Niki: historia pewnego psa

Okładka książki Niki: historia pewnego psa Tibor Déry
Okładka książki Niki: historia pewnego psa
Tibor Déry Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie literatura piękna
131 str. 2 godz. 11 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Niki. Egy kutya története
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Literackie
Data wydania:
1979-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1979-01-01
Liczba stron:
131
Czas czytania
2 godz. 11 min.
Język:
polski
ISBN:
8308001203
Tłumacz:
Marek Sadowski
Tagi:
pies Niki
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
18 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
8
8

Na półkach:

Ta książka miała u nas ciekawą historię. Ukazała się mianowicie dwa razy. Po raz pierwszy w 1959 r., na emigracji, w Instytucie Literackim Jerzego Giedroycia w Paryżu, w przekładzie Camilli Mondral i z przedmową samego Gustawa Herlinga-Grudzińskiego (ta przedmowa jest dostępna w internecie, link dla zainteresowanych zamieszczam poniżej). Drugi raz książka ukazała się dwadzieścia lat później, już zupełnie legalnie w PRL, w przekładzie Marka Sadowskiego.
Zaciekawiło mnie cóż to za jakieś niesamowite dzieło, że zdołało najpierw przekonać do siebie Giedroycia (z tego co wiem, była to jedyna powieść węgierska, jaką Giedroyc wydał w całej swojej karierze redaktora i wydawcy; tak poza tym Węgry mało go interesowały),a następnie przełamać również opór komunistycznej cenzury w Polsce. Ki diabeł?
Postanowiłem przeczytać. Trudno mi powiedzieć czego się spodziewałem, ale chyba czegoś w rodzaju arcydzieła. No a arcydziełem to ta książeczka nie jest. Wyjaśnię, jest to dobra powieść, miejscami może nawet bardzo dobra, ale na pewno nie genialna.
Pomysł żeby pokazać historię komunistycznych Węgier lat 1948-1955 widzianą oczyma psa jest ciekawy. Losy biednej suczki Niki są rozczulające. Jednak nie do końca przekonuje mnie paralela jaką autor snuje między sytuacją psa i jego pana. Niki, wychowana na wsi, cierpi gdy jej państwo przenoszą się do Budapesztu. W efekcie musi odtąd dusić się w ciasnym mieszkaniu w bloku i nie rozumie dlaczego. Jej właściciel, inżynier Ancsa, komunista od 1919 r., zostaje w wyniku czystek w partii aresztowany i wsadzony do więzienia bez wyroku, i też nie rozumie dlaczego. Historia psa jest zatem dla pisarza pretekstem by w aluzyjny sposób pokazać zniewolenie ludzi w komunistycznym kraju. No dobrze, niech będzie. Tylko że przecież Niki jest przez swych właścicieli kochana, może nawet trochę za bardzo. Małżeństwo straciło jedynego syna na wojnie, a potem jak gdyby przelało swe uczucia na psa. W żaden sposób nie chcą Niki krzywdzić, a na to że mają małe mieszkanie, do którego władze dokwaterują im jeszcze w pewnym momencie obcego lokatora, nic nie mogą poradzić. Lata są tuż powojenne i w zrujnowanym kraju panuje nędza. Gdzie tu paralela do krwawego reżymu, który aresztował Ancsę za niewinność? Nie przekonuje mnie to. Ta paralela jest zbyt niesprawiedliwa w stosunku do małżeństwa Ancsów.
Książka zdążyła się ukazać na Węgrzech legalnie, tuż przed wybuchem powstania 1956 r. Po jego stłumieniu autor sam wiele lat przesiedział w więzieniu, co nadaje jego powieści charakter nieco profetyczny. Na pewno warto ją przeczytać, ale zachwyty Giedroycia i Herlinga wydają mi się jednak nieco przesadzone.

Przedmowa Gustawa Herlinga-Grudzińskiego do "Niki": http://lewicowo.pl/przedmowa-do-niki/

Ta książka miała u nas ciekawą historię. Ukazała się mianowicie dwa razy. Po raz pierwszy w 1959 r., na emigracji, w Instytucie Literackim Jerzego Giedroycia w Paryżu, w przekładzie Camilli Mondral i z przedmową samego Gustawa Herlinga-Grudzińskiego (ta przedmowa jest dostępna w internecie, link dla zainteresowanych zamieszczam poniżej). Drugi raz książka ukazała się...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    25
  • Chcę przeczytać
    20
  • Posiadam
    7
  • Literatura węgierska
    4
  • Wymienię
    1
  • Literatura węgierska i o Węgrzech
    1
  • W cynamonowej biblioteczce :)
    1
  • Chcę w prezencie
    1
  • Domowe - nieprzeczytane
    1
  • Bracia mniejsi (minus koty)
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Niki: historia pewnego psa


Podobne książki

Przeczytaj także