-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik230
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Biblioteczka
2024-04-19
2024-03-25
Mimo mojego głębokiego zainteresowania antykiem, a w szczególności Starożytną Grecją, lektura tej książki była dla mnie wyzwaniem.
Jednakże, książka ma swoje niezaprzeczalne zalety. Pani Magdalena z niezwykłą precyzją odtworzyła starożytne greckie uczty, prezentując jednocześnie mnóstwo przepisów, które, choć mają swoje korzenie w odległej przeszłości, znajdują zastosowanie również w dzisiejszej kuchni. Ogrom pracy badawczej, jaki włożyła Pani Magdalena w przygotowanie tej publikacji, zasługuje na szczególne uznanie.
Podczas czytania tej książki nie sposób nie dostrzec pasji autorki do antycznej Grecji, co dodatkowo wzbogaca jej treść. Krótkie rozdziały ułatwiają lekturę, a opisy greckich specjałów takich jak sery, oliwki czy wino, sprawiły, że poczułam nieodpartą chęć odwiedzenia Grecji i skosztowania tych smakołyków w promieniach greckiego słońca.
Mimo mojego głębokiego zainteresowania antykiem, a w szczególności Starożytną Grecją, lektura tej książki była dla mnie wyzwaniem.
Jednakże, książka ma swoje niezaprzeczalne zalety. Pani Magdalena z niezwykłą precyzją odtworzyła starożytne greckie uczty, prezentując jednocześnie mnóstwo przepisów, które, choć mają swoje korzenie w odległej przeszłości, znajdują...
2023-11-13
Dawno nie czytałam książki, w której zaznaczałam tak wiele fragmentów. Wypisałam sobie kilkadziesiąt cytatów, które do mnie trafia i motywuje do działania, do których z pewnością będę wracać.
Bardzo podobała mi się sekcja "Ważne wnioski", w której autorzy zawierali esencję rozdziału w formie krótkiego podsumowania.
Książka jest idealną pozycją dla osób, które chcą skupić się na jednym, konkretnym celu i które chcą wykluczyć ze swojego dnia przeróżne rozpraszacze. Autorzy pomagają także w priorytetyzowaniu zadań do wykonania, aby osiągnąć zamierzony plan. Ta pozycja poprzez zadawanie trafnych pytań pozwala także odnaleźć czytelnikowi tę tytułową jedną rzecz.
Dawno nie czytałam książki, w której zaznaczałam tak wiele fragmentów. Wypisałam sobie kilkadziesiąt cytatów, które do mnie trafia i motywuje do działania, do których z pewnością będę wracać.
Bardzo podobała mi się sekcja "Ważne wnioski", w której autorzy zawierali esencję rozdziału w formie krótkiego podsumowania.
Książka jest idealną pozycją dla osób, które chcą skupić...
2023-11-08
Czytałam tę książkę w wersji Penguin Readers wydawnictwa Pearson. Poziom tej książki to B1. Bardzo dobrze mi się ją czytało. Historia jest dynamiczna i ciekawa.
Podczas lektury poznałam kilkadziesiąt nowych słówek, co bardzo mnie cieszy.
Ta krótka książka zachęciła mnie do przeczytania całości powieści Roberta Ludluma, a także do obejrzenia jej ekranizacji.
Czytałam tę książkę w wersji Penguin Readers wydawnictwa Pearson. Poziom tej książki to B1. Bardzo dobrze mi się ją czytało. Historia jest dynamiczna i ciekawa.
Podczas lektury poznałam kilkadziesiąt nowych słówek, co bardzo mnie cieszy.
Ta krótka książka zachęciła mnie do przeczytania całości powieści Roberta Ludluma, a także do obejrzenia jej ekranizacji.
2023-10-19
Coż to za wspaniale otulająca historia na jesień. Lekkie pióro Anny Chaber sprawiło, że przeczytałam tę książkę w niespełna 2 dni, a ja jestem z osób, które lubią się nacieszyć lekturą. Bardzo podobała mi się historia Pauli - dziewczyny, która ciężko pracuje na swój awans i która otrzymała za zadanie bojowe przygotowanie firmowego przyjęcia jesiennego (a nienawidzi tej pory roku!) oraz Grega - baristy z Seaside Cafe, który marzy o otwarciu swojej kawiarni. Przyjaciółka Pauli - Matylda również zyskała moją sympatię.
W książce znajdziemy wiele odniesień do jesieni, takich jak deszczowe dni, chłodny wiatr, cynamonki, farma dyń i oczywiście tytułowa pumpkin latte.
Co więcej, jest też zgrabnie wplecione odniesienie do profilaktyki raka piersi, terapii, molestowania w pracy, co jest na ogromny plus.
Polecam tę obyczajówkę z elementami romansu na chłodne jesienne wieczory z kubkiem kawy (może być pumpkin latte), chociaż z herbatą z miodem i cytryną również dobrze wchodzi :)
Coż to za wspaniale otulająca historia na jesień. Lekkie pióro Anny Chaber sprawiło, że przeczytałam tę książkę w niespełna 2 dni, a ja jestem z osób, które lubią się nacieszyć lekturą. Bardzo podobała mi się historia Pauli - dziewczyny, która ciężko pracuje na swój awans i która otrzymała za zadanie bojowe przygotowanie firmowego przyjęcia jesiennego (a nienawidzi tej pory...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-10-17
Książka Pana Konrada jest bardzo motywującą pozycją, zawierającą wiele ciekawych wskazówek dotyczących nauki języków.
Podczas czytania tej ksiązki robiłam sobie wiele notatek, aby wracać do wartościowych sekretów poliglotów, które do mnie przemówiły najbardziej.
Bardzo spodobała mi się przedstawiona w treści tej pozycji metodologia Smart czy też zasada Pareto.
Od 1,5 miesiąca uczę się niemieckiego i poniekąd trochę błądzę, bo jak dotąd nie wiedziałam jak skutecznie zabrać się za naukę tego języka.
Mam nadzieję, że po przeczytaniu tej pozycji, nauka nowego języka będzie dla mnie łatwiejsza i przyjemniejsza.
Książka Pana Konrada jest bardzo motywującą pozycją, zawierającą wiele ciekawych wskazówek dotyczących nauki języków.
Podczas czytania tej ksiązki robiłam sobie wiele notatek, aby wracać do wartościowych sekretów poliglotów, które do mnie przemówiły najbardziej.
Bardzo spodobała mi się przedstawiona w treści tej pozycji metodologia Smart czy też zasada Pareto.
Od 1,5...
Historia mieszkańców Lipowa wciągnęła mnie już od samego początku. Wartka akcja, podawanie nowych wskazówek dotyczących tego, kto jest mordercą oraz kto prowadzi słynnego bloga "nasze-lipowo" tylko podsycało mój apetyt. Sposób w jakim został napisany "Motylek" sprawił, że trudno było oderwać się od książki i aż chciało się pochłaniać kolejne rozdziały bez przerwy. Ciekawe postacie i ich różnorakie problemy powodowały, że czytelnik mógł czuć się jakby przebywał w Lipowie i doświadczał tego razem z bohaterami książki.
To moje pierwsze spotkanie z twórczością Katarzyny Puzyńskiej i już wiem, że nie ostatnie. Sam cykl "Lipowo" zawiera 15 tomów, a ja dopiero jestem na 1, a co z pozostałymi książkami autorki? Czeka mnie uczta czytelnicza. Mam tylko nadzieję, że będzie udana :)
Historia mieszkańców Lipowa wciągnęła mnie już od samego początku. Wartka akcja, podawanie nowych wskazówek dotyczących tego, kto jest mordercą oraz kto prowadzi słynnego bloga "nasze-lipowo" tylko podsycało mój apetyt. Sposób w jakim został napisany "Motylek" sprawił, że trudno było oderwać się od książki i aż chciało się pochłaniać kolejne rozdziały bez przerwy. Ciekawe...
więcej Pokaż mimo to