Autorka przedstawiła historie ludzi siłą wcielonych do wehrmachtu bardzo ciekawie. Po lekturze tej książki dowiedziałem się o kilku faktach, o których wcześniej nie zdawałem sobie pojęcia. Pani Szczepuła chce chyba też uświadomić ludziom, żeby nie osądzali innych nie znając ich historii. Ludzi wciągnięci do wojsk niemieckich naprawdę przeżyli piekło, przede wszystkim wewnątrz siebie, no bo jak można służyć swojemu największemu wrogowi. Książka przedstawia, że nie tylko bohaterowie chodzili po tej ziemii w czasie wojny, byli też ludzie, którzy mieli kręgosłup moralny ale też za wszelką cenę chcieli żyć. Kiedy zmarli ich rodziny musiały to ukrywać, co by powiedzieli inni, pieprzone polskie społeczeństwo czasami naprawdę jest okrutne. W pamięć zapadła mi historia o byłym polskim żołnierzu w wehrmachcie, który kilkadziesiąt lat po wojnie powiedział swojemu najlepszemu przyjacielowi, z którym znał się od dzieciństwa, że służył u Niemców, ten już się nigdy do niego nie odezwał, bo po co wiedzieć dlaczego służył, wehrmach+polak=zdrajca, po co poznawać historię, zapytać się dlaczego...

Autorka przedstawiła historie ludzi siłą wcielonych do wehrmachtu bardzo ciekawie. Po lekturze tej książki dowiedziałem się o kilku faktach, o których wcześniej nie zdawałem sobie pojęcia. Pani Szczepuła chce chyba też uświadomić ludziom, żeby nie osądzali innych nie znając ich historii. Ludzi wciągnięci do wojsk niemieckich naprawdę przeżyli piekło, przede wszystkim...