Popularne wyszukiwania
Polecamy
Michael E. Gerber

3
6,8/10
Pisze książki: biznes, finanse, poradniki
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,8/10średnia ocena książek autora
502 przeczytało książki autora
1 330 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autora
Sprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Mit przedsiębiorczości. Dlaczego większość małych firm upada i jak temu zaradzić
Michael E. Gerber
7,5 z 415 ocen
1848 czytelników 60 opinii
2007
The E-Myth Revisited: Why Most Small Businesses Don't Work and What to Do About It
Michael E. Gerber
7,0 z 3 ocen
32 czytelników 0 opinii
1994
Najnowsze opinie o książkach autora
Mit przedsiębiorczości. Dlaczego większość małych firm upada i jak temu zaradzić Michael E. Gerber 
7,5

Książka w postaci opowieści o tym dlaczego małe firmy często zamieniają się dla początkujących przedsiębiorców w więzienie zamiast ich wyzwalać.
Otwiera oczy i pomimo fabularnego układu zawiera również praktyczne kroki, które każdy przedsiębiorca może przedsięwziąć nawet w chwili czytania.
Planuję do niej wrócić i sporządzić notatki plus wprowadzać pewne rzeczy w życie, bo przeleciałem przez książkę zdecydowanie za szybko. Polecam zwłaszcza osobom, które zaczynają swój biznes lub utknęli w jednoosobowej działalności, gdzie muszą pracować dużo dłużej niż na etacie, żeby firma cały czas działała.
Mit przedsiębiorczości. Dlaczego większość małych firm upada i jak temu zaradzić Michael E. Gerber 
7,5

Książka może okazać się pożyteczna, ale wyłącznie dla osób, które mają już jakieś doświadczenie z przedsiębiorczością, czyli prowadziły lub prowadzą działalność gospodarczą a także są po lekturze książek z tego gatunku (zakładanie i rozwijanie firmy, projektowanie modeli biznesowych, marketing w firmie). Trzeba jedynie pominąć tzw szum informacyjny.
To co mnie najbardziej razi w tej książce to fikcyjne rozmowy z wymyśloną Sarą, w której usta autor wkłada własne słowa.
Rozumiem ideę, to miał być swoisty "case study" aby naukowo brzmiące suche terminy i definicje, których mnóstwo w książce, oprzeć na czymś bardziej przyziemnym, praktycznym tj związać z doświadczeniem indywidualnej, konkretnej osoby.
Tyle że to nie wyszło. Okazało się sztuczne i niewiarygodne.
Tak jest zawsze gdy ktoś do książki poradnikowej dołącza wymyślone dane (fikcyjne przypadki użycia). Na coś trzeba się zdecydować. Albo pisze się książkę popularnonaukową albo beletrystyczną.
Albo fakty albo fikcja. A nie jedno i drugie. Nie można tego ze sobą mieszać bo otrzymamy niestrawny bigos.
Dlatego czytając tę książkę proponuję pomijać dialogi z Sarą (ewentualnie pobieżnie przejrzeć).
I jak w przypadku każdej książki, czytajmy krytycznie, pobierając z książki jedynie to, co wydaje nam się pożyteczne i wzbogacające lub uzupełniające naszą wiedzę. Wszystko inne i tak szybko zapomnimy.