Prowadzący umarłych. Opowieści prawdziwe. Chiny z perspektywy nizin społecznych

Okładka książki Prowadzący umarłych. Opowieści prawdziwe. Chiny z perspektywy nizin społecznych
Liao Yiwu Wydawnictwo: Czarne Seria: Reportaż reportaż
376 str. 6 godz. 16 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
Reportaż
Tytuł oryginału:
The Corpse Walker: Real Life Stories, China from the Bottom Up
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2011-02-24
Data 1. wyd. pol.:
2011-02-24
Liczba stron:
376
Czas czytania
6 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375362367
Tłumacz:
Agnieszka Pokojska
Tagi:
Chiny Chińczycy chińska kultura cywilizacja chińska komunizm kultura Chin literatura faktu reportaż tradycja
Inne

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
1298 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
132
65

Na półkach: , ,

Porozmawiaj z nimi

Chiny to kraj o wielu twarzach. Intrygujący, pociągający, z niezwykle bogatą historią i dorobkiem zarówno cywilizacyjnym, jak i kulturalnym. Jest to jednak
wciąż kraj komunistyczny, w którym istnieją polityczni więźniowie, cenzura, zakazane tematy. Aktualnie panuje moda na wychwalanie tego państwa i podkreślanie
jego potencjału. W końcu wszyscy niemal chodzimy w chińskich ubraniach, stukamy w klawisze komputerów made in China, a na zorganizowanych wycieczkach podziwiamy
wspaniałe, chińskie luksusowe hotele i centra handlowe. Niektórzy nawet twierdzą, że do Chińczyków bardzo wiele nam brakuje. Ta książka pokazuje jednak
zupełnie inną twarz Chin, mniej znaną, okrutną, taką, która nie wygląda dobrze w telewizji ani na bilbordach.

Jest to zapis rozmów z ludźmi, którzy żyjąc w Chinach, z różnych powodów zostali zepchnięci na margines. Ludzi, którzy w większości starali się po prostu
żyć normalnie, wykonywać swoją pracę, realizować pasję, czasem jednak próbowali mówić zbyt dużo, zbyt wiele widzieli i rozumieli, czasem po prostu z założenia
należeli do niewłaściwej opcji, bo urodzili się w takiej a nie innej rodzinie, należeli do mniejszości narodowej, religijnej, byli chorzy czy niepełnosprawni.
Rozmowy te są ciekawe same w sobie, bo ich bohaterowie nie są ludźmi szablonowymi, przynajmniej w naszym rozumieniu. Mamy tu dla przykładu zawodowego żałobnika,
handlarza żywym towarem, niewidomego grajka, opata buddyjskiego klasztoru, czy wreszcie tytułowego prowadzącego umarłych, którego profesji pozwolę sobie
nie objaśniać, by nie zaspokajać zbyt szybko ciekawości potencjalnych czytelników.

Opisywane tu historie są smutne, trudne, nierzadko po prostu przerażające. Są to opowieści o życiu w kraju, który oszalał, nie widzę na to innego określenia.
Po przejęciu władzy przez Mao Ze Donga Chińczycy podporządkowali się woli rządzących w większości bezkrytycznie. Kiedy zakazano im posiadania żywności,
garnków i gotowania w domach, posłusznie zorganizowali zbiorowe kuchnie, kiedy rozpoczęto akcję budowania na każdym kroku pieców hutniczych, oddawali wszelkie
metalowe przedmioty i pilnowali, by robili to również ich sąsiedzi. Czytając o tym aż trudno uwierzyć, by tak łatwo było zapanować nad tak ogromną masą
ludzką, by obywatele tak bez żadnej refleksji podporządkowywali się rozkazom, a jednak obraz taki jawi się bardzo wyraźnie. To, co opowiadają rozmówcy
autora jest najczęściej po prostu koszmarne. Krew, przemoc, egzekucje, samokrytyki, niewyobrażalny głód, prowadzący wręcz do kanibalizmu, niszczenie tysiącletnich
zabytków, a przede wszystkim ogromny i wszechobecny strach, który sprawiał, że to wszystko było w ogóle możliwe.

Owe chińskie „niziny społeczne” w rozumieniu autora wcale nie oznaczają ludzi od innych biedniejszych, mniej wykształconych czy mających mniejsze możliwości.
Oznaczają tych, którzy z jakiegoś powodu nie wpasowali się najczęściej w powszechnie obowiązujące schematy, nie ugięli, choć nierzadko oznaczało to tylko
opór wewnętrzny, wobec braku możliwości stawienia go w inny sposób. To nie oznacza, że mamy tu do czynienia od razu z wielkim bohaterstwem, choć i tak
się zdarza. Część z przedstawionych osób po prostu nie potrafi żyć tak, jak oczekuje tego od nich państwo, nie potrafi podporządkować mu swojej woli, która
mimo wszystko pozostaje wolna, inni nie są w stanie sprostać stawianym przez władzę wymaganiom i to z przyczyn zupełnie od siebie niezależnych.

Możemy oczywiście dzisiaj mówić, że w Chinach jest coraz lepiej, że podnoszą się standardy postępowania, niektórzy Chińczycy słyszeli nawet o prawach człowieka.
Pozornie w chińskich miastach żyje się dziś jak w wielu innych, nosi dżinsy, chodzi do McDonalda, słucha zagranicznej muzyki i wyjeżdża na studia do Europy
albo Stanów Zjednoczonych. Dlaczego więc dawni społeczni wyrzutkowie tak często nadal są na marginesie? Dlaczego państwo nie robi niczego, by choć spróbować
zmazać swoje winy wobec tych ludzi?

Przedstawione tu rozmowy są interesujące same w sobie, bo mówią często o nietypowych ludziach i niecodziennych dla nas sytuacjach. Można je oczywiście odbierać
jako swoistą ciekawostkę. Dla mnie jednak są one wyrażonym niemal wprost oskarżeniem chińskiego państwa o najgorsze zbrodnie, o śmierć wielu zupełnie niewinnych
ludzi, o pozbawienie ich wszelkich praw, upodlenie do granic wytrzymałości, niszczenie wspaniale rozwiniętej kultury, przekłamywanie historii i można by
tak wyliczać bez końca. Jest to książka piękna, bo autor niezwykle sugestywnie oddaje opisywane sytuacje, a wiemy, że nie stanowi ona tylko ślepego zapisu
wypowiedzi rozmówców. Jest ona jednak zarazem smutna, okrutna i przerażająca, bo tyle w niej zła, tyle bólu, nienawiści przeciwko zwykłemu ludzkiemu pragnieniu,
by spokojnie żyć, wychowywać dzieci, realizować się na jakimkolwiek polu, by mieć to, co dla nas często jest tak oczywiste, że w ogóle tego nie zauważamy.


Gorąco polecam tę trudną, ale i niezwykle interesującą wyprawę nie tylko do wnętrza Chin i dusz przedstawionych tu ludzi, ale także w trudną i okrutną przeszłość,
o której nigdy i pod żadnym pozorem nie wolno zapomnieć, ani samym Chińczykom, ani nam, zachwycającym się dziś postępami, jakie czyni ich kraj i jego niezwykle
szybkim rozwojem.

Porozmawiaj z nimi

Chiny to kraj o wielu twarzach. Intrygujący, pociągający, z niezwykle bogatą historią i dorobkiem zarówno cywilizacyjnym, jak i kulturalnym. Jest to jednak
wciąż kraj komunistyczny, w którym istnieją polityczni więźniowie, cenzura, zakazane tematy. Aktualnie panuje moda na wychwalanie tego państwa i podkreślanie
jego potencjału. W końcu wszyscy niemal...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    2 435
  • Przeczytane
    1 737
  • Posiadam
    373
  • Teraz czytam
    72
  • Reportaż
    72
  • Chiny
    59
  • Ulubione
    48
  • Literatura faktu
    36
  • 2013
    28
  • Reportaże
    28

Cytaty

Więcej
Liao Yiwu Prowadzący umarłych. Opowieści prawdziwe. Chiny z perspektywy nizin społecznych Zobacz więcej
Liao Yiwu Prowadzący umarłych. Opowieści prawdziwe. Chiny z perspektywy nizin społecznych Zobacz więcej
Liao Yiwu Prowadzący umarłych. Opowieści prawdziwe. Chiny z perspektywy nizin społecznych Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także