-
Artykuły[QUIZ] Harry Potter. Sprawdź, czy nie jesteś mugolemKonrad Wrzesiński25
-
ArtykułyW drodze na ekrany: Agatha Christie, „Sprawiedliwość owiec” i detektywka Natalie PortmanEwa Cieślik9
-
ArtykułyKsiążki na Pride Month: poznaj tytuły, które warto czytać cały rokLubimyCzytać67
-
ArtykułyNiebiałym bohaterom mniej się wybacza – rozmowa z Sheeną Patel o „Jestem fanką”Anna Sierant5
Biblioteczka
2016-10-02
2016-06-06
Bardzo fajna historia, przyjemna do poczytania.
Sytuacja Valancy uświadomiła mi, jak wiele człowiek traci w życiu robiąc to co powinien a nie to co chce. Podporządkowując się rodzinnemu wychowaniu, co rocznej tradycji odświętnego obiadu w danym dniu, manierowania i tresowania według sztywnych reguł ustalonych przez pokolenia porośnięte już dawno mchem.
Dopiero rychło nadchodząca wizja śmierci jest w stanie sprawić, że całe nasze dotychczasowe życie staje się niczym i wtedy okazuje się, że nie przeżyliśmy nic i nawet nie mamy co wspominać. Dużo mi to dało również do myślenia bo jestem na takim etapie życiowym, że wysłuchuję tyrad "cioć dobrych rad", które cały rok zwyczajnie miały mnie i wszystko inne koło tyłka.
I to właśnie dało mi do myślenia, strasznie dużo do myślenia. Chyba sobie całą historię wytapetuję na ścianie by nie dać się zmącić i wcisnąć w przypisaną sobie rolę. ;)
Bardzo fajna historia, przyjemna do poczytania.
Sytuacja Valancy uświadomiła mi, jak wiele człowiek traci w życiu robiąc to co powinien a nie to co chce. Podporządkowując się rodzinnemu wychowaniu, co rocznej tradycji odświętnego obiadu w danym dniu, manierowania i tresowania według sztywnych reguł ustalonych przez pokolenia porośnięte już dawno mchem.
Dopiero rychło...
2016-02-16
Kilka lat temu zwróciła moją uwagę w księgarni, ładna, jakby pełna zadumy i tajemnicy okładka z równie mocno przyciągającym uwagę tytułem. Choć spodziewałam się, że będzie to jakieś typowe romansidło zostałam mile zaskoczona. Przejmująca, nastrojowa, wprowadza swoim poetyckim językiem w świat kompletnie inny niż ten znany nam z otaczającej nas rzeczywistości. Akcja jest prowadzona w różnych etapach życia bohaterki więc mimo wszystko wymagany jest od nas pewien poziom skupienia byśmy byli w stanie zrozumieć sens książki. Opowiada ona bowiem o Chince, Yun Ling, która kilka lat swojej młodości spędziła w japońskim obozie pracy ukrytym głęboko w dżungli. Jej jedynej udało się przeżyć i niestety, widmo tych przeżyć ciągnie się za nią przez resztę życia i sprawia, że dzięki temu jej późniejsze życiowe wybory były takie jakie spotkaliśmy w książce.
Niezwykle smutna opowieść o niezwykle smutnym życiu Chinki jak i jej tajemniczym towarzyszu, który ni stąd ni zowąd pewnego dnia po prostu znika, rozpływa się w powietrzu.
Eteryczność tej książki, lekkość stylu pisania i niezwykłe poetyckie opisy ogrodu Yugiri, sprawiło to wszystko że przesiąknęłam tamtejszym klimatem co do cna i nie chcę wracać z tej podróży mimo, że książkę już przeczytałam...
Serdecznie polecam, warto.
Kilka lat temu zwróciła moją uwagę w księgarni, ładna, jakby pełna zadumy i tajemnicy okładka z równie mocno przyciągającym uwagę tytułem. Choć spodziewałam się, że będzie to jakieś typowe romansidło zostałam mile zaskoczona. Przejmująca, nastrojowa, wprowadza swoim poetyckim językiem w świat kompletnie inny niż ten znany nam z otaczającej nas rzeczywistości. Akcja jest...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-04-01
Chciałabym dokładnie opisać jak genialna jest ta książka lecz brakuje mi odpowiednich słów. Jest wzruszająca, porywająca, po prostu genialna.
Już dawno nie płakałam czytając a cała ta historia uświadomiła mi, jak mocno ograniczamy samych siebie w codziennym życiu.
Camryn, zmęczona życiem według oczekiwań swojej rodziny, znajomych, społeczeństwa w paru momentach przypominała mi samą siebie i prawdę mówiąc, jej przygoda skłoniła mnie do przemyśleń niejednokrotnie. Andrew zaś stał się jej życiowym wybawcą, sprawił że poczuła się lepiej we własnym ciele i nieco zmieniła życiowe poglądy, odważyła się zrobić coś dla siebie, nie dla innych.
Za każdym razem wracam do niej, wręcz stęskniona tych kilku życiowych sentencji zawartych w książce. Zapada w pamięci bardzo mocno.
Chciałabym dokładnie opisać jak genialna jest ta książka lecz brakuje mi odpowiednich słów. Jest wzruszająca, porywająca, po prostu genialna.
Już dawno nie płakałam czytając a cała ta historia uświadomiła mi, jak mocno ograniczamy samych siebie w codziennym życiu.
Camryn, zmęczona życiem według oczekiwań swojej rodziny, znajomych, społeczeństwa w paru momentach...
2013-02
Wybitna, po prostu wybitna książka! Świetne dialogi, porywające opisy walk, życia Wiedźmina.
Wybitna, po prostu wybitna książka! Świetne dialogi, porywające opisy walk, życia Wiedźmina.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-09-22
Miło jest czytać książkę z której postaciami możemy się utożsamić. Właśnie dlatego Genevieve stała się dla mnie niezwykle bliska choć jest ona jedynie wytworem wyobraźni autora. Mogłam utożsamić się z większością jej zachowań czy myśli i uczuć siedzących w środku. I to sprawiło, że książka tak bardzo mi się spodobała. Wciągnęła mnie tak, że zaczynając czytać o poranku skończyłam dopiero wieczorem gdy dotarłam do ostatniej kartki, czując żal że historia właśnie się kończy.
Co mogę o niej powiedzieć? Jest świetna. Zarazem smutna i wesoła, nieco zakręcona i poważna. Chyba wszystkie uczucia zdążyły przewinąć się podczas czytania. Mimo, że to zwykła powieść pewne zdania w niej zawarte dały mi sporo do myślenia.
Książka o ludzkich problemach, dylematach, zawodach, miłości, przyjaźni, nienawiści ale również spełnianiu swoich pragnień i otwieraniu się na świat, ukazanych w zwykłym, codziennym życiu.
Cóż, polecam.
Miło jest czytać książkę z której postaciami możemy się utożsamić. Właśnie dlatego Genevieve stała się dla mnie niezwykle bliska choć jest ona jedynie wytworem wyobraźni autora. Mogłam utożsamić się z większością jej zachowań czy myśli i uczuć siedzących w środku. I to sprawiło, że książka tak bardzo mi się spodobała. Wciągnęła mnie tak, że zaczynając czytać o poranku...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-09-28
Zakochałam się w jej okładce już od pierwszego wejrzenia. Choć mówi się, że nie powinno się oceniać książki po okładce to w tym przypadku mnie nie zawiodła. Już na półce wyróżniała się swoim wyglądem z pośród innych romansów i stwierdziłam, że muszę ją przeczytać. Kobieca dłoń, róża, krople deszczu na zaparowanej szybie a w tle wieża Eiffla. Aż czuć ten smutek, tęsknotę, melancholię.
Główną bohaterką jest Claire, ucieka do Francji, do kochanka by rozpocząć nowe życie. Tam spotyka się z twardą rzeczywistością, trwa wojna i nikt nie ma czasu by ją rozpieszczać i podziwiać. Zostaje zdana na samą siebie. W końcu zakochuje się w Thomasie, tajemniczym mężczyźnie, który nagle znika bez słowa pożegnania.
Kobieta odkrywa siebie na nowo i zmienia życiowe priorytety. Kiedy dowiaduje się, że jej ukochany jest w niebezpieczeństwie bez chwili wahania robi wszystko co tylko może, by uratować Thomasa.
Książka jest o poświęceniu, o trudach życia, o wojnie, jej ofiarach i ludzkich intrygach. Pokazuje, że dla miłości człowiek jest w stanie zrobić wszystko, nawet przeżyć wojnę.
Zakochałam się w jej okładce już od pierwszego wejrzenia. Choć mówi się, że nie powinno się oceniać książki po okładce to w tym przypadku mnie nie zawiodła. Już na półce wyróżniała się swoim wyglądem z pośród innych romansów i stwierdziłam, że muszę ją przeczytać. Kobieca dłoń, róża, krople deszczu na zaparowanej szybie a w tle wieża Eiffla. Aż czuć ten smutek, tęsknotę,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2012-11-09
Poleciła mi ją koleżanka i nie żałuję,że ją przeczytałam. Wręcz przeciwnie, jestem nią zachwycona.
Wybitna. Po prostu niesamowita książka, brak mi słów aby opisać dokładnie to co o niej myślę. Zmieniła mi spojrzenie na świat. Pokazała, że choć człowiek jest na dnie, na samym dnie, to jeśli się tak strasznie zaweźmie, znajdzie sposób aby dokonać cudu. Bo cudem nazywam to,że James skończył z nałogami. Wcześniej miałam nieco inne pojęcie na ten temat.
James trafia tam z wybitymi zębami, dziurą w policzku, wykończony, żywy trup. I z czasem udaje mu się, pokonuje Furię która towarzyszy mu od najmłodszych lat. Zaintrygował mnie opis książki, mówiący że jest ona przeżyciami, prawdziwymi przeżyciami autora jednak po przeczytaniu wpisu od niego, książka ta jest tak naprawdę zmieszana. Jego przeżycia i podkoloryzowane przeżycia. Jednak podoba mi się coś takiego, podoba mi się bo jest mocniejsza, bardziej szokująca, inna.
Momentami mnie obrzydza, strasznie obrzydza, w innych wzrusza, w jeszze innych szokuje a w niektórych nawet zmusza do uśmiechu. Właśnie tego oczekuję po dobrej książce. Polecam każdemu.
Poleciła mi ją koleżanka i nie żałuję,że ją przeczytałam. Wręcz przeciwnie, jestem nią zachwycona.
Wybitna. Po prostu niesamowita książka, brak mi słów aby opisać dokładnie to co o niej myślę. Zmieniła mi spojrzenie na świat. Pokazała, że choć człowiek jest na dnie, na samym dnie, to jeśli się tak strasznie zaweźmie, znajdzie sposób aby dokonać cudu. Bo cudem nazywam to,że...
2012-10-19
Choć na początku zbytnio mi się nie spodobała, gdzieś od połowy czytałam ją z wielkim zapałem. Ciekawa bohaterka główna, była gwiazda nastoletniego popu która gwiazdą już nie jest, jej były narzeczony który zaręcza się z inną i jego brat dający jej mieszkanie,do którego zaczyna potajemnie wzdychać po wszystkim. Świetnie opisane, w pierwszoosobowej narracji. Zadziwiający wątek śmierci studentek.
Przyjemna i wciągająca książka. ;)
Choć na początku zbytnio mi się nie spodobała, gdzieś od połowy czytałam ją z wielkim zapałem. Ciekawa bohaterka główna, była gwiazda nastoletniego popu która gwiazdą już nie jest, jej były narzeczony który zaręcza się z inną i jego brat dający jej mieszkanie,do którego zaczyna potajemnie wzdychać po wszystkim. Świetnie opisane, w pierwszoosobowej narracji. Zadziwiający...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2012-10-01
Ciekawa i wciągająca lektura. Wprost uwielbiam tego typu książki więc ta od razu wpadła mi w oko.
Kobieta, która nie potrafi się zebrać po śmierci ojca i mężczyzna, odnaleziony po kilkudziesięciu latach owiany tajemnicą śmierci człowieka z jego rodziny. Polecam, serdecznie polecam! :)
Ciekawa i wciągająca lektura. Wprost uwielbiam tego typu książki więc ta od razu wpadła mi w oko.
Kobieta, która nie potrafi się zebrać po śmierci ojca i mężczyzna, odnaleziony po kilkudziesięciu latach owiany tajemnicą śmierci człowieka z jego rodziny. Polecam, serdecznie polecam! :)
2012-09-22
Świetnie opisana historia z punktu widzenia dwóch kobiet którą czytałam z zapartym tchem. Czyta się ją lekko, przyjemnie. Choć w pewnym momencie zaczęłam się domyślać,że sprawcą był Harry to jednak finał całkowicie mnie zaskoczył... Książka jest opisana naprawdę świetnie i nie miałam uczucia,że mnie nudzi. Po prostu czytałam i czytałam,z myślą że po prostu muszę się dowiedzieć kim jest zabójca tej małej a jednocześnie chciałam się dowiedzieć, czy uda się tym dwóm rodzinom wrócić na dobry tor.
Mnóstwo uczuć,pełno ludzkiego cierpienia. Historia ukazująca ludzkie życie, zwykłe, szczęśliwe które w jednej chwili, przez jedną głupią decyzję może stać się tragedią i horrorem, w którym nie umiemy sobie poradzić ani się odnaleźć.
Wybitna książka.
Świetnie opisana historia z punktu widzenia dwóch kobiet którą czytałam z zapartym tchem. Czyta się ją lekko, przyjemnie. Choć w pewnym momencie zaczęłam się domyślać,że sprawcą był Harry to jednak finał całkowicie mnie zaskoczył... Książka jest opisana naprawdę świetnie i nie miałam uczucia,że mnie nudzi. Po prostu czytałam i czytałam,z myślą że po prostu muszę się...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2012-09-12
Cóż mogę powiedzieć, wszystko zależy od gustu. Ja akurat lubię takie książki więc ta strasznie mi się spodobała.
Logan jest mężczyzną o jakim marzy niejedna kobieta, a Kelly jest zwykłą osóbką. Coś świetnego,jeśli ma się zamiar oderwać od naszego świata.
Cóż mogę powiedzieć, wszystko zależy od gustu. Ja akurat lubię takie książki więc ta strasznie mi się spodobała.
Logan jest mężczyzną o jakim marzy niejedna kobieta, a Kelly jest zwykłą osóbką. Coś świetnego,jeśli ma się zamiar oderwać od naszego świata.
Utożsamiłam się z tą historią na tyle mocno, że w sumie sposób w jaki zakończyła się, sprawił, że nieco odetchnęłam. Przynajmniej nie musi się już więcej tak mordować, polegać na innych, nie mogąc nawet samemu przewrócić się na drugi bok leżąc w łóżku z powodu paraliżu. Utożsamiłam się z nim tak mocno, ponieważ sama większość życia choruję, chorowałam i choć nie jestem paralitykiem to mogę bez problemu wczuć się w jego sytuację. Cierpienie przeogromne, niewyobrażalne dla normalnego człowieka.
Historia bez szczęśliwego zakończenia bowiem jakie by nie było, nigdy nie byłoby szczęśliwe w przypadku Willa i Lou. Tak na prawdę dopiero później dociera nam to do świadomości, ja nieświadomie ciągle liczyłam na cud, na cudowne ozdrowienie Willa i szczęśliwy happy'end choć doskonale wiedziałam, że nie jest to możliwe. Zwłaszcza w takim przypadku.
Widzimy powolną zmianę zarówno Lou jak i w niektórych momentach Willa, widzimy jak powolutku, wychodzi ze swojej skorupki, którą utkała wiele lat temu. Widzimy również Willa, który pozwala sobie raz na jakiś czas wyjść zza muru gniewu i nienawiści do siebie samego, który powstał po wypadku. Nic dziwnego że takim się otoczył, kto byłby szczęśliwy nie mogąc samemu nawet skorzystać z toalety bo jego ciało jest całkowicie niewładne?
Dzięki niemu Lou zaczyna żyć, przestaje się chować, przestaje dostawać cokolwiek, zaczyna to co jej się należy. Nawet jeśli chodzi wyłącznie o posiadanie większego pokoju we własnym domu, który zajmuje jej "wszystkowiedząca" siostra. Zawsze zahukana, idąca krok w krok tuż za swoim chłopakiem nagle odkrywa, że nie widzi różnicy w tym, czy jej aktualny facet jest obecny w jej życiu czy też nie. Zmienia nieco swoje przyzwyczajenia. Przestaje być wiecznym powodem do śmiechów w swojej rodzinie, zaczyna być czasem nawet podziwiana.
Historia Willa za to sprawia, że człowiek zaczyna się zastanawiać dlaczego świat jest tak niesamowicie niesprawiedliwy, dlaczego człowiek, który skakał na bungee, zwiedził pół świata bez szwanku, zostaje nagle kaleką przez głupotę innego kierowcy samochodu.
Warto ją przeczytać, warto otworzyć się na czyjś ból i tragedię.
Utożsamiłam się z tą historią na tyle mocno, że w sumie sposób w jaki zakończyła się, sprawił, że nieco odetchnęłam. Przynajmniej nie musi się już więcej tak mordować, polegać na innych, nie mogąc nawet samemu przewrócić się na drugi bok leżąc w łóżku z powodu paraliżu. Utożsamiłam się z nim tak mocno, ponieważ sama większość życia choruję, chorowałam i choć nie jestem...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to