Wszystkie zebrane w książeczce historie, są ciekawe, bo zawierają wątek romantycznej miłości DO ŻONY, i są źródłem takich małych dodatkowych informacji historycznych. Bardzo mi się podobała koncepcja autorki i Jej podejścia do sprawy spisania tych wątków, tak okazjonalnie. Otóż, z założenia w książeczce odkryjemy opisy wyłącznie miłości par małżeńskich. To z tego tytułu, losy Fra Filipo Lippi do Lukrecji Butii,- malarza włoskiego XV wieku i w tej samej osobie - karmelity, do siostry zakonnej, i równocześnie - augustianki, Lukrecji, nie mają więcej miejsca, oprócz wzmianki we wstępie. A szkoda, bo własnie ich miłość szalenie gorąca, owocowała latoroślami.
Na miłość nie ma rady, trzeba ją przeżyć, rozum jest wówczas małopriorytetowy. Takie trwałe uczucia miłości, jeśli są i się je przezywa - krzepią emocje. Każdy powinien przeżyć tę jedyną wielką miłość w swoim życiu, to jest też nasze zadanie w naszym życiu fizycznym, bo jak pisze św. Paweł do koryntian: Choćbym mówił językami ludzkimi i anielskimi, a miłości bym nie miał, stałbym się jako miedź brząkająca albo cymbał brzmiący".

Ocena dobra za koncepcję i pomysł na książkę.

Wszystkie zebrane w książeczce historie, są ciekawe, bo zawierają wątek romantycznej miłości DO ŻONY, i są źródłem takich małych dodatkowych informacji historycznych. Bardzo mi się podobała koncepcja autorki i Jej podejścia do sprawy spisania tych wątków, tak okazjonalnie. Otóż, z założenia w książeczce odkryjemy opisy wyłącznie miłości par małżeńskich. To z tego tytułu,...