Teleznowela
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Prozami
- Data wydania:
- 2009-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2009-01-01
- Liczba stron:
- 200
- Czas czytania
- 3 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-928657-2-8
- Tagi:
- teleznowela rafał skarżycki polska literatura współczesna
Współczesna Warszawa. Czworo trzydziestoparoletnich bohaterów, z których każdy chciałby zmienić swoje życie. Miłosz marzy o pisaniu scenariuszy filmowych. Agata potrzebuje mężczyzny, który sprawi, że jej życie znowu nabierze smaku. Julita pragnie mieć dzieci – na początek choćby jedno. Andrzej chce wreszcie przeżywać swoje życie, zamiast je tylko obserwować. Każde z nich jest gotowe wiele poświęcić, żeby spełnić swoje marzenie. Każde z nich myśli, że nowe życie można zacząć ot tak, w każdej chwili, zapominając o poprzednim. Każde z nich się myli.
„Teleznowela” to błyskotliwa, świetnie napisana opowieść o życiu, jakie charakteryzuje współczesnych trzydziestolatków. Autor z właściwym sobie poczuciem humoru wprowadza nas w świat telewizyjnych seriali, obnażając w sposób prześmiewczy proces ich powstawania, ale i w świat zwykłych ludzkich problemów, z którymi borykają się bohaterowie. Zabiegani, żądni sukcesu w każdej dziedzinie życia, nie zauważają, że gubią po drodze zdolność do współodczuwania i głębokiej komunikacji. Niczym małe dzieci, starają się swoje problemy rozwikłać za pomocą czarodziejskiej różdżki, której rolę w tym przypadku pełni psychoterapeuta, test owulacyjny czy przypadkowy taksówkarz.
Pomiędzy serialem a rzeczywistością istnieje cienka granica, bo tak naprawdę trudno dociec, kto pisze lepsze scenariusze: twórca telenowel czy prawdziwe życie.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 18
- 17
- 7
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
O „Teleznoweli” słyszałam już dawno, dlatego ucieszyłam się, kiedy ta książka zawędrowała do mnie w ramach akcji „Włóczykijka”. Pomimo tego, iż przeczytałam kilka negatywnych recenzji na temat tego utworu, nieznana siła przyciągała mnie do tej powieści, której okładka bardzo mi się spodobała. Na granatowym tle możemy dostrzec postać uciekającej dziewczyny, która chyba jeszcze do końca nie wie, co powinna zrobić, oraz mężczyzny, leżącego w łóżku z rezygnacją w oczach. Z pozytywnymi uczuciami pozwoliłam, aby pan Rafał Skarżyński wprowadził mnie do opisanego życia warszawskich trzydziestolatków.
Miłosz to scenarzysta, który próbuje odnaleźć się w świecie show biznesu. Jego dotychczasowa kariera zmienia się, kiedy otrzymuje propozycję napisania scenariuszu do serialu. Zleceniodawcą jest Dżabba, który wierzy w zdolności mężczyzny, jednak sądzi również, iż młodemu artyście przyda się pomoc doświadczonego specjalisty – w tym przypadku Arka. Praca Miłosza zostaje wykorzystana, a on sam staje się jedynie pomocnikiem w tworzeniu wielkiego przedsięwzięcia. Sam scenarzysta nie postrzega, kiedy jego życie zaczyna kręcić się wokół tego, co będzie działo się w serialu. Pod wpływem kłótni odchodzi od niego dziewczyna, Agata, która nie wytrzymuje już stanu, w którym znalazł się Miłosz. W między czasie poznajemy również historię Julity i Andrzeja, którzy uporczywie starają się o dziecko. W ich małżeństwie nie występuje praktycznie żadne uczucie, a ich rozmowy dotyczą jedynie tematu rodzicielstwa i ubolewania nad bezskutecznymi staraniami. Stosunki seksualne stają się wymuszonym aktem, który nie sprawia już przyjemności żadnemu z nich. Pomimo tego wierzą, że dziecko zmieni ich świat na lepsze.
Rafał Skarżyński stworzył ciekawą powieść, w której można znaleźć mnóstwo spostrzeżeń odnośnie polskiej rzeczywistości. Autor pisze dosyć ciężkim piórem, jednak przyznam, że z łatwością zostałam wciągnięta w zawiły świat życiowych scenariuszy. Gdybym miała być szczera to powiedziałabym, że ta powieść sama żyje. Nie wiadomo dokładnie, jak potoczy się życie bohaterów ani też nie ma ściśle określonej akcji, która sprawiałaby, że czytelnik uporczywie poszukiwałby odpowiedzi na trudne pytania. Pomimo tego, że fabuła wydaje się być wyraźnie zarysowana, czegoś w niej brakuje. Pisarz cały czas przedstawia decyzje postaci, wątki dotyczące ich pracy oraz niekiedy nutkę uczuć, jednak całości brakuje elementu, który precyzyjnie połączyłby tą historię w spójną całość. Pomysł na książkę był bardzo dobry, a przedstawione urywki scenariuszy wspaniale urozmaicały tekst, ale nadal pozostaje pewnego rodzaju niedosyt i wrażenie, że ta powieść mogła nabrać o wiele lepszego wyrazu. Podobały mi się niektóre monologi i dialogi bohaterów, które były bardzo prawdziwe. W „Teleznoweli” nie brakuje wulgaryzmów, które niekiedy zawadzają i wydają się być wymuszone. Rozumiem, że społeczność w której obracał się Miłosz nie stroniła od przekleństw, ale umiar to bardzo dobra rzecz. Lektura, pomimo przedstawionych minusów, sama w sobie nie była zła – spokojnie czytelnik mógł śledzić losy ulubionych postaci, czekając na przełomowe wydarzenia. Zakończenie całkowicie mnie zirytowało. Być może moje poglądy są dziwne, ale od książki wymagam, aby miała w sobie jakiś morał, przesłania, która dawałaby mi nadzieję lub też pokazywała błędu. Jednak w tym przypadku pan Skarżyński negatywnie mnie zaskoczył – epilog jest… płaski. Do końca nie wiadomo, jak potoczy się życie Miłosza albo Julity i Andrzeja. Została wyjaśniona jedna sprawa, ale nie na to czekałam. Cóż, wielka szkoda.
Rafał Skarżyński wykreował dosyć dobrych i charakterystycznych bohaterów. Polubiłam Miłosza, który pomimo dynamicznego usposobienia, tak naprawdę był mężczyzną, który przeżył niejedną porażkę i niekiedy bał się przyszłości. Autor inteligentnie ukazał, jak praca może zawojować życiem człowieka i zniszczyć dotychczasowe szczęście. Przyznam, że gdy zrozumiał swoje błędy, a szczególnie gdy zauważył, że przegapił Boże Narodzenie, żałowałam, że tworzenie życia bohaterom seriali aż tak wciągnęło jego dotychczasową egzystencję. Również postać Julity stała się dla mnie zagadką. Traktowała swojego męża wręcz przedmiotowo, nie licząc się praktycznie z niczyimi uczuciami. Tkwiła w pozorach małżeństwa, które tak naprawdę od dawna nie istniało. Niewątpliwie, Julita to bohaterka, która sprawia, że ta powieść wnosi pewnego rodzaju powiem świeżości.
Autor ukazał, na przykładzie Miłosza, jaki wpływ na życie człowieka może mieć praca. Pomimo sukcesów oraz spełnienia, scenarzyście do szczęścia zabrakło ciepła drugiej osoby, która wyrwałaby go ze stanu, w jakim się znalazł. Całkowicie trafił w monotonnie oraz pogubił się we własnej egzystencji. Rafał Skarżyński nie pozostawia po nim suchej nutki – ewidentnie ukazuje, że niektórych błędów nie można wymazać i trzeba przetrwać z myślą o nich aż do końca. Wymuszona miłość Julity oraz jej obsesja pokazywała, do jakich skutków mogą prowadzić pewne pragnienia. Z czasem miłość przestaje istnieć, opierając się jedynie na pozorach.
„Teleznowela” jest powieścią specyficzną. Osobiście mam do niej mieszane uczucia, głównie jak wspomniałam – przez zakończenie, które mnie nie usatysfakcjonowało. Sądzę, że autor posiada ciekawy słowotok i widać, iż spełnia się we własnej roli. Żałuję jedynie, że w tej książce nie ma dynamiki i takiego szczególnego punktu kulminacyjnego.
O „Teleznoweli” słyszałam już dawno, dlatego ucieszyłam się, kiedy ta książka zawędrowała do mnie w ramach akcji „Włóczykijka”. Pomimo tego, iż przeczytałam kilka negatywnych recenzji na temat tego utworu, nieznana siła przyciągała mnie do tej powieści, której okładka bardzo mi się spodobała. Na granatowym tle możemy dostrzec postać uciekającej dziewczyny, która chyba...
więcej Pokaż mimo to