Jak dobrze, że nigdy nie chciałam być modelką. Świat mody jest wstrętny, okropny, brudny... Dziwie się, że tak wiele młodych osób lgnie do niego. Ja tam jednak wolę zjeść coś słodkiego kiedy mam ochotę i jak każda kobieta troszkę ponarzekać na swój wygląd ale nie wyglądać jak facet.:) Wszystko trzeba mieć na swoim miejscu, prawda?:)
Książkę czytałam trochę wybiórczo. Z reguły nie przeszkadzają mi wstawki o religii, Bogu, wierze ale tu były takie pisane jakby na siłę (moje prywatne odczucie), dlatego też z zaciekawiem czytałam historię modelki omijając z czasem część zatytuowaną: "Jego słowo". Sama historia jest dość ciekawa, rzadko mówi się o kulisach pracy modelek, o tym jak się czują, jak się je traktuje i jak bardzo są samotne... zastanawia mnie jednak to czy nawrócenie głównej bohaterki nieo dbyło się na siłę. W sensie bez Boga mi nie wyszło to może z Bogiem będzie lepiej? Sama w końcu przyznała, że długo nie wierzyła...
Reasumując książka nie jest arcydziełem, nie wniesie nic do waszego życia, nie zachęci do bycia modelką/modelem ale pokaże dość ciekawy świat, który suma sumarum gardzi człowiekiem.

Jak dobrze, że nigdy nie chciałam być modelką. Świat mody jest wstrętny, okropny, brudny... Dziwie się, że tak wiele młodych osób lgnie do niego. Ja tam jednak wolę zjeść coś słodkiego kiedy mam ochotę i jak każda kobieta troszkę ponarzekać na swój wygląd ale nie wyglądać jak facet.:) Wszystko trzeba mieć na swoim miejscu, prawda?:)
Książkę czytałam trochę wybiórczo. Z...