-
ArtykułyPałac Rzeczypospolitej otwarty dla publiczności. Zobaczysz w nim skarby polskiej literaturyAnna Sierant1
-
Artykuły„Cztery żywioły magii” – weź udział w quizie i wygraj książkęLubimyCzytać20
-
ArtykułyMaria Skłodowska-Curie: kobieta, o której słyszał każdy Polak, tym razem mówi sama o sobieAnna Sierant1
-
Artykuły„Książka o górach”, czyli wielkie odkrywanie. Wywiad z Robbem Maciągiem i Patriciją Bliuj-StodulskąAnna Sierant1
Biblioteczka
2012-09-01
2012-08-27
2012-08-17
Książkę kupiłam, gdyż stała w Empiku obok Harrego Pottera :} Spodziewałam się również jakiegoś powiązania z tą serią i jak zaczęłam czytać czułam się trochę rozczarowana, ale im głębiej w fabułę wchodziłam, tym bardziej mi się podobała. Jak znajdzie się prawdziwy fanatyk, to pochłonie lekturę w jedną noc :D ja lubię czasem spać, więc zajęło mi to parę wieczorków. Gdzieś przeczytałam opinię, że nie ma w ,,Alchemiku" żadnych informacji o Nicolasie Flamelu... Bzdura. Większość, tego co jest zawarte w książce o nim i o innych historyczno-legendarnych postaciach nie jest wymyślone przez autora książki, a zaczerpnięte z podań i historii. Co do akcji - jest niesamowicie wartka. Rozdziały są krótkie i zawsze chce się przeczytać następny. Od razu, natychmiast. Napisana fajnym językiem, co zawdzięczamy Hannie Baltyn, lecz znalazłam jedno zdanie, które nadaje się do przerobienia :} ale to tylko takie moje ,,odchylenie" na punkcie językowym. Książka genialna, majstersztyk! Lecę po następne części :D
Książkę kupiłam, gdyż stała w Empiku obok Harrego Pottera :} Spodziewałam się również jakiegoś powiązania z tą serią i jak zaczęłam czytać czułam się trochę rozczarowana, ale im głębiej w fabułę wchodziłam, tym bardziej mi się podobała. Jak znajdzie się prawdziwy fanatyk, to pochłonie lekturę w jedną noc :D ja lubię czasem spać, więc zajęło mi to parę wieczorków. Gdzieś...
więcej mniej Pokaż mimo to
Cóż mogę rzec? Prócz pięknej szaty graficznej książki(co również ma znaczenie), niesamowitych ilustracji Daniela Grzeszkiewicza są opowiadania w liczbie ośmiu. Opowiadania, czy minipowieści... Różnie są nazywane, ale i tak jestem zdania, że kunszt Pilipiuka zadecydował o zakwalifikowania ich do półki ,,Majstersztyk". Na szczęście się nie rozczarowałam. Jest wszystko, co powinno być w dobrej książce. Przygoda, tajemnica, ledwo wyczuwalny wątek miłosny i oczywiście wszystkie niuansiki pobudzające fantazję i uruchamiające wyobraźnię czytelnika :} Mnie się świetnie czytało i polecam wszystkim! Nie tylko fanom gatunku :D
Cóż mogę rzec? Prócz pięknej szaty graficznej książki(co również ma znaczenie), niesamowitych ilustracji Daniela Grzeszkiewicza są opowiadania w liczbie ośmiu. Opowiadania, czy minipowieści... Różnie są nazywane, ale i tak jestem zdania, że kunszt Pilipiuka zadecydował o zakwalifikowania ich do półki ,,Majstersztyk". Na szczęście się nie rozczarowałam. Jest wszystko, co...
więcej Pokaż mimo to