John Marsden (ur. 1950) pochodzi z Australii. Oprócz tego, że jest pisarzem, jest również nauczycielem i dyrektorem założonej przez siebie szkoły. Zanim jednak znalazł swoje powołanie w nauczaniu, długo nie mógł wybrać dla siebie odpowiedniego zajęcia, odzwierciedlającego jego zainteresowania. Spowodowało to depresję i pobyt w szpitalu psychiatrycznym.
Po kilku latach kariery nauczyciela, rozczarowany faktem, że czytanie nie sprawia jego uczniom żadnej przyjemności, zaczął pisać książki dla młodzieży. Seria Jutro to największy młodzieżowy bestseller w historii Australii.

Nie wiem dlaczego, gdy sięgałam po tę książkę, byłam przekonana, że to powieść fantastyczna. To nie jest fantastyka. Akcja powieści rozgrywa się w świecie jaki dobrze znamy, w małym australijskim miasteczku i jego okolicach. Bohaterami powieści jest grupa nastolatków i zarazem przyjaciół, która wyrusza na biwak w pobliskie góry, by odnaleźć znane z legend Piekło. Po powrocie z udanej wyprawy nic już nie jest takie jak wcześniej. Miasto okazuje się być opustoszałe, prawie wszystkie zwierzęta pozostawione samym sobie - martwe. Z czasem bohaterowie odkrywają, że na miasto najechały obce wojska, ich rodziny i reszta mieszkańców są przetrzymywani, a ich domy zostają obrabowywane. To wojna. Główni bohaterowie muszą obmyślić plan działania. Poddać się? uciec i spróbować ukryć się przed wrogiem? czy może walczyć, mimo małej liczebności i siły? Mimo wielkiego strachu, żaden z bohaterów nie decyduje się oddać w ręce wroga bez próby uratowania siebie i bliskich. Dlatego też zbierają zapasy i ukrywają się w Piekle. A Piekło to tak naprawdę raj. Miejsce zalesione, ukryte między górami, do którego drogę poznali tylko nasi bohaterowie i, jeśli wierzyć legendom, dawno temu pewien morderca z okolicy.

Bohaterowie starają się prowadzić najbardziej normalne życie, jakie jest możliwe w tej sytuacji. Dzielą się codziennymi obowiązkami, zbliżają się do siebie nawzajem, niektórzy nawet się zakochują. Są to jednak młodzi ludzie, którzy raz na zawsze utracili swoje dzieciństwo i pod wpływem sytuacji musieli w jednej chwili zacząć myśleć jak dorośli.
Potrzeba uzupełnienia zapasów i wola walki zmusza ich czasem do wyjścia z kryjówki i odwiedzenia miasta. I to te momenty dostarczają grupie przyjaciół najwięcej przygód.

Książka bardzo wciąga. Dzięki lekkiemu, młodzieżowemu stylowi autora czyta się ją jednym tchem. Kończy się w sposób zmuszający do sięgnięcia po kolejną część.
Bohaterowie są różnorodni i wzbudzający sympatię. Szczególnie polubiłam Lee, Fi i Homera.
Coś co mnie rozczarowało to zbyt mało informacji o wrogu, o tym co naprawdę dzieje się w wiosce żołnierzy, jak naprawdę wygląda sytuacja mieszkańców miasta. Autor skupił się zdecydowanie na przeżyciach głównych bohaterów i być może faktycznie jest to kwestia pierwszorzędna, nie mniej jednak chciałabym poznać dogłębnie sposób działania wroga. Pozostaje mi więc liczyć, że moje nadzieje spełnią się w kolejnej części.

John Marsden (ur. 1950) pochodzi z Australii. Oprócz tego, że jest pisarzem, jest również nauczycielem i dyrektorem założonej przez siebie szkoły. Zanim jednak znalazł swoje powołanie w nauczaniu, długo nie mógł wybrać dla siebie odpowiedniego zajęcia, odzwierciedlającego jego zainteresowania. Spowodowało to depresję i pobyt w szpitalu psychiatrycznym.
Po kilku latach...