Kaprowie i piraci polscy

Okładka książki Kaprowie i piraci polscy Wacław Zarzycki
Okładka książki Kaprowie i piraci polscy
Wacław Zarzycki Wydawnictwo: Bellona Seria: Najemnicy historia
107 str. 1 godz. 47 min.
Kategoria:
historia
Seria:
Najemnicy
Wydawnictwo:
Bellona
Data wydania:
1997-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1997-01-01
Liczba stron:
107
Czas czytania
1 godz. 47 min.
Język:
polski
ISBN:
831108663X
Tagi:
Historia piraci korsarze marynarka
Średnia ocen

4,6 4,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
4,6 / 10
5 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
681
82

Na półkach: , , ,

Dawno nie czytałem tak niechlujnej książki.Ledwo ponad 100 stron, a pewnych błędów - które mi, szczurowi lądowemu, rzucił się w oczy od razu - nie zauważył ani autor, ani redaktor, ani redaktor techniczny, ani korektor. Czterech kolesi, książka ma 100 stron, zapisanych dużą czcionką. Taka ilość błędów sprawia, że tracimy pewność co do tego, czy inne fakty w książce są prawdziwe. Autor na dodatek sprawia wrażenie, jakbyw niektórych momentach nie do końca wiedział o czym pisze. Po którymś kłującym w oczy babolu, zacząłem je zaznaczać ołówkiem. Przytoczę je tutaj, żebyście sami je zobaczyli:

"Król i większość senatorów poparli jednak wówczas politykę Zygmunta Augusta w sprawach morskich"

Kurde, trudno, żeby wzmiankowany Król, którym BYŁ Zygmunt August, nie popierał własnej polityki. A przecież wystarczyło napisać: Mimo głosów sprzeciwu, większość senatorów poparła morską politykę Zygmunta Augusta".

Dalej dowiadujemy się, że Zygmunt III Waza wyruszył w podróż morską do Szwecji w... 1698 roku. Pewnie, głupia literówka, ale przypominam - nad tą 100 stronicową książeczką pracowały 4 osoby, które powinny to wyłapać.

"Po śmierci Władysława IV flotę królewską i zbrojownie w Pucku zabrał Gdańsk podnosząc, że zakupiono ją za gdańskie cło (?)"

Co ma znaczyć ten znak zapytania? Serio, autor nie zrozumiał, że Gdańsk nie był zadowolony z nałożonego cła i jak tylko król wyzionął ducha, postanowił sobie zrekompensować straty? A może to któryś pan redaktor nie rozumiał o co chodzi i postawił znak zapytania, a w tekście już tak zostało?

"Kuszownik powinien mieć przy sobie trzysta strzał (200 zwykłych i 10 pierzastych"

1. Kusznik, a nie kuszownik.
2. Pociski do kuszy to bełty, nie strzały.
3. 300 "strzał"? Przy sobie? Raczej okręt powinien mieć ich tyle zmagazynowanych, żeby wychodziło po 300 na kusznika. Jakoś sobie nie wyobrażam walki, mając przy sobie 300 pocisków do kuszy...
4. 200 zwykłych i 10 pierzastych to razem 210, nie 300. Tak, znowu literówka, która rzuca się w oczy od razu. Nie wiem, jak czterech gości mogło to przegapić.

Dalej możemy się dowiedzieć, że piechota wybraniecka była wybierania (o kurde, serio?).

Potem mamy kolejnego potworka: "Zastosowanie w XVII wieku muszkietu (w 1624 r.) podniosło szybkość strzelania (oddawania strzału) - jednego na 6 minut."
Serio? Autor czuje się zmuszony do wyjaśnienia, że strzelanie to "oddawanie strzału". Zresztą, całe to zdanie jest złe. Wystarczyło napisać: Muszkiet, zastosowany po raz pierwszy w 1624 roku, zdolny był do oddania jednego strzału co sześć minut.

"Wymagając od załogi okrętów ciężkiej pracy armatorzy i kapitanowie pozornie dbali o jej wyżywienie w czasie wypraw wojennych"
I dalej następuje spis ładowanego na okręt pożywienia. Totalnie tego nie rozumiem. Płyniemy na wyprawę wojenną, potrzebujemy załogi w wysokim morale, ale dbamy o jej wyżywienie tylko "pozornie"? Serio, nie rozumiem.

I tak dalej, i tak dalej, aż mi się już nie che wszystkich zaznaczonych fragmentów przepisywać - do ich zrozumienia potrzebny jest szerszy kontekst. Oprócz tego błędy typu "niechęć" zamiast "nie chęć" i oszalałe przecinki (a jeśli taki młot jak ja zauważa, ze coś jest nie halo z przecinkami, to wiedzcie, że coś się dzieje),a także masa powtórzeń (jakby autor wprost musiał pompować tekst, żeby dobić do tych stu stron).

Owszem w tekście zdarza się sporo ciekawych fragmentów. Skoro jednak taki laik jak ja zauważa tyle głupich błędów, to czy można przyjmować za pewnik inne stwierdzenia padające w tej książce?

Wstyd Bellono. To jedna z najbardziej niechlujnych książek jakie miałem w ręku.

Dawno nie czytałem tak niechlujnej książki.Ledwo ponad 100 stron, a pewnych błędów - które mi, szczurowi lądowemu, rzucił się w oczy od razu - nie zauważył ani autor, ani redaktor, ani redaktor techniczny, ani korektor. Czterech kolesi, książka ma 100 stron, zapisanych dużą czcionką. Taka ilość błędów sprawia, że tracimy pewność co do tego, czy inne fakty w książce są...

więcej Pokaż mimo to

avatar
331
303

Na półkach: ,

Książka Wacława Zarzyckiego podchodzi bardziej pod krótką (lektura na jeden-dwa wieczory) rozprawkę na temat korsarstwa na Morzu Bałtyckim niż prawdziwe opracowanie. Począwszy od zarysu historycznego i problematyki dawnego piractwa przez charakterystykę floty kaperskiej za dynastii Jagiellonów i Wazów aż po opis załogi sztandarowego okrętu, składu flot, operacji czy życia codziennego dowiadujemy się niemal wszystkiego o typowym przedstawicielu „cechu” korsarzy. Przekazywana wiedza jest dosyć skrótowa, autor w dodatku często się powtarza (nie zawsze świadomie),a korekta miejscami mocno kuleje. Są to jednak niedociągnięcia techniczne.

Pod względem merytorycznym nie mam większych zastrzeżeń. Można się oczywiście przyczepić do faktu, że wszystkiego jest za mało i do prawdziwego opracowania tematu potrzeba by tak ze dwa razy większej objętości, ale i tak czyta się nieźle. Rozdział naszej historii poświęcony flocie w stuleciach XV do XVII nie należy do zbyt popularnych, stąd warto sięgnąć po tego typu pozycję choćby dla samego przysłowiowego liźnięcia tematu. Autor dosyć klarownie czyni rozróżnienie pomiędzy piratem, a kaprem, ale w tekście często padają zwroty, iż granica była niekiedy bardzo elastyczna (choć formalnie prawo wypowiadało się w tej kwestii jasno).

Jako dodatek pomyślano o życiorysach polskich piratów-odkrywców-włóczęgów (trudno to inaczej ująć) oraz odniesień do współczesności. O ile to drugie nie grzeszy bystrością i przenikliwością obserwacji, o tyle żywoty takich postaci jak J. Skalski, Maurycy Beniowski (warto tu podchodzić z rezerwą do literackiego bohatera) bądź Krzysztof Arciszewski poznaje się z wypiekami na twarzy. Życie każdego z nich z osobna zasługiwałoby na oddzielną powieść.

Dobry przerywnik przed solidniejszymi lekturami.

Książka Wacława Zarzyckiego podchodzi bardziej pod krótką (lektura na jeden-dwa wieczory) rozprawkę na temat korsarstwa na Morzu Bałtyckim niż prawdziwe opracowanie. Począwszy od zarysu historycznego i problematyki dawnego piractwa przez charakterystykę floty kaperskiej za dynastii Jagiellonów i Wazów aż po opis załogi sztandarowego okrętu, składu flot, operacji czy życia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
377
118

Na półkach:

Książka traktuje o tym na czym polegało kaperstwo w dawnej Rzeczpospolitej, duży nacisk kładąc na to, z kogo się składała załoga, na jakich aktach prawnych się ich działalność opierała.

Dodatkową interesującą kwestią podjętą przez autora są życiorysy najbardziej znanych piratów i kaprów polskiego pochodzenia. Interesująca.

Książka traktuje o tym na czym polegało kaperstwo w dawnej Rzeczpospolitej, duży nacisk kładąc na to, z kogo się składała załoga, na jakich aktach prawnych się ich działalność opierała.

Dodatkową interesującą kwestią podjętą przez autora są życiorysy najbardziej znanych piratów i kaprów polskiego pochodzenia. Interesująca.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    9
  • Przeczytane
    9
  • Posiadam
    4
  • Historia Polski - Jagiellonowie
    1
  • Chcę w prezencie
    1
  • 📌 Inne
    1
  • Marynistyka, statki, modelarstwo
    1
  • Historia
    1
  • Wojny morskie, piraci, korsarstwo
    1
  • 09 Historia Nowożytna
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Kaprowie i piraci polscy


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne