Afrykańska odyseja

Okładka książki Afrykańska odyseja Klaus Brinkbäumer
Okładka książki Afrykańska odyseja
Klaus Brinkbäumer Wydawnictwo: Czarne Seria: Reportaż literatura piękna
272 str. 4 godz. 32 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Reportaż
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2009-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2009-01-01
Liczba stron:
272
Czas czytania
4 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375360639
Tagi:
Afryka emigracja uchodźcy
Inne
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
186 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
9
3

Na półkach:

Reportaże o kontynencie, gdzie ludzie uczą się ludzi. Afryka w surowej prawdziwej odsłonie; czasami brutalna, czasami romantyczna... Warto zajrzeć za kulisy europejskiego mirażu i przeżyć prawdziwą przygodę Czarnego Lądu.

mniej 

Reportaże o kontynencie, gdzie ludzie uczą się ludzi. Afryka w surowej prawdziwej odsłonie; czasami brutalna, czasami romantyczna... Warto zajrzeć za kulisy europejskiego mirażu i przeżyć prawdziwą przygodę Czarnego Lądu.

mniej 

Pokaż mimo to

avatar
815
804

Na półkach: , , , , ,

Często najprostsze pomysły są najlepsze. Klaus Brinkbäumer postanowił odnaleźć jakiegoś emigranta z Afryki Zachodniej i przejść (lub raczej przejechać) z nim całą jego drogę z Zatoki Gwinejskiej na północ, poprzez piaski Sahary i góry Atlasu do Hiszpanii, czyli europejskiego raju.

Zdawałoby się, że podróż taka będzie tylko namiastką prawdziwej afrykańskiej odyseji, że cokolwiek wydarzy się w drodze, nie będzie niczym więcej niż turystyczną przygodą. Autor i jego towarzysze przemierzyli ponad 5000 kilometrów i relacja Brinkbäumera dobitnie pokazuje, że nie była to prosta sprawa. Ani dla Johna Ekowa Ampana, którego drogę do Europy powtórzono, ani dla jego rodziny, ani nawet dla niemieckiego dziennikarza.

O tematyce migracji na naszym globie napisano już pewnikiem całe stosy książek. „Afrykańska odyseja” nie pretenduje do bycia dziełem podejmującym ten temat całościowo. Brinkbäumer koncentruje się na kilku osobach, których losy są przykładowe dla przeżyć i dramatów całego legionu emigrantów afrykańskich. Jego relacja jest dlatego bardzo emocjonalna, ale wydaje mi się równocześnie wyważona i informatywna.

Po lekturze tych reportaży jedno stało się jasne. Europejczycy chowają głowy w piasek w nadziei, że problem da się rozwiązać poprzez pompowanie pieniędzy w ochronę granic i popieranie brutalnych afrykańskich dyktatorów. Równie dobrze możnaby używać kremu do pielęgnacji rąk jako lekarstwa na raka.

Często najprostsze pomysły są najlepsze. Klaus Brinkbäumer postanowił odnaleźć jakiegoś emigranta z Afryki Zachodniej i przejść (lub raczej przejechać) z nim całą jego drogę z Zatoki Gwinejskiej na północ, poprzez piaski Sahary i góry Atlasu do Hiszpanii, czyli europejskiego raju.

Zdawałoby się, że podróż taka będzie tylko namiastką prawdziwej afrykańskiej odyseji, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
394
81

Na półkach: , , , ,

Afrykańska odyseja to ciekawa ale niestety smutna opowieść o czarnym lądzie.
Mamy tutaj informacje o paradoksie Afryki, o biedzie, korupcji i niesprawiedliwości.
Poznajemy historie ludzi, którzy chcą przedostać się do Europy, do "lepszego świata" nie wiedząc zupełnie co ich tutaj czeka. Książkę powinni przeczytać wszyscy homofobi, wielbiciele propagandy anty-uchodźcowej i czytelnicy reportażu.
Świetna lektura, bardzo poukładana i trzymająca za serce.

Afrykańska odyseja to ciekawa ale niestety smutna opowieść o czarnym lądzie.
Mamy tutaj informacje o paradoksie Afryki, o biedzie, korupcji i niesprawiedliwości.
Poznajemy historie ludzi, którzy chcą przedostać się do Europy, do "lepszego świata" nie wiedząc zupełnie co ich tutaj czeka. Książkę powinni przeczytać wszyscy homofobi, wielbiciele propagandy anty-uchodźcowej i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
57
48

Na półkach: , ,

Afrykańska odyseja Brinkbaumera polecana jest na afrykanistyce, ponieważ dobrze tłumaczy zjawisko "Afrykanina w drodze". Bez względu na to czy jesteś z Ghany z Togo, Wybrzeża Kości Słoniowej przyświeca ci jeden cel: przedostać się do Hiszpanii. Na taką podróż składa się cała rodzina (w rozumieniu afrykańskim),dlatego, gdy ci się uda, masz obowiązek się odwdzięczyć. Z drugiej strony dokładnie to samo zjawisko tłumaczy, dlaczego w kraju afrykańskim przy obecnych warunkach żadna firma nie ma racji bytu na dłuższą metę. Przykład: gdy ktoś dostanie pracę w firmie komputerowej, powinien załatwić pracę również nie tylko swoim braciom i siostrom, ale też pozostałym z rodziny, gdy tylko go o to poproszą. Inaczej, rodzina od takiego człowieka się odwraca.

W reportażu jest też trochę polityki (jak Maroko pozwala lub nie pozwala nielegalnym imigrantom ryzykować dopłynięcie do Ceuty). Poruszony jest też problem pustynnienia Afryki i sposób pewnych Norwegów na jego powstrzymanie.

Poza tym poczułem pewną więź z Klausem, bo przemierzał Afrykę z Hebanem Kapuścińskiego pod pachą. :)

Afrykańska odyseja Brinkbaumera polecana jest na afrykanistyce, ponieważ dobrze tłumaczy zjawisko "Afrykanina w drodze". Bez względu na to czy jesteś z Ghany z Togo, Wybrzeża Kości Słoniowej przyświeca ci jeden cel: przedostać się do Hiszpanii. Na taką podróż składa się cała rodzina (w rozumieniu afrykańskim),dlatego, gdy ci się uda, masz obowiązek się odwdzięczyć. Z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
753
85

Na półkach: , ,

Strasznie bym chciała, żeby reportaż ten przeczytali wszyscy ci, którym wydaje się, że mogą wypowiadać się na temat migrantów nie mając pojęcia o tym, w jaki sposób i z jakich powodów przybywają oni do Europy. Gorzka, przykra lektura - dziś absolutnie obowiązkowa (choć wydana niemal dziesięć lat temu!).

Strasznie bym chciała, żeby reportaż ten przeczytali wszyscy ci, którym wydaje się, że mogą wypowiadać się na temat migrantów nie mając pojęcia o tym, w jaki sposób i z jakich powodów przybywają oni do Europy. Gorzka, przykra lektura - dziś absolutnie obowiązkowa (choć wydana niemal dziesięć lat temu!).

Pokaż mimo to

avatar
2537
381

Na półkach: ,

Johnowi Ampanowi udało się. Z Ghany dotarł do Eldorado - tak jawi się dla wielu Afrykanów Europa.
Wielu innym jego rodakom nie udało się. Umarli w drodze, zostali porzuceni przez przemytników...
Teraz John wraz z niemieckim dziennikarzem Klausem Brinkbäumerem powraca do Afryki. Wraz z nim przemierza tę drogę jeszcze raz. Wraz z nim możemy prześledzić drogę afrykańskich uciekinierów.

Warto przeczytać tę książkę. Szczególnie teraz (2015 rok),kiedy mamy do czynienia z masową falą uchodźców. Z ludźmi, którzy usiłują się dostać do Europy, zwłaszcza krajów unijnych w poszukiwaniu lepszego i bezpieczniejszego życia.

Johnowi Ampanowi udało się. Z Ghany dotarł do Eldorado - tak jawi się dla wielu Afrykanów Europa.
Wielu innym jego rodakom nie udało się. Umarli w drodze, zostali porzuceni przez przemytników...
Teraz John wraz z niemieckim dziennikarzem Klausem Brinkbäumerem powraca do Afryki. Wraz z nim przemierza tę drogę jeszcze raz. Wraz z nim możemy prześledzić drogę afrykańskich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
15439
2030

Na półkach: , ,

Autor podąża śladem wielu afrykańskich imigrantów, którzy za wszelka cenę chcą uciec do raju, jakim wydaje im się Europa. W szczególności są to obywatele niegdysiejszych kolonii, państw zależnych w przeszłości od Holandii, Niemiec czy Francji jak Maroko, Mozambik, Nigeria. Pierwszym i najważniejszym bohaterem jest John Ampan, którego losy pokazują determinację emigrantów z Afryki. Padają oni łupem różnych naciągaczy, hochsztaplerów, są przewożeni w uwłaczających ich godności warunkach, przemycani na wybrzeże, a potem podejmują ryzyko wyprawy łodzią. Bilans takich wypraw jest wysoce niekorzystny: dziesiątki giną jeśli wypadną za burte, albo gdy się łódź roztrzaskuje, nie mówiąc o patrolach policji i służb emigracyjnych. najczęściej taki delikwent, o ile przeżyje swoją odyseję, zostaje zatrzymany i deportowany.
Mamy zderzenie ogromu nędzy, biedy w Afryce, miraże wielkiej prosperity w Europie, i determinację by się wydostać z piekła, gdzie króluje bezprawie, aids i inne choroby zbierają obfite żniwo. szlaki migracji są dokładnie opisane, zaś autor towarzyszy Johnowi podczas wizyty u rodziny po kilkunastu latach. Dla Johna jest to podróż w jedną stronę, ale z radością spotyka się ze swoją rodziną, dziećmi, potomkiem, którego jeszcze nie widział, bo opuści Afrykę gdy żona była w ciąży. Algieria, droga uchodźców, różne obozy, koczownicze osady ludzi, którzy czekają na swoją szansę by ich przeszmuglowano do Europy.
Poraża cyniczne podejście afrykańskich urzędników do turysty z paszportem Unii Europejskiej, biali są po to, by ich oskubać, by zapłacili za każdą przysługę czy pieczątkę. Bezinteresowna zawiść i dbanie o swoje interesy.
Bardzo pouczająca lektura. Pokazuje też historię zależności między Europą i Afryką, drogę niektórych państw do wolności i niezawisłości.

Autor podąża śladem wielu afrykańskich imigrantów, którzy za wszelka cenę chcą uciec do raju, jakim wydaje im się Europa. W szczególności są to obywatele niegdysiejszych kolonii, państw zależnych w przeszłości od Holandii, Niemiec czy Francji jak Maroko, Mozambik, Nigeria. Pierwszym i najważniejszym bohaterem jest John Ampan, którego losy pokazują determinację emigrantów z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
292
81

Na półkach: ,

Autor wraz z imigrantem z Afryki odtwarzają jego podróż do Europy.
Książka daje obraz jak działa przemyt ludźmi, na co są oni narażeni i jakie spotykają po drodze trudności.

Obecnie Europa ma dylemat z imigracją więc książka jak najbardziej na czasie.

Autor wraz z imigrantem z Afryki odtwarzają jego podróż do Europy.
Książka daje obraz jak działa przemyt ludźmi, na co są oni narażeni i jakie spotykają po drodze trudności.

Obecnie Europa ma dylemat z imigracją więc książka jak najbardziej na czasie.

Pokaż mimo to

avatar
18
17

Na półkach: , ,

Ta książka pokazuje jednak, że mądrość i doświadczenie zdobyte w morderczej wędrówce ku lepszemu światu, pozwalają białemu, cywilizowanemu człowiekowi zrozumieć, jak skomplikowana sieć afrykańskich paradoksów nigdy nie pozwoli zbliżyć się do europejskiej stabilności. To jednocześnie reportaż o tym, że Europejczyk pomaga Afrykaninowi zrozumieć bliżej motywy własnego postępowania oraz o tym, iż Afrykanin może bardzo wiele nauczyć Europejczyka, gdy ten nie odwróci się od niego plecami tak, jak czynią to codziennie ci, którzy niszczą u kresu wędrówki czarne, proste marzenia o białym, lepszym świecie.Warto się w nią udać i warto ją przemyśleć

Ta książka pokazuje jednak, że mądrość i doświadczenie zdobyte w morderczej wędrówce ku lepszemu światu, pozwalają białemu, cywilizowanemu człowiekowi zrozumieć, jak skomplikowana sieć afrykańskich paradoksów nigdy nie pozwoli zbliżyć się do europejskiej stabilności. To jednocześnie reportaż o tym, że Europejczyk pomaga Afrykaninowi zrozumieć bliżej motywy własnego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
169
45

Na półkach:

Esencja podróży, ale nie takiej zwyczajnej. To próba opisania wędrówki za snem, za iluzją, która pcha Afrykańczyków do Europy. Czy udana? Nie do końca, ale autor wiedział z góry, że jest skazany na porażkę. Europejczyk zawsze będzie z boku, zawsze obcy. On ma paszport, pieniądze i drogę ewakuacji. Jednak z pewnością warto ruszyć w tę drogę do twierdzy Europa. Choćby po to, aby zrozumieć.

Esencja podróży, ale nie takiej zwyczajnej. To próba opisania wędrówki za snem, za iluzją, która pcha Afrykańczyków do Europy. Czy udana? Nie do końca, ale autor wiedział z góry, że jest skazany na porażkę. Europejczyk zawsze będzie z boku, zawsze obcy. On ma paszport, pieniądze i drogę ewakuacji. Jednak z pewnością warto ruszyć w tę drogę do twierdzy Europa. Choćby po to,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    446
  • Przeczytane
    302
  • Posiadam
    56
  • Afryka
    17
  • Reportaż
    9
  • Literatura faktu
    7
  • Reportaże
    6
  • Do kupienia
    6
  • Wydawnictwo Czarne
    5
  • Teraz czytam
    5

Cytaty

Więcej
Klaus Brinkbäumer Afrykańska odyseja Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także