W oficynie Elerta. Luźne zapiski księgarskie z roku 1650.

Okładka książki W oficynie Elerta. Luźne zapiski księgarskie z roku 1650. Władysław Zambrzycki
Okładka książki W oficynie Elerta. Luźne zapiski księgarskie z roku 1650.
Władysław Zambrzycki Wydawnictwo: Antykwariat Książek powieść historyczna
203 str. 3 godz. 23 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Wydawnictwo:
Antykwariat Książek
Data wydania:
2007-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2007-01-01
Liczba stron:
203
Czas czytania
3 godz. 23 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-60724-00-2
Tagi:
historia Polski Rzeczpospolita Szlachecka
Średnia ocen

8,3 8,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,3 / 10
9 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
162
162

Na półkach:

Rzeczypospolita choruje.
Chociaż wciąż pozostaje piękna.
Bardzo.
Na to piękno składa się zamiłowanie do tego, co własne. Krowy pod Krakowem noszą imiona odmienne od tych spod Warszawy. Konie też. Wymowa w poszczególnych regionach różni się od siebie. Śpiewa się inne pieśni, szczególnie w Lubelskim, gdzie „religii ogromne pomieszanie”.
To pomieszanie jest cudowne, świadczące o bogactwie ludzi zamieszkujących ten szczęśliwy, wolny kraj. To bogactwo ducha zostaje dodatkowo podkreślone przez główne miejsce dziania się akcji powieści, książnicy, której właścicielem jest równocześnie pasjonatem muzyki.
Lecz Rzeczypospolita jest chora. Obce potęgi, szczególnie ta ze wschodu: dzika, barbarzyńska, ciemna, tę słabość usiłują wykorzystać.

Główna oś fabularna dzieła Zambrzyckiego to wizyta poselstwa moskiewskiego w Warszawie na początku panowania Jana Kazimierza. Wizyta ta zostaje przedstawiona w sposób humorystyczny, choć w tle groźny. Moskale to zarazem durnie, niechluje, wulgarusy, ale i spryciarze. Orientują się w słabościach Rzeczypospolitej, wykorzystują ten stan bezwzględnie. Wobec słabych nie mają zahamowań.
Wydarzenia zamknięte są w formie pamiętnika z epoki, którego głównym autorem jest młodzik przybywający z Krakowa do Warszawy w celu prowadzenia oficyny wuja. Czasem do tego pamiętnika dopisują się jego bliscy, przez co forma opowieści ulega wzbogaceniu. Do losów młodego bohatera zostanie włączony także wątek romansowy w postaci podlotka z Francji pisującego: „kawalerze miły, sercu memu bliski”.

Wśród postaci występujących w tej książce znajdziemy osobistości ówczesnej Rzeczypospolitej króla, kanclerza, Kochowskiego, Morsztyna, młodego Paska. Wiele innych postaci historycznych również.
Ale jak napisałem powyżej Rzeczypospolita słabuje. Ten stan zostaje oddany symbolicznie poprzez chorobę młodego pamiętnikarza jak również kanclerza, który nie wraca już do zdrowia. Umiera. Na jego śmierć biją żałobne dzwony.
W całej Warszawie.

„W oficynie Elerta” to książka niezwykła. Kipiąca humorem, z niesamowicie precyzyjnie zarysowanymi postaciami, ukazująca piękno minionego, barwnego, bogatego świata naszych przodków. Nawet gdy niewysokich i pospolitych, to jednak wspaniałych i wielkich.

Pewnie, że dziesięć gwiazdek.

Rzeczypospolita choruje.
Chociaż wciąż pozostaje piękna.
Bardzo.
Na to piękno składa się zamiłowanie do tego, co własne. Krowy pod Krakowem noszą imiona odmienne od tych spod Warszawy. Konie też. Wymowa w poszczególnych regionach różni się od siebie. Śpiewa się inne pieśni, szczególnie w Lubelskim, gdzie „religii ogromne pomieszanie”.
To pomieszanie jest cudowne, świadczące...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    27
  • Przeczytane
    9
  • RON
    1
  • Posiadam
    1
  • Polska
    1
  • Ulubione
    1
  • Siły sensu
    1
  • 2014
    1
  • Rosyjskie
    1
  • Rzplita
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki W oficynie Elerta. Luźne zapiski księgarskie z roku 1650.


Podobne książki

Przeczytaj także