Bex@: korespondencja mailowa ze Zdzisławem Beksińskim
- Kategoria:
- reportaż
- Wydawnictwo:
- Państwowy Instytut Wydawniczy
- Data wydania:
- 2005-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2005-01-01
- Liczba stron:
- 224
- Czas czytania
- 3 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8306029615
- Tagi:
- malarz artysta korespondencja listy e-mail Beksiński
Korespondencja z fascynującym człowiekiem musi być niezwykła. Adresatką listów elektronicznych była dziennikarka Liliana Śnieg-Czaplewska. Gdy zaproponowała Artyście wywiad-rzekę, odmówił, ale w latach 2003-2005 napisał do niej ponad 600 listów. Wyszedł z tego blisko dwuletni swoisty zapis rzeczywistości "a la Bexa".
Zdzisław Beksiński – jeden z najwybitniejszych polskich malarzy, niegdyś fotograf i rzeźbiarz, był niezwykłym, pełnym sprzeczności człowiekiem. Eremita, ekscentryk, zamknięty w swoim świecie, do którego na co dzień dopuszczał jedynie wtajemniczonych, "od święta" znacznie więcej. Wielbiciel hamburgerów i coca-coli, znawca Biblii i erudyta, wszystko nazywający po swojemu. Ironista rzadkiej wody.
To nieprawda, że nie ma ludzi niezastąpionych. Są nimi wielcy artyści. Gdy przyszła śmierć, okrutna i bezsensowna, był w świetnej formie. Malował całymi dniami, wciąż inaczej. Zapłacił za swoją dobroć – śmierć miała znajomą twarz. Ostatni list napisał o godzinie 10.38 dnia 21 lutego 2005 r.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 83
- 62
- 23
- 6
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Dostałem zaproszenie na bal. Stroje wieczorowe obowiązkowe. Ze strojów wieczorowych mam tylko piżamę.
Opinia
Liliana Śnieg-Czaplewska całe życie przeprowadzała wywiady z celebrytami i lwami salonowymi. Udało jej się niekiedy otrzeć o literaturę lub malarstwo poprzez wywiady z takimi personami jak Beksiński czy Głowacki. Pracowała dla „Vivy!” i „Twojego stylu” aż naszła ją chętka na napisanie opus magnum. Ponieważ po wywiadzie z Beksińskim uznała, że pierwsze lody zostały przełamane, postanowiła pójść o krok dalej i poczęła namawiać malarza na wywiad-rzekę. Beksiński odmówił, ale przez długi czas korespondował z „dziennikarką” mniemając, że maile pozostaną między nimi. Śnieg-Czaplewska natomiast, mimo iż wielokrotnie wyrzucała Bexie, że jest „jeleniem” (słowo autorki) i daje się wszystkim naciągaczom świata (vide rodzina państwa Kupców), postąpiła tak samo jak rzeczeni naciągacze. Po skądinąd tragicznej i przedwczesnej śmierci Beksińskiego, rachu-ciachu, zakręciła się wokół ich wspólnej pisaniny i postanowiła ją wydać. Próbowała przy tym być sprytna i wycięła z tejże korespondencji większość swoich maili, ale niestety bardzo łatwo można domyślić się a czasami i wyczytać spomiędzy wierszy cóż ta kobieta bełkotała do malarza.
Mam bardzo ambiwalentny stosunek do tej książki. Z jednej strony miło jest popodglądać Beksińskiego prywatnie, z drugiej – postać Śnieg wciąż i wciąż wypływa, jest irytująca, niesamowicie infantylna, wręcz śmieszna. Nieustannie krytykowała i wyśmiewała otoczenie Beksińskiego, otoczenie oszustów, miglanców, kobiet, często młódek, pragnących oddać się 76-letniemu malarzowi dla pozyskania jakiegoś obrazu lub lokum do zamieszkania, a sama, w nielicznych opublikowanych listach, kokietowała go na całego. Robiła to przy tym tak nieudolnie, że nierzadko oczyma wyobraźni widziałam przebiegły uśmiech Beksińskiego, który, jak wskazują jego odpowiedzi, przejrzał jej zamiary i wykpiewał panią Śnieg bezlitośnie.
Zatem z jednej strony mamy marną dziennikarzynę, która chce się dorobić na śmierci kontrowersyjnego artysty, zaś z drugiej twórcę, który był aż do bólu egocentryczny i bez skrępowania przyznawał, że reszta świata go nie interesuje. Za to z lubością dokonywał wiwisekscji na własnej osobie. Czasami przez te maile przebijał się tak charakterystyczny dla jego twórczości wątek wanitatywny, czasami sięgał do głęboko ukrytych pokładów przekonania o bezsensie istnienia, ale przeważnie wolał pisać o tym, co jadł, co go bolało, kto i po co go odwiedził i jak bardzo tego nie lubi.
Dodatkowo mam ogromny żal do pani Śnieg, że nie opublikowała wszystkich zdjęć podsyłanych jej regularnie przez Bexę: a to jak leży na tapczanie, a to jak gotuje... równie często fotografował swoje dopiero co ukończone obrazy. W pogoni za niską ceną druku zginął gdzieś sens takiej publikacji, a ja, mogąc na palcach jednej ręki zliczyć przeczytane przeze mnie pamiętniki czy autobiografie, czułam się cokolwiek zażenowana swoim brutalnym wtargnięciem w intymny skrawek świata człowieka, który nie wyraził zgody na takie podglądactwo.
Liliana Śnieg-Czaplewska całe życie przeprowadzała wywiady z celebrytami i lwami salonowymi. Udało jej się niekiedy otrzeć o literaturę lub malarstwo poprzez wywiady z takimi personami jak Beksiński czy Głowacki. Pracowała dla „Vivy!” i „Twojego stylu” aż naszła ją chętka na napisanie opus magnum. Ponieważ po wywiadzie z Beksińskim uznała, że pierwsze lody zostały...
więcej Pokaż mimo to