rozwińzwiń

Branki w jasyrze

Okładka książki Branki w jasyrze Deotyma
Okładka książki Branki w jasyrze
Deotyma Wydawnictwo: Alkazar powieść historyczna
634 str. 10 godz. 34 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Wydawnictwo:
Alkazar
Data wydania:
1993-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1993-01-01
Liczba stron:
634
Czas czytania
10 godz. 34 min.
Język:
polski
ISBN:
8385784071
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
15 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
255
255

Na półkach:

Pamiętam. gdy w dzieciństwie próbowałam przeczytać książkę "Panienka z okienka", nie wspominam tych prób najlepiej. Pewnie dlatego nie byłam przekonana do innej powieści tej samej autorki, Deotymy, a mianowicie do "Branek w jasyrze". Kupiłam tę książkę w ciemno i w końcu przeczytałam.
Jakie było moje zaskoczenie w trakcie lektury! "Branki w jasyrze" to wspaniała powieść. Na ponad trzystu stronach poznajemy kilkadziesiąt lat z życia głównej bohaterki, Ludmiły i jej przyjaciółki, Elżbiety. Wszystko na tle wydarzeń historycznych w Polsce i Mongolii XIII wieku. Bardzo interesująco został zarysowany charakter i usposobienie świętej Kingi, o której do tej pory w ogóle mało wiedziałam, po lekturze książki mam wrażenie, że za mało.
Podobały mi się opisy, trafiły dokładnie w mój gust, niezbyt rozwlekłe i bardzo treściwe.
Na pewno jeszcze wrócę do tej książki.

Pamiętam. gdy w dzieciństwie próbowałam przeczytać książkę "Panienka z okienka", nie wspominam tych prób najlepiej. Pewnie dlatego nie byłam przekonana do innej powieści tej samej autorki, Deotymy, a mianowicie do "Branek w jasyrze". Kupiłam tę książkę w ciemno i w końcu przeczytałam.
Jakie było moje zaskoczenie w trakcie lektury! "Branki w jasyrze" to wspaniała powieść. Na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
303
127

Na półkach:

Równa Sienkiewiczowi. Genialna. Pozwolę sobie na cytat: "To też mylą się grubo ci krytycy, którzy w „Brankach“ szukają głównego bohatera. Nie ma go tam wcale. Jest wprawdzie para pierwszorzędna, ale to nie bohater i bohaterka, tylko dwie bohaterki, w koło których dopiero ustawiają się różne postacie męzkie, wszystkie drugorzędne."

Równa Sienkiewiczowi. Genialna. Pozwolę sobie na cytat: "To też mylą się grubo ci krytycy, którzy w „Brankach“ szukają głównego bohatera. Nie ma go tam wcale. Jest wprawdzie para pierwszorzędna, ale to nie bohater i bohaterka, tylko dwie bohaterki, w koło których dopiero ustawiają się różne postacie męzkie, wszystkie drugorzędne."

Pokaż mimo to

avatar
2314
1185

Na półkach: ,

Jadwiga Łuszczewska zwana Deotymą była słynną polską poetką i pisarką okresu romantyzmu, traktowana niemalże jak diva. Obecnie popadła w duże zapomnienie, ale myślę, że warto sobie czasem o niej przypomnieć i sięgnąć po którąś z jej najpopularniejszych powieści - ,,Panienka z okienka” lub ,,Branki w jasyrze”.

,,Branki w jasyrze” to historia młodziutkiej Ludmiły i jej przyjaciółki Elżbiety, które zostają porwane przez Tatarów i sprzedane w niewolę. Razem z gromadą niewolników trafiają na stepy Azji, ale szukają wszelkich sposobów, by powrócić do Polski.

Pamiętam, jak w podstawówce czytałam ,,Panienkę z okienka” i wtedy bardzo mi się podobała ta książka i kolejna powieść Deotymy również mi się podoba. Przede wszystkim styl – dzisiaj może wydawać się archaiczny i trudny, ale dla mnie był bardzo przyjemny, a przy tym barwny, bogaty, przenoszący nas na te stepy mongolskie. Fascynujące jest opisywanie tego orientalizmu, kultury Tatarów, zawiłości politycznych wśród Mongołów czy Chińczyków. Powstał kolorowy, intrygujący obraz, który pod względem panoramy historycznej wcale nie ustępuje Sienkiewiczowi. Myślę też, że jest to wartościowa pozycja pokazująca, że Polacy musieli mierzyć się z zesłaniami, utratą ojczyzny czy niewolniczą pracą nie tylko w trakcie wojen światowych i potrzebna szczególnie teraz, kiedy niektóre kobiety twierdzą publicznie, że chciałyby żyć w tamtych czasach i zostać porwane, bo trafiłyby na dwór sułtana i chodziły w pięknych sukniach… Na dobrym poziomie jest też kreacja bohaterek – Ludmiła jest zadziorna, odważna i śmiała, od początku walczy o siebie i swoją niezależność, Elżbieta charakteryzuje się ładnością, wrażliwością i spokojem, ale ma w sobie też hart ducha, a każda z tych bohaterek wnosi coś ważnego do przetrwania.

Niestety, muszę też powiedzieć o tym, co mi się nie podobało. Bardzo widać tu, że ta powieść została napisana z myślą o młodszym odbiorcy (nazywana jest ,,dla młodzieży”, ale wtedy młodzieżówki wyglądały jeszcze tak, że nawet jeśli bohaterowie mają po 16 lat, to całość będzie napisana bardziej dla wieku 10-12). Mimo wielu wzmianek o cierpieniu bohaterek, o koszmarze niewolnictwa… tak naprawdę nie wiemy, co tak strasznego spotyka bohaterki, mam wrażenie, że one po prostu chodzą sobie po Azji i ich jedynym zmartwieniem jest to, że nie są w swojej ojczyźnie. Oczywiście, nie mogą też zostać ,,zbezczeszczone”, więc chociaż Deotyma wzmiankuje o sypianiu panów z niewolnicami, to ratuje przed tym swoje bohaterki, w tym Ludmiłę poprzez małżeństwo z Tatarem, któremu charakter zmienia się w zależności od tego, co jest potrzebne dla fabuły. Ajdar godzi się na chrześcijański ślub i ratuje swoją żonę, żeby zachować życie i cnotę Ludmiły, ale jednocześnie ją zdradza, wyśmiewa i nie liczy się z jej uczuciami. I jak niektóre te cechy w dosyć ciekawy i aktualny sposób pokazywały, że można być dobrym człowiekiem i między ludźmi mogą pojawić się emocje, ale czasami pewne różnice kulturowe i światopoglądowe są zbyt duże, to w większości miało się wrażenie, że Ajdar ma rozdwojenie jaźni. Niestety, pod względem pokazania tragedii kobiet porwanych w jasyr o wiele bardziej wstrząsający jest jedyny rozdział z ,,Pana Wołodyjowskiego" niż całe ,,Branki". Jest to też powieść bardzo osadzona w ideałach epoki, toteż przez kilkanaście lat Elżbieta i Ludmiła nie spotkają ani jednej osoby, która byłaby porządna i jednocześnie nie była chrześcijaninem i Europejczykiem. Rozumiem, z czego to wynika, ale jeśli ktoś jest bardzo zafascynowany orientalizmem i tego oczekuje od tego typu książek, to warto mieć świadomość, że tutaj jednak ta obca kultura zawsze będzie do pewnego stopnia demonizowana. Nudziły mnie też ostatnie rozdziały, które niebezpiecznie przypominały hagiografię, a bohaterki stały się niemalże święte.

Mimo wszystko polecam tę opowieść. Jest to nieco zapomniany, ale wart uwagi polski klasyk.

,, (…) człowiek nigdy nie może powiedzieć: ,,Ja tego nie wytrzymam, ja tego nie przeżyję”. Wytrzyma! Sto razy będzie konał i nie skona, jeśli mu Bóg długie życie przeznaczył.”

Jadwiga Łuszczewska zwana Deotymą była słynną polską poetką i pisarką okresu romantyzmu, traktowana niemalże jak diva. Obecnie popadła w duże zapomnienie, ale myślę, że warto sobie czasem o niej przypomnieć i sięgnąć po którąś z jej najpopularniejszych powieści - ,,Panienka z okienka” lub ,,Branki w jasyrze”.

,,Branki w jasyrze” to historia młodziutkiej Ludmiły i jej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
381
364

Na półkach: , ,

Ramiona miłości są długie, ale droga wygnania jeszcze dłuższa.
(Deotyma z Branki w jasyrze)

Bardzo dobra książka, jest historią życia dwóch dzielnych Polek. Rzecz jest o przyjaźni kobiecej, takiej z prawdziwym poświęceniem. I o miłości niewyczerpanej matki do syna, jak i syna do matki. Tłem dla rozgrywających się wydarzeń jest epoka średniowiecza, lata 1240 do 1281.
Najazd Tatarów na ziemie Polski, napady, mordy na ludności, ogromne zniszczenia miast, między innymi Krakowa, Sandomierza, Opola, Wrocławia.
Piękne białogłowy, nasze szlachetne bohaterki, Elżunia z synkiem i jej serdeczna przyjaciółka, Ludka zostają wzięci w jasyr. Niewola trwa latami! Mnie samej dłużył się czas ich przedłużającej się beznadziejnej egzystencji w koczowniczym bezkresie azjatyckiego życia. Szczęśliwie, przyświecała im nadzieja płynąca z proroctwa o.Pawła, ale kiedy czas powrotu do ukochanego Krakowa przedłużał się w nieskończoność, konieczne było działanie, silna wiara i hart ducha, których im nie brakowało.

Ta przejmująca narracja przylgnęła do mojego serca równie mocno, jak ta z niedawno zapoznanej lektury "Tętniące serce".
Opowieść doskonale ożywiał głos znakomitego lektora, Mirosława Utty.
Język powieści jest elegancki, tchnie prostotą, barwnymi opisami, plastycznymi obrazami, dobrym zarysem psychologii postaci historycznych i literackich, umiłowaniem polskości.
Autorka, Jadwiga Łuszczewska (1834-1908)o ps.Deotyma, polska poetka i powieściopisarka romantyzmu, pozytywizmu, improwizatorka, tej jesieni 2021 roku stała się moim pozytywnie zaskakującym odkryciem literackim. Deotyma wykazuje w tej powieści rozległą wiedzą o historii cywilizacji Mongołów. Zdobyła ją na 2 letnim zesłaniu w głębi Rosji, gdzie towarzyszyła swemu ojcu po upadku powstania styczniowego.
Przechodząc od czasów passe do współczesności, nasuwa się refleksja.
Każdy czas ma swoje zagrożenia, swoich wrogów, ciemiężców i kiedy lęk
i strach paraliżuje ludzkość, jakże są potrzebne: odważne działanie, wiara i hart ducha...

Ramiona miłości są długie, ale droga wygnania jeszcze dłuższa.
(Deotyma z Branki w jasyrze)

Bardzo dobra książka, jest historią życia dwóch dzielnych Polek. Rzecz jest o przyjaźni kobiecej, takiej z prawdziwym poświęceniem. I o miłości niewyczerpanej matki do syna, jak i syna do matki. Tłem dla rozgrywających się wydarzeń jest epoka średniowiecza, lata 1240 do 1281.
Najazd...

więcej Pokaż mimo to

avatar
434
199

Na półkach:

Świetna książka historyczno-przygodowa, której fabuła rozciąga się na przestrzeni kilkudziesięciu lat. Zaczytywałam się takimi w dzieciństwie i "nastolactwie" i jak się okazuje, teraz też nie straciła na atrakcyjności. Polecam miłośnikom gatunku.

Świetna książka historyczno-przygodowa, której fabuła rozciąga się na przestrzeni kilkudziesięciu lat. Zaczytywałam się takimi w dzieciństwie i "nastolactwie" i jak się okazuje, teraz też nie straciła na atrakcyjności. Polecam miłośnikom gatunku.

Pokaż mimo to

avatar
1381
338

Na półkach: , ,

To moje pierwsze spotkanie z pisarką Jadwigą Łuszczewską. Jestem z tego spotkania bardzo zadowolona.

„Branki w jasyrze” to piękna powieść, napisana ze znawstwem epoki i literackim rozmachem. Akcja książki rozgrywa się w czasie najazdów tatarskich na Polskę, kiedy na tronie Polski zasiada Bolesław Wstydliwy, a jego żoną jest święta Kinga.

Głównymi bohaterkami są dwie dobrze urodzone kobiety, przyjaciółki Elżbieta i Ludmiła, które zostają wzięte do niewoli i wywiezione na tereny zamieszkiwane przez Tatarów. Autorka opisując czas niewoli kobiet i podróż na daleki wschód kontynentu, z dużą znajomością przekazuje opisy obyczajów tatarskich tamtego okresu.

Poznając historię obu kobiet bardzo im współczułam i jednocześnie podziwiałam hart ducha obu, ich wytrzymałość, zdolność przystosowania się do sytuacji oraz nadzieję i wiarę w lepsze jutro.
W czasie lektury „Branek w jasyrze” poznajemy tło historyczne Polski, spotykamy postaci historyczne, choćby królową Kingę, które mają wpływ na przebieg zdarzeń w powieści.

Piękna powieść historyczna, a jednocześnie o przyjaźni, miłości, tęsknocie, nadziei. Czasami może nierealna, ale za to dająca trochę wiary, że niemożliwe czasem się spełnia.

To moje pierwsze spotkanie z pisarką Jadwigą Łuszczewską. Jestem z tego spotkania bardzo zadowolona.

„Branki w jasyrze” to piękna powieść, napisana ze znawstwem epoki i literackim rozmachem. Akcja książki rozgrywa się w czasie najazdów tatarskich na Polskę, kiedy na tronie Polski zasiada Bolesław Wstydliwy, a jego żoną jest święta Kinga.

Głównymi bohaterkami są dwie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1734
612

Na półkach: , , , , , ,

Gdyby powieść zatytułowana „Branki w jasyrze” była książką napisaną współcześnie można by się spodziewać pełnej rozmachu, rozerotyzowanej opowieści o tym, co działo się w chańskich alkowach utrzymanej w klimacie tureckiej telenoweli historycznej „Wspaniałe stulecie”. Ponieważ jednak Deotyma napisała tę historię w dziewiętnastym wieku, więc jest to książka zupełnie innego rodzaju, choć jedna rzecz jest identyczna – rozmach.

„Branki w jasyrze” to powieść historyczno-podróżnicza skupiona wokół dwóch głównych bohaterek. Delikatnej mężatki Elżbiety, która z pokorą i ufnością w Bogu przyjmuje swój los oraz jej przeciwieństwa – aktywnej i niepokornej Ludmiły. Kobiety oprócz charakterów wyróżnia też wygląd, jednak obie prezentują się pięknie, choć zupełnie innym rodzajem piękna. Elżbieta już na pierwszy rzut oka kojarzy się z delikatnością – jest eteryczna, jasnowłosa, drobna, wydaje się wręcz krucha. Z kolei Ludmiła ma bardziej atletyczną sylwetkę, po której znać, że nie tylko świetnie jeździ konno, ale i wiele potrafi wytrzymać, jej ciemne warkocze, bladość cery i różane policzki podkreślają tylko wyrazistość charakteru.

Gdy po napadzie tatarskim obie niewiasty trafiają do niewoli, to z racji na ich niepoślednią urodę, spotyka je los odmienny niż innych jeńców. I choć wokół rozgrywają się typowe wojenne okrucieństwa – gwałty i mordy, to do obydwu kobiet dociera jedynie ich echo. Są wspomniane, jako dobiegające skądś odgłosy. W narracji nie natrafimy na szczegółowe przedstawienie okropieństw wojny oraz trudnych losów tych, którzy dostali się do niewoli. Obie bohaterki zachowały niewieścią cześć, gdyż nawet Ludmiła choć została się żoną tatarskiego behadyra, to nie obciąża to jej sumienia – ślub miała chrześcijański.

„Branki w jasyrze” to powieść uroczo naiwna. Zaprezentowano w niej bardzo poprawnościowy obraz niewoli obydwu bohaterek. Obydwie podejmują jedynie takie działania, które nie obciążą ich sumienia. Na próżno szukać tu manipulacji innymi, kobiety w każdym działaniu pozostają czyste i szczere. Wyraźnie zaznaczono też ich oparcie w Bogu, prowadząc życie zgodnie z przykazaniami, w końcu doczekują się upragnionej nagrody a interwencja księżnej Kingi (późniejszej świętej) zmywa z nich, dosłownie i w przenośni, piętno niewoli. Wierność boskim przykazaniom i zachowanie pełne cnót procentują i obie kobiety po latach zostają wynagrodzone za swe cierpienia.

Dużą zaletą książki jest przybliżenie tatarskiego społeczeństwa i rządzących nim prawideł. Można oczekiwać, ze zesłana po powstaniu styczniowym w głąb Rosji Deotyma zasięgnęła u źródeł informacji o tym, jak wyglądało życie Tatarów pod rządami chanów – potomków tego najważniejszego Czyngis-chana. W swej doli niewolnic Elżbieta i Ludmiła przemierzają wzdłuż i wrzesz nie tylko rozległe mongolskie stepy, ale i całe rozległe imperium tatarskie w swym największym rozkwicie aż po święte miasto Karakorum w samym sercu Mongolii. Przybliżone zostają również kulisy dyplomacji, władzy oraz wyboru nowego chana. Nie zabrakło też opowieści o codziennym życiu tatarskich kobiet, wśród których znaczną część stanowiły niewolnice.

Powieść czyta się dobrze, pojawia się w niej sporo archaizmów oraz wyrażeń związanych z kulturą tatarską, jednak albo zostają one dokładnie wyjaśnione, albo ich znaczenie wynika z kontekstu. Liczne opisy oddają piękno krajobrazów i egzotykę życia Tatarów, stosunkowo nieliczne dialogi zaś nadają akcji tempa, bo choć w powieści dzieje się bardzo dużo, to jednak tempo akcji nie jest piorunujące.

„Branki w jasyrze” to pełna geograficznego rozmachu opowieść o tatarskiej niewoli. Zdecydowanie naiwna, wydarzenia zawsze układają się po myśli bohaterów, nie jest jednak przesłodzona. Pośród przedstawionych postaci dominują charaktery czarne i białe, jednak ich kreacje nie są przejaskrawione, pozostają więc w miarę wiarygodne. Polecam tę książkę każdemu, dla kogo w powieści historycznej liczą się nie tyle skomplikowane relacje bohaterów i ich charaktery, co odwzorowanie historycznych realiów – w tym wypadku – imperium mongolskiego w trzynastym wieku naszej ery.

Gdyby powieść zatytułowana „Branki w jasyrze” była książką napisaną współcześnie można by się spodziewać pełnej rozmachu, rozerotyzowanej opowieści o tym, co działo się w chańskich alkowach utrzymanej w klimacie tureckiej telenoweli historycznej „Wspaniałe stulecie”. Ponieważ jednak Deotyma napisała tę historię w dziewiętnastym wieku, więc jest to książka zupełnie innego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1116
1112

Na półkach:

Branki w Jasyrze to ciekawa fabuła historyczna, która udowadnia, że nawet w czasach ograniczonego dostępu do informacji można było pisać wartościowe, oddające realia miejsc i okresu historie, które łączą w sobie przygodę i romans z dokładnymi geograficznymi opisami. Warto podkreślić, że już w tamtych czasach polska pisarka nakreśliła wyrazistą kobiecą postać, która rewelacyjnie radzi sobie w czasach męskiej dominacji.

http://kulturacja.pl/2019/06/deotyma-branki-w-jasyrze-recenzja/

Branki w Jasyrze to ciekawa fabuła historyczna, która udowadnia, że nawet w czasach ograniczonego dostępu do informacji można było pisać wartościowe, oddające realia miejsc i okresu historie, które łączą w sobie przygodę i romans z dokładnymi geograficznymi opisami. Warto podkreślić, że już w tamtych czasach polska pisarka nakreśliła wyrazistą kobiecą postać, która...

więcej Pokaż mimo to

avatar
902
589

Na półkach:

Kiedyś lubiłam powieści historyczne (Ken Follet, Zofia Kossak, Jan Dobraczyński, Henryk Sienkiewicz i inni). Dawno jednak nie miałam okazji czytać. Trafiła się. Książka Jadwigi Łuszczewskiej pseud. Deotyma (1834 - 1908) pod tytułem "Branki w jasyrze".

Początek ... malowniczo, niespiesznie, dokładnie. Skojarzyłam od razu z "Ogniem i mieczem" H. Sienkiewicza.

Średniowiecze. Rok 1240. W Polsce panuje Bolesław V Wstydliwy za swoją żoną Kingą (przyszła święta).
Żegnana Góra – Żegnaniec – piekny zamek na wzgórzu – odwiedzony przez Pielgrzyma, wracającego z Ziemi Świętej, z Jerozolimy. Tu spotkał i poznał dwie kobiety Elżbietę, żonę Sulisława oraz Ludmiłę, pannę obiecaną Zyndramowi, sierotę, dziedziczkę na Srebrnym Potoku, Białej Górze. Ponieważ o narzeczonym krążą bardzo złe pogłoski, nie chce za niego wyjść. Z pomocą przychodzi przyjaciółka. Obie wyruszają do Krakowa. Stamtąd Ludmiła udaje się do klasztoru norbertanek w Witowie a Elżbieta wraca do domu.
Tatarzy najeżdżają Polskę.
Młoda kobieta trafia do niewoli. Za pierwszym razem udaje jej się uciec, ale nie na długo. Po ataku na Żagnaniec razem z przyjaciółką i jej synem zostają schwytane. Elżbieta zostaje niańką dziecka Toktysza i Arguny. Ludmiła wraz z małym Jasiem jest przeznaczona dla chana. Zostają rozdzielone.
Z pomocą (nie bezinteresowną) przychodzi pannie sługa Mongołów – Wasynga. Uciekają wspónie z jego córką Dżjafirką ... na ziemię węgierską. Ludmiła dużo pyta o Tatarów,ich zwyczaje, handel, sposób życia.
Po drodze spotkali dawnego sługę – Rafała – ze skarbem rodowym Ludmiły. Ona natychmiast wymyśliła jego przeznaczenie – okup za przyjaciółkę. Z karawaną włoskich kupców, prowadzoną przez angielskiego banitę, w męskim przebraniu, udając pachołka jąkałę, wyrusza do tatarskiego obozu po przyjaciółkę.

Jaki przygody, niebezpieczeństwa, i niespodzianki czekają na młodą pannę?
Czy zrealizuje swój plan?

Łatwo się nie czytało, bo tekstu dużo, dialogów stosunkowo niewiele. Ale akcja powieści jest wartka i nie ma czasu na to, żeby się znudzić. Język zaś jest niezwykle barwny, obrazy realistyczne, szczegółowe. Kolorytu i baśniowości dodają elementy szamanizmu, fantastyki i wierzeń ludowych różnych narodów.
Z bohaterami powieści zwiedziłam kawał świata.

Kiedyś lubiłam powieści historyczne (Ken Follet, Zofia Kossak, Jan Dobraczyński, Henryk Sienkiewicz i inni). Dawno jednak nie miałam okazji czytać. Trafiła się. Książka Jadwigi Łuszczewskiej pseud. Deotyma (1834 - 1908) pod tytułem "Branki w jasyrze".

Początek ... malowniczo, niespiesznie, dokładnie. Skojarzyłam od razu z "Ogniem i mieczem" H. Sienkiewicza.

Średniowiecze....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1242
179

Na półkach:

Trochę historii, trochę fantazji. Czyta się bardzo dobrze.

Trochę historii, trochę fantazji. Czyta się bardzo dobrze.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    81
  • Przeczytane
    67
  • Posiadam
    18
  • Ulubione
    4
  • 2019
    3
  • 2022
    2
  • Audiobooki
    2
  • 2020
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Nowości 2019
    1

Cytaty

Więcej
Deotyma Branki w jasyrze Zobacz więcej
Deotyma Branki w jasyrze Zobacz więcej
Deotyma Branki w jasyrze Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także