To, co najbardziej podoba mi się w tej serii, to... format. Malutka, podręczna, a jednocześnie ładnie wydana, bez problemu można ją wyjąć na nudniejszej lekcji. Okładka też nie jest już taka zła. Ma o wiele ładniejsze kolory, niż ta feralna jedynka, a i zdjęcie nie sprawia wrażenia zabawy pijanego grafika.
Przechodząc jednak do najważniejszej kwestii, czyli treści...
Tak, w tej książce jest już prawdziwa akcja. Akcja stosunkowo dynamiczna, wciągająca... a jednocześnie tak absurdalna, jak to tylko w młodzieżówce być może. Można rzec, że taki jest nieraz jej cel - grupka nastolatków ratujących świat, czy też, w tym przypadku, swój jedyny prawdziwy dom, niemniej jednak... grupka nastolatków, dzięki którym pokonano zagrożenie, z którym nie mogła poradzić sobie gromada doświadczonych magów, zwyczajnie do mnie nie przemawia. Niestety.
Może jest to zasługa Tris, do której "należała" ta część. Mam zresztą wrażenie, że zostało to o wiele bardziej zaakcentowane, niż w "Księdze Sandry" - tam role rozłożone były mniej-więcej równomiernie, tu decydujący głos zdaje się należeć właśnie do niej. Jest to postać, która w założeniu miała być wyraźne daleka od doskonałości, ba, nie panująca nad własnymi emocjami - i to się chwali. Szkoda tylko, że jest to zdecydowanie najbardziej irytująca postać w książce... która aż prosi się o bardziej dosadne określenie.
Czekam na okazyjną cenę. Albo prawdziwy nadmiar gotówki...

To, co najbardziej podoba mi się w tej serii, to... format. Malutka, podręczna, a jednocześnie ładnie wydana, bez problemu można ją wyjąć na nudniejszej lekcji. Okładka też nie jest już taka zła. Ma o wiele ładniejsze kolory, niż ta feralna jedynka, a i zdjęcie nie sprawia wrażenia zabawy pijanego grafika.
Przechodząc jednak do najważniejszej kwestii, czyli treści...
Tak, w...