I znowu podoba mi sie to ,że nie jest to tylko romans, a właściwie to romansu dużo nie ma .Jest w tle delikatny, jak dla mnie wysublimowany.Tematem jest , tak mi sie wydaje głownie strata dziecka :po pierwsze jak wpływa na zwiazek , a po drugie na dalsze życie rodziców. Jak w realnym życiu jest tu pokazane ,że każdy taką stratę przeżywa inaczej i inne sa jego reakcje. Matka nie poddaje sie , nie przyjmuje do wiadomości utraty dziecka , ale też przez to poszukiwania prowadzą prawie do obsesji.Nic i nikt po za dzieckiem sie dla niej nie liczy i trudno z tym polemizowac , pewnie zachowałabym sie tak samo. Ojciec godzi sie z utrata syna , co nie znaczy ,ze jest mu z tym dobrze przezywa na swoj sposob , a nawet wspiera zone, ale w codziennym zyciu nie moze zniesc takiego napiecia i... zwiazek sie rozpada. Wtedy na arene wkracza: On- ten który jest silny, ma doswiadczenie w poszukiwaniach i wejscia do roznych srodowisk. Jest oparciem dla kobiety, skrzywdzonej matki i tu mamy romans , ktory naprawde moze sie podobac. Poszukiwania zaginionego dziecka czesto na krawedzi ryzyka , wreszcie uwienczone sukcesem i...świadoma decyzja co jest najlepsze dla tego dziecka w tym momencie .Nie wiem czy umialabym sie zdobyc na taka determinacje, żeby nie burzyc dziecku swiata ktory ma w tej chwili .Odejsc i zostawic go z tymi , ktorych w tym momencie kocha i uwaza za rodzicow. Prawie jak Salomonowy wynik w sporze o dziecko miedzy kobietami.
Płakałam raz , gdy matka odchodziła wybierając dobro dziecka i dwa gdy dziecko po latach zapukało do jej drzwi...

I znowu podoba mi sie to ,że nie jest to tylko romans, a właściwie to romansu dużo nie ma .Jest w tle delikatny, jak dla mnie wysublimowany.Tematem jest , tak mi sie wydaje głownie strata dziecka :po pierwsze jak wpływa na zwiazek , a po drugie na dalsze życie rodziców. Jak w realnym życiu jest tu pokazane ,że każdy taką stratę przeżywa inaczej i inne sa jego reakcje....