Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

▪️Rok 2016. Młoda kobieta - Julia, zostaje zamordowana we własnym domu. Jej ukochany synek Alan znika. Podejrzenie pada na męża. Zaczyna się wyścig z czasem…
▪️Rok 2009. Rozkwit przyjaźni Julii i Agnieszki. Poszukiwanie prawdy, wspólne tajemnice, zwierzenia, bolesne przejścia.
**
„Marionetka” to opowieść niezwykła. Śmierć Julii, od której zaczyna się historia, to tak naprawdę finał niesamowicie wykreowanego splotu wydarzeń, do którego autorka powoli nas prowadzi, odkrywając kolejne tajemnice bohaterów książki. Jak przystało na porządny thriller psychologiczny, mamy tutaj pod dostatkiem emocji, dramatu i sytuacji, które potrafią wstrząsnąć czytelnikiem. Fabuła kilkukrotnie zaskakuje, co sprawia, że niczego nie można być w „Marionetce” pewnym.
Ogromne brawa również dla lektora, który świetną dykcją i umiejętnością modulacji głosu, sprawił, że odsłuch książki był dla mnie czystą przyjemnością.
„Marionetka” pokazuje jak przeszłość wpływa na człowieka, jak zakopane głęboko tajemnice, potrafią zagrozić spokojnemu życiu, oraz do czego skłonni są ludzie, mający obrany cel. Polecam, ot co ☺️

▪️Rok 2016. Młoda kobieta - Julia, zostaje zamordowana we własnym domu. Jej ukochany synek Alan znika. Podejrzenie pada na męża. Zaczyna się wyścig z czasem…
▪️Rok 2009. Rozkwit przyjaźni Julii i Agnieszki. Poszukiwanie prawdy, wspólne tajemnice, zwierzenia, bolesne przejścia.
**
„Marionetka” to opowieść niezwykła. Śmierć Julii, od której zaczyna się historia, to tak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

🌲Czarna Góra. Kiedyś.
Mam na imię Nowojka. Należę do wspólnoty. Należę do niego. Ale jest ktoś jeszcze. Ktoś, kogo szczerze i namiętnie pokochałam. To zakazana miłość, ale dzięki niej, pojawiłaś się Ty. Chcę uciec, chcę ocalić siebie, ale przede wszystkim Ciebie, moja Ines. Boję się tak bardzo… „Wciąż czuję za­pach dymu i głosy wspól­no­ty. Wciąż widzę roz­pa­lo­ne stosy i krew.”
🌲Czarna Góra. Dzisiaj.
Pożar, śmierć… Morderstwo i śledztwo. Martwe ptaki. Dwie uczennice wraz ze swoim nauczycielem religioznawcą, próbują poznać prawdę. Ta, nieuchronnie łączy się z wydarzeniami z przeszłości. Zaginięcia i Rogaty Las. Czyżby stara, słowiańska sekta powróciła? Czy krew na nowo zostanie przelana?
**
„Rykowisko” zaintrygowało motywem sekty i tajemniczego Rogatego Lasu. Jak wiecie, kocham polskie debiuty, więc z ogromną chęcią sięgnęłam po tą książkę. I tu mam lekką rozterkę. Z jednej strony, pomysł na fabułę, dialogi, fragmenty śledztwa, a przede wszystkim zakończenie - mega! Z drugiej, chwilami pojawiał się w mojej głowie chaos, który zmuszał do kroku wstecz. Mamy w tej historii dwie główne osie czasu - jedną w formie pamiętnika (dla mnie wow), oraz drugą, opisującą czasy obecne. I to właśnie tutaj trzeba się skupić, aby właściwie zinterpretować narratora. Reasumując, styl pisania tej młodziutkiej autorki, ale przede wszystkim oryginalne i naprawdę ciekawe pomysły (nawet te lekko paranormalne 😍) zasługują na brawa. Jestem pewna, że z każdą kolejną książką będzie coraz lepiej, bo widzę tu gigantyczny potencjał 🤩

🌲Czarna Góra. Kiedyś.
Mam na imię Nowojka. Należę do wspólnoty. Należę do niego. Ale jest ktoś jeszcze. Ktoś, kogo szczerze i namiętnie pokochałam. To zakazana miłość, ale dzięki niej, pojawiłaś się Ty. Chcę uciec, chcę ocalić siebie, ale przede wszystkim Ciebie, moja Ines. Boję się tak bardzo… „Wciąż czuję za­pach dymu i głosy wspól­no­ty. Wciąż widzę roz­pa­lo­ne stosy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Oregon, USA. Mam na imię Nat i opowiem Wam pewną historię. Dzisiaj, mijają trzy lata od tej tragicznej nocy. Nocy, która nie tylko zabrała mi brata, ale i zmieniła życie tak wielu osób. Ian - ukochany syn mojej matki - leży w śpiączce, a ja żyję. Czasami czuję, że to właśnie ja powinienem leżeć w szpitalu podłączony do pikającej aparatury, zamiast mojego brata. To on był ten starszy, przystojniejszy, mądrzejszy i zabawniejszy. Dusza towarzystwa. I to właśnie on zasiadł tego feralnego dnia pijany za sterami łódki. To jest ta oficjalna wersja, w którą ja nigdy nie uwierzyłem. Dzisiaj, mijają trzy lata, a ja zrobię wszystko, by odkryć prawdę… Naprawdę wszystko!
**
„Cicha Aria” to książka na jeden dłuższy wieczór. To również książka, z którą spędziłam naprawdę bardzo miły czas. Trochę obyczajowa, trochę kryminał, choć są w niej również całkiem udane elementy akcji. Ujawniane stopniowo fakty, tworzą intrygującą i lekką historię, która, może nie zaskakuje szalonymi plot-twistami, ale jest spójna i dobrze napisana. Muszę pochwalić autorkę za kreację bohaterów - choć można tu nawiązać wiekiem do literatury YA, stworzone postacie są oryginalne, niebanalne i naturalne (ah ten Nat!). Dialogi i ważne tematy, które zawiera książka, takie jak choćby kłamstwo, żałoba, śpiączka, czy podejście do eutanazji, poruszają i wciągają czytelnika w fabułę. Jestem ciekawa kolejnych książek Natalii, bo widzę tu ogromny potencjał.

Oregon, USA. Mam na imię Nat i opowiem Wam pewną historię. Dzisiaj, mijają trzy lata od tej tragicznej nocy. Nocy, która nie tylko zabrała mi brata, ale i zmieniła życie tak wielu osób. Ian - ukochany syn mojej matki - leży w śpiączce, a ja żyję. Czasami czuję, że to właśnie ja powinienem leżeć w szpitalu podłączony do pikającej aparatury, zamiast mojego brata. To on był...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Rybie. Centrum Roślinnych Zasobów Genowych. Jakub Krantz - znany i świetnie rokujący inżynier-genetyk zostaje znaleziony martwy w swoim gabinecie. Rusza śledztwo, które początkowo wiąże tą śmierć z porachunkami między grupą naukowców. Im jednak głębiej sięgają w kuluary Centrum, tym więcej niepewności i prowadzących do nikąd poszlak, odnajdują. Klarujące się motywy i osobę podejrzanego, zaburza kolejne morderstwo naukowca. Fałszywe tropy, kolejne tajemnice i powiązanie obu ofiar, nie ułatwiają śledczym zadania. Komu zależało na wyeliminowaniu dwóch naukowców i jaki miał powód?
**
„Nasiona zbrodni” to krótki i nieskomplikowany kryminał. Zabójstwo w dość ciekawym miejscu, (choć niestety po okładce oczekiwałam nieco więcej mroku), w miarę poukładane i klarowne śledztwo i wreszcie kolejna ofiara, która burzy dotychczasowe ustalenia policji. Bohaterowie zróżnicowani, dialogi naturalne- tu nie mam zastrzeżeń. Mocnych wrażeń poprzez działania i ich opisy - brak. Zakończenia się nie spodziewałam, choć liczyłam na coś spektakularnego. Książkę przeczytałam w jeden wieczór, ale niestety nie wywołała u mnie emocji, na jakie liczyłam. Prawdę mówiąc, nie wywołała żadnych… Może więcej wątków i rozbudowanej fabuły pomoże na przyszłość 🤔

Rybie. Centrum Roślinnych Zasobów Genowych. Jakub Krantz - znany i świetnie rokujący inżynier-genetyk zostaje znaleziony martwy w swoim gabinecie. Rusza śledztwo, które początkowo wiąże tą śmierć z porachunkami między grupą naukowców. Im jednak głębiej sięgają w kuluary Centrum, tym więcej niepewności i prowadzących do nikąd poszlak, odnajdują. Klarujące się motywy i osobę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ted Bundy. Morderca, potwór i postrach młodych kobiet, który grasował na terenie sześciu stanów USA, w latach 1974-1978. Jaki był, o czym myślał, jakimi wartościami kierował się w życiu? Na te pytania, starał się opowiedzieć Max Czornyj, który niejako wcielił się w postać Teda Bundiego w swojej książce. To swoisty pamiętnik, który relacjonuje najważniejsze z punktu widzenia autora, momenty życia i okrutnych zbrodni, jednego z największych seryjnych morderców w historii Stanów Zjednoczonych, aż po jego śmierć na „Old Sparky” w 1989 roku.
**
Postać Teda Bundiego poznałam dość dobrze z przynajmniej kilku programów dokumentalnych, nagrań z opublikowanych taśm, czy choćby książki Ann Rule, która opisała osobistą relację z Tedem. Max Czornyj przedstawia ten czarny charakter jeszcze z innej strony. To opowieść, którą snuje sam morderca. Pierwszoosobowa narracja, przybliża czytelnika do tej historii, pokazując ogrom okrucieństwa, jakiego dopuszczał się człowiek, podejrzewany o zabójstwo około 100 kobiet. To historia niezwykle brutalna, krwawa i bezlitosna. Choć wiarygodności myśli i pobudek działania Teda Bundiego, możemy się tu w dużej mierze jedynie domyślać, jest to przedstawione naprawdę realistycznie. Mimo, iż książka Maxa Czornyja nie zaskoczy osób, które znają ścieżki, którymi kroczył Bundy, tak forma podania tej historii jest naprawdę dobra 👍🏻 Polecam!

Ted Bundy. Morderca, potwór i postrach młodych kobiet, który grasował na terenie sześciu stanów USA, w latach 1974-1978. Jaki był, o czym myślał, jakimi wartościami kierował się w życiu? Na te pytania, starał się opowiedzieć Max Czornyj, który niejako wcielił się w postać Teda Bundiego w swojej książce. To swoisty pamiętnik, który relacjonuje najważniejsze z punktu widzenia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Częstochowa. Stella Skalska pracuje jako pro3tytutka. Nie lubi tego zajęcia, jednak będąc na usługach mężczyzn już od dwunastego roku życia, można się przyzwyczaić. Włącza obojętność i robi swoje. Raz jest lepiej, raz gorzej. Na pieniądze nie narzeka. Ma mieszkanie, ciuchy, samochód i … jest totalnie samotna. Nie wybrała swojego losu. Ktoś miał ją chronić i opiekować się. Tak się jednak nie stało, więc Stella żyje z dnia na dzień, próbując okiełznać przeklęty kołowrotek, który sprowadza ją na jeszcze gorszą drogę, niż ta, na której znajduje się obecnie. Czy ona sama, lub ktoś inny, będzie w stanie temu zapobiec?
**
„Stella” to opowieść pełna smutku, cierpienia, żalu, ale to również opowieść, która intryguje i zaciekawia. Główna bohaterka, podobnie jak Kuba Sobański z innej serii autora, wywołuje skrajnie mieszane uczucia. Z jednej strony, to młoda i piękna dziewczyna, tak brutalnie skrzywdzona w dzieciństwie, z drugiej jednak, nic nie usprawiedliwia zachowań, do których się dopuszcza. Historia wciąga i naprawdę ciężko się od niej oderwać. Styl pisania Adriana Bednarka jest lekki, mimo mrocznej i chwilami naprawdę krwawej tematyki. Dialogi naturalne i ciekawe, a akcja książki mknie niezauważalnie. Zakończenie bardzo mi się podobało i cieszę się, że to nie koniec perypetii Stelli Skalskiej. Polecam ☺️

Częstochowa. Stella Skalska pracuje jako pro3tytutka. Nie lubi tego zajęcia, jednak będąc na usługach mężczyzn już od dwunastego roku życia, można się przyzwyczaić. Włącza obojętność i robi swoje. Raz jest lepiej, raz gorzej. Na pieniądze nie narzeka. Ma mieszkanie, ciuchy, samochód i … jest totalnie samotna. Nie wybrała swojego losu. Ktoś miał ją chronić i opiekować się....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wrocław. Międzynarodowa korporacja Hello. To właśnie tutaj, pracę rozpoczyna czwórka, początkowo sobie obcych, trzydziestolatków: Kasia, Julka, Michał i Jarek. Powoli poznają realia i zasady, które obowiązują w firmie. Niestety, te nie są tak piękne i wzniosłe, jak przedstawiał im to pierwszego dnia, manager działu HR. Problemy, na które napotykają, nie są niestety jedynymi, z którymi przychodzi się im zmierzyć. Kiełkująca między tą czwórką przyjaźń, odsłania prywatne życie codzienne i pokazuje, jak wiele patologii i niewłaściwych relacji doświadczają. W połączeniu z mobbingiem i korporacyjnym wyścigiem szczurów, tworzy to mieszankę wybuchową.
Nadchodzi dzień wielkiej, firmowej imprezy. Czy dzień, który ma nieść radość i euforię dla pracowników, będzie taki również dla grupy przyjaciół?
**
Przyznam szczerze, że do powieści Adama Kopackiego, podchodziłam z rezerwą. Temat problemów w dużych korporacjach przewijał się wielokrotnie, problemy domowe tym bardziej. Jakież było jednak moje zdziwienie, jak świetnie jest to wszystko w tej książce skomponowane. Czyta się ją doskonale, daje do myślenia i pokazuje, jak bardzo obraz niektórych ludzi, może się w naszych oczach zmienić, gdy poznamy ich sytuacje osobiste. Potężne problemy, z którymi borykają się na codzień, potrafią mieć ogromne przełożenie na zachowanie w pracy, w stosunku do drugiego człowieka. Autor genialnie pokazał zaburzone relacje rodzinne, problemy nieodciętej pępowiny, zajadanie kłopotów, toksycznych rodziców, czy partnerów. Jestem pod wrażeniem. Polecam, bo książka otwiera oczy, jeśli jeszcze ktoś ma je przymknięte. Brawo!

Wrocław. Międzynarodowa korporacja Hello. To właśnie tutaj, pracę rozpoczyna czwórka, początkowo sobie obcych, trzydziestolatków: Kasia, Julka, Michał i Jarek. Powoli poznają realia i zasady, które obowiązują w firmie. Niestety, te nie są tak piękne i wzniosłe, jak przedstawiał im to pierwszego dnia, manager działu HR. Problemy, na które napotykają, nie są niestety...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pojezierze Gnieźnieńskie. Jezioro Powidzkie. To właśnie nad nim, w lesie, znajduje się niewielki, stary i podniszczony dom, który ku swemu zaskoczeniu, dziedziczy Ania. Młoda, 30-letnia kobieta, uwikłana w skomplikowaną relację uczuciową, decyduje się porzucić dotychczasowe życie w Krakowie i przenieść sie na drugi koniec kraju. Zrujnowany domek po gruntownym remoncie, wydaje się idealnym miejscem, aby na nowo rozejrzeć się za zagubionym szczęściem. Aklimatyzację zakłócają jednak porwania dzieci, do których dochodzi we wsi, a uwaga mieszkańców skupia się na „złym domu” Ani, z którym, jak twierdzą okoliczni mieszkańcy, związane są mroczne legendy. Senne koszmary, dziwne dźwięki i nietypowe utraty świadomości zaczynają przerażać kobietę. Czy aby na pewno, nie ma nic wspólnego z porwaniami? Czy jej dom jest rzeczywiście zły?
**
„Strefa ciszy” to mroczna opowieść o lęku, tajemnicach z przeszłości, porwaniach malutkich dzieci i śledztwie, które porusza lokalnych mieszkańców. To połączenia thrillera obyczajowego z wątkami kryminalnymi. Muszę przyznać, że czyta się tą książkę bardzo dobrze. Styl jest lekki, język żywy i naturalny, a historia wnosi sporą dawkę niepokoju, jednocześnie nie serwując czytelnikowi kałuż krwi. Bardzo lubię motywy małych, tajemniczych domków na wsi, lokalnych legend i uprzedzeń. Historia wciągnęła mnie, zaskakiwała i zrobiła naprawdę świetne wrażenie. Polecam z czystym sumieniem 🤩 czekając na kolejne tytuły autorki.

Pojezierze Gnieźnieńskie. Jezioro Powidzkie. To właśnie nad nim, w lesie, znajduje się niewielki, stary i podniszczony dom, który ku swemu zaskoczeniu, dziedziczy Ania. Młoda, 30-letnia kobieta, uwikłana w skomplikowaną relację uczuciową, decyduje się porzucić dotychczasowe życie w Krakowie i przenieść sie na drugi koniec kraju. Zrujnowany domek po gruntownym remoncie,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

☠️ Kolekcja cynkowych trumien to opowieść o kobiecie, która posunie się do wszystkiego, byle nie zostać odrzuconą. Kocha i pragnie miłości. Cena za tą miłość jest ogromnie wysoka…
☠️ Krzyżyk na drogę to historia Bartka - chłopca z ośrodka wychowawczego. W tle - zaginięcia czterech chłopców. Przygnębiające doświadczenia, trudne życie, tęsknota i strach.
☠️ Piękna Zośka - młoda, pełna życia i radości kobieta - modelka, która zostaje wydana za mąż za tyrana i despotę. Jej życie usłane cierpieniem, strachem i lękiem o dzieci.
☠️ Sztuka jest wieczna to z kolei opowiadanie, którego inspiracją było zabójstwo studentki w Krakowie. Złe miejsce, zły czas i zły człowiek na którego drodze stanęła tego dnia młoda i piękna dziewczyna…
**
Cztery opowiadania. Cztery niezależne historie, które łączy jedno. Strach, smutek i szeroko pojęta groza. Każde z nich, inspirowane jest prawdziwymi zdarzeniami, jakie miały miejsce w Polsce i na świecie. Każde również, kończy się krótkim tekstem od autorki, wyjaśniającym owe inspiracje. Opowiadania napisane są w wybornym stylu, czyta się je naprawdę dobrze, choć chwilami serce krwawi. Historie owe pokazują, jak okrutny potrafi być człowiek i jakie zło może wyrządzić innym ludziom. To lektura dla osób o wyjątkowo silnych nerwach. Mnie, chyba najbardziej sponiewierała emocjonalnie Piękna Zośka… Polecam, kto odporny.

☠️ Kolekcja cynkowych trumien to opowieść o kobiecie, która posunie się do wszystkiego, byle nie zostać odrzuconą. Kocha i pragnie miłości. Cena za tą miłość jest ogromnie wysoka…
☠️ Krzyżyk na drogę to historia Bartka - chłopca z ośrodka wychowawczego. W tle - zaginięcia czterech chłopców. Przygnębiające doświadczenia, trudne życie, tęsknota i strach.
☠️ Piękna Zośka -...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kraków. Jacek Tylek aspiruje, by zostać znanym pisarzem kryminałów, podobnie, jak jego zamordowany dwa lata temu, brat Mariusz. Aktywnie uczestniczy w spotkaniach grupy literackiej, założonej przez brata, dzieląc niejako życie ze stworzoną przez siebie drugą, niezależną osobowością- starym PRLowskim detektywem- Robertem Kortzem. Sytuacja się komplikuje, gdy członkowie grupy pisarzy zaczynają ginąć w dziwnych okolicznościach, do złudzenia przypominających te, stworzone i opisane w ich własnych książkach. Czy Jacek, który miewa czasami utraty świadomości, może być zamieszany w te okrutne zbrodnie? Rusza śledztwo…
**
„Ktoś tak blisko” to opowieść niezwykła. To wyjątkowa, bogata i absolutnie profesjonalnie wykreowana historia kryminalna, wzbogacona o zadziwiający twór ludzkiego umysłu, jakim jest tulpa, czy też inaczej - równoległa, niezależna osobowość, zakorzeniona w ciele swego stwórcy. Choć popełniane zbrodnie są brutalne i niekiedy makabryczne, w książce tej stanowią niejako tło całej historii i nie zrażą nawet bardziej wrażliwych czytelników. Akcja biegnie powoli, a całość opiera się w dużej mierze na rozbudowanych dialogach, więc momentami wymaga pełnego skupienia, by odnotować co i kto właśnie mówi. Zakończenie śledztwa nie zaskoczyło mnie zbytnio, bo podejrzewałam właściwe osoby i chyba tego zaskoczenia najbardziej mi brakowało w książce. Niemniej jednak, pojawienie się kolejnego „bohatera” tej historii pod sam koniec, zdumiało i zaintrygowało. Czekam z niecierpliwością na kolejną część serii, bo jest to swoista uczta literacka.

Kraków. Jacek Tylek aspiruje, by zostać znanym pisarzem kryminałów, podobnie, jak jego zamordowany dwa lata temu, brat Mariusz. Aktywnie uczestniczy w spotkaniach grupy literackiej, założonej przez brata, dzieląc niejako życie ze stworzoną przez siebie drugą, niezależną osobowością- starym PRLowskim detektywem- Robertem Kortzem. Sytuacja się komplikuje, gdy członkowie grupy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Gdy długoletni pracoholizm, spotyka się z nałogami, nie trudno o sprzeciw własnego organizmu. Iga niedawno przeszła zawał. Jej czterdziestoletnie życie przez chwilę zawisło na włosku, a teraz, tylko od niej zależy, jak się to dalej potoczy. Kilkumiesięczny urlop postanawia spędzić w niewielkim gospodarstwie pod lasem o nietypowej nazwie - „Pomiędzy”. Szybko zaprzyjaźnia się z Nadzieją - nieco tajemniczą właścicielką tego wyjątkowego miejsca. Czas, jakby się tutaj zatrzymał. Seria dziwnych zdarzeń, a także niespodziewane zniknięcie Nadziei, zmienia wszystko w życiu Igi. To dopiero początek…
**
„Tęsknica” to książka, która zostaje w głowie. To książka pełna emocji, tajemnicy i magii. To jakby baśń, która łączy realizm, słowiańskie tajemnice, melancholię i przecudne opisy przyrody. Przez Tęsknicę się płynie. Powoli, esencjonalnie, pochłaniając kolejne słowa, zdania i przemyślenia, które wybrzmiewają na stronicach. Mała wioska, przesądni ludzie, rytuały i las. Taki ciemny, wilgotny, pełen dźwięków i szelestów. Jestem zauroczona, jak mało kiedy. Jest tu mrocznie, tajemniczo i niepokojąco, ale jednocześnie pięknie i fascynująco. Gdzieś przeczytałam, że tą książką się nasiąka. I naprawdę, coś w tym jest. Polecam

Gdy długoletni pracoholizm, spotyka się z nałogami, nie trudno o sprzeciw własnego organizmu. Iga niedawno przeszła zawał. Jej czterdziestoletnie życie przez chwilę zawisło na włosku, a teraz, tylko od niej zależy, jak się to dalej potoczy. Kilkumiesięczny urlop postanawia spędzić w niewielkim gospodarstwie pod lasem o nietypowej nazwie - „Pomiędzy”. Szybko zaprzyjaźnia się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wrocław. 1963 rok. Epidemia czarnej ospy. Z uwagi na stan zagrożenia epidemiologicznego, na terenie całego miasta utworzono tymczasowe izolatoria, gdzie przetrzymywano ludzi, z obawy przed rozprzestrzenianiem się choroby. Nikt jednak nie mógł przypuszczać, że w tych zamkniętych pomieszczeniach pojawi się nowe zagrożenie. Jeszcze bardziej śmiertelne i niebezpieczne. Władza do walki z odmieńcami, którzy zaczynają wypełniać ulice miasta, wysyła nie tylko ZOMO, ale również wojsko. Wkrótce każdy przekona się, że wobec takiego wroga, na nic zdają się konwencjonalne działania…
**
Sięgnęłam po „Szczury…” mając z tyłu głowy ulubiony serial „The Walking Dead”. Spodziewałam się solidnego mroku, ciekawej i intrygującej fabuły, która wciągnie mnie bez reszty na kilka wieczorów. Początek zaciekawia. Rozwijająca się powoli apokalipsa polskich zombiaków, namacalnie nakreślone realia władz PRL, czy służb, wypadają zaskakująco dobrze. Niestety, im dalej brniemy „w las”, tym mniej zaskakuje, a rozlew krwi, wnętrzności i inne różne ohydztwa po prostu powszechnieją i przestają robić wrażenie. Podtytuł Chaos pasuje idealnie. Akcja skacze z miejsca na miejsce, kolejny osoby giną, a czytelnika ogarnia właśnie totalny chaos. Miałam wrażenie, że czytam jakiś raport ataków. Nazwiska się mieszają, jak już kogoś zapamiętałam, to za parę stron wstaje on z martwych, by pogryźć, podrapać, czy zdeptać własną wątrobę. Masakra goni masakrę i … to jest kwintesencja tej książki. Zobaczymy kolejne tomy, bo łatwo nie odpuszczę 😏

Wrocław. 1963 rok. Epidemia czarnej ospy. Z uwagi na stan zagrożenia epidemiologicznego, na terenie całego miasta utworzono tymczasowe izolatoria, gdzie przetrzymywano ludzi, z obawy przed rozprzestrzenianiem się choroby. Nikt jednak nie mógł przypuszczać, że w tych zamkniętych pomieszczeniach pojawi się nowe zagrożenie. Jeszcze bardziej śmiertelne i niebezpieczne. Władza...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Arizona. 1848 rok. Klimat Dzikiego Zachodu. Brutalna, amerykańsko-meksykańska historia, w której dość przypadkowo wziął udział Marion Bell - dziennikarz, który po jednej z popijaw u Little Fanny, wybrał się polować na mustangi, w towarzystwie dwóch, znanych w tutejszym środowisku mężczyzn- Harta i Matki Piąchy. W trakcie wyprawy, napotykają Elenę. Młoda Meksykanka jest naga i ciężko ranna. Opowiada im o ucieczce z obozu niewolników, gdzie rządzą okrutne siostry Va­len­zura: Ewa, Ma­ria i Lu­cia. Straż­nicz­ki pie­kieł, jak o nich mawiają. To tam, kobiety są torturowane, gwałcone i składane w ofierze krwawym, meksykańskim bóstwom. To tam kwitnie handel żywym towarem i to właśnie tam, została siostra Eleny - młodziutka Celina, a kobieta zrobi wszystko, by ją uratować…
**
Jack Ketchum do tej pory kojarzył mi się wyłącznie z Dziewczyną z sąsiedztwa. Bałam się nieco Przeprawy, by obrazy, które napotkam, nie śniły mi się później po nocach. Niepotrzebnie. Choć pojawia się tu przemoc i okrucieństwo, jest to do przełknięcia. Ale do rzeczy. Mamy tu coś na kształt westernu polanego, chwilami, obficie krwią. Historia jest krótka, a fabuła, cóż, niestety nieco banalna. Krzywda, pomoc, zemsta. Czyta się szybko, ale niestety mnie nie wciągnęła, mimo motywu starego kultu, który uwielbiam. Powiewa nudą 🤷🏼‍♀️ Muszę natomiast pochwalić okładkę i pięknie barwione brzegi - jest na czym oko zawiesić 😏

Arizona. 1848 rok. Klimat Dzikiego Zachodu. Brutalna, amerykańsko-meksykańska historia, w której dość przypadkowo wziął udział Marion Bell - dziennikarz, który po jednej z popijaw u Little Fanny, wybrał się polować na mustangi, w towarzystwie dwóch, znanych w tutejszym środowisku mężczyzn- Harta i Matki Piąchy. W trakcie wyprawy, napotykają Elenę. Młoda Meksykanka jest naga...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kanada. Zapkios. Callie pracuje na niewielkiej stacji paliw. Dziś ma wolne, jednak na prośbę szefowej, przyjeżdża zastąpić chorą koleżankę. Na nocnej zmianie towarzyszy jej Griffin, niepełnosprawny pracownik tejże stacji. Problem w tym, że mężczyzna choć potężny i potencjalnie, mógłby stanowić wsparcie dla Callie, nie mówi, a z zachowania przypomina 2-3 latka. No cóż, nie będzie lekko. Nadchodzi potężna zamieć, wywołująca lawinę, która odcina Zapkios od najbliższego miasteczka. Niebawem, maleńką stację paliw odwiedza dwójka dziwnych i nieco wystraszonych klientów. Callie niechętnie udziela im schronienia, nie mając jeszcze pojęcia, z czym ta decyzja będzie się wiązała…
**
„Zamieć” to historia poprowadzona dwutorowo. Z jednej strony poznajemy odbiór rzeczywistości Callie, z drugiej, to samo z perspektywy Griffina, choć rozbudowane o jego dramatyczne dzieciństwo i młodość. Wątki szpitala psychiatrycznego - rewelacja! Cała reszta? Dla mnie nieco chaotyczna, chwilami nie ogarniałam kto, co i dlaczego, i wreszcie muszę przyznać, że brakowało mi tu charakterystycznych dla autorki, fenomenalnych plot-twistów i zaskoczeń, bo choć coś się działo, pojawiły się pewne mylne tropy, nie poczułam tego „WTF?!”. Całość słuchało mi się bardzo dobrze, lektorzy jak zwykle wysoka klasa, a książka napisana w świetnym stylu. I to wszystko stworzone w 12 dni, wyobrażacie sobie?

Kanada. Zapkios. Callie pracuje na niewielkiej stacji paliw. Dziś ma wolne, jednak na prośbę szefowej, przyjeżdża zastąpić chorą koleżankę. Na nocnej zmianie towarzyszy jej Griffin, niepełnosprawny pracownik tejże stacji. Problem w tym, że mężczyzna choć potężny i potencjalnie, mógłby stanowić wsparcie dla Callie, nie mówi, a z zachowania przypomina 2-3 latka. No cóż, nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Łódź. Paulina Wilczyńska pracuje w zawodzie prokuratora od przeszło 10 lat i widziała już dużo. Bardzo dużo. Jednak sprawy takie jak ta - gdy umiera maleńkie dziecko, pozostawia w niej swój ślad. Doświadczenie i intuicja podpowiadają jej, że śmierć nie nastąpiła z przyczyn naturalnych. Potwierdza to sekcja. Kto stoi za tym potwornym czynem?
Ta sama Paulina, będąca mamą autystycznego 5-latka, zmaga się na codzień z wieloma problemami. Te z kolei, próbuje eliminować poprzez leki i alkohol. Mieszanka zabójcza, jednak umożliwia jej funkcjonowanie zarówno w okrutnym świecie pełnym przestępstw i złych ludzi, jak i w domu, który zamiast stanowić jej ostoję, jest polem codziennej walki o niezależność syna.
**
„Confessio” to doskonale napisana historia o kobiecie prokurator - silnej, mądrej i zaradnej. To również historia o kobiecie, której codzienność to stała walka. O syna, o siebie, o normalność, której pragnie, a która nie nadchodzi. Z jednej strony szalenie wymagająca praca, z drugiej jeszcze bardziej wymagające dziecko. Szczerze podziwiam. Nie wiem, czy jest to thriller. Chyba bardziej coś z pogranicza obyczajówki, dramatu, trochę kryminału. Czyta się bardzo dobrze, aż ciężko uwierzyć, że jest to debiut. Dla mnie ta lektura plasuje się bardzo wysoko w notowaniach, bo przede wszystkim pokazuje prawdziwe, ludzkie oblicze. Takie, pełne niedoskonałości, wad, pragnień i marzeń. Takie, jak mamy chyba wszyscy. Polecam ♥️

Łódź. Paulina Wilczyńska pracuje w zawodzie prokuratora od przeszło 10 lat i widziała już dużo. Bardzo dużo. Jednak sprawy takie jak ta - gdy umiera maleńkie dziecko, pozostawia w niej swój ślad. Doświadczenie i intuicja podpowiadają jej, że śmierć nie nastąpiła z przyczyn naturalnych. Potwierdza to sekcja. Kto stoi za tym potwornym czynem?
Ta sama Paulina, będąca mamą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pogranicze Anglii i Szkocji. Arberness. Fern Devlin wraz ze swoim mężem Drew, przeprowadza się do tej uroczej wioski nad samym morzem prosto z Manchesteru. Piękny dom, pieniądze, szczęśliwe małżeństwo. No właśnie. Czy aby na pewno? Przeprowadzka w to konkretne miejsce nie była przypadkowa. Drew wybrał Arberness z jednego powodu. Powodu, który ma długie, jasne włosy i apetyczne krągłości. Póki co, jego tajemnica jest bezpieczna, a on powoli realizuje obmyślony plan. Problem w tym, że nie tylko on posiada taki plan…
**
„Żona lekarza” to coś z pogranicza historii obyczajowej i thrillera psychologicznego. To lekka i bardzo dobrze napisana opowieść, przedstawiana z perspektywy zarówno Fern, jak i Drew. Czyta się szybko i choć w rodzinie Devlinów nie dzieje się nic dobrego, mogę śmiało stwierdzić, że całkiem dobrze się przy tej książce bawiłam. Nie przewidziałam, w którą stronę potoczy się akcja, za co duży plus. Książka przypomina mi trochę opowieści napisane przez B.A.Paris, więc jeśli jesteście fanami - powinno się Wam spodobać 🙂 Tematyka jest nieco oklepana, ale tutaj naprawdę fabuła została poprowadzona w intrygujący sposób. Przekonajcie się sami.

Pogranicze Anglii i Szkocji. Arberness. Fern Devlin wraz ze swoim mężem Drew, przeprowadza się do tej uroczej wioski nad samym morzem prosto z Manchesteru. Piękny dom, pieniądze, szczęśliwe małżeństwo. No właśnie. Czy aby na pewno? Przeprowadzka w to konkretne miejsce nie była przypadkowa. Drew wybrał Arberness z jednego powodu. Powodu, który ma długie, jasne włosy i...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Baldur Berenika Lenard, Piotr Mikołajczak
Ocena 7,4
Baldur Berenika Lenard, Pi...

Na półkach:

〽️Islandia. Reykjavik (czasy obecne) Baldur Ingvar Pétursson- młody dziennikarz, przypadkowo nagrywa telefonem okrutną zbrodnię. Publikując swój materiał w internecie, staje się nie tylko wrogiem publicznym. Upomina się o niego również przeszłość, którą dawno, wraz z ojcem, pogrzebali, i o której chcieli zapomnieć.
〽️Polska. Beskid Niski. Wieś Strugi (lata 60te) Na rodzinę Grabskich spada ogromna tragedia - w tajemniczych okolicznościach ginie ich młodszy synek Stanisław. To niestety nie koniec dramatu. Los bywa okrutny i postanawia ponownie z nich zadrwić…
Jakże te dwa odległe wątki są ze sobą powiązane…
**
„Baldur” zaintrygował mnie już samą okładką i zajawkami z Islandii, które serwują autorzy, na ich profilu @icestory.pl na który serdecznie zapraszam. To książka niezwykła. Określiłabym ją jako historię obyczajową z elementami a’la thriller. Dwutorowa akcja płynie powoli, ale z wyczuciem. Jako czytelnik, nie odczuwałam nudy, napawając się zarówno kolejnymi dniami spędzanymi w Islandii, jak i cofając się w czasie, w nieco zaściankowy Beskid Niski. „Baldur” to rodzinne tajemnice, dramaty, decyzje, ale również ogromne różnice między dwoma odległymi krajami. Na uwagę zasługują ciekawostki z Islandii, nawiązanie do mojej ukochanej gry Baldur’s Gate, a także apka Hipple 😍 I to zakończenie… Styl mega, czyta się płynnie, jestem 3x na tak. Zakochałam i czekam na więcej 🤩

〽️Islandia. Reykjavik (czasy obecne) Baldur Ingvar Pétursson- młody dziennikarz, przypadkowo nagrywa telefonem okrutną zbrodnię. Publikując swój materiał w internecie, staje się nie tylko wrogiem publicznym. Upomina się o niego również przeszłość, którą dawno, wraz z ojcem, pogrzebali, i o której chcieli zapomnieć.
〽️Polska. Beskid Niski. Wieś Strugi (lata 60te) Na rodzinę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Warszawa. Klasztor Czarnych Pokutników. Brat zakonny Hektor, otrzymuje od samego arcybiskupa szczególną misję. Jego zadaniem będzie przekonanie pewnego księdza o porzuceniu stanu kapłańskiego. To ponoć z jego powodu, młoda dziewczyna popełniła samobójstwo. Hektor składa mu dość niemiłą wizytę i używając odpowiednich argumentów, stara się wpłynąć na decyzję kapłana. Co ciekawe, następnego dnia, gdy ponownie odwiedza duchownego, odkrywa już tylko jego okaleczone zwłoki. Na miejscu szybko zjawia się komisarz Sara Adam, która prowadzi śledztwo w sprawie śmierci nastolatki. Sprawa ta powoli ujawnia swoje powiązania z człowiekiem, zwanym Jubileuszowym Mordercą, którego od dawna poszukuje Sara…
**
„Czas śmierci” to thriller/kryminał, w którym dość nietypowa para bohaterów- zakonnik posiadający pewne zdolności „widzenia” zdarzeń z przeszłości, oraz młoda, antyklerykalna policjantka, próbują rozwikłać kryminalne zagadki, które stawia przed nimi autor. Nie ukrywam, że po lekturze spodziewałam się wiele. Oczywiście, do stylu pisania Maxa, kreowania postaci, zmyślnej początkowo fabuły, nie mogę mieć zastrzeżeń, jednak dość wolna akcja książki i tematyka klerykalno-polityczna, trochę mnie tutaj zawiodły. Brakło powiewu świeżości, bo mam wrażenie, że to wszystko, w jakimś stopniu, już gdzieś było…

Warszawa. Klasztor Czarnych Pokutników. Brat zakonny Hektor, otrzymuje od samego arcybiskupa szczególną misję. Jego zadaniem będzie przekonanie pewnego księdza o porzuceniu stanu kapłańskiego. To ponoć z jego powodu, młoda dziewczyna popełniła samobójstwo. Hektor składa mu dość niemiłą wizytę i używając odpowiednich argumentów, stara się wpłynąć na decyzję kapłana. Co...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

San Francisco. Louise Joyner wiedzie spokojne życie z 5-letnią córeczką Poppy. Jeden telefon zmienia wszystko. Młodszy brat kobiety, z którym łączą ją nie najlepsze relacje, informuje o nagłej śmierci rodziców. Louise zostawia Poppy z ex małżonkiem i wyrusza w drogę do Charleston, by pomóc w organizacji pogrzebu, oraz załatwić przy okazji sprawy spadkowe. Pozostawiony przez rodziców dom, wypełniają po sufit ukochane lalki i pacynki jej mamy. Chcąc przygotować go do sprzedaży, na skłócone rodzeństwo czeka jednak ogromne zagrożenie. Zagrożenie, na które żadne z nich nie będzie przygotowane…
**
Zacznijmy od tego, że „Jak sprzedać nawiedzony dom” horrorem dla mnie nie jest. To lekka powieść grozy i choć początkowo wprowadza mroczny i niepokojący klimat, który przyznaję, sama odczułam dość intensywnie, tak w drugiej części staje się groteskowa i nieco naiwna. A szkoda. Autor skupia naszą uwagę na zaburzonych relacjach rodzinnych, tajemnicach i konfliktach, spychając nieco tytułowy, nawiedzony dom na drugi plan. Nie powiem, książkę czytało mi się naprawdę dobrze. Styl jest przyjemny, język nieskomplikowany, a dialogi całkiem udane i naturalne. Problem w tym, że … pacynka, która pragnie śmierci głównej bohaterki, niestety do mnie nie przemawia, wybaczcie 😏 Lektura zdecydowanie dla wielbicieli Hendrixa.

San Francisco. Louise Joyner wiedzie spokojne życie z 5-letnią córeczką Poppy. Jeden telefon zmienia wszystko. Młodszy brat kobiety, z którym łączą ją nie najlepsze relacje, informuje o nagłej śmierci rodziców. Louise zostawia Poppy z ex małżonkiem i wyrusza w drogę do Charleston, by pomóc w organizacji pogrzebu, oraz załatwić przy okazji sprawy spadkowe. Pozostawiony...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ogrody ciszy to współczesna forma obozów koncentracyjnych, w których dochodzi do masowego ludobójstwa. Każdy z przebywających tam numerów, czyli ludzi, docelowo kierowanych na śmierć, jest w 100% przekonany o słuszności swojej misji. A misją tą jest przerobienie swojego ciała na substancję zwaną dereż, która wykorzystywana jest na szeroką skalę w różnych gałęziach przemysłu. Numerami są nie tylko mężczyźni, ale również kobiety i dzieci.
Orfeusz jest psychologiem i wzorowym pracownikiem Ogrodów, którego zadaniem jest praca nad odpowiednim nastawieniem numerów do kwestii śmierci. Wszystko idzie sprawnie do czasu, gdy na swej drodze spotyka wyjątkowy numer 812713, dzięki któremu, uświadamia sobie tak wiele …
**
Sięgając po „Ogrody ciszy”, miałam pewne obawy. Obawy przed makabrą, przed wyjątkowym okrucieństwem, którego mam, przyznaję, chwilowy przesyt. Jakże zdziwiła mnie lekkość tej lektury. Rzeczywistość, wykreowana przez autora, jest szokująca, ale pomimo to, czytelnik wręcz się w niej zatraca. Książka kontrowersyjnie porusza pewne kwestie, typu wiara, aborcja, czy choćby in vitro, więc z pewnością, nie jest dla każdego. Ta lektura daje do myślenia, a jej anty-dystopijny charakter - jak określa ją aktor, determinuje wyjątkową oryginalność. Styl jest świetny, bohaterowie bardzo wyraźni i muszę to przyznać, bardzo żałuję, że ta książka jest taka krótka. Brawo i czekam na więcej!

Ogrody ciszy to współczesna forma obozów koncentracyjnych, w których dochodzi do masowego ludobójstwa. Każdy z przebywających tam numerów, czyli ludzi, docelowo kierowanych na śmierć, jest w 100% przekonany o słuszności swojej misji. A misją tą jest przerobienie swojego ciała na substancję zwaną dereż, która wykorzystywana jest na szeroką skalę w różnych gałęziach...

więcej Pokaż mimo to