Jesteśmy społecznością, która kocha książki

No i to się nazywa rewelacyjna książka. Miałam możliwość zapoznania się z nią i dziękuję przyjaciółce za pożyczenie jej.
"Złodziejka książek" zdobyła moje serce w całości..po zakończeniu lektury wybuchnęłam niekontrolowanym płaczem i naprawdę ciężko było mi się uspokoić.
To nietuzinkowa książka, która zasługuje na przeczytanie. Wojna opisana oczami śmierci jest wstrząsająca, a główną bohaterką jest zaledwie nastolatka. Naprawdę pięknie napisane, prosto i pięknie.
Uwielbiam naszą tutułową złodziejkę, jej Papę, jej mamę Rosę, Rudego, Maxa. Uwielbiam ich wszystkich i ubolewam nad ich losem.
Polecam z całego serca i koniecznie kiedyś ponownie zapoznam się z losem Liesel.

No i to się nazywa rewelacyjna książka. Miałam możliwość zapoznania się z nią i dziękuję przyjaciółce za pożyczenie jej.
"Złodziejka książek" zdobyła moje serce w całości..po zakończeniu lektury wybuchnęłam niekontrolowanym płaczem i naprawdę ciężko było mi się uspokoić.
To nietuzinkowa książka, która zasługuje na przeczytanie. Wojna opisana oczami śmierci jest...

Nasuwa mi się jedna myśl po przeczytaniu tej książki:
JEST ONA GENIALNA, BANALNA I NIEBANALNA JEDNOCZEŚNIE!!!
Nie przypominam sobie, żebym ostatnimi czasy czytała TAK świetną książkę, od której nie mogłam się oderwać! Dosłownie - w pracy, po cichaczu czytałam zamiast pracować, gdy szefostwo nie patrzało! Każda kolejna strona była coraz bardziej intrygująca, coraz bardziej historia pochłaniała mnie bez reszty.
Przepadłam.

Abby dosłownie przeszła przez piekło w dzieciństwie, rodzice alkoholicy i ćpuni, jednooki potwór... w końcu znalazła miłość w domu babci..do czasu, gdy Nan nie umarła. Po śmierci Nan, nie mając się gdzie podziać, nie chcąc iść do rodziny zastępczej, Abby decyduje się spędzić noc na złomowisku, co raz a na zawsze odmieni jej życie.. wkroczy w nie Jake - niebezpieczny, groźny, tajemniczy facet, w dodatku ma motocykl! Czyli taki gość, jak lubię!
Dotyk dla Abby jest jak ogień, parzy.. i tylko Jake'owi udaje się ugasić płomienie.. do czasu Owen'a...który wszystko spartaczył.. (to zbyt delikatne słowo).
Niesamowita książka, piękna, cudowna, wzruszająca. Uwielbiam, kocham, chcę w prezencie, chcę ją mieć u siebie w domu na papierze.
Polecam!!! Ale nie jest to książka dla typowych romantyczek.

Nasuwa mi się jedna myśl po przeczytaniu tej książki:
JEST ONA GENIALNA, BANALNA I NIEBANALNA JEDNOCZEŚNIE!!!
Nie przypominam sobie, żebym ostatnimi czasy czytała TAK świetną książkę, od której nie mogłam się oderwać! Dosłownie - w pracy, po cichaczu czytałam zamiast pracować, gdy szefostwo nie patrzało! Każda kolejna strona była coraz bardziej intrygująca, coraz bardziej...

Ja nie wiem, co powiedzieć. Jestem w szoku. Jestem emocjonalnym wrakiem. Ta książka jest przepiękna, ma głębokie przesłanie... po prostu nie da się przejść obok niej obojętnie, bez chusteczek pod ręką... Tylko na kilku książkach, bardzo wyjątkowych zdarzało mi się płakać z ogromu bólu, smutku i szczęścia oraz miłości w jednym, i ta, Today Only, należy właśnie do tych wyjątkowych. Liczyłam na cud, ostatnie kilkanaście stron płakałam... PIĘKNA...

Ja nie wiem, co powiedzieć. Jestem w szoku. Jestem emocjonalnym wrakiem. Ta książka jest przepiękna, ma głębokie przesłanie... po prostu nie da się przejść obok niej obojętnie, bez chusteczek pod ręką... Tylko na kilku książkach, bardzo wyjątkowych zdarzało mi się płakać z ogromu bólu, smutku i szczęścia oraz miłości w jednym, i ta, Today Only, należy właśnie do tych...

Tą książkę skończyłam kilka dni temu. Dopiero teraz jestem w stanie napisać o niej kilka mniej chaotycznych słów.
Zdecydowana 10!
Zdecydowanie zasługuje na uznanie!
Zdecydowany ukłon w stronę autorki!
Zdecydowanie przeczytaj!
Zdecydowanie, ostatecznie książka wsiąknęła w moje serce, w moje myśli!

Dla Fallon i Ben'a 9 listopada coś oznacza. Dla obu jest to dzień tragedii. Dla obu jest to dzień przykrych zdarzeń. Dla obu jest to dzień ich nowego życia. Dla obu jest to dzień ich miłości.

Fallon w wieku 16 lat omal nie zginęła w pożarze. Od tamtej pory jej ciało oznaczają blizny, jej kariera aktorstwa zakończyła się, a ojciec nie wierzy w córkę. Świadkiem rozmowy Fallon i jej ojca (dupka) jest nikt inny jak nasz bohater Ben. Wkracza on do akcji podając się za chłopaka Fallon, bo nie ma zamiaru słuchać jak ojciec ją niszczy psychicznie, nie zdając sobie sprawy, że jego słowa tną ostrzej niż nóż. I był to dzień 9 listopada, rocznica ich tragedii, dzień ich połączenia.
Od samego początku widać, że łączy ich więź mocna, szczera, że przyjaźń będzie niezachwiana, a niebawem może nawet pojawi się miłość. Typowe w tego typu książkach, jednakże zostało to piękne opisane.
Fallon wyjeżdża do NY, Ben zostaje w LA. To ich próba. Umawiają się, że nie będą się w ogóle kontaktować prócz tego jednego jedynego dnia w roku, i tak przez 5 lat - gdyż Fallon obiecała mamie, że nie zakocha się przed 23. rokiem życia. I tak każde ich spotkanie jest dla mnie bardzo emocjonujące.
Niestety tragedia ponowna dosięga Bena, a Fallon nie chcąc go zmuszać do opuszczenia rodziny rezygnuje z nich, nie mówi Benowi o swoich uczuciach. CHOLERNY BŁĄD! OGROMNY!
Podczas następnego spotkania Fallon nie powinna mieć do niego pretensji, w końcu nie byli na wyłączność. To przez to, że nie rozmawiali o tym, co czują. Sytuacja nieprzyjemna, smutna. :(
Ile ja przeżyłam na tej książce. Oczywiście końcówka rewelacyjna. Niby tak banalne, ale jednak p. Hoover potrafi nas zaskoczyć, nie domyśliłam się. Książka Bena wszystko rozwiała.
Kocham go.
Kocham Bena.
Tak, kocham kilku książkowych bohaterów.
Może kilkunastu.
Ewentualnie kilkudziesięciu.
Jednakże Ben jest na swój sposób wyjątkowy, to dzięki niemu pragnę tej książki u siebie!
Naprawdę cudowna pozycja do przeczytania!:)

Tą książkę skończyłam kilka dni temu. Dopiero teraz jestem w stanie napisać o niej kilka mniej chaotycznych słów.
Zdecydowana 10!
Zdecydowanie zasługuje na uznanie!
Zdecydowany ukłon w stronę autorki!
Zdecydowanie przeczytaj!
Zdecydowanie, ostatecznie książka wsiąknęła w moje serce, w moje myśli!

Dla Fallon i Ben'a 9 listopada coś oznacza. Dla obu jest to dzień tragedii....

"Ten świat ma tylko jeden słodki moment, przeznaczony dla nas."

Z CAŁEGO MOJEGO SERCA KOCHAM TAKIE KSIĄŻKI, A TĄ W SZCZEGÓLNOŚCI!!! Nienawidzę płakać! Chcę być silna, potrafić maskować uczucia, ale na takich książkach się po prostu nie da! Ryczę sobie, bo płacz to zbyt mało. Najgorsze było to w szpitalu, jejku, jak ja płakałam, aż musiałam odejść od ekranu i ochłonąć. Na końcu płakałam ze szczęścia. Teraz płaczę, bo to piękna książka i naprawdę chcę, byście wiedzieli, co ona potrafi zrobić z wrażliwym serduchem!

"Ten świat ma tylko jeden słodki moment przeznaczony dla nas.
– Uczyniłaś mój tatuaż kłamstwem, Parker.
Podniosłam oczy z mojego imienia na jego klatce piersiowej do jego twarzy. – Co masz na myśli?
– Nie dostałem jednego słodkiego momentu. Miałem ich garście."

Parker jest samotniczką, buntowniczką, zamrożoną! Wszystko to przez atak seryjnego mordercy. Aż pewnego wieczoru przychodzi sms od nieznanego numeru. To Everett, pytający o spotkanie. Okazuje się być to pomyłką, ale spotkanie przynosi za sobą kolejne i kolejne, co zmienia się w przyjaźń, dziwną przyjaźń. Oboje są naznaczeni. Coś ich do siebie przyciąga.
Razem wyruszają w podróż.. tak jakby listę rzeczy do zrobienia przed śmiercią.
Wiele razy miałam ochotę potrząsnąć główną bohaterką, ale przeszło mi. A Everett? To już kolejny bohater, którego kochać będę po wsze czasy!

"Nie potrzebuję, by tysiące ludzi wiedziało, że istniałem. Chcę tylko, aby ktoś wiedział, że żyłem." Jak tu nie płakać, gdy on mówi takie rzeczy?

Książka naprawdę godna polecenia! Zapamiętam ją na bardzo długi okres czasu.:)

"Ten świat ma tylko jeden słodki moment, przeznaczony dla nas."

Z CAŁEGO MOJEGO SERCA KOCHAM TAKIE KSIĄŻKI, A TĄ W SZCZEGÓLNOŚCI!!! Nienawidzę płakać! Chcę być silna, potrafić maskować uczucia, ale na takich książkach się po prostu nie da! Ryczę sobie, bo płacz to zbyt mało. Najgorsze było to w szpitalu, jejku, jak ja płakałam, aż musiałam odejść od ekranu i ochłonąć. Na...

Najpiękniejsza książka jaką czytałam w ciągu chyba całej swojej przygody z książkami! Płakałam kilka razy! Dlatego trafia na półkę najlepszych książek - Kocham!

Poznajemy tu historię Sydney, młodej dziewczyny studiującej muzykę, która mieszka wraz ze swoją przyjaciółką Tori. Sydney ma chłopaka - z Hunterem są ze sobą od dwóch lat. Jednak to, co dzieje się między Tori a Hunterem sprawia, że Sydney staje się bezdomną dziewczyną.

Przygarnia ją Ridge, chłopak z sąsiedztwa, który "poznał ją" grając na gitarze na swoim balkonie. Sydney jest słuchaczką jego utworów, zafascynowała go, a on ją. Ale jest jeszcze Maggie.

Idealna historia trójkąta miłosnego, gdzie trzeba dokonać bardzo trudnego wyboru.. Chwyta za serce... To jedyna książka, która tak mną zawładnęła, że chcę ją w prezencie.
O tej książce nie da się powiedzieć złego słowa... Jest przepiękna!!!

Musicie to przeczytać! Płakałam, naprawdę porządnie płakałam! Najbardziej się rozkleiłam, gdy Ridge starał się mówić do Sydney. Gorąco polecam! Nie pożałujecie:)

Najpiękniejsza książka jaką czytałam w ciągu chyba całej swojej przygody z książkami! Płakałam kilka razy! Dlatego trafia na półkę najlepszych książek - Kocham!

Poznajemy tu historię Sydney, młodej dziewczyny studiującej muzykę, która mieszka wraz ze swoją przyjaciółką Tori. Sydney ma chłopaka - z Hunterem są ze sobą od dwóch lat. Jednak to, co dzieje się między Tori a...

GENIALNA!
To nie jest książka na jeden dzień, tydzień... będziesz ją pamiętać bardzo długo. Niesamowicie wzrusza. Opisuje ogromną samotność, której nie mogę sobie wyobrazić. Opisuje walkę o to, by ponownie ludziom zaufać oraz rodzącą się miłość między weteranem wojennym a dziennikarką. Naprawdę nie rozumiem ludzi, jak mogli go tak potraktować. Łezka kręciła się w oku podczas czytania, bo to naprawdę wzruszająca pozycja. Dla mnie Asher to ideał faceta, rozumiem jego powody wyjazdu, ponieważ Savannah źle zrobiła ufając bezgranicznie wydawcy.
Piękna!
Kocham!
Polecam!

GENIALNA!
To nie jest książka na jeden dzień, tydzień... będziesz ją pamiętać bardzo długo. Niesamowicie wzrusza. Opisuje ogromną samotność, której nie mogę sobie wyobrazić. Opisuje walkę o to, by ponownie ludziom zaufać oraz rodzącą się miłość między weteranem wojennym a dziennikarką. Naprawdę nie rozumiem ludzi, jak mogli go tak potraktować. Łezka kręciła się w oku...

"Kochanie drugiej osoby zawsze oznacza otwieranie się na zranienie."

Przepiękna!!!
Wzruszająca!!!
Popłakałam się... a gdy końcówka książki była taka emocjonująca..myślałam najgorsze!:(

przepiękna!!!


Bree ucieka od smutnej rzeczywistości do miejsca, gdzie zawsze była szczęśliwa. Znajduje tam domek przy jeziorze, pracę i nawet kilku znajomych. Wybierając się na zakupy upokarza się przed przystojnym mężczyzną, mówi do niego, ale on nic nie odpowiada.
Bree wypytuje o niego w miasteczku i dowiaduje się o nim, że nie mówi, że jest głuchy, itp.
Ale Bree nadal do niego ciągnie, a Archer nie jest wcale głuchy. Jest samotny, a Bree jest jego pierwszą przyjaciółką, która szybko staje się czymś więcej.

Przepiękna historia!!! Gorąco polecam!!

"Kochanie drugiej osoby zawsze oznacza otwieranie się na zranienie."

Przepiękna!!!
Wzruszająca!!!
Popłakałam się... a gdy końcówka książki była taka emocjonująca..myślałam najgorsze!:(

przepiękna!!!


Bree ucieka od smutnej rzeczywistości do miejsca, gdzie zawsze była szczęśliwa. Znajduje tam domek przy jeziorze, pracę i nawet kilku znajomych. Wybierając się na zakupy...

Takie książki powinny być zakazane!!!
Jestem burzą emocjonalną!!!
Oczy mam już przekrwione od płaczu, bolą mnie, a mimo to łzy nadal nie chcą przestać lecieć.
Nie wiem, co mam powiedzieć.
Jestem w szoku.
Jestem smutna.
Jestem szczęśliwa.
Kocham Ike, kocham George'a. Kocham wszystkich.
Płaczę za nimi.
A Charlotte, nie zazdroszczę jej.
Szok.
Po prostu sami musicie to przeczytać!!!

Takie książki powinny być zakazane!!!
Jestem burzą emocjonalną!!!
Oczy mam już przekrwione od płaczu, bolą mnie, a mimo to łzy nadal nie chcą przestać lecieć.
Nie wiem, co mam powiedzieć.
Jestem w szoku.
Jestem smutna.
Jestem szczęśliwa.
Kocham Ike, kocham George'a. Kocham wszystkich.
Płaczę za nimi.
A Charlotte, nie zazdroszczę jej.
Szok.
Po prostu sami musicie to...

"-Czy wolno mi Cię kochać? - zapytał, powodując, że moje serce się zatrzymało".

Od samego początku wiedziałam, że nie oderwę się od tej książki, pochłonę ją bez żadnej przerwy. I tak też się stało. Ta książka łączy w sobie wszystko, miłość, nienawiść, radość, ogromne szczęście i tak samo ogromny smutek i ból. Jest po prostu piękna, wzruszająca, i jeśli masz serce, musisz ją przeczytać!

Abby, młoda dziewczyna po przeszczepie serca pragnie wyruszyć w podróż, by zostawić przeszłość za sobą. Nie chce jednak zostawiać Caroline, jej ukochanej przyjaciółki, ale jako, że Caroline jest cudowna, po prostu rozkazuje Abby udać się na tą wycieczkę. Będąc na zakupach - urny - poznaje Becka, dziwna rozmowa w dość dziwnym miejscu. Ale w końcu razem wyruszają na wycieczkę.

Dzięki niemu Abby poznaje smak miłości i przygody. Jest szczęśliwa, cieszy się życiem za te wszystkie lata. Ale radość nie trwa długo. Caroline... Abby jednak wie, że chciałaby, by dokończyła tą wycieczkę, więc tak robi.
Ale wydarza się tragedia, a Abby musi podjąć ciężką decyzję, by Beck mógł się spełnić w przyszłości.

Ale miłość nie da o sobie zapomnieć!

Ta książka wywarła na mnie ogromne wrażenie! To pierwsza pozycja ma której płakałam ze śmiechu! Były też łzy, dużo łez, bo było mi smutno, cholernie smutno. Piszę tą opinię i oczy mnie bolą, ponieważ są podpuchnięte od płaczu. Naprawdę KAŻDA ROMANTYCZKA musi ją przeczytać!

Kocham tą książkę i to druga pozycja, którą chcę w prezencie!

Polecam!!!

"-Czy wolno mi Cię kochać? - zapytał, powodując, że moje serce się zatrzymało".

Od samego początku wiedziałam, że nie oderwę się od tej książki, pochłonę ją bez żadnej przerwy. I tak też się stało. Ta książka łączy w sobie wszystko, miłość, nienawiść, radość, ogromne szczęście i tak samo ogromny smutek i ból. Jest po prostu piękna, wzruszająca, i jeśli masz serce, musisz...