Jesteśmy społecznością, która kocha książki

zacząłem od środka. Ale zaraz jak skończyłem to poleciałem do biblioteki i porwałem z półki część pierwszą i trzecią. Momentami za dużo jest tego religijnego bełkotu, ale fabuła rewelacyjna.

zacząłem od środka. Ale zaraz jak skończyłem to poleciałem do biblioteki i porwałem z półki część pierwszą i trzecią. Momentami za dużo jest tego religijnego bełkotu, ale fabuła rewelacyjna.

Książka to taka mała przestroga dla wszystkich którzy chcą małego dzidziusia, ale nie do końca są pewni do czego im te dzidzi się przyda. Mocna książka z mocnym przesłaniem. Lektura obowiązkowa w gimnazjum na lekcjach Przystosowania do życia w rodzinie czy jak to tam dzisiaj zwą

Książka to taka mała przestroga dla wszystkich którzy chcą małego dzidziusia, ale nie do końca są pewni do czego im te dzidzi się przyda. Mocna książka z mocnym przesłaniem. Lektura obowiązkowa w gimnazjum na lekcjach Przystosowania do życia w rodzinie czy jak to tam dzisiaj zwą

Po Marku Krajewskim i jego historiach z Breslau nadchodzi czas Marcina Wrońskiego i Lublina z lat 30tych. Świetnie napisany kryminał retro, z humorem, którego brakuje u Krajewskiego. Pierwszy, ale na pewno nie ostatni kontakt z autorem. No i Wroński od dzisiaj zostaje dodany do ulubionych.

Po Marku Krajewskim i jego historiach z Breslau nadchodzi czas Marcina Wrońskiego i Lublina z lat 30tych. Świetnie napisany kryminał retro, z humorem, którego brakuje u Krajewskiego. Pierwszy, ale na pewno nie ostatni kontakt z autorem. No i Wroński od dzisiaj zostaje dodany do ulubionych.

no, nareszcie bardzo dobry polski kryminał, którego akcja osadzona jest po 2000 roku! Już samo to, że bohater lubi ciemne piwo, i dobrą muzykę powoduje uśmiech na twarzy podczas czytania. Piłka nożna to nie moja bajka. No i świetne wstawki z powiedzonek babci Konatkowskiej. Jedyny minus to taki, że książkę czyta się szybko i ledwo ją zacząłem koniec nadszedł znienacka....

no, nareszcie bardzo dobry polski kryminał, którego akcja osadzona jest po 2000 roku! Już samo to, że bohater lubi ciemne piwo, i dobrą muzykę powoduje uśmiech na twarzy podczas czytania. Piłka nożna to nie moja bajka. No i świetne wstawki z powiedzonek babci Konatkowskiej. Jedyny minus to taki, że książkę czyta się szybko i ledwo ją zacząłem koniec nadszedł znienacka....

Po obejrzeniu filmu (dwie wersje) wpadła w łapkę książka. Średnio mi się chce po filmie czytać jego pierwowzór czyli książkę. No ale skoro filmy były takie dobre to książka nie może być gorsza. No i nie była. Powiem więcej, filmy to mały pikuś z tym co mamy w słowie pisanym. Świetne, a anwet przerażająco tragiczne, dające do myślenia.

Po obejrzeniu filmu (dwie wersje) wpadła w łapkę książka. Średnio mi się chce po filmie czytać jego pierwowzór czyli książkę. No ale skoro filmy były takie dobre to książka nie może być gorsza. No i nie była. Powiem więcej, filmy to mały pikuś z tym co mamy w słowie pisanym. Świetne, a anwet przerażająco tragiczne, dające do myślenia.

Klimat w tej książce to poezja grozy. Pierwsze zetknięcie z Charlim Parkerem i już się zakochałem. Świetnie poprowadzona historia, która swój koniec ma zabójczo piękny.

Klimat w tej książce to poezja grozy. Pierwsze zetknięcie z Charlim Parkerem i już się zakochałem. Świetnie poprowadzona historia, która swój koniec ma zabójczo piękny.

Na początku książki mamy kilka krótkich opowiadań o Kubie W. aż w końcu dochodzimy do dłuższej historii czyli "Pola Trzcin". I właśnie ta historia chyba jest na razie najlepszym opowiadaniem jakie na razie przeczytałem.

Jakub Wędrowycz, jego kumpel od kielicha czyli Semen i prawnuk Wędrowycza, Pawełek podróżują przez całą południową Europę do Egiptu, aby uratować polską misję archeologiczną przed złymi mocami. Po drodze ścigają ich powstałe zza grobu trupy Lenina I Feliksa Dzierżyńskiego. Czyli tradycyjnie u Pilipiuka absurd goni absurd. Fantastyczna fantastyka!

Na początku książki mamy kilka krótkich opowiadań o Kubie W. aż w końcu dochodzimy do dłuższej historii czyli "Pola Trzcin". I właśnie ta historia chyba jest na razie najlepszym opowiadaniem jakie na razie przeczytałem.

Jakub Wędrowycz, jego kumpel od kielicha czyli Semen i prawnuk Wędrowycza, Pawełek podróżują przez całą południową Europę do Egiptu, aby uratować polską...

Jedyny minus tych opowiadań jest to, że strasznie szybko się to czyta i ciągle trzeba mieć w gotowości następny tom opowiadań. Podczas czytania tzw. banan z pyszczyska nie schodził. Absurdami zawartymi w tej książce można pół wschodniej ściany obdzielić, a i tak zostanie dla drugiej strony Polskie.

Jedyny minus tych opowiadań jest to, że strasznie szybko się to czyta i ciągle trzeba mieć w gotowości następny tom opowiadań. Podczas czytania tzw. banan z pyszczyska nie schodził. Absurdami zawartymi w tej książce można pół wschodniej ściany obdzielić, a i tak zostanie dla drugiej strony Polskie.

Na książkę trafiłem zupełnie przypadkiem w Miejskiej Bibliotece. Zaintrygował mnie opis, że jest to idealna pozycja dla fanów literatury H.P. Lovecraft'a. Dość sceptycznie do tego podszedłem, bo jednak Lovecraft to Lovecraft. Mój sceptyzm szybko został zweryfikowany po pierwszym, później drugim, aż w końcu ostatecznie trzecim opowiadaniu. Facet faktycznie potrafi w swoich historiach zrobić TEN klimat, który znamy z kultowego Lovecraft'a czy Poe. Świetnie napisane opowieści grozy. Aby wchłonąć ich klimat, zaleca się czytać wieczorem, przy zapalonej lampce. Dają do myślenia, co by było gdyby. Polecam!

Na książkę trafiłem zupełnie przypadkiem w Miejskiej Bibliotece. Zaintrygował mnie opis, że jest to idealna pozycja dla fanów literatury H.P. Lovecraft'a. Dość sceptycznie do tego podszedłem, bo jednak Lovecraft to Lovecraft. Mój sceptyzm szybko został zweryfikowany po pierwszym, później drugim, aż w końcu ostatecznie trzecim opowiadaniu. Facet faktycznie potrafi w swoich...

Świetne opowiadania z pogranicza humoru, historii i fantasy, a momentami nawet grozy. Autor w ciekawy sposób przedstawia swoją wizję świata oraz historię Polski. Wszystko to podlane dużą dawką humoru. Człowiek w słoneczne popołudnie bierze książkę do rąk i nagle stwierdza, że 3 godzinki minęły jak z bicza strzelił. Świetne, i juz szukam w lokalnej bibliotece więcej.

Świetne opowiadania z pogranicza humoru, historii i fantasy, a momentami nawet grozy. Autor w ciekawy sposób przedstawia swoją wizję świata oraz historię Polski. Wszystko to podlane dużą dawką humoru. Człowiek w słoneczne popołudnie bierze książkę do rąk i nagle stwierdza, że 3 godzinki minęły jak z bicza strzelił. Świetne, i juz szukam w lokalnej bibliotece więcej.

To mój pierwszy kontakt z polską literaturą fantasy, Andrzejem Pilipiukiem, no i Jakubem Wędrowyczem. Pierwszy i na pewno nie ostatni. Do książki zasiadłem wieczorem, żeby przed snem "zarzucić" sobie coś lekkiego. Przynajmniej tak polecają książkę portale. No niestety... wpadłem! Książka od pierwszych swoich wersów zionie pięknym swojskim, siarczystym humorem, Jakub pomimo swoich zdolności potrafi wyśmiać zabobonnych wieśniaków. Wszystko to podlane jest sosem fantastyki, która leje się strumieniami.

Na sam koniec mamy króciutkie opowiadania z Jakubem w roli głównej. Tutaj już niestety ciężko było nie zmoczyć bielizny. Pierwsze, ale na pewno nie ostatnie spotkanie z Jakubem.

To mój pierwszy kontakt z polską literaturą fantasy, Andrzejem Pilipiukiem, no i Jakubem Wędrowyczem. Pierwszy i na pewno nie ostatni. Do książki zasiadłem wieczorem, żeby przed snem "zarzucić" sobie coś lekkiego. Przynajmniej tak polecają książkę portale. No niestety... wpadłem! Książka od pierwszych swoich wersów zionie pięknym swojskim, siarczystym humorem, Jakub pomimo...

Coś jest w książka Harnego, że jak już wpadnie mi w ręce to nie potrafię jej wypuścić. Podoba mi się jak autor w rozterki życiowe zwykłych ludzi wplata wątek historyczny. Tym razem mamy dodatkowo jakże świeży problem czyli ochrona środowiska a dokładniej ochrona bieszczadzkich wilków. Bohaterowie książki walczą z prymitywnymi zabobonami które mówią o zjadaniu ludzi przez wilki. Oprócz tego poruszony jest temat "przyjaźni" polsko-ukraińskiej w Bieszczadach. Jeśli ktoś czytał poprzednie książki tego autora i nie czuł się zawiedziony to i tym razem w trakcie jej czytania uczuć gwarantowana.

Coś jest w książka Harnego, że jak już wpadnie mi w ręce to nie potrafię jej wypuścić. Podoba mi się jak autor w rozterki życiowe zwykłych ludzi wplata wątek historyczny. Tym razem mamy dodatkowo jakże świeży problem czyli ochrona środowiska a dokładniej ochrona bieszczadzkich wilków. Bohaterowie książki walczą z prymitywnymi zabobonami które mówią o zjadaniu ludzi przez...

Niestety to już koniec. Pozostaje nam czekać na 5 część sagi, która ma ukazać się za Oceanem 12 lipca 2011. Mam nadzieję, że książka równie szybko pojawi się na polskich półkach.
A Samej czwartej części nie ma nic do zarzucenia. Genialnie poprowadzona fabuła, wciąga jak ruchome piaski. Jak już pisałem przy wcześniejszych tomach, pierwsza powieść fantasy, która mnie zachwyciła.

Niestety to już koniec. Pozostaje nam czekać na 5 część sagi, która ma ukazać się za Oceanem 12 lipca 2011. Mam nadzieję, że książka równie szybko pojawi się na polskich półkach.
A Samej czwartej części nie ma nic do zarzucenia. Genialnie poprowadzona fabuła, wciąga jak ruchome piaski. Jak już pisałem przy wcześniejszych tomach, pierwsza powieść fantasy, która mnie...

Genialne i tyle.

Genialne i tyle.

Co tu wiele pisać, genialna saga i tyle. Dla każdego kto dotarł do tej części nie może być inaczej.

Co tu wiele pisać, genialna saga i tyle. Dla każdego kto dotarł do tej części nie może być inaczej.

Dla tych co przeczytali poprzednie dwa tomy, ten będzie pozycją obowiązkową. Czyta się to rewelacyjnie. Wciąga jak gąbka wodę.

Dla tych co przeczytali poprzednie dwa tomy, ten będzie pozycją obowiązkową. Czyta się to rewelacyjnie. Wciąga jak gąbka wodę.

Druga część wspaniałej sagi. Ja to nazywam fantasy polityczne. Bo chyba typowe fantasy w stylu Władcy Pierścieni to raczej nie jest i pewnie dlatego jestem zachwycony. Brak tutaj wszelakich elfów, skrzatów i innych dziwnych stworków, które mnie strasznie irytują i odrzucają od książek tego typu. Fakt, jest motyw smoków, ale jest to dość fajnie przedstawione, że nie drażni. Chociaż kiedy czytam o nich rozdziały to stwierdzam, że chyba są najsłabsze. A cała druga część sagi mistrzostwo świata! Czas zacząć Nawałnicę Mieczy!

Druga część wspaniałej sagi. Ja to nazywam fantasy polityczne. Bo chyba typowe fantasy w stylu Władcy Pierścieni to raczej nie jest i pewnie dlatego jestem zachwycony. Brak tutaj wszelakich elfów, skrzatów i innych dziwnych stworków, które mnie strasznie irytują i odrzucają od książek tego typu. Fakt, jest motyw smoków, ale jest to dość fajnie przedstawione, że nie drażni....

Nigdy jakimś fanem książek fantasy nie byłem. Nawet kultowych już "Władców Pierścieni" nie przeczytałem. Tak się teraz zastanawiam to przez ostatnie 20 lat może z 5 książek tego gatunku było? Po George R.R. Martina sięgnąłem tylko dlatego, że stacja HBO szykuje serial na podstawie Gry o Tron. Obejrzałem kilkanaście zwiastunów i zachwyciłem się. Stwierdziłem, że skoro filmowa adaptacja zapowiada się tak pięknie, a ja nie lubię kolejności losu najpierw film, później książka więc trzeba było to zmienić.

Z książką w ręce zasiadłem w piątkowe popołudnie i po jakiś 50 stronach zacząłem się irytować. Kopa imion, a jeszcze dla mnie, osoby, która nie jest obyta z książkami fantasy, nazewnictwo przyprawiało mnie o zgrzytanie zębami. I tak się to zgrzytanie zębami ciągnęło do jakiejś 100-150 strony. Później, jakbym przekroczył jakieś magiczne wrota. Nagle wszystko staje się jasne. Bohaterowie łatwi do zapamiętania i rozpoznania. Stanąłem na szczycie wieży w Winterfell i patrzyłem na otaczającą ją krainę. Po prostu wpadłem. Wystarczyły 3 noce, żebym dotarł do kresu opowieści. Rano pierwsze co zrobiłem to bieg do biblioteki po drugi tom, czyli "Starcie Królów".

Swoją drogą chyba wiem dlaczego omijałem półki z książkami fantasy. Strasznie mnie śmieszą, a równocześnie odstraszają tendencyjne okładki. Wyglądają jak książki dla dzieci. No, ale nie po okładce sądź zawartość. Daję "piąteczkę" i zanurzam się w dalsze dzieje rodu Starków.

Nigdy jakimś fanem książek fantasy nie byłem. Nawet kultowych już "Władców Pierścieni" nie przeczytałem. Tak się teraz zastanawiam to przez ostatnie 20 lat może z 5 książek tego gatunku było? Po George R.R. Martina sięgnąłem tylko dlatego, że stacja HBO szykuje serial na podstawie Gry o Tron. Obejrzałem kilkanaście zwiastunów i zachwyciłem się. Stwierdziłem, że skoro...

Szkoda, że to już koniec. Mam nadzieję, że mistrz i jego suka jeszcze wróci, bo przecież oni zawsze wracają.

Szkoda, że to już koniec. Mam nadzieję, że mistrz i jego suka jeszcze wróci, bo przecież oni zawsze wracają.

To jest to! Książka wciąga jak odkurzacz zelmera. Kraków już nigdy nie będzie taki sam. Teraz każda podróż do Krakowa to wypad na Planty i wypatrywanie mistrza spacerującego z suką. No i do Biura należy wpaść, ale nie za często bo mistrz się może wkur... Zresztą mistrz zawsze tam jest o 15, no chyba, że go nie ma to go nie ma.

Mocna, rewelacyjna, boska, pijacka, sukowata rzecz. Szkoda czasu na recenzję lecę czytać Trzynaście!

To jest to! Książka wciąga jak odkurzacz zelmera. Kraków już nigdy nie będzie taki sam. Teraz każda podróż do Krakowa to wypad na Planty i wypatrywanie mistrza spacerującego z suką. No i do Biura należy wpaść, ale nie za często bo mistrz się może wkur... Zresztą mistrz zawsze tam jest o 15, no chyba, że go nie ma to go nie ma.

Mocna, rewelacyjna, boska, pijacka, sukowata...