Hobbit, czyli tam i z powrotem
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Tytuł oryginału:
- The Hobbit or There and Back Again
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Iskry
- Data wydania:
- 2004-01-01
- Liczba stron:
- 315
- Czas czytania
- 5 godz. 15 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8320714745
- Tłumacz:
- Maria Skibniewska
- Tagi:
- Gandalf Bilbo Baggins
Hobbit to istota większa od liliputa, mniejsza jednak od krasnala. Fantastyczny, przemyślany do najdrobniejszych szczegółów świat z powieści Tolkiena jest również jego osobistym tworem, a pod barwną fasadą nietrudno się dopatrzyć głębszego sensu i pewnych analogii do współczesności.
Opowiada o wyprawie podjętej przez hobbita Bilba Bagginsa, trzynastu krasnoludów (Thorin, Oin, Glóin, Balin, Dwalin, Fíli, Kíli, Dori, Nori, Ori, Bifur, Bofur, Bombur) i czarodzieja Gandalfa do siedziby smoka Smauga w celu zabicia go i odzyskania zagarniętego przez niego skarbu. Grupa wędrowców w czasie swej podróży doznaje wielu niebezpiecznych przygód. Zawsze jednak wychodzi z nich cało dzięki znalezionemu w jaskini Golluma magicznemu pierścieniowi, który czyni Bilba niewidzialnym.
Powieść uznawana jest za prolog Władcy Pierścieni.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 27 889
- 6 040
- 2 444
- 2 126
- 415
- 316
- 272
- 263
- 206
- 134
Opinia
Chciałoby się rzec: "W końcu!". Wreszcie przestałam się bać i po prostu chwyciłam byka za rogi. Bałam się, że pomimo powszechnego zachwytu - nie polubię Tolkiena, a bardzo tego nie chciałam. Odkąd pamiętam, brakowało w moim otoczeniu przewodnika, który nie tylko podsuwałby różne tytuły, ale też nie dyskredytował własnych wyborów. Tak naprawdę od trzech lat moje czytanie jest coraz intensywniejsze, bardziej świadome. Mam gdzieś zapisaną listę nazwisk, które powinnam poznać poprzez ich dorobek literacki. Obok chęci kiełkuje się przekonanie: "dzieło wybitne - jak nie zrozumiem/nie podzielę zachwytu, to mogę usiąść w jednej ławce z amebą". Wiem, że to głupie - do pewnych postaw trzeba zwyczajnie dojrzeć. Jeszcze 5 lat temu byłoby dla mnie nie do pomyślenia, żebym wyszła na miasto w związanych włosach. Rozpuszczone maskują moje aparaty słuchowe, a teraz mam to w nosie.
O "Hobbicie" napisano już chyba wszystko. Kiedy wzięłam się za czytanie, uświadomiłam sobie jedną rzecz - kompletnie nie znam tej historii. O ile posiadam pojęcie o fabule "Władcy Pierścieni" dzięki filmom wyreżyserowanym przez Petera Jacksona, tak o "Hobbicie" nie wiedziałam nic. Spłynęło na mnie błogosławieństwo niewiedzy i z jeszcze większym entuzjazmem podeszłam do lektury. A czytało się wyśmienicie, z ciężkim sercem odkładałam książkę. Niecierpliwie wyczekiwałam chwili, kiedy znów wkroczę w świat wykreowany przez Tolkiena.
Historia tak naprawdę jest prosta, ale dynamiczna, wyrazista i wciągająca. Do dzisiaj jestem w stanie przytoczyć koleje wyprawy Bilba i krasnoludów. Nie powiem, obrazy z adaptacji "Władcy pierścieni" pomogły mojej wyobraźni. Wiem jak paskudne mają być gobliny, wielkie trole, a olbrzymie pająki to sama przyjemność. Tylko jednego do dzisiaj nie mogę pojąć. Czemu ktoś zawirusował mi podświadomość podkładając w miejsce Smauga, smoka z filmowego "Wiedźmina"? Wiem, to się w głowie nie mieści. To tylko drobnostka, którą skutecznie przesłania przyjemność w stanie czystym, sącząca się z każdej strony.
Może to dobrze, że decyzja o przeczytaniu była moją własną? Wypożyczony egzemplarz, który ma stałe miejsce wśród lektur szkolnych, powiedział mi wystarczająco. Pierwsze 30 stron nosi wyraźne ślady czytania, nawet zdarzyło mi się zakląć w duchu widząc podkreślane (ołówkiem, uff...) istotne fakty. Potem zaczęłam podejrzewać, że jestem pierwszym czytelnikiem, który doczytał do końca.
Teraz cierpliwie czekam na film, którego premiera światowa została przewidziana na 14 grudnia 2012 roku. Wiem, że historia zostanie nieco zmodyfikowana, ale obiecuję sobie już nie oglądać zdjęć. Wystarczy mi zwiastun i późniejsze odliczanie do polskiej premiery. Z obsady jestem mocno zadowolona. Martin Freeman jako Bilbo, Lee Pace jako król Thranduil, Luke Evans jako Bard. Wystarczy samemu spojrzeć na calutką obsadę, gdzie przeważają świetni i uznani aktorzy. Teraz spokojnie mogę przymierzać się do lektury "Władcy Pierścieni", oczywiście w tłumaczeniu Marii Skibniewskiej.
Chciałoby się rzec: "W końcu!". Wreszcie przestałam się bać i po prostu chwyciłam byka za rogi. Bałam się, że pomimo powszechnego zachwytu - nie polubię Tolkiena, a bardzo tego nie chciałam. Odkąd pamiętam, brakowało w moim otoczeniu przewodnika, który nie tylko podsuwałby różne tytuły, ale też nie dyskredytował własnych wyborów. Tak naprawdę od trzech lat moje czytanie...
więcej Pokaż mimo to