Best served cold

Okładka książki Best served cold Joe Abercrombie
Okładka książki Best served cold
Joe Abercrombie Wydawnictwo: Victor Gollancz literatura piękna
672 str. 11 godz. 12 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Victor Gollancz
Data wydania:
2010-01-01
Data 1. wydania:
2010-01-01
Liczba stron:
672
Czas czytania
11 godz. 12 min.
Język:
angielski
ISBN:
0575082488
Tagi:
powieść przygoda
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
7 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
138
87

Na półkach: ,

Pierwsze dwie trzecie oklepane,schematyczne bez szału.Ogromni, groźni panowie.Panie podobnie.Z lekką (lub większą) dozą sexapilu.Później pan Abercrombie podciąga się.Trafia się co jakiś czas bardzo przyzwoity dialog i całkiem fajnie przeskakiwać zaczyna pomiędzy poszczególnymi akcjami.hmmm...ale jak już gdzieś by to było... Ogólnie nie jest źle.I duży plus za postać Morveera.Wiadomo,w pozostałej jednej trzeciej najbardziej.W miarę miło się czytało.Kiedyś ogarnę resztę.Siódemkę za fantasy zostawiam śmiało.

Pierwsze dwie trzecie oklepane,schematyczne bez szału.Ogromni, groźni panowie.Panie podobnie.Z lekką (lub większą) dozą sexapilu.Później pan Abercrombie podciąga się.Trafia się co jakiś czas bardzo przyzwoity dialog i całkiem fajnie przeskakiwać zaczyna pomiędzy poszczególnymi akcjami.hmmm...ale jak już gdzieś by to było... Ogólnie nie jest źle.I duży plus za postać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
247
0

Na półkach:

Powieść bardzo dobra, ale w porównaniu z trylogią "Pierwszego Prawa" jednak ciut gorsza, brakowało mi tego czarnego humoru i od czasu do czasu mi się nieco dłużyła. Mimo, że jest to powieść samodzielna, niby niezależna od poprzedzającej ją trylogii, to zalecam się z nią jednak zapoznać, gdyż wiele wydarzeń i postaci z "Zemsty..." jest z trylogią bezpośrednio związanych i poznajemy tam ich początki.

Powieść bardzo dobra, ale w porównaniu z trylogią "Pierwszego Prawa" jednak ciut gorsza, brakowało mi tego czarnego humoru i od czasu do czasu mi się nieco dłużyła. Mimo, że jest to powieść samodzielna, niby niezależna od poprzedzającej ją trylogii, to zalecam się z nią jednak zapoznać, gdyż wiele wydarzeń i postaci z "Zemsty..." jest z trylogią bezpośrednio związanych i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
186
8

Na półkach:

Rewelacyjna odsłona cyklu. Zresztą kolejna. Bardzo dobrze sprawdziło się przeniesienie akcji do Styrii i wprowadzenie nowych bohaterów przez co nie czuje się zmęczenia uniwersum i bohaterami które odczuwałem czytając Bohaterów.
Szkoda, że nie dostaniemy więcej Morveera i Dzionek. Brawa za przemianę Dreszcza z idealisty w zgorzkniałego zbira, nieczęsto widzi się tak diametralną zmianę charakteru która nie byłaby naiwna. Ja to kupuje.

Rewelacyjna odsłona cyklu. Zresztą kolejna. Bardzo dobrze sprawdziło się przeniesienie akcji do Styrii i wprowadzenie nowych bohaterów przez co nie czuje się zmęczenia uniwersum i bohaterami które odczuwałem czytając Bohaterów.
Szkoda, że nie dostaniemy więcej Morveera i Dzionek. Brawa za przemianę Dreszcza z idealisty w zgorzkniałego zbira, nieczęsto widzi się tak...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
428
164

Na półkach:

Początek opowieści świetny, potem historia toczy się dalej równym tempem ze zwrotami akcji. A jest ich całkiem dużo. Intrygi, czarny humor, krwawe walki i oczywiście, zemsta, tak jak w tytule. Przypominała mi Grę o Tron i Nibynoc, ze względu na główną bohaterkę. Walki jest dużo, a opisane sceny bitew i walk są świetne. Dobra książka, ale wybitną bym jej nie nazwała.

Początek opowieści świetny, potem historia toczy się dalej równym tempem ze zwrotami akcji. A jest ich całkiem dużo. Intrygi, czarny humor, krwawe walki i oczywiście, zemsta, tak jak w tytule. Przypominała mi Grę o Tron i Nibynoc, ze względu na główną bohaterkę. Walki jest dużo, a opisane sceny bitew i walk są świetne. Dobra książka, ale wybitną bym jej nie nazwała.

Pokaż mimo to

avatar
563
129

Na półkach: , ,

„Jeśli będziesz zbyt twardy, staniesz się także kruchy. Wtedy wystarczy jedno pęknięcie, byś rozpadł się na kawałki”.

„Zemsta smakuje najlepiej na zimno” to kolejny tom z Uniwersum Pierwszego Prawa autorstwa Abercrombiego. ⚔️
To pierwsza książka stand alone z cyklu po którą można sięgnąć w dowolnym momencie.
Przedstawia wydarzenia po zakończeniu podstawowej trylogii, ukazuje nowy świat, historie oraz nowe postacie (ale mamy również postacie nam znajome czy lekkie nawiązania do trylogii).
Jak można się domyślić spoglądając na tytuł książki wiodącym napędem akcji jest wątek zemsty.
Główna bohaterka Monza Murcatto rozpoczyna podróż jako piękna, wpływowa najemniczka na usługach księcia Orso - by następnie już jako kobieta zdradzona dążyć wyłącznie do satysfakcjonującej, słodkiej zemsty. Bez względu na cenę siedmioro ludzi poniesie straszliwą śmierć ☠️
Sojusznikami kobiety zostają: sławny truciciel, zawodny pijaczyna, barbarzyńca z północy oraz seryjny morderca z obsesją na punkcie liczb 😆
Bardzo wesoła gromadka indywidualistów.
Po raz kolejny Abercrombie zachwyca wykreowanymi bohaterami, ale tym razem dostajemy również nową krainę, która mimo że rozdarta wojną pozostaje piękna.
Fabuła jest prosta, ale bardzo angażująca. Czytelnik ma okazję poczuć krzywdę bohaterów, każdy cios, ale także radość ze zwycięstwa.

„Zemsta smakuje najlepiej na zimno” to solidna, godna polecenia lektura. Idealna dla czytelników, którzy znają główną trylogię jak i poznającym dopiero twórczość autora ❤️

„Jeśli będziesz zbyt twardy, staniesz się także kruchy. Wtedy wystarczy jedno pęknięcie, byś rozpadł się na kawałki”.

„Zemsta smakuje najlepiej na zimno” to kolejny tom z Uniwersum Pierwszego Prawa autorstwa Abercrombiego. ⚔️
To pierwsza książka stand alone z cyklu po którą można sięgnąć w dowolnym momencie.
Przedstawia wydarzenia po zakończeniu podstawowej trylogii,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
123
22

Na półkach:

Uwielbiam! Moim zdaniem to najlepsza książka z całej serii, choć wiem,że w tej opinii jestem nieco osamotniona a autor sam sobie stawia bardzo wysoko poprzeczkę. Być może lubię wyjątkowo ten tom dlatego, że tym razem mamy kobiecą bohaterkę i jej perspektywę. Ale generalnie polecam przeczytać całą serię.

Uwielbiam! Moim zdaniem to najlepsza książka z całej serii, choć wiem,że w tej opinii jestem nieco osamotniona a autor sam sobie stawia bardzo wysoko poprzeczkę. Być może lubię wyjątkowo ten tom dlatego, że tym razem mamy kobiecą bohaterkę i jej perspektywę. Ale generalnie polecam przeczytać całą serię.

Pokaż mimo to

avatar
95
95

Na półkach: ,

"Zemsta Najlepiej Smakuje na Zimno" to czwarta książka z Uniwersum Pierwszego Prawa, którą zaserwował nam Joe Abercrombie, oraz pierwszy Stand Alone z którym mamy okazję obcować w tym świecie.

Wydarzenia dzieją się bezpośrednio po zakończeniu Pierwszej Trylogii. Wita nas nowa kraina, nowe (po części) postacie, oraz nowe historie.

Główny wątek fabularny lawirujący wokół tytułowej zemsty jest niestety porywający do okolic połowy książki. Sama zemsta podzielona jest na segmenty, tj. eliminowanie poszczególnych celów, co ku rozczarowaniu szybko przestaje zaskakiwać. Podana została nam sinusoida zdarzeń, która niestety przez całą książkę jest jednostajna.

Wątki poboczne dotykają postaci, oraz zdarzeń w świecie wykreowanym przez autora, lecz te pierwsze są w większości nudne i potraktowane zdawkowo, a te drugie mają znaczenie jedynie w kontekście Uniwersum, nie w kontekście książki.

Niestety odniosłem wrażenie, że zabrakło czasu dla głównej postaci, nie przechodzi ona żadnej drogi, a jej działania nie mają żadnych konsekwencji. Jej motywy mimo że sztampowe, poprowadzone są nie najgorzej. Wydarzenia są po części przewidywalne, ale poprowadzone dobrze.
Cieszy ponowne pojawienie się Coski. Cieszy ponowne pojawienie się Dreszcza, oraz nadanie mu więcej głębi. Jest to najlepiej napisana postać w tej książce. Niestety na tym koniec jeśli chodzi o pozytywy pod budowania postaci. Mimo, że drużyna Monzy była ciekawą zbieraniną indywiduów autorowi zabrakło czasu na odpowiednie rozbudowanie ich charakteru, czy też nadanie im jakieś drogi. Natomiast ich wzajemne relacje, stosunki, konwersacje są świetne.

Oczywiście głupstwem byłoby oczekiwać, że budowa charakterów czy też fabuły będzie skomplikowana tak samo w pojedynczej książce, jak w całej trylogii, autor rzecz jasna był zmuszony do kompresji wątków - szkoda, bo jak dobrze wiemy Abercrombie postaciami stoi i to głównie dla nich sięgamy po jego tytuły. Z wszystkich pojawiających się postaci jedynie Truciciel osiada w pamięci na dłużej.
Odłóżmy jednak dywagacje o bohaterach na bok i skupmy się na świecie przedstawionym - Styrie. Ogromnie cieszy fakt, że autor postanowił nam uchylić kolejnego rąbka tajemnicy o świcie i przedstawił nam kolejną piękną krainę. Krwawiącą, rozdartą wojną i pożogą, ale piękną. Oczywiście nie zabrakło polityki, która ma większe znaczenie w kontekście Uniwersum, jak zwykle na wysokim poziomie.
Humor jak zawsze w punkt, czarny, dosadny, subtelny. Dialogi są wspaniale poprowadzone, jak zwykle na wysokim poziomie.

Fabuła chociaż prosta ma bardzo dobre tempo i książka się nie nudzi i mimo moich wcześniejszych narzekań, jest dobra, tylko trochę zbyt przewidywalna i inna od tego co wcześniej poznaliśmy w książkach Abercrombiego, jak zwykle na wysokim poziomie.

I mimo każdego mojego „ale” i licznych narzekań jest to naprawdę solidna i godna polecenia pozycja!
Książka jest bardzo dobra, stanowi fajne rozbudowanie Uniwersum Pierwszego Prawa, lecz osoby, które wcześniej nie zapoznały się z Trylogią również będą się świetnie bawić. Może nawet trochę lepiej - ponieważ nie znają szczytowych możliwości autora:)

Przecież nikt chyba nie będzie się mścił jeśli się mylę... nie?

"Zemsta Najlepiej Smakuje na Zimno" to czwarta książka z Uniwersum Pierwszego Prawa, którą zaserwował nam Joe Abercrombie, oraz pierwszy Stand Alone z którym mamy okazję obcować w tym świecie.

Wydarzenia dzieją się bezpośrednio po zakończeniu Pierwszej Trylogii. Wita nas nowa kraina, nowe (po części) postacie, oraz nowe historie.

Główny wątek fabularny lawirujący wokół...

więcej Pokaż mimo to

avatar
622
239

Na półkach: , , , ,

Abercrombie ma dar do tworzenia ciekawych niebanalnych historii fantasy. Tym razem uraczył nas opowieścią o bardzo barwnej postaci jaką niewątpliwie jest Monza Murcatto zwaną też Wężem Talinsu. „Zemsta najlepiej smakuje na zimno” to pełne zwrotów akcji przygodowe fastasy osadzone w uniwersum Pierwszego Prawa. Bardzo dużo się tutaj dzieje, autor nie przynudza, cała historia jak sam tytuł wskazuje osnuta jest wokół zemsty. Kto, za co i na kim się mści, to już musicie przeczytać sami. A przeczytać zdecydowanie warto.

Abercrombie ma dar do tworzenia ciekawych niebanalnych historii fantasy. Tym razem uraczył nas opowieścią o bardzo barwnej postaci jaką niewątpliwie jest Monza Murcatto zwaną też Wężem Talinsu. „Zemsta najlepiej smakuje na zimno” to pełne zwrotów akcji przygodowe fastasy osadzone w uniwersum Pierwszego Prawa. Bardzo dużo się tutaj dzieje, autor nie przynudza, cała historia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
467
341

Na półkach: , , ,

W pełni się zgadzam z pojawiającym się regularnie w recenzjach porównaniem książek J. Abercrombiego do filmów Tarantino, którego zresztą uwielbiam i to chyba nie jest przypadek. Podobieństwa są takie: 1) przemoc 2) żywe, ciekawe postaci 3) świetne dialogi. A tu jest jeszcze fabuła, rzeczywiście, jak z "Kill Billa": wkurzona niedoszła martwa idzie i się mści. Ludzie mówią, że warto zacząć czytanie J.A. właśnie od "Best served cold", bo pierwsza trylogia z cyklu Pierwsze Prawo może odstraszyć wolno rozwijającą się akcją (cały tom 1, "Ostrze" oryg. "The Blade Itself" to swoisty wstęp do dalszych wydarzeń),ale ja się nie do końca zgadzam z tą opinią. "Zemsta" mi się podobała, ale jest dość prosta i przewidywalna fabularnie, i choć autor przemycił, swoim zwyczajem, parę atrakcyjnych twistów w toku rozwoju fabuły, inne jego książki bardziej mnie wciągnęły, żeby nie powiedzieć że na amen. Gdybym z kolei przeczytała "Zemstę..." jako pierwszą książkę z dorobku autora, pewnie odznaczyłabym ją jako "obiecujące, przeczytać coś jeszcze" i odłożyłabym temat na półkę na wieczne może kiedyś.

Niemniej nadal jest to pozycja pełna zalet: humor, gore i postaci, praktycznie bez wyjątku dysfunkcyjne monstra które jednocześnie są tak bardzo ludzkie. Z kolei relacje między nimi można wyjadać długą łyżeczką ze srebrnego pucharka, pyszniutkie. Nigdy nie są proste i nigdy cukierkowe. Z drugiej strony nie ma tu żadnych na siłę wymyślonych i wciśniętych dram, to samo życie (paradoksalnie, jak się zastanowić, biorąc pod uwagę że gatunek Abercrombiego to fantastyka).

Niezmiennie przepadam. Moje krwawe comfort stories. 🖤💕

W pełni się zgadzam z pojawiającym się regularnie w recenzjach porównaniem książek J. Abercrombiego do filmów Tarantino, którego zresztą uwielbiam i to chyba nie jest przypadek. Podobieństwa są takie: 1) przemoc 2) żywe, ciekawe postaci 3) świetne dialogi. A tu jest jeszcze fabuła, rzeczywiście, jak z "Kill Billa": wkurzona niedoszła martwa idzie i się mści. Ludzie mówią,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
23
21

Na półkach:

Wyśmienita, krwawa - trzeba mieć mocną głowę, żeby nie popaść w doła. Najgorsza z 3 stand-alones J. Abercrombie ze świata Pierwszego Prawa, ale wciąż mocna pozycja.

Wyśmienita, krwawa - trzeba mieć mocną głowę, żeby nie popaść w doła. Najgorsza z 3 stand-alones J. Abercrombie ze świata Pierwszego Prawa, ale wciąż mocna pozycja.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 545
  • Chcę przeczytać
    1 279
  • Posiadam
    467
  • Fantastyka
    67
  • Fantasy
    60
  • Ulubione
    52
  • Teraz czytam
    49
  • Chcę w prezencie
    15
  • 2022
    10
  • 2023
    9

Cytaty

Więcej
Joe Abercrombie Zemsta najlepiej smakuje na zimno Zobacz więcej
Joe Abercrombie Zemsta najlepiej smakuje na zimno Zobacz więcej
Joe Abercrombie Zemsta najlepiej smakuje na zimno Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także