnie irytować. Z czasem coraz bardziej mnie denerwował. Może w książce znalazły się ważniejsze i ciekawsze aspekty,...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-01-12
"...słyszał jednocześnie dochodzący z głębi lasy zew, i psie serce napełniało się jakimś dziwnym uczuciem i pragnieniem-niezrozumiałą tęsknotą, radością i podnieceniem."
"Zew krwi" jest to krótka książka o psie Bucku, który sprzedany rozpoczyna żyć jako pies zaprzęgowy w Alasce. Opowiada o jego przygodach, ciężkich przeprawach, walkach i nie tylko. Od razu wyczuwamy alegoryczność tego dzieła. Antropomorfizacja Bucka sprawiła, że wiele osób znajduje w bohaterze część siebie. Podczas swojej wędrówki Buck słyszy i odczuwa "zew"-pragnienie wolności, powrotu do korzeni. Poznaje także co oznacza miłość i przywiązanie, obowiązek i lojalność. Ukazuje nam również brutalność prawa panującego- "Prawa kija i kłów".
Będąc dzieckiem nie natknęłam się na ten utwór. Przeczytałam pierwszy raz będąc już osobą pełnoletnią. Książka zmusza do refleksji, w postawach psów mogłam zauważyć wiele osób, które poznałam w moim otoczeniu. Żałuję, że opisy przyrody są tak skąpe w książce, mogłabym czytać setki stron o piękności dzikiej Północy. Niezwykle przyjemnie i szybko się książkę czyta. Jest pisana językiem prostym i przejrzystym.
Jestem przekonana, że przynajmniej raz jeszcze przeczytam "Zew krwi", traktuję ten utwór jak "Małego księcia", gdzie w formie bajki ukryte jest drugie dno.
"...słyszał jednocześnie dochodzący z głębi lasy zew, i psie serce napełniało się jakimś dziwnym uczuciem i pragnieniem-niezrozumiałą tęsknotą, radością i podnieceniem."
"Zew krwi" jest to krótka książka o psie Bucku, który sprzedany rozpoczyna żyć jako pies zaprzęgowy w Alasce. Opowiada o jego przygodach, ciężkich przeprawach, walkach i nie tylko. Od razu wyczuwamy...
2014-01-03
Zanim przeczytałam książkę zainteresował mnie film, który bardzo mnie wzruszył. Fakt, że został nakręcony na podstawie prawdziwej historii sprawiło, że chciałam wiedzieć więcej kim był Chris McCandless, a może lepiej jeśli powiem Alexander Supertramp. Wielu na pewno nazwie go szaleńcem, głupcem, lecz ja do tych osób nie należę. Należę do tych, którzy go podziwiają. Tutaj chodzi o osobisty odbiór takich historii. Alex rozpoczął swoją przygodę by żyć tak jak tego chce, bez narzuconych z góry praw, ograniczeń, oprócz tych nałożonych na niego przez naturę. Chłopak oddał wszystko dla swojego marzenia-Alaska, może niekoniecznie ona nim była, a wolność i dzika natura. Wielu to przyciąga... Chris miał olbrzymią odwagę, której wielu z nas brakuje.
Książka zawiera suche opisy, widać było, że autor stara się być obiektywny. Przytoczone negatywne i pozytywne opinie na temat "wielkiej alaskańskiej odysei" dobrze o tym świadczą. Fakt, że historia McCandless'a zakończyła się w taki sposób smuci mnie, ale uważam, że ostatnie słowa chłopaka pokazują, że gdyby miał drugą szanse postąpił by tak samo: "Miałem szczęśliwe życie i dzięki Ci, Panie. Do widzenia i niech Bóg was wszystkich błogosławi!". Chris pokazał pogląd jaki sama podzielam: w życiu nie chodzi ile się żyje, ale jak.
Autor przytacza również historie kilku osób do których porównuje Chrisa. Takie odskocznie były niezwykle ciekawe pokazują jak wiele wrażliwych oraz odważnych osób rozpoczyna taki niecodzienny tryb życia oraz podejmują się niebezpiecznych przygód. Jedną z takich osób jest autor, który przytacza swoją historie.
"Wszystko za życie" to ciekawa biografia, pełna aforyzmów, cytatów, złotych myśli. Zachęca również do większego zainteresowania się Alexandrem Supertrampem oraz innymi osobami jemu podobnymi.
Zdecydowanie powrócę do tej lektury nie raz.
Zanim przeczytałam książkę zainteresował mnie film, który bardzo mnie wzruszył. Fakt, że został nakręcony na podstawie prawdziwej historii sprawiło, że chciałam wiedzieć więcej kim był Chris McCandless, a może lepiej jeśli powiem Alexander Supertramp. Wielu na pewno nazwie go szaleńcem, głupcem, lecz ja do tych osób nie należę. Należę do tych, którzy go podziwiają. Tutaj...
więcej mniej Pokaż mimo to
Sięgając po opowiadania Tołstoja wiedziałam, że będą dobre, ale nie spodziewałam się, że aż tak. Fakt iż jest to rosyjska literatura jest odczuwalna, ale chyba wielu widzi podobieństwo stylu pisarzy rosyjskich. Mają w sobie coś specyficznego tak samo jak polscy.
Oba opowiadania "Dwaj huzarzy" oraz "Szczęście rodzinne" od pierwszego do ostatniego słowa są idealne. Niczego nie było za wiele i za mało. Każde zdanie jest idealnie wyważone przez autora. Bez żadnego zakłamania mogę nazwać Tołstoja geniuszem! To co zrobił z tymi opowiadaniami to czysty majstersztyk. Każdy z bohaterów jest wyjątkowy, autor ukazuje czytelnikowi w niezwykle przejrzysty sposób studium natury ludzkiej.
Język jakim posługuje się autor jest prosty i przejrzysty i właśnie w tej prostocie tkwi piękno.
Tytułowe opowiadanie jest takim, które zapada w pamięci na długo. Nikt nie pożałuje przeczytania go jak i drugiego opowiadania.
Sięgając po opowiadania Tołstoja wiedziałam, że będą dobre, ale nie spodziewałam się, że aż tak. Fakt iż jest to rosyjska literatura jest odczuwalna, ale chyba wielu widzi podobieństwo stylu pisarzy rosyjskich. Mają w sobie coś specyficznego tak samo jak polscy.
więcej Pokaż mimo toOba opowiadania "Dwaj huzarzy" oraz "Szczęście rodzinne" od pierwszego do ostatniego słowa są idealne. Niczego...