-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
-
ArtykułyMoa Herngren, „Rozwód”: „Czy ten, który odchodzi i jest niewierny, zawsze jest tym złym?”BarbaraDorosz1
-
Artykuły„Dobry kryminał musi koncentrować się albo na przestępstwie, albo na ludziach”: mówi Anna SokalskaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyDzień Dziecka już wkrótce – podaruj małemu czytelnikowi książkę! Przegląd promocjiLubimyCzytać2
Biblioteczka
2023-09-10
2022-08-28
2022-07-02
2022-04-05
2021-07-27
2021-05-23
2021-01-16
Ni pies, ni wydra. Fantastyka czy kryminał?
Po dłuższej serii czystej fantastyki od Lema, dzięki tej pozycji, po raz kolejny utwierdzam się w przekonaniu, jak niejednowymiarowym pisarzem był Lem.
Z jednej strony, kryminalna fabuła osadzona w całkiem normlnym czasie i przestrzeni. Z drugiej, stare dobre lemowe pokpiewanie ze zdolności poznania, połączone z fascynacją naukami ścisłymi.
Po dwóch miesiącach od przeczytania, wydaje mi się nieco podobna do "Głosu Pana".
Ni pies, ni wydra. Fantastyka czy kryminał?
Po dłuższej serii czystej fantastyki od Lema, dzięki tej pozycji, po raz kolejny utwierdzam się w przekonaniu, jak niejednowymiarowym pisarzem był Lem.
Z jednej strony, kryminalna fabuła osadzona w całkiem normlnym czasie i przestrzeni. Z drugiej, stare dobre lemowe pokpiewanie ze zdolności poznania, połączone z fascynacją naukami...
2020-12-06
Oddam wiele za informację, czy zdezorientowanie czytelnika tej lektury, to zabieg celowy potęgujący doznania jej treści czy też nie.
Pomimo bardzo bogatych opisów środowiska, moja wyobraźnia jakoś nie chciała zaskoczyć. A to dopiero lekki początek. Główny temat Edenu, to uzyskanie informacji o cywilizacji, na planecie na której nasi bohaterowie się rozbili oraz obiektywna ocena bieżących wydarzeń.
Opisy niektórych podróży i spotkań przypominają senne wspomnienia. Są mało wyraziste, niejednoznaczne, niezrozumiałe ale jednak silnie emocjonalne.
W jaki sposób porozumieć się z obcymi kiedy nie mamy ze sobą NIC wspólnego?
Czy możemy oceniać ich działania przez pryzmat swojej moralności, historii i doświadczeń? Czy możemy ingerować w ich świat?
To dosyć częste pytania stawiane przez Lema. Autor jest w tym temacie dosyć sceptyczny.
Bohaterowie są mało wyraziści a szkoda
Oddam wiele za informację, czy zdezorientowanie czytelnika tej lektury, to zabieg celowy potęgujący doznania jej treści czy też nie.
Pomimo bardzo bogatych opisów środowiska, moja wyobraźnia jakoś nie chciała zaskoczyć. A to dopiero lekki początek. Główny temat Edenu, to uzyskanie informacji o cywilizacji, na planecie na której nasi bohaterowie się rozbili oraz obiektywna...
2020-11-21
Mam problem z formą opowiadań.
Z jednej strony, tym od Lema niczego nie brakuje.
Z drugiej, są zdecydowanie za krótkie żeby się wciągnąć. Po przeczytaniu kilku z rzędu, gubię się i nie do końca wiem o co chodziło w każdym z nich.
Te w "Bajkach robotów" są do siebie nieco podobne. Po dwóch miesiącach od przeczytania, ledwo pamiętam zarys dwóch może trzech.
Każda z bajek, bardziej opowiada o walce mądrości z głupotą, niż bliżej nieokreślonych dobra ze złem.
Forma super lekka i bajkowa ale również nie pozbawiona lemowej filozofii.
Zarówno dla dorosłych jak i dzieciaków w każdym wieku.
Mam problem z formą opowiadań.
Z jednej strony, tym od Lema niczego nie brakuje.
Z drugiej, są zdecydowanie za krótkie żeby się wciągnąć. Po przeczytaniu kilku z rzędu, gubię się i nie do końca wiem o co chodziło w każdym z nich.
Te w "Bajkach robotów" są do siebie nieco podobne. Po dwóch miesiącach od przeczytania, ledwo pamiętam zarys dwóch może trzech.
Każda z bajek,...
2020-09-10
Absolutna rewelacja. Po lekturze kilku książek Lema myślałem, że mniej więcej wiem, czego mogę się spodziewać po Autorze.
Czytanie przypomina nieco jazdę rollercoasterem. Od pierwszej strony wartka brawurowa akcja. W części środkowej, pozorne spowolnienie akcji, delikatnie przypomina "Powrót z gwiazd". Końcówka to pionowy zjad bez trzymanki i bez pasów. Nie zdradzę z jakim hamowaniem.
Oczywistym jest, że książka o tym tytule musi opowiadać o przyszłości świata. Świata w którym utrzymanie ludzkości w ryzach, jest możliwe za pomocą zbiorowych halucynacji, wywołanych farmaceutykami. Dzisiaj można odnieść wrażenie, że rolę farmaceutyków przenoszących do lepszego świata pełnią social media. Jeszcze trzy dekady temu podobną funkcję pełniły "magazyny mód" o których śpiewał Ryszard Riedel. Różnica jest jednak taka, że podobnie jak u Huxleya nie jesteśmy do niczego zmuszani(w pewnym sensie).
Polecam nawet na pierwsze spotkanie z Lemem. Ścisła czołówka najlepszych dzieł Mistrza(i najbardziej przyswajalnych).
ps Jeżeli w przyszłości powstanie stanowisko "Rzecznika praw bohaterów fikcyjnych", należy nadać najwyższy priorytet sprawie okrucieństwa dokonywanego na Tichym przez jego Stwórcę. Nie można Mu tego puścić płazem!
Absolutna rewelacja. Po lekturze kilku książek Lema myślałem, że mniej więcej wiem, czego mogę się spodziewać po Autorze.
Czytanie przypomina nieco jazdę rollercoasterem. Od pierwszej strony wartka brawurowa akcja. W części środkowej, pozorne spowolnienie akcji, delikatnie przypomina "Powrót z gwiazd". Końcówka to pionowy zjad bez trzymanki i bez pasów. Nie zdradzę z jakim...
2020-08-16
„Dobro może i bywa w niewielkich dawkach dobre, ale jako dożywocie jest trucizną”
Majstersztyk kreacji świata. Lem stworzył planetę Encję wraz z rywalizującymi na niej państwami, ich wzajemną historią, wciąż ewoluującą ideologią, warstwą technologiczną oraz religią. Rozważył kilka możliwośći ustroju i ładu społecznego w zależności od poziomu nauki i wolności jednostki. W pewnej części jest to satyra polityczna ustrojów totalitarnych, jednak najgłębiej skupia się na możliwości wykorzystania technologii w zapewnieniu niemal całkowitego bezpieczeństwa jednostki a nawet jej nieśmiertelności. Tak zaawansowana technologia jest niemal Boska, lecz jak to zazwyczaj bywa, stwarza kolejne egzystencjalne problemy.
Jest to najcięższa książka Lema z jaką się spotkałem. Zaczyna się od przygody Ijona Tichego w Szwajcarii w której to ma pewien spór z prawem. Część druga jest koszmarnie ciężka przez przeładowanie informacjami i długość. Nie pomaga nawet duża dawka humoru. Nasz bohater zapoznaje się z całą biblioteką materiałów na temat planety Encji. Jego niegdysiejszy pobyt na niej a raczej jego zapisane wspomnienia stają się pretekstem do kolejnej podróży. W części trzeciej Ijon weryfikuje poznaną mętną teorię ze stanem faktycznym na planecie. Dopiero od tego momentu książka nabiera jakiegoś tempa. Całość jest również ciężka przez brak jednego wątku który mógłby czytelnika wciągnąć. Nie pomagają setki wymyślonych przez Lema słów. Z tego ostatniego zarzutu Autor wybrania się przekonująco w dodatku dostępnym na końcu książki. Jak zwykle bardzo dobre posłowie Jerzego Jarzębskiego. Gdyby nie ciężka forma ocena powinna być przynajmniej punkt wyższa.
„Dobro może i bywa w niewielkich dawkach dobre, ale jako dożywocie jest trucizną”
Majstersztyk kreacji świata. Lem stworzył planetę Encję wraz z rywalizującymi na niej państwami, ich wzajemną historią, wciąż ewoluującą ideologią, warstwą technologiczną oraz religią. Rozważył kilka możliwośći ustroju i ładu społecznego w zależności od poziomu nauki i wolności jednostki. W...
2019-12-04
2020-02
2020-07-27
Szpital przemienienia to powieść realistyczna. Chociaż gatunkowo inna od większości twórczości Mistrza, to w problematyce jest pewnym zalążkiem dla niektórych jego dzieł.
Czy nowe zawsze jest dobre a stare złe? Skąd bierze się kryzys wartości? Jak zachować się w nieludzkiej sytuacji? Czy życie ma sens?
Główny bohater jest młodym początkującym lekarzem, który przybywając do rodzinnych stron na pogrzeb, przypadkowo dostaje szansę pracy w szpitalu psychiatrycznym.
Szpital, wszyscy jego mieszkańcy jak i czas powieści jest doskonałym miejscem na spory ideologiczne, obserwacje personelu, pacjentów i świata zewnętrznego.
Pojawiają się wątki wojenne oraz rodzinne. Centralnym punktem są konwersacje filozoficzne z dojrzałym poetą - nihilistą.
Czytana bezpośrednio po Wysokim Zamku, może wydawać się powieścią z motywami autobiograficznymi. Pokusa nadinterpretacji jest duża, któż nie chciałby dowiedzieć się o losach wojennych Lema?
Akcja książki zaczyna się niemalże w momencie zakończenia autobiografii czyli w roku 39 a i bohater wydaje się dziwnie znajomy.
Szpital Przemienienia został wydany jako samodzielna powieść w 1975 roku. Jest to jednak pierwsza część trylogii "Czas nieutracony", która została napisana już w roku 1948.
Od 1965 roku Lem nie zezwalał na kolejne wydania trylogii, gdyż na jej drugą i trzecią część, wpływ miała niewidoczna ale pomocna ręka towarzysza Stalina.
O tym fakcie dowiemy się w interesującym posłowiu.
Szpital przemienienia to powieść realistyczna. Chociaż gatunkowo inna od większości twórczości Mistrza, to w problematyce jest pewnym zalążkiem dla niektórych jego dzieł.
Czy nowe zawsze jest dobre a stare złe? Skąd bierze się kryzys wartości? Jak zachować się w nieludzkiej sytuacji? Czy życie ma sens?
Główny bohater jest młodym początkującym lekarzem, który przybywając do...
2019-11-08
2020-06-12
Autor nie byłby sobą, gdyby nieco nie pofilozofował.
Wysoki Zamek to piękna autobiografia okresu dzieciństwa, przeplatana rozważaniami nad pamięcią człowieka.
Lem opisuje dosyć krótki okres swojego życia. Od pierwszych wspomnień do matury(lato 1939), kładąc największy nacisk na wiek dziecięcy.
Wydaje się być szczery w ujawnianiu swoich zainteresowań, fantazji czy niektórych cech charakteru. Ujmująco pisze o młodzieży szkolnej, która w moim przekonaniu nie zmieniła się tak bardzo aż do przełomu lat dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych, w których to sam byłem w podobnym wieku. Prawie cała historia rozgrywa się na terenie Lwowa. Nazwa tego miasta, uruchamia w człowieku pewien sentymentalny stan, który niezwykle pasuje do odgrzebywania, nawet cudzych wspomnień.
Pozostaje lekki niedosyt przez zakończenie historii na roku 1939.
Pozycja obowiązkowa dla każdego fana.
Autor nie byłby sobą, gdyby nieco nie pofilozofował.
Wysoki Zamek to piękna autobiografia okresu dzieciństwa, przeplatana rozważaniami nad pamięcią człowieka.
Lem opisuje dosyć krótki okres swojego życia. Od pierwszych wspomnień do matury(lato 1939), kładąc największy nacisk na wiek dziecięcy.
Wydaje się być szczery w ujawnianiu swoich zainteresowań, fantazji czy niektórych...
2020-05-21
Powieść o trudności odnalezienia się na Ziemi, po trwającej 127 lat podróży(względem Ziemian).
Przedstawiona wizja społeczeństwa posiada zarówno cechy utopii jak i antyutopii.
Główny bohater zmaga się nie tylko z problemem wykluczenia z odkryć technologicznych ostatnich ponad 100 lat, jest trapiony przez sumienie i wspomnienia z kosmicznej wyprawy.
Nowy ład społeczny który wymusza daleko idącą ingerencję farmakologiczną w człowieku, poddaje w wątpliwość sens organizowania
wypraw kosmicznych w ogóle.
Ukojeniem okazuje się miłość, która początkowo jako uczucie nieznane, doprowadza naszego bohatera niemal do szaleństwa.
Cierpienia przez które przechodzą bohaterowie są dosyć skomplikowane, szczególnie w dialogach damsko-męskich.
Chociaż książka nie jest długa i potrafi wciągnąć, trzeba najpierw przebrnąć przez początkowe nużące opisy.
Nie polecam jako pierwszą styczność z twórczością Lema. Zdecydowanie bardziej polecam powieści "Solaris" czy "Niezwyciężony".
Powieść o trudności odnalezienia się na Ziemi, po trwającej 127 lat podróży(względem Ziemian).
Przedstawiona wizja społeczeństwa posiada zarówno cechy utopii jak i antyutopii.
Główny bohater zmaga się nie tylko z problemem wykluczenia z odkryć technologicznych ostatnich ponad 100 lat, jest trapiony przez sumienie i wspomnienia z kosmicznej wyprawy.
Nowy ład społeczny który...
2017-05
"Nigdy spokoju"
Po zawodzie nad "Powrotem z gwiazd" spowodowanym ogromnymi oczekiwaniami, podszedłem do tej powieści na chłodno. Nie oczekiwałem niczego.
Lubię się w ten sposób przyjemnie zaskakiwać. Mogę powiedzieć, że to jedna z moich ulubionych książek Lema.
Książka niespodziewanie wita nas alternatywną historią "Katastrofy tunguskiej".
Zaraz potym, zapoznajemy się kolejny raz, z Lemowym sceptycyzmem na temat możliwości odczytania "wiadomości z gwiazd".
Następnie krótkie wprowadzenie historyczne, zaznajomienie się z kilkoma bohaterami i lecimy na Wenerę!
Pierwszy raz u Lema spotykam taką podróżniczą atmosferę, momentami wydaje mi się nawet, że jest lekko romantycznie.
Nie ma przestojów, nie wieje nudą. Bohaterowie są przekonujący a krótkie historie z ich życia dodają wiarygodności i kolorytu.
Nie ważne ile rozwiązań technologiczno-naukowych okazało się nietrafionymi.
Nie ważne są również te drobne pochwały socjalizmu i radzieckich uczonych.
Książkę wydano w 51' i ma prawo mieć odciśnięte piętno tamtych czasów.
Gdybym ją czytał w roku wydania, to pewnie chciałbym zostać astronautą. Nawet jeśli nie, to długo zbierałbym szczękę z podłogi.
Człowieka który się wychował w czasach kanałów telewizyjnych typu "discovery", ciężko poruszyć podobną historią. Tej książce się udało.
"Nigdy spokoju"
więcej Pokaż mimo toPo zawodzie nad "Powrotem z gwiazd" spowodowanym ogromnymi oczekiwaniami, podszedłem do tej powieści na chłodno. Nie oczekiwałem niczego.
Lubię się w ten sposób przyjemnie zaskakiwać. Mogę powiedzieć, że to jedna z moich ulubionych książek Lema.
Książka niespodziewanie wita nas alternatywną historią "Katastrofy tunguskiej".
Zaraz potym, zapoznajemy się...