-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński1
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel1
-
ArtykułyMagdalena Hajduk-Dębowska nową prezeską Polskiej Izby KsiążkiAnna Sierant2
Biblioteczka
Muszę przyznać, że, jak na razie, Zbrodnia i Kara jest najlepsza lekturą szkolną, którą przeczytałam! Raskolnikow, główny bohater powieści, zrobił na mnie duże wrażenie, a sposób przedstawienia jego psychiki jest genialny. Na pewno kiedyś powrócę do tej lektury i spojrzę na inne dzieła Dostojewskiego. :)
Muszę przyznać, że, jak na razie, Zbrodnia i Kara jest najlepsza lekturą szkolną, którą przeczytałam! Raskolnikow, główny bohater powieści, zrobił na mnie duże wrażenie, a sposób przedstawienia jego psychiki jest genialny. Na pewno kiedyś powrócę do tej lektury i spojrzę na inne dzieła Dostojewskiego. :)
Pokaż mimo to2014-12-25
Jedna z lepszych książek, które przeczytałam. Strasznie wciągająca, przeczytałam w dwa dni - kompletnie nie mogłam się od niej oderwać. Na pewno sięgnę po kolejne części serii. ::D
Jedna z lepszych książek, które przeczytałam. Strasznie wciągająca, przeczytałam w dwa dni - kompletnie nie mogłam się od niej oderwać. Na pewno sięgnę po kolejne części serii. ::D
Pokaż mimo toSzczerze? Trochę się zawiodłam. W porównaniu do reszty książek z serii, Krew Olimpu wydaje się być gorsza. Chociaż, oczywiście, humor i żarty trzymały odpowiedni poziom, to sposób pokonania Gaji nie wywarł na mnie takiego wrażenia, jakiego oczekiwałam.
Szczerze? Trochę się zawiodłam. W porównaniu do reszty książek z serii, Krew Olimpu wydaje się być gorsza. Chociaż, oczywiście, humor i żarty trzymały odpowiedni poziom, to sposób pokonania Gaji nie wywarł na mnie takiego wrażenia, jakiego oczekiwałam.
Pokaż mimo to
Od dawna chciałam przeczytać tę książkę i bardzo się ucieszyłam, kiedy dowiedziałam się, że w tym roku będzie to moja lektura szkolna.
Teraz, kiedy już skończyłam czytać, mam w stosunku do niej dosyć mieszane odczucia. Z jednej strony, widzę tu ogromny geniusz Mickiewicza - średniówka, rymy, kreacja większości bohaterów (w tym Telimeny, mojej ulubionej postaci)... Z drugiej jednak strony historia wydaje mi się lekko przesadzona, a Tadeusz, główny bohater wydaje mi się po prostu, no cóż, po prostu głupi. Żeby nie potrafić odróżnić od siebie dwóch dziewczyn? To chyba lekkie przegięcie. Poza tym, nie podobała mi się postać Zosi - niewiele wniosła do fabuły, w zasadzie wydawała mi się dosyć nijaka.
Oczywiście, to tylko moja opinia i każdy może mieć inne zdanie na ten temat. Jeśli jednak chodzi o mnie, to jest to jedna z lektur szkolnych, na których się zawiodłam.
Od dawna chciałam przeczytać tę książkę i bardzo się ucieszyłam, kiedy dowiedziałam się, że w tym roku będzie to moja lektura szkolna.
Teraz, kiedy już skończyłam czytać, mam w stosunku do niej dosyć mieszane odczucia. Z jednej strony, widzę tu ogromny geniusz Mickiewicza - średniówka, rymy, kreacja większości bohaterów (w tym Telimeny, mojej ulubionej postaci)... Z drugiej...
Przykro mi, ale w końcu przyszedł taki czas, że muszę po raz pierwszy napisać jakąś negatywną opinię.
Kiedy usłyszałam o książce, od razu zainteresowała mnie jej tematyka. Niestety, po przeczytaniu pierwszych dwóch rozdziałów okazała się kompletną porażką. Prawdopodobnie to dlatego, że została napisana na podstawie gry, ale była za mało... no cóż, za mało "książkowa". Ciężko było złapać się kto jest właściwie głównym wrogiem i o co chodzi. Za dużo akcji, za mało opisów. Tak. Nie sądziłam, że kiedykolwiek coś takiego napiszę.
Zdecydowanie odradzam, ale może, jeśli ktoś jest fanem gry, to może łatwiej będzie mu ją czytać?
Przykro mi, ale w końcu przyszedł taki czas, że muszę po raz pierwszy napisać jakąś negatywną opinię.
więcej Pokaż mimo toKiedy usłyszałam o książce, od razu zainteresowała mnie jej tematyka. Niestety, po przeczytaniu pierwszych dwóch rozdziałów okazała się kompletną porażką. Prawdopodobnie to dlatego, że została napisana na podstawie gry, ale była za mało... no cóż, za mało...