-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać1
-
ArtykułyMoa Herngren, „Rozwód”: „Czy ten, który odchodzi i jest niewierny, zawsze jest tym złym?”BarbaraDorosz1
-
Artykuły„Dobry kryminał musi koncentrować się albo na przestępstwie, albo na ludziach”: mówi Anna SokalskaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyDzień Dziecka już wkrótce – podaruj małemu czytelnikowi książkę! Przegląd promocjiLubimyCzytać1
Biblioteczka
2023-04-02
2022-12-28
2022-07-03
2022-01-12
2022-05-25
2021-06-04
2021-06-16
2021-03-02
2021-03-20
2020-12-29
Przede wszystkim, niezwykle ważne świadectwo historii ale również źródło wiedzy, na temat ludzkiej natury.
Natury zarówno zwycięzców jak i tych przeznaczonych na śmierć.
Grzesiuk to niewątpliwie człowiek wielu wrodzonych talentów, chociażby pisarskiego.
Prawdopodobnie nieświadomie, udało się mu opisać niezwykle lekko wydarzenia,
o których można bez zawachania powiedzieć, że mogą być najokropniejszym koszmarem znanym człowiekowi.
Dokonuje tego przy użyciu pewnego rodzaju pisarskiego prymitywizmu,
niemal tak bliskiej formy opowieści, jakby był z czytelnikiem na wódce gdzieś w Czerniakowskiej knajpie. Ta bliskość relacji, nie wiąże się jednak z rezemocjonowanym odbiorem jej treści.
Ze zdziwieniem przewracałem kolejne strony tych przerażających wydarzeń,
jednocześnie stwierdzając, że nie wywołują takich emocji jakich się spodziewałem.
Tak jakby uznanie za codzienność, koszmaru życia i śmierci przez autora, przelewało się na jednakowe odczucie u czytelnika.
Chciałbym napisać kilka gorzkich słów o opinii autora na swój temat ale chyba nie wypada. Ciężko jest dobierać odpowiednie słowa w tak delikatnej sprawie.
Rzadko słyszy się o innych obozach niż Oświęcim i Brzezinka. A już wcale o tym, że były i takie o jeszcze gorszych warunkach.
Przede wszystkim, niezwykle ważne świadectwo historii ale również źródło wiedzy, na temat ludzkiej natury.
Natury zarówno zwycięzców jak i tych przeznaczonych na śmierć.
Grzesiuk to niewątpliwie człowiek wielu wrodzonych talentów, chociażby pisarskiego.
Prawdopodobnie nieświadomie, udało się mu opisać niezwykle lekko wydarzenia,
o których można bez zawachania powiedzieć,...
2017
2018-06-15
2019-05-25
2019-06
2019-06-23
2020-06-24
Książka napisana u kresu sił twórczych Autora. Hardy był przekonany, że w przeciwieństwie do innych dziedzin nauki, czas dla matematyków jest mniej łaskawy a największe trumfy świecą oni między 20 a 40 rokiem życia. To przekonanie rzuca cień niemocy i smutku na cały esej. Hardy wydał go mając 63 lata.
Książka składa się z dwóch tematów. Pierwszy to szkic autobiograficzny który stanowią wstęp autorstwa C. P. Snowa oraz wspomnienia, i anegdoty Hardego. Drugi to właściwa apologia matematyka.
Hardy spojrzał na matematykę i swoje życie z dosyć szerokiej perspektywy. Zastanawia się nad dobrym i złym wpływem rozwoju matematyki. Zauważa różnicę między matematyką szkolno-trywialną ale jednak utylitarną a "prawdziwą matematyką prawdziwych matematyków" którą się uprawia jak sztukę.
Prowadzi za rękę czytelnika przez elementarne twierdzenia matematyczne i naciska na podziw myśli starożytnych Greków.
Esej ten jest dużo głębszy niż mogło by się wydawać. Jest przepełniony pasją i życiową mądrością.
To wszystko i jeszcze więcej na niecałych 100 stronach autorstwa jednego z najbłyskotliwszych myślicieli XX wieku. Ciężko znaleźć argument przeciwko sięgnięciu po tę książkę.
Książka napisana u kresu sił twórczych Autora. Hardy był przekonany, że w przeciwieństwie do innych dziedzin nauki, czas dla matematyków jest mniej łaskawy a największe trumfy świecą oni między 20 a 40 rokiem życia. To przekonanie rzuca cień niemocy i smutku na cały esej. Hardy wydał go mając 63 lata.
Książka składa się z dwóch tematów. Pierwszy to szkic autobiograficzny...
2020-06-12
Autor nie byłby sobą, gdyby nieco nie pofilozofował.
Wysoki Zamek to piękna autobiografia okresu dzieciństwa, przeplatana rozważaniami nad pamięcią człowieka.
Lem opisuje dosyć krótki okres swojego życia. Od pierwszych wspomnień do matury(lato 1939), kładąc największy nacisk na wiek dziecięcy.
Wydaje się być szczery w ujawnianiu swoich zainteresowań, fantazji czy niektórych cech charakteru. Ujmująco pisze o młodzieży szkolnej, która w moim przekonaniu nie zmieniła się tak bardzo aż do przełomu lat dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych, w których to sam byłem w podobnym wieku. Prawie cała historia rozgrywa się na terenie Lwowa. Nazwa tego miasta, uruchamia w człowieku pewien sentymentalny stan, który niezwykle pasuje do odgrzebywania, nawet cudzych wspomnień.
Pozostaje lekki niedosyt przez zakończenie historii na roku 1939.
Pozycja obowiązkowa dla każdego fana.
Autor nie byłby sobą, gdyby nieco nie pofilozofował.
Wysoki Zamek to piękna autobiografia okresu dzieciństwa, przeplatana rozważaniami nad pamięcią człowieka.
Lem opisuje dosyć krótki okres swojego życia. Od pierwszych wspomnień do matury(lato 1939), kładąc największy nacisk na wiek dziecięcy.
Wydaje się być szczery w ujawnianiu swoich zainteresowań, fantazji czy niektórych...
2007
Kolejne miłe zaskoczenie. Nie spodziewałem się zbyt wiele po quasi-biografii postaci której nie znam, żyjącej w czasach które mnie nie interesowały.
Dodatkowo Leopold Infeld jest znany przede wszystkim jako fizyk teoretyk, współpracownik Einsteina a nie mistrz prozy.
Chociaż Ewaryst jest momentami zbyt naiwny a historia nieco hollywoodzka to szybko wciągnąłem się w bieg wydarzeń.
Szybko zmieniłem zdanie na temat tego czy historia Francji może być interesująca.
Bardzo podobało mi się oddanie atmosfery niepokojów społecznych ale także niektórych miejsc np. liceum.
Dobrze, że historia miłosna jest na samym końcu i autor nie poświęca jej dużo miejsca. Ten wątek jest zdecydowanie najsłabszy. Niestety nie można go ominąć przez powiązanie ze śmiercią bohatera.
Matematyki jest niewiele. To przez nią sięgnąłem po tę pozycję. Mimo wszystko nie zawiodłem się.
Życie wcale nie musi być długie żeby było wartościowe. Piękny przykład człowieka, gotowego zapłacić każdą cenę za swoje ideały i marzenia.
I jeszcze na koniec wkleję list Einsteina do Infelda na temat omawianej książki:
"Jestem absolutnie zachwycony Pańską książką o Galois.
Jest to majstersztyk psychologii, przekonywające malowidło historyczne i miłość dla wielkości ludzkiej i duchowej z niezwykle prawym charakterem.
Uwagę te może Pan, przetłumaczoną na dobrą angielszczyznę, przesłać swemu wydawnictwu dla stosownego wykorzystania.
Nie jest to powiedziane ot, tak sobie, lecz mieści się w tym szczery podziw.
Uważam za szczególnie udany wiarygodny rysunek ciemnego tła tego dramatu, przekonywający przez bezczasowość sytuacji niezwykłego człowieka.
To z pewnością skłoniło Pana do pisania; podzielam Pańskie uczucia."
Znalazłem ten list kilka dni po przeczytaniu książki i wystawiniu oceny zaledwie 7/10, teraz mi głupio, heh.
Źródło listu:
www.proszynski.pl/Wybrancy_bogow__Powiesc_o_zyciu_Ewarysta_Galois-p-747-.html
Kolejne miłe zaskoczenie. Nie spodziewałem się zbyt wiele po quasi-biografii postaci której nie znam, żyjącej w czasach które mnie nie interesowały.
więcej Pokaż mimo toDodatkowo Leopold Infeld jest znany przede wszystkim jako fizyk teoretyk, współpracownik Einsteina a nie mistrz prozy.
Chociaż Ewaryst jest momentami zbyt naiwny a historia nieco hollywoodzka to szybko wciągnąłem się w bieg...