Ciepła, wzruszająca, momentami bohaterowie zasypują czytelnika tonami cukru i podniosłymi tekstami. Pozycja na pewno wartościowa, tematyka ważna i wzruszająca. Przeszkadzał mi brak balansu, zachwycały natomiast krystaliczne, czyste formy miłości. Bardzo nierówna, w mojej ogólnej opinii po prostu średnia.

Ciepła, wzruszająca, momentami bohaterowie zasypują czytelnika tonami cukru i podniosłymi tekstami. Pozycja na pewno wartościowa, tematyka ważna i wzruszająca. Przeszkadzał mi brak balansu, zachwycały natomiast krystaliczne, czyste formy miłości. Bardzo nierówna, w mojej ogólnej opinii po prostu średnia.

Bardzo piękna opowieść opowiadająca, że mimo życie bardzo szybko zmierza do końca i wtedy kiedy najmniej się tego spodziewamy, przydarza się nam cud. Tak było w przypadku Ryley. Dziewczyna miała nieuleczalnego guza mózgu i pogodziła się że niedługo musi opuścić swoją córkę i matkę. Na jej drodze stanął Jett który mimo jej choroby postanowił sprawić, że każdy jej ostatni dzień będzie wyjątkowy. Bardzo wzruszająca i chwytająca za serce książka. Polecam

Bardzo piękna opowieść opowiadająca, że mimo życie bardzo szybko zmierza do końca i wtedy kiedy najmniej się tego spodziewamy, przydarza się nam cud. Tak było w przypadku Ryley. Dziewczyna miała nieuleczalnego guza mózgu i pogodziła się że niedługo musi opuścić swoją córkę i matkę. Na jej drodze stanął Jett który mimo jej choroby postanowił sprawić, że każdy jej ostatni...

Dziesięć gwiazdek to za mało, aby dać tej książce. Jest niesamowita, wzruszająca, pełna emocji. Rozbija Cię na kawałki i ciężko się po tym podnieść. Jedna z najlepszych książek jakie przeczytałam i ogromnie się cieszę, że trafiłam na tę pozycję.
Książka opowiada historię matki samotnie wychowującej córeczkę. Bardzo młodej matki bo zalewnie 25 letniej, walczącej o każdy nadchodzący dzień. Aby mogła spędzić ze swoją córeczką i patrzeć jak dorasta. Właśnie tego dowiadujemy się po przeczytaniu zaledwie pierwszych stron. A później zagłębiamy się w świat Rye, Em i jest oczywiście jeszcze Jett :-)

Gorąco polecam, ale bądź przygotowany na potężną dawkę emocji.

Dziesięć gwiazdek to za mało, aby dać tej książce. Jest niesamowita, wzruszająca, pełna emocji. Rozbija Cię na kawałki i ciężko się po tym podnieść. Jedna z najlepszych książek jakie przeczytałam i ogromnie się cieszę, że trafiłam na tę pozycję.
Książka opowiada historię matki samotnie wychowującej córeczkę. Bardzo młodej matki bo zalewnie 25 letniej, walczącej o każdy...

Niby o smierci, a przeslodzona do granic możliwości.

Niby o smierci, a przeslodzona do granic możliwości.

"-Każdy kiedyś umrze, Em- mówię jej delikatnie. Tylko On zna godzinę naszej śmierci –palcem wskazuję niebo. –Jednak mogę ci powiedzieć,że powinniśmy czcić dzisiejszy dzień, bo nikomu z nas jutro nie jest obiecane.Pamiętaj, Em, bez względu na to, co przyniesie nam jutrzejszy dzień, ty i ja mamy teraz siebie."

Piękna książka o czekaniu na wykonanie się wyroku,które życie przyniosło...wyroku śmierci.

"Boże, proszę, idąc spać,abyś mnie w opiece miał,jeśli umrę, nim się zbudzę ,Boże przyjmij moją duszę.Amen"

"-Każdy kiedyś umrze, Em- mówię jej delikatnie. Tylko On zna godzinę naszej śmierci –palcem wskazuję niebo. –Jednak mogę ci powiedzieć,że powinniśmy czcić dzisiejszy dzień, bo nikomu z nas jutro nie jest obiecane.Pamiętaj, Em, bez względu na to, co przyniesie nam jutrzejszy dzień, ty i ja mamy teraz siebie."

Piękna książka o czekaniu na wykonanie się wyroku,które życie...

Sięgnęłam po tę książkę zachęcona bardzo pozytywnymi opiniami spodziewając się wstrząsu. To powieść bardzo ciepła, niosąca pozytywny ładunek, ale nie powala na kolana. Piszę to jako osoba dość twardo stąpająca po ziemi. Historia mało realna, taki bardziej niespełnionych sen, który chciałoby śnić wielu chorych - o tym, że śmierć może być łagodna, szczęśliwa i nie pozostawić po sobie spustoszenia. Niektóre fragmenty książki dłużą się, inne opisane są zbyt krótko. Wielkim plusem jest to, że historia naprawdę wciąga i czyta się ją w jeden wieczór. Ze względu na to polecam.

Sięgnęłam po tę książkę zachęcona bardzo pozytywnymi opiniami spodziewając się wstrząsu. To powieść bardzo ciepła, niosąca pozytywny ładunek, ale nie powala na kolana. Piszę to jako osoba dość twardo stąpająca po ziemi. Historia mało realna, taki bardziej niespełnionych sen, który chciałoby śnić wielu chorych - o tym, że śmierć może być łagodna, szczęśliwa i nie pozostawić...

Absolutnie bezcenna historia. Tak o niej pomyślałam czytając historię Rye Solcox i Jetta Connera. Zastanawiam się co jest lepsze dowiedzieć się że w każdej chwili możesz umrzeć bo jesteś nieuleczalnie chora czy żyć w nieświadomości.
Jest to opowieść o tym jak należy cieszyć się każdym dniem tak jakby jutro nie miało nadejść.
Jest to opowieść o tym co czuje nieuleczalnie chora kobieta otoczona bezgraniczną miłością swoich bliskich, patrząca na ich cierpienie.
Jest to opowieść o wielkiej miłości między nieuleczalnie chorą 25 letnią kobietą a jej 10 letnią córką.
Jest to opowieść o niesamowitej matce której córka jest nieuleczalnie chora, która poświęca dla niej całe swoje życie,każdą część siebie.
Jest to opowieść o bezgranicznie zakochanym mężczyźnie w nieuleczalnie chorej kobiecie, którą codziennie pyta co pięknego dziś widziała.
Jest to opowieść o niesamowitej małej dziewczynce, która próbuje sobie poradzić z chorobą swojej matki poprzez zapisywanie na karteczkach każdego dnia z jej życia.
Jest to opowieść o cudzie, lecz nie cudzie wyzdrowienia.
Jest to opowieść o tym, jak radzić sobie z odejściem drugiej osoby, z drugiej strony nigdy nie będąc do tego przygotowanym.
Każda sekunda, minuta, godzina przeznaczona na czytanie tej niesamowitej historii nie okazała się dla mnie stracona i mimo ogromnego bólu który ściskał moje serce, miałam nadzieję na cud wyzdrowienia.
Nie mogę doczekać się drugiego tomu.

Absolutnie bezcenna historia. Tak o niej pomyślałam czytając historię Rye Solcox i Jetta Connera. Zastanawiam się co jest lepsze dowiedzieć się że w każdej chwili możesz umrzeć bo jesteś nieuleczalnie chora czy żyć w nieświadomości.
Jest to opowieść o tym jak należy cieszyć się każdym dniem tak jakby jutro nie miało nadejść.
Jest to opowieść o tym co czuje nieuleczalnie...

Rye spotyka po kilku latach chłopaka ze swojej szkoły, Jetta. Ten zmienił się nie do poznania i od początku czują do siebie pociąg. Rye jednak waha się, czy dopuścić go do swojego życia ze względu na swoją chorobę, jednocześnie zmaga się ze strachem przed opuszczeniem swojej córki i ukochanych osób...


Hm. I znowu ta sama sytuacja - oceny bardzo wysokie, opinie zachwalające, mam wysokie oczekiwania względem książki... i kończy się kolejnym rozczarowaniem.
Jakoś do mnie to nie trafiło. Mimo tematu, książka wydawała mi się zbyt lekka i prosta, miałam czasem wrażenie, że była pisana na szybko, zwłaszcza ostatnie kilkanaście stron. Do bólu przewidywalna, wiadomo było, co się wydarzy i jak to się zakończy. Relacja między Rye i Jettem... jak dla mnie trochę za szybko się to rozwijało, było to trochę nierzeczywiste i jakoś tego połączenia między nimi nie czułam.

Książka mówi o ważnych tematach, takich jak miłość, rodzina, choroba, czy w końcu śmierć. Dobry motyw z tym "tylko dziś", bo tak naprawdę liczy się tylko teraźniejszość.
Może i historia miała potencjał, ale dla mnie wykonanie trochę słabe, niestety.

Rye spotyka po kilku latach chłopaka ze swojej szkoły, Jetta. Ten zmienił się nie do poznania i od początku czują do siebie pociąg. Rye jednak waha się, czy dopuścić go do swojego życia ze względu na swoją chorobę, jednocześnie zmaga się ze strachem przed opuszczeniem swojej córki i ukochanych osób...


Hm. I znowu ta sama sytuacja - oceny bardzo wysokie, opinie...

Piękna i wzruszająca historia. Poruszyła mnie dogłębnie, nie tylko poprzez temat w niej poruszony, ale poprzez doświadczenie tych wszystkich uczuć w rzeczywistości. Była przypomnieniem i wypłynięciem odepchniętych uczuć na powierzchnię. Moje serce roztrzaskało sie nie tylko dla Rye i Jetta, którzy starali się żyć tylko dzisiejszym dniem, ale i dla wszystkich innych osób otaczających ich w tym smutnym i pełnym żalu życiu. Kochająca matka, oddana i wiele rozumiejąca córka w wieku 10 lat i w dodatku miłość życia, czego innego pragnęłaby jeszcze Rye ? Tego by kochali się i wspierali po jej odejściu. Nie da się opisać tego co robi ta historia z człowiekiem. Trzeba samemu po nią sięgnąć i tego doświadczyć. Polecam !

Piękna i wzruszająca historia. Poruszyła mnie dogłębnie, nie tylko poprzez temat w niej poruszony, ale poprzez doświadczenie tych wszystkich uczuć w rzeczywistości. Była przypomnieniem i wypłynięciem odepchniętych uczuć na powierzchnię. Moje serce roztrzaskało sie nie tylko dla Rye i Jetta, którzy starali się żyć tylko dzisiejszym dniem, ale i dla wszystkich innych osób...

Piękna i wzruszająca opowieść o przemijaniu, śmierci, walce z chorobą. O tym, że nawet z wyrokiem śmierci można przeżyć piękne i niezapomniane chwile, można żyć dniem dzisiejszym nie myśląc o tym, co będzie jutro. Tego nauczył chorą na raka mózgu Rye Jett, który z wielkim impetem wkroczył w jej życie i 10-letniej córki i pozostał z nią do ostatnich chwil. Początek i koniec niesamowicie poruszające, nie da się nie uronić łzy, środek miejscami trochę mnie przynudzał, dlatego trochę niższa ocena.

Piękna i wzruszająca opowieść o przemijaniu, śmierci, walce z chorobą. O tym, że nawet z wyrokiem śmierci można przeżyć piękne i niezapomniane chwile, można żyć dniem dzisiejszym nie myśląc o tym, co będzie jutro. Tego nauczył chorą na raka mózgu Rye Jett, który z wielkim impetem wkroczył w jej życie i 10-letniej córki i pozostał z nią do ostatnich chwil. Początek i koniec...